MAMUSIE LIPIEC 2012:)

Wtorkowy basen zaliczony dzisiaj był z Mariką na zajęciach,bo ja wywiadówkę miałam,ale doszłam do nich później
O 19 mój synuś już śpi-tak jest zawsze po basenie
Buziaczki dla Stasia

hej ja tez chetnie bym si ena taki zlot wybrała ale u mnie brak funduszy:(

Ja juz po raz ostatni wrocilam z domu Babci spłakałam sie strasznie. Swiadomosc ze juz nigdy jej tam nie zobacze jest dla mnie nie do pomyslenia i nie umiem sie z tym pogodzic. Te wszystkie wspomnienia... To mnie przerasta

U mnie też krucho z kasą,ale w wakacje pójdę dorobić,a Marika z małym zostanie na zlot muszę zarobić

bidolek,a co teraz z mieszkaniem babci? Ona w tej samej miejscowości mieszkała,co Ty?

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Olga - nie calkiem gdzie indziej ze 20 km ode mnie i calkiem nie po drodze. Przy niej mieszkal wujo. Ale ze my odcinamy sie od nich gruba krecha to juz tam nie bedziemy nigdy wiecej. Z reszta oni sa takimi sobkami ze jak nawet przyjezdzalismy do babaci to nikt z tamtad nosa nie wychylal. Ojj przykre to bardzo. Zabralam tylko kilka pamiatek. Rozaniec i stara papierosnice po dziadziu i zdjecie. Koniec prawie 100 letniej historii.....

bidolek przykre to,ale nie będziecie się na siłe tam wpraszać Trzymaj sie kochana Jak się czuje Kamilka?

witam w srodowy brzydki poranek;/bleee Kiedy to lato nadejdzie hmmmm

Bidol przykre to co piszesz.... bo w sumie na rodzine powino sie zawsze liczyc móc liczyc a tu taka d.... - trzymaj sie mocniasto.

dziewczyny jak czytam o tym spotkaniu -to az mnie ogarnela ekscytacja na taki wypad
Super bybyło Anna wstępnie zapisac mnie prosze na liste
aczkolwiek narazie mam (albo juz ) obawy o podróz hihihih

w sumie nieudzielam sie tu za bardzo grr ale chyba wpasc na zlot czarownic mogłabym ;p

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Hej

Kercik, Anna ciesze sie, ze chlopaki juz lepiej, oby szybko wrocily do zdrowka i zowu dokuczaly mamusiom

AF milego wypoczynku, korzystaj z pomocy I zdrowka dla was rowniez

Olga traktor super Ignas pewnie ma nezla frajde

Bidolek nie przejmuj sie rodzina, babcia na pewno docenila, ze ty i twoja siostra bylyscie przy niej, sciskam mocno

Krecik Buziaki dla Stasia

Ze spotkaniem lipcowek to ze mna bylby problem, chociaz moze, moze... Tu wielki znak zapytania. I nie wiem jak dziewczyny, ktore mieszkaja za granica, tudziez pracuja
Jak Anna zaproponowala na Lysej Gorze to dla mnie bylo by blisko gdybym przyjechala do rodzicow

Kamyczka a dlaczego zdenerwowana? Nie smutaj, bedzie dobrze

Daners jak chcesz lato to przyjezdzaj do nas, tu mamy 30 stopni od jakiegos tygodnia No i dzisiaj sie ochlodzilo ale jutro pewnie znowu duchota.

AF nie wiem jak u was, ale ja uodparniam mlodego, wiec jak byl chory to i tak zabieralam go na dwor (moze nie codziennie, ale z godzine co dwa dni). My mieszkamy nad morzem, wiec ci nie doradze, wiem tyle, ze jak sie jody nawdycha to raczej nie powinno zaszkodzic. Moze reszta dziewczyn ci pomoze.


U nas jakas masakra, juz od dluzszego czasu nie usypialam Mirona metoda "poloz-wyjdz-wroc za piec minut-przytul-wyjdz" i przez ostatnie 3 nocki wrocilam do tego triku. Normalnie spazmow dostaje jak go tylko do lozeczka wkladam na chwile A nie daj Boze, zebym wyszla wyrzucic pieluche do kosza i zostawic go samego na kilka sekund. Po tych 3 dniach juz padnieta jestem. Godzina placzu i spi, ale nerwowo juz wysiadam.

UWAGA ZLOT LIPCÓWEK

No to zbieram wpisy chętnych. Info na priv poproszę razem z kwotą, jaką każda może uiścić za ewentualny nocleg i będę na bieżąco pokazywać listę osób.

1. Olga
2. Bidol
3. Anna77
4. Daners

Jedziemy z dziećmi oczywiście

No a teraz się przywitam. Listę uaktualniłam. U nas wietrznie i zimno paskudnie niestety Chociaż chyba wolę tak, niż 30 stopniowe upały.

Poza tym wszystko w normie. Sorki że tak lakonicznie, ale coś nie mam weny dzisiaj.

Anna a jest juz jakis konkretny termin ustalony?
Ja bardzo chetnie, ale zobaczymy jak bedziemy finansowo stali i zalezy tezkiedy ten zlot.

hej
u nas pogoda beznadziejna :/ zimno i wieje :/
Właśnie wróciłam z Nikim od lekarza i jest już lepiej ... kaszel trochę mniejszy ale Mały ładnie odkasłuje , odrywa się ładnie i katar spływa ... inhalacje pomogły w piątek mamy jeszcze zgłosić na osłuchanie
U nas to jakaś tragedia się z kasą stało a nawet nie mam jak iść do pracy bo nie mam z kim Małego zostawić :/

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.