Lipiec 2011 nalezy do Nas

Hehe, niewyrozumiałe jakieś były babsztyle. Ale też tak myślę że urodzić trzeba. Zresztą nie martwię się bólami bo tylko nagroda za to jest dla mnie najważniejsza.
W szkole rodzenia jak położna pytała o czym się myśli jak myśli sie o porodzie to powiedziałam że o synku na brzuchu:)

Co do szyjki to Rika też masz rację, jak się nie rozwiera to jest ok. Najwyżej szew mi założą, a poród w tym czasie już ma spore szanse sukcesu. Jak kopie to nie narzekam. Ale czułam dziś główkę taka twarda piłeczka i poruszała się. Jak mi ostatnio lekarz robił USG to nisko sięgał i też mówił że nisko jest główka.

Dobra już nie marudzę. Nawet fajnie mi się leży:) Szkoda że komputer jest stacjonarny.

sandraczekolada kurować się. Chore nerki to masakryczny ból!!!

Aska też mnie nerki męczyły, często!

Witajcie, u mnie jakby trochę jesiennie od kilku dni, temperatura nie sięga nawet 7 stopni, wietrznie, szaro-buro, deszczowo... ja chcę wiosnę....!!!
Właśnie zjadłam pół blachy ciasta drożdżowego , które mi sprytnie wyrosło
Córa dalej przeziębiona, do przedszkola nie chodzi.
Kubuś , to chyba straszny leniuszek ,bo rzadko mnie kopie.
Jestem dzisiaj bardzo senna, nie mam ochoty na nic...

masuska tak się zastanawiam..czułas,ze coś się zmieniło czy lekarz Ci powiedział na wizycie? Boli Cię coś czy raczej jest ok?? Może zadaję głupie pytania,ale ciekawa jestem.
A tak w ogóle będize wszytko ok, tylko Ty i Piotruś odpoczywajcie sobie i leniuchujcie na całego, tak na marginesie trzeba korzystać póki można jeszcze

dorotas29 mój Mikołaj w poniedziałek miał leniwy dzień,zaczełam się martwić,ale wieczorem powiercił sie troszkę i poszliśmy spać ach na ciasto tez miałam ochotę ale zrobić sie nie chce!

a ja się ostatnio złapałam się na tym,ze zamiast zchodzic ze schodów to skaczę, jak wchodze to przeskakuje stopnie,bo w pracy mam sale na piętrze wiec tylko góra dół i odwrotnie..ale muszę się troszkę uspokoić, bo maluszka nieźle w brzuszku wytrzęsie

Chętnie się podzielę tą połową blachy, , w razie czego jutro upiekę świeże ciasto, bo to tylko chwilka!

dorotas29 to ja jutro wpadam na kawkę.. tzn herbatkę

ach jaka leniwa jestem ostatnio hihi

A ja nie umiem piec ciast
Pamiętam w tamtym roku dokładnie w kwietniu jak pracowałam z ubraniami ciążowymi to kupiłam cały kawał szarlotki w podziemiu w centrum warszawy (dojeżdżałam autobusem z Otwocka i musiałam przejść do tramwaju) i wiadomo, pracowałam z kobietkami w ciąży więc każdej dałam po kawałku i powiedziałam ze sama upiekłam później musiałam "piec" szarlotkę co 2 dzień bo tak im smakowało he he taka tajemnica moja

spryciara!!!

ach podglądam kwietniówki.. te maleństwa są urocze!!! Zastanawiam się teraz co u mojego Mikołaja. Dziewczyny jeszcze trochę!

A ja już widzę jak pod koniec czerwca kłócicie się która jest pierwsza, 2,3 itd i tylko będzie jakiś dzień że jedna nie weszła na forum to zaraz pytania, a może rodzi? Może już jest po? He he

Rika- to ciasto drożdżowe dosłownie samo się robi jak chcecie to podrzucę później przepis,uda się każdemu.

Rika podczas badania brzucha kładę się na plecach i lekarz dotyka mnie ręką coś tam troszkę naciska - sprawdza położenie dzidzi! Czy na dobrej wysokości i takie tam. No i potem bada bicie serca! A u Ciebie jak to wygląda?

Ale jak położysz się na "samolot" i on uciska brzuch to jest tak ze jedną ręką uciska a drugą bada Cię tam w środku tak?

Ej Rika w środku mnie nie badał już przez kilka wizyt!

Rozmawiałam z koleżanką która też chodziła do niego. Zawsze się pytał czy uprawia seks i ona mu mówiła że nie. I jej nie badał. A jak zaczęła się przytulać to od razu zaczął ją badać! No i ja mam na razie tak samo: zero seksu - zero badania!

To powiedz że się mastrubujesz i dochodzisz
Kurcze ale on powinien Cię badać i czy uprawiasz seks czy nie on musi sprawdzić. Przecież np szyjka nie skraca się i nie rozwiera tylko podczas seksu! Gdyby tak było to dziewczyny podczas skurczy porodowych nic innego by nie robiły tylko "ujeżdżały" mężów... (ja chciałam żeby szybciej poszło ale mąż bał się że będzie małą uderzał w główkę )

Może teraz na wizycie poproś go żeby sprawdził czy wszystko ok. Podczas badania zapytaj o szyjkę
Mój bada mnie przy każdej wizycie. Dno macicy sprawdza tak, że jedną ręką naciska na brzuch a drugą tam w środku popycha (bo jak inaczej dokładnie to sprawdzić?) Nawet podczas pierwszej wizyty powiedział że na oko jest to 20 tydzień co po 2 dniach potwierdziło to USG
A jak zobaczy czy macica dobrze rośnie to "łapie" za szyjkę, mówi że jest ok, każe się ubrać a jak wstaję z fotela to klepie mnie w tyłek
He he z tym ostatnim oczywiście żartuję. A no i jeszcze serduszko sprawdza detektorem tętna płodu.
I tępi picie coli podczas ciąży i ciągle przypomina o zdrowym odżywianiu i za każdym razem daje mi skierowanie na badania (morfologia+siuśki).
W sumie jak chodziłam w pierwszej ciąży do innego lekarza to też tak sprawdzał czy dno macicy jest na dobrym poziomie ale szyjki nie sprawdzał.
Ale tamten lekarz to porażka. Jak mówiłam że mi chyba czop odchodzi to kazał obserwować. Jak mówiłam, że mam skurcze też kazał obserwować. Umówił mi wizytę na 29 czerwca bo uznał, że jako pierworódka urodzę po terminie (termin z OM miałam na 3 lipca, z USG na 7 ale on zawsze mówił żebym nie nastawiała się na szybszy poród i trzymał się daty 11 lipca). Jak 22 czerwca (dzień wcześniej dzwoniłam i mówiłam o skurczach) zobaczył mnie na porodówce to mu kopara opadła...
A dodam ze chodziłam prywatnie i za każdą wizytę płaciłam 100-120 zł.
A najlepsze było na porodówce jak przebił mi pęcherz płodowy o 11.20. 5 minut później zwymiotowałam i on mówi ze jak już wymioty są to za godzinę powinnam urodzić... ja odwróciłam się od miski z rzygami (przepraszam za wyrażenia i dosłowność) i miałam parte a o 11.30 mała już leżała na moim brzuchu

masuska napisał:

Dziewczyny, boję się, mam wrażenie że Piotrek pcha się na świat. Żadnych skurczy nie czuję, ale jest mi mokro i co jakiś czas mnie zakuje w środku. Sprawdzałam sama ta szujkę i coś krótka jest, jakby z pół cm, może więcej i miękka. Może by do szpitala jechać? Powoli panikuję.

kochana MYSLI poztywnie!!!! a bedzie wszystko dobrze....

oszczedzaj sie...

a jak cos to jedzna IP wiesz jak cos czujesz z jest nie tak to lepiej to sprawdzic

Rika fajny ten twój lekarz! Wczoraj aż dzwoniłam do koleżanki wieczorem która chodziła do mojego! I z jej doświadczenia dowiedziałam się że przy następnej wizycie już mnie dokładniej przefiltruje:) bo to będzie 30 tydzień i od tego czasu już bada! ha ha zobaczy się!
A jak ja wstaję z tego łóżka zawsze mój całuje mnie w rączkę i podtrzymuje żeby mi było wygodniej wstać! I mój tępi internet - bo można się napędzić w nerwicę! A jeśli chodzi o używki to zawsze jak mam niższe ciśnienie każde mi "dygnąć kawę albo kielicha!" - i mam nadzieję że to on wtedy żartuje!

Ale jestem rannym ptaszkiem! haha