Lipiec 2011 nalezy do Nas

Asiu no ja tez już dawno pisałam o tej roslinie

Wiem że niektórzy próbowali tylko dodawali wody do wywaru- a to w samym wywarze trzeba obmywać. Ja cala tą torebkę w 5 litrach wody gotuje i jak sie zagotuje to odstawiam gdzies na 30 min potem przedsedzam i NIE DOLEWAM wody czekam aż ostygnie. W wanience tego jest tylko na dnie obmywam i tyle. Zadnych innych czarów nie odprawiam typu wylewanie na droge, itp... Wydaje mi sie ze działa bardzo relaksująco.

Oj kochana a ty uważaj, i przygotuj sie na takie "obchodzenie jak z jajkiem " za przeproszeniem przez całe 9 miesięcy...

basba napisał:

Asiu no ja tez już dawno pisałam o tej roslinie

Wiem że niektórzy próbowali tylko dodawali wody do wywaru- a to w samym wywarze trzeba obmywać. Ja cala tą torebkę w 5 litrach wody gotuje i jak sie zagotuje to odstawiam gdzies na 30 min potem przedsedzam i NIE DOLEWAM wody czekam aż ostygnie. W wanience tego jest tylko na dnie obmywam i tyle. Zadnych innych czarów nie odprawiam typu wylewanie na droge, itp... Wydaje mi sie ze działa bardzo relaksująco.

Oj kochana a ty uważaj, i przygotuj sie na takie "obchodzenie jak z jajkiem " za przeproszeniem przez całe 9 miesięcy...

Kurcze,ze tak się wyrażę to jeszcze wyjdzie na to,ze my razem o tym pisałyśmy ech starość... trochę często i dużo mi się zapomina


Co do ciąży tego się boję właśnie...

No dobrze sie wyaziłaś Asiu pisałyśmy własnie o tym razem i to chyba nie raz

A co do ciąży- kochana najważniejsze zeby fasolka dobrze rosła- pociesz sie ze nie masz nakazu leżenia- bo i takie ciąże są. Tak wiec głowa do góry...

Aska pilnuj się .. bo zobaczysz.... jeszcze przyjdzie czas na chwasty -teraz relaks..

Chłopaki spoko.. Maksi wczoraj wrócił stęskniony za bratem.... za mną jednak chyba tez bo kazal sobie książeczki czytać i się tulaczki włączyły ...

Basbo, a ja tego zielska znaleźć nie mogę, a bym spróbowała:)



Wiecie miałam już dawno napisać. odkryłam że Piotr ma już wszystkie zęby. Nie mam zielonego pojęcia kiedy mu te ostatnie "5tki" wyszły, ale jak zobaczyłam je, to oceniam na kilka tygodni temu.


Nażarłam się ciasta, opiłam kawą - idę poleżeć.


PS: Moja koleżanka jest w ciąży:) Dziś się dowiedziałam.



Asia a Ty się nie przemęczaj! Fasolka najważniejsza.

Aska ja mam dwie córki, z czego jedna urodzona wlasnie w lutym (tak jak Ty masz teraz termin) a druga w lipcu
zaczełam stosowac Twoją diete czekoladową/milkowa bo milka wypuścila zarabiste smaki w limit edition np. waniliową, z daimem itd. i nie moge sie powstrzymac i muszeprzyznac,ze dziwnym cudem jakims nie tyje a nawet zrzuciłam 2 kg

Masusko bardzo ladny avatar :)a jak Ci idzie z bieganiem?

Basbo ja pamietam jak pisałyście o tym zielsku, nawet je dostalam od Ciebie przesylka priorytetowa ale nie pomoglo wtedy Młodej na spanie
najbardziej pomoglo wywalenie butli i koniec z mlekiem nocnym, po jakis 3 tyg od tego wydarzenia nagle zaczeła w koncu przesypiac noce i tak spi do dzis tłu tfu odpukac

dzis sąsiad naprawi mi hamulce w rowerze i pozyczy siodelko dla Bianki na rower, zobaczymy czy jej sie spodoba w zeszłym roku na Mazurach była próba ale niezbyt dobrze to zniosła z ta swoja choroba lokomocyjna ale teraz juz dobrze znosi jazde autem wiec i moze na rowerze jej sie spodoba mam nadzieje...

Dobry

Ja od rana w pracy u nawet godzine wcześniej byłam na dyzurze, bo byłam odprowadzić chłopaków na dworzec PKP Oj Szymi ma przeżycie Ze swoim plecaczkiem z autkami dumnie zajął w pociągu miejsce przy oknie i podekscytowany czekał aż ruszą A do mnie wyskoczył z tekstem - Ty mami juz idź do pracy. Ja tylko z tatą jadę do dziadka. Ty z Mimikiem i ciocia zostajecie w domu Ech mój Maluch dorośleje Już tęsknię za nimi

Basba super, że na Wiki cos podziałało A farfocle nieźle wygladają

Asiu wiadomo, że taki tydzień odpoczynku dobrze nam zrobi No poka poka brzuszek

Nati no jak tulaczki się włączyły to faktycznie stęskniony

Masuska gratki zębowe dla Pita, muszę mojemu zajrzeć do paszczęki bo dawno tego nie czyniłam

Rose ja też dziś zamierzam pojeździć z Dominisiem na rowerku On uwielbia Podkradamy Szymonkowy fotelik, bo Mały swojego jeszcze się nie dorobił
Fajnie, że napisałaś Ja cały czas trzymam kciuki za Bianulę, żeby jej się nie odwidziało

Oposek???

Do miłego

Dzieki za kciuki Aniu no wyprawa z tatą pociagiem to prawdziwa przygoda
moja jedzie z tata w lipcu do Berlina na tydzień, wlasnie dzis odbieralam zdjęcia do dowodu dla Niej, juz tęsknie za tą małą czerepą choc mamy dopiero czerwiec...
na rowerze było super sporą trase zrobilysmy, a potem jeszcze zahaczylyśmy o piknik parafialny najadłam sie pierogów i pękam
Zauwazyłam,ze Biance wyszly górne 3, co by wyjasniało jej foszki z ostatnich dni...

Aniu rosną nam dzieci... i fajnie i szkoda,że to tak szybko.

Masuska gratualcje dla koleżanki!
Fajnie,ze wszystkie ząbki już wyszły Piotrusiowi

Różyczko a gdzie się z Bianką wybierasz??
Co do czekolady mówiłam!

Dzsiaj byiśmy na ślubie kolegi mojego męża, niestety z zaproszenia na wesele musieliśmy odmówić, no,ale w koncu pojechaliśmy tylko na obiad. Mikołaj był z nami. Najpierw pod kościołem pomagał zbierać pieniążki.. potem przy składaniu życzeń zapomniałaby, o kwiatach,a Mikołaj ciągnie mnie za ręke i mówi: Mama a ładne kwiatki?"
Na sali podczas obiadu był grzeczny,ale bardzo głodny, wszyscy oczywiście byli oczarowani nim,a ona miał same ciocie i wujków... niestety po rosołku do domu, trochę szkoda..no,ale nasze zdrowie ważniejsze przecież.
Mikołaj jak tylko dostaliśmy rosołek to wziął małą łyżeczkę "ja sam", mówię uważaj,bo jest gorący,a on hop do buzi, oczy jak grochy i mówi "ojojoj" ,a potem "tata mi wszystko zjada" później zalazł sobie jakąś pszczołę i poleżał chwilkę na niej.. i znów miał siły do łobuzowania, oj długo by pisać.

Dzień dobry, cześć i czołem

To znowu my. Nie myślcie sobie, że się nas tak szybko pozbędziecie
Jestem jak bumerang- szybciej, wolniej, naokoło, ale zawsze wracam

Niczym Odys dotarliśmy do domu i rzeczywistości, trochę mieliśmy przygód i zawirowań po drodze, stąd mój poważny spadek formy, ale powoli wracam do żywych. Z gorszych wiadomości- Filip nie dostał się do żłobka, ale- na razie- jeszcze nie zastanawiamy się co dalej. Planujemy wakacje, bliższą i dalszą codzienność i odpędzamy stado złych myśli. Ja przynajmniej. Mąż na pociszenie zabiera mnie jutro na randkę do kina, na film, który sam chce obejrzeć Ale i tak kochany jest.

A teraz- uwaga, uwaga- nadeszła ta wiekopomna chwila i będę nadrabiać oraz odpisywać. TADAM!
Ściskamy Was wszystkie mocno i buziaki dla Dzieciaków zostawiamy !

Przyszła Mamo Proszę bardzo: litki.blogspot.com/

Asia dbaj o siebie i Dzidzię No trochę szkoda weselicha, ale nadrobicie, jak już drugi Bobas będzie na świecie Mikołajek super mówi, Filip dużo, dużo mniej. Taka zabawa w kałużach to świetna zabawa, mój smyk też lubi

Różyczka fajnie, że wycieczka rowerowa się udała

Masuska gratki dla Pita za wszystkie ząbki! No i dla Ciebie, przyszła Ciociu! My urodziny planujemy na spokojnie, może przyjedzie do nas w gości jedna fajna Ciocia i akurat załapie się na kawałek tortu. Imprezę dziecinną planujemy w sierpniu, bo nasze gromadkowe dzieci wszystkie wakacyjne i razem robimy, a rodzinną nie wiem kiedy, może wcale?

Nati fajnie mieć takiego stęsknionego starszego synka, co? Krótkie rozstania, tak żeby zobaczyć, jak bardzo się kogoś kocha to naprawdę fajna sprawa

Basba super, że ostrożeń podziałał, szok ile tych farfocli! Dzięki za wsparcie, Kochana jesteś

Ania ale ma Szymonek przygodę Niech się dobrze bawią i pogoda dopisuje, a Wy odpoczywajcie jak się udało rowerkowanie?


Aga świetnie, że Kubi tak dobrze przygotowany do roli starszego brata, a Wy na pewno dacie sobie radę! Fajnie mieć dzieci z małą różnicą wieku, to ma wiele plusów przecież. Zdjęcie rowerowe cudne!

Aska ja sie z Bianką nie wybieram nigdzie póki co
ale Mikołaj fajnie gada Biańcia nadal po swojemu glównie, a tak żeby zrozumiec to tylko pojedyncze słowa, choć zauwazyłam,ze tylko tak naprawde to bliscy rozumieja, bo sasiedzi np. to juz maja problem hehhe

ale leje....


Zguby się odnalazły:)

masuska napisał:

ale leje....


Zguby się odnalazły:)

chyba u Was leje

Oposku ooo Filipek fajny awatar nie wiem dlaczego,ale pomyślałam,a gdzie drugi Twój synek? hmmm...

Masuskau nas nie pada ... jeszcze... ale znowu chmury! śliczny Piotruś w awatarku

Różyczko dopiero doczytałam.