Lipiec 2011 nalezy do Nas

masuska napisał:

Cześć dziewczynki, na początku też pochwalę śliczne bokserki:) Cudowne.
Pazurki Rika masz obłędne, zazdraszczam.
Oposku strasznie poważnie to zabrzmiało, mam nadzieję że wszystko będzie w porządku. 3mamy mocno kciuksy.
Różyczko koszulkę widziałam i miałam napisać że chętnie się zaopatrzę

A my wczoraj mieliśmy chwile grozy, przez kur.a głupia nieuwagę, rutynę czy co tam jeszcze. Po kąpieli przy pielęgnacji synek zawsze dostaje witaminki, a później sab simpleks, już profilaktycznie, bo kolki dawno nie widziałam. W dzień jak robiłam porządki wstawiłam krople do inhalacji do tego samego pojemnika w którym jest Sab simpleks. Mąż wziął niestety Inhalol i synek dostał 2 krople doustnie:( Od razu pojechaliśmy do szpitala, ale na szczęście jest wszystko dobrze. Paniki więcej było, niż to warte, ale nauczka jest. Piotrek zareagował tak że zaczął się strasznie pienić, mimo przepłukania buzi, no i ryk oczywiście straszny był w samochodzie juz zasnął, ale go rozbudzałam bo nie wiedziałam czy dycha. Strasznie cichy oddech miał.
Całe szczęście że to jest łagodny środek i żadnej krzywdy naszemu dziecku nie wyrządziliśmy.


A wiecie w szpitalu to już wściekłam się arcy na ratowników, bo nas wyśmiali tak że tylko moja mama to słyszała. Kur.a gnoje jedne. Jak bym to ja usłyszała to bym im pocisnęła. Nigdy w życiu nie chciałabym znaleźć się w szpitalu, a Ci sobie podśmiechujki robią!

Ja cie pierdziele! No aż mi cisnienie podskoczyło jak to przeczytałam! Ufff dobrze, ze wszystko ok.
Słuchaj to ich rutyna zabija. Oliwia kiedyś wymiotowała całą noc, Wezwałam karetke, lekarz wkurzony bo go obudziłam, kazał ją mi ubrac i zniesc im do karetki (8 lat miała wiec nie lekka). Zniosłam, wieźli nas jak kartofle a nie ludzi, po wyjsciu z karetki Oliwia puściła po tej jeździe mega pawia w izbie przyjęć a piguły na to: TY JADZIA ONA NAPRAWDE RZYGA!
Wyobrażam sobie jaki musiał być komentarz do mojego wezwania - pewnie, ze znou jakas histeryczka dzwoni i zawraca dupe albo coś wtym stylu. A tu prosze - naprawde rzyga!

Rozumiem w 200% Twój wkurw Magda serio

najwazniejsze, ze PITER cały i zdrowy!

Masusko, z calego serca ci wspolczuje co musialas przezyc..

Dzieki Bogu ze nic sie nie stalo..

co do ratownikow nie dziwie ci sie.. sluchajcie jak mi ciezko czasami odnalezc sie wtej rzeczywistosci gdzie jestem.. tam gdzie lezal Arek, gdzie ja rodzilam mielismy taka rewelacyjna iopieke.. ja bylam traktoweana z szacunkiem, jak partnerka w dyskusji..

wyobrazacie sobie ze lekarz ktory operowal Arka chcial przyjechac do mnie do szpitala zeby mnie uspokoic, zeby wytlumaczyc na czym polega operacja i zebym czula sie bezpieczniejsza???

jak ja chcialam porozmawiac z lekarzem, to nie ja sie martwilam jak go znajde, tylko ci ktorych pytalam o to gdzie on jest, oni kazali mi wracac do malego na ojom, i mowili spokojnie, Pani doktor do Pani przyjdzie jak wroci i co? przychodzila specjalnie do mnie! rozmawiala, tlumaczyla..

a tu gdzie mieszkam? momentami porazka.. pojechalam na izbe przyjec bo chora bylam i co? Pani doktor 20 minut w socjalnym sobie siedziala, smiala sie i opowiadala jakies bzdury, ostentacyjnie zeby pacjenci widzieli kto jest gora.. na IZBIE PRZYJEC gdzie sie przyjezdza w raazie pogorszenia zdrowia.. PORAZKA..

wybacz ze te wstawke, ale wiem co musisz czuc jak dzisiaj sobie myslisz co przezywasz, a ktos mogl przez moment z tego drwic..

pajace i pewnie studenci niedawni jeszcze, jesli jacys mlodzi.. serce mi sie kraje ze oni beda jezdzic karetka x lat i w ten sposob traktowac przypadki..

cale szczescie zews Twojemu synkowi nic sie nie stalo.. pewnie dzisiaj jeszcze nie mozesz dojsc do siebie??


Oposku -jestem z Toba calym sercem.. i tez tylko sobie wyobrazamy co czujesz, ale zdaj sie na lekarzy i czas.. wiem ze to najgorsze, ale tak trzeba.. a wiesz kiedys przeczytalam w czasopismie jakims fajnym ciekawy felieton czy nie wiem co to bylo, nie pamietam, jakis wywiad czy opowiadania, w kazdym badz razie bylo ryzyko ze dziecko urodzi sie chore, i matka zapytala przyjacilki co wtedy zrobi?? co wtedy sie stanie jesli bedzie chore?? przyjaciolkoa odpowiedziala jej na to, ze jak to co.. bedzie tak samo jakby urodzila dzieciatko zdrowo, z taka tylko roznia, ze bedzie kochac je jeszcze bardziej jakos takie budujace dla mnie te slowa ze ojej, ze takie proste rozwiazanie
a my wierzymy ze okaze sie ze wszystko jest w porzadku i ze nic nie dolega Twojemu malenstwu. Zreszta medycyna teraz taka rozwinieta, ze mi kopara opadala czasami jak widzialam jakie rzeczy mozna.. dlatego na pewno jest duzo sposobow zeby radzic sobie w takim wypadku, wszystkie zmiany cofnac.. ale wierze ze bedzie dobrze, z calego serca!

Hoborr, Rika, zdjecia sliczne!! Rika Twoja mala to jak jakas ksieznicza wyglada i jakbys wydala na jej ubranko z chrzcin fortune! ale wiem ze Ty zaradna i rozsadna i na pewno wynalazlas jakis sposob inny

Hoborr ze Ada sliczna nie musze mowic, maly Arus i tyle

caluje i sciskam

Ps. Rozyczko wyslalam informacje dotyczace Arka, mam nadzieje ze nie zwatpisz bo masa tego. Dziekuje Ci bardzo ;*

Rozyczko, dziekuje za mile slowa odnosnie zdjec, ja je uwielbiam nie dlatego jak wysszlismy ale za klimat, uwielbiam to zdjecie gdzie sa obraczki dwie na tacy tej zlotej i czekaja na przysiege.. duzo ludzi nie rozumie tego, ale wazne ze ja rozumiem uwielbiam zdjecie gdzie nie widac w ogole mnie tylko gdzie moja Babcia sklada mi zyczenia, jej twarz taka prawdziwa, pogodna kochana i jej oczy takie dobre i niewazne ze mnie tam nie ma

w ogole niektorxy czlonkowie rodziny, nie musze pisac kto, bo zawsze chodzi o jednego najczesciej jak niezadowolony:), oburzeni byli, ze nie ma po rowno wszystkich czlonkow rodziny!!! i czemu ona jest tak malo na zdjeciach!!

na nic moje tl;umaczenia ze wzielismy fotografa po to zeby uwiecznik NASZE NIEZWYUKLE CHWILE BO TO NASZ DZIEN! i ze on nie mial biegac za wujkiem ciocia i patrzec kto sie usmiecha a kto nie wiem co, tylko mial uwiecznic NASZE SZCZESCIE.

no ale ze na nic nie zdaly sie moje tlumaczenia to dalam sobie spokoj na szczescie dj robil swoje zdjecia nam za darmo, to mamy takie tradycyjne tez, to juz troche odpuscila tam jest ujeta zabawa, oczepiny, jadlo i takie bzdury, wiec teee zdjecia to duzo lepsze niz tego calego fotografa

Rozyczko, czy masz ta pprezentacje gdzies w sieci albo mozesz jakos przeslac? z wielka checia bym obejrzala Ciebie i meza. jezeli w ogole to mozliwe. jesli nie przeslij mi kiedys tam kilka zdjec na forum albo priwa. Kiedys umieszczalas to tez sie zakochalam. ale z checia bym wiecej zobaczyla

lece sluchajcie do obowiazkow, a nie chce sie jak cholera. fajnie ze mlody spi i odpoczywa bo biedak chyba mial kolke....

Rika co z wozkiem???

Przyszla_mama mąż powiedział, że chciał zwrot pieniędzy i na to trzeba czekać 2 tygodnie a jak dostanie pieniądze to sam osobiście pojedzie na Mokotów i tam też jest sklep i taki wózek podobno i go kupi ale ja sama nie wiem czy mu wierzyć...

Później Was nadrobię. Wczoraj Lucy miałam dokończyć ale zasnęłam

Różyczko, buziaki dla Bianeczki:)
Dziewczyny dziękuję, bałam się że będzie że to moja wina i że nie powinnam do tego dopuścić itd itp. Prawda nie powinno to się stać, ale szczęście w nieszczęściu, że jest wszystko dobrze.
Macie obydwie rację, że mało jest lekarzy z powołania. Ludzie którzy powinni pomagać zachowują się jak debile. A wiecie nawet z tymi ratownikami nie mieliśmy nic wspólnego. Przyjęła nas pielęgniarka (też nieciekawa) i zaraz przyszedł lekarz, który już potrafił się zachować, uspokoił, zagadał, zażartował. Reszta to tylko gapie!
Ech, pół nocy nieprzespane, ciągle obserwacja synka, na zmianę z Mężem. A i tu mam ciekawostkę. Myślałam, że to ja jestem panikara, ale jak mi Mąż zaczął świrować to ja go uspokajałam i to ja się wzięłam w garść. Wpadłam na izbę w dresach i koszulce na ramiączka. Włosy przetłuszczone, spięte tak byle nie leciały na twarz, a o makijażu to mogłam zapomnieć. Cie pierdziele, nigdy więcej.
A teraz to Mąż ciągle wydzwania, Boże dziewczyny jak to go gryzie, jakie on ma wyrzuty sumienia:( Ale wiem że jak by było odwrotnie to i ja bym sobie włosy z głowy darła. Ech ciężko:(

Przepraszam że tak tylko o sobie piszę, ale czytam dziewczyny. Przyszła_mamo fotki mieliście rewelacyjne. Ja miałam za to kamerzystę z powołania.
Rika właśnie co z wózkiem?
Ja dziś muszę iść na zakupy, ale mi się nie chce:( Mam kupić młodemu ciuszek pod gajerek na chrzciny, no i jeszcze te chusteczki Pampersa dokupić. Właśnie Różyczko, ile wykupiłaś tych paczek? A i Mą dzwoni i mówi, żeby nie czekać aż się sprzeda ten nasz bujaczek, tylko dziś mam kupić ten z Fisher Prica i matę edu.

Piotruś śpi z rączkami w górze, mam nadzieję że to prawda i że jest zdrowy.

Miałam do was pisać w nocy, ale czytałam Tracy Hogg, wolę papierową, w komórce marnie mi to idzie.

Za bujaczek już 50 zł
allegro.pl/show_item.php?item=1826892698

A właśnie kupiłam:
allegro.pl/show_item.php?item=1820508601
allegro.pl/show_item.php?item=1826892698

Rika, a te zaproszonka co ci wysłałam, to może zamiast tego aniołka to możesz wstawić zdjęcie Oli obrobione i wydrukować, ten sam efekt będzie, co na tych aukcjach, a później kokardkę zawiązać.

masuska napisał:

Za bujaczek już 50 zł
allegro.pl/show_item.php?item=1826892698

A właśnie kupiłam:
allegro.pl/show_item.php?item=1820508601
allegro.pl/show_item.php?item=1826892698

zarąbista ta mata ale kurde droga dosyć...ale zarąbista

masuska-domyślam sie co przeżyłaś, dobrze ze męża masz takiego , mój by mnie wyśmiał ze po co jadę do lekarza,ze lepiej poczekać. Świetnie ze się nic nie stało... a faktycznie to nauczka na zaś. sama szłam teraz sprawdzić czy wszystko w lekach mam uporządkowane.

Masuska sobie nie masz co wyrzucać że sie tak stało- po prostu jesteśmy ludzmi.
Znając mnie to bym po paru dniach pojechała do tego szpitala i swoje na wrzucała kolesiowi no ale to ja taka paskudna jestem Dupki, jedne , najlepiej zeby pracować należąco i ciągle o podwyżki prosić,

Oposku- trzymam kciuki zeby wszystko było ok. Musisz pamiętać, ze każde dziecko nawet te z porażeniem okołoporodowym, te zdrowe, czy nawet z zespołem downa rozwija się indywidualnie. Mojej kuzynki syn ma takie porażenie, i jedyne co to do logopedy chodzą juz teraz i na rehabilitacje - choć umie wszystko jak chodzenie itp, po prostu pilnują i tyle.
wiesz w sumie dobrze że to wykryli teraz , jeśli faktycznie miałoby tak być, przy takich niemowlętach dużo sie da zrobić-im wcześniej tym lepiej...a zresztą po co to piszę, wszystko będzie ok, po prostu Twoje dzieciątko troszkę bardziej będzie wygimnastykowane niż nasze
Oposku A czy ty widzisz jakieś odstępstwa duże od normy ?

różyczka napisał:

masuska napisał:

Za bujaczek już 50 zł
allegro.pl/show_item.php?item=1826892698

A właśnie kupiłam:
allegro.pl/show_item.php?item=1820508601
allegro.pl/show_item.php?item=1826892698

zarąbista ta mata ale kurde droga dosyć...ale zarąbista

Mąż chce zrekompensować Piotrowi i dlatego taki zakup. Nawet jak bym mu powiedziała że jest taka super zabawka za 1000zł to by mu kupił. A ja chcę żeby i on się lepiej poczuł, że coś dobrego zrobił dla synka, więc wybrałam co dobre. Poza tym Różyczko widziałam tą matę na żywo i jest świetna. Synek znajomych ma i bawi się do tej pory, a ma 8 miesięcy.

Natimp, mój to pierwsze co w auto wsiadł i do szpitala. Ryczał pół drogi i jeszcze na miejscu, a ja zimna krew. Dziwię się sama sobie. Ja jestem panikara, w gorącej wodzie kąpana, a i "panna z mokrą głową" do mnie pasuje, a nie "oazą spokoju, pier*olonym, zaje*iście wyluzowanym kwiatem lotosu na tafli jeziora" - wygooglowałam to.

masuska napisał:[/quote] "oazą spokoju, pier*olonym, zaje*iście wyluzowanym kwiatem lotosu na tafli jeziora" - wygooglowałam to.[/quote]

buahaahahaha

Masuska ja jeszcze nie byłam w Rossmanie po te chustki bo one do 29 ważne więc moze mi się coś jeszcze uzbiera do kupienia żeby specjalnie po 1 rzecz nie jechać. Ja mam 1 kod czyli na ten 4-pak, a Ty masz więcej? Bo moja kumpelka na 2 maile założyła 2 konta i ma 2
A czy za jednym razem moge kupić w promocji kilka roduktów/ tzn. czy przy kasie płacac można podac kilka kodów, np. na różne produkty, które sie wylosuje?

PRzyszła_mamo maile doszły jutro dam znać bo do neij mozemy tylko wieczorem dzwonić a i też nie zawsze odbiara bo ma sama dwóch małych synków więc jak wraca z dyzuru to stara sie im wynagrodzić nieobecnosć, więc nie wiem kiedy dokładnie uda nam sie z nią porozmawiać. Ale dam znać co i jak

Rozyczko, tak naprawde to zalezy mi abys do listopada z nia o tym porozmawiala. bo ja do grudnia i tak nic nie bede robila. wiec moze teraz daj jej znac ze jest taka sprawa, zadzwon i powiedz ze jest taka przyszla mama co ma taki dylemat i umow sie ze jak juz bedzie miala chwile da ci znac, i wtedy przeslesz jej dokumentacje.

Bo jak ona ma swoje obowiazki, jak mowisz dwoch brzdacow to tez ciezko od niej oczekiwac ze rzuci dzis wszystko i bedzie analizowac dokumenty Arka i Tobie tez pewnie nie jest do konca jakos zrecznie, wiec tym bardziej jestem Ci wdzieczna.

takze jezeli mozesz powiedz ze jest taka sprawa, i ze jak znajdzie czas do konca paziernika zeby sie odezwala to jej przeslesz dane konkretne.

a jezeli moglaby teraz to jeszcze lepiej juz ty wyczujesz sprawe:)

Rozyczko, pomecze cie dalej, czy jest gdzies SA W sieci Twoje zdjecia, zdjecia slubne?? bo taaak mnie kooorciii zeby obejrzec:) To chyba ty kiedys kiedys w czerwonej sukni zamieszczalas takie niesamowite prawda?:

Różyczko, na ten kod kupiłam 1 paczkę, dziś pojechałam mama i wzięła drugą, a i jeszcze koleżance dałam i ona też się zaopatrzyła.

Z kodem na pampersy też było tak. Koleżanka raz kupiła jedną paczkę, pytała w kasie ile może wziąć, a babka do niej ze tylko jedną. Wysłała parę dni później męża, a on na tym kodzie kupił jeszcze 2 paczki, a i dała dalej na Śląsk swojej siostrze, gdzie ona też kupiła na raz kilka paczek. Ja mam koleżankę na kasie i jak coś to ona przymknie oko:) A jak nie to poproszę żeby mi w Olsztynie kupili w każdym sklepie po paczce:P

Wszystko zależy od kasjerki.

Różyczko jak udostępniasz fotki to i ja chcę!

masuska napisał:

Różyczko, na ten kod kupiłam 1 paczkę, dziś pojechałam mama i wzięła drugą, a i jeszcze koleżance dałam i ona też się zaopatrzyła.

Z kodem na pampersy też było tak. Koleżanka raz kupiła jedną paczkę, pytała w kasie ile może wziąć, a babka do niej ze tylko jedną. Wysłała parę dni później męża, a on na tym kodzie kupił jeszcze 2 paczki, a i dała dalej na Śląsk swojej siostrze, gdzie ona też kupiła na raz kilka paczek. Ja mam koleżankę na kasie i jak coś to ona przymknie oko:) A jak nie to poproszę żeby mi w Olsztynie kupili w każdym sklepie po paczce:P

Wszystko zależy od kasjerki.

Różyczko jak udostępniasz fotki to i ja chcę!

A to takie jaja robicie!
ja to nawet bym nie wpadła na to by 2 konta ząłozyc jak ta moja funfela
że te musiałm wywalić ten kod na pampery! mogłam do 2 Rossmana w naszym mieście pojechac

Dziewczyny nie ma w sieci naszej prezentacji, mamy ją w domku na płycie, do ogladania sentymentalnego jak nas najdzie albo do pokazywania dzieciom No Bianka jeszcze nie widziała Jedynie kilka zdjec jest na blogu naszego fotografa
ak-foto.blogspot.com/2008/10/190908-monika-i-waldek.html

Z tymze teraz jestem blondi Wiecie co mnie najbardziej szokuje? Że moja córcia 3 lata temu wygladala jeszcze jak dziecko na tych fotkach a teraz jest już kobieta

Przyszła_mamo odnosnie Areczka ja napisze Ci potem maila na spokojnie ok?