MAMUSIE LIPIEC 2012:)

HEj.

Jestem daners,tylko tak jakoś wzięłam się za wstawianie ciuszków po dziewczynach na szafkę.pl zawsze jakiś grosz wpadnie wczoraj mi poszedł kombinezon po Ignasiu Pytałaś o kombinezon na zimę,my mamy z H&M na 86 i jest dość duży

Ja już o 10 byłam z mamą i małym na cmentarzu,spacerek zaliczony i dobrze,bo teraz pada

m89m oj,że Ty możesz wytrzymać z takimi tajemnicami,ja bym na głowę dostała

bidolek jak nasza chorowitka dzisiaj się miewa

Ja na plecy już nie daję rady,idę do lekarza w tyg.niech mi da na prześwietlenie i na jakiś rezonans,na który sobie poczekam z pół roku,bo już nie funkcjonuję normalnie jest dzień,że wszystko dobrze,a jest tak jak dzisiaj,że chodzić nie mogę,o schyleniu się nawet nie wspomnę

hej dziewczyny ja też tylko na chwilę bo mały zaraz wstanie, my już od 7 na nogach najpierw o 9 pojechaliśmy na mszę, bo moja siostrzennica śpiewała, Kacper był atrakcją w kościele, biegał szalał, nawet do komuni poszedł i ksiądz go pobłogosławił . Później jak wróciliśmy do po zupce mały padł, a ja pojechałam na cotygodniowe zakupy, po zakupach szybko zagniotłam ciasto, zrobiłam sałatkę gyros, no i teraz czekam aż mąż z kacprem wstanie i pojedzie po pizze na obiad, miałam sama robić, bo jakoś wole własnej roboty, ale w piizahut jets teraz promocja, więc nawet mi się nie opłaca . No a popołudniu wpadną goście, a wieczorem jedziemy zobaczyć pokaz sztucznych ogni z okazji halloween .

m&m- oj dziwną masz sytuacje z mężem, ale jeśli kase z pracy przynosi to chyba jest ok. a co do domku to super, nie ma co komuś płacić, my niestety musimy najpierw uzbierać 5 % wkładu własnego a na koncie oszczędnościowym zamiast przybywać to ciągle ubywa , mam za drogiego męża .

BO-miejmy nadzieje że choroba szybko minie i raz dwa wrócisz do pracy

Chłopaki śpią ja głodna jak wilk , miłego dnia

Ja właśnie wróciłam z samotnego spacerku po cmentarzu lekko kropi,ale musiałam uciec na trochę z domu

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

anszka moja siostra zawsze gdzieś jeździ do jakiegoś gospodarstwa agroturystycznego ze swoimi znajomymi,w Stefanowie bodajże,jeżeli dobrze pamiętam,to jest nad jeziorem chyba Głuszyńskim ona bardzo polecała,ale czy tam są zwierzaczki,to nie wiem i to bardzo blisko ode mnie jest

nie spicie jeszcze heheh

Olga mowisz ze ten h&m 86 kombinezon to duzy jest W sumie Ignas jest wiekszy wiec niewiem czy faktycznie taki szukac czy brac jeszczae na 80 hmmm bo nie ukrywam ze poszukuje z necika ;]
a H&m fajne sa szczegolnie w krateczke

Anszka ty nigdy nie masz ;p hahaha

Dziewczyny ale....dzis szlam na spacer do babci a ze mialam wracac wieczorem to ubralam Fifkowi cieplejsze butki jesienne z cocoddrilo i co sie okazalo? ze sa przeokropne... Fifi zakladajac je normalnie ryczy jak opetany a jak zaloze mu to trzyma sie za bucik ;/ łeeeeee jutro musze kupic nowe ;/

Daners ja mam właśnie w krateczkę,jak chcesz to Ci go jutro zmierzę od ramienia do końca nogawki.Właściwie,to muszę go przymierzyć małemu,bo jak przyszedł,to wyprałam i schowałam ha ha. Co do bucików,to pewnie go gdzieś uwierają,skoro się trzyma za nie-biedny.Ja jestem zadowolona z tych jesiennych,co mamy,będziemy w nich chodzić jak najdłużej,nawet skarpetkę dodatkową założę malemu.

Hejka

Odpisze tak szybko i ide robic sobie sniadanie

Daners co robisz, ze Fifi padl? Jak ja biore Miro na dwor, zeby pobiegal to w domu i tak ma jeszcze pelno energii. Co do meza to juz sama nie wiem, wczoraj wyszedl niby do kumpla, mial wrocic przed 23 a o polnocy jeszcze go widac nie bylo... Eh, bede cos probowac z niego wyciagnac

Kamyczka oj tam przytylas, moze wczesniej nie dostrzegala twojej kobiecosci

Olga co do plecow to doskonale cie rozumiem, ja juz bylam i dostalam recepte na barddzo silny lek i mam cwiczyc (zamiast rehabilitacji bo to drogie).

KM to w kosciele zamiast twojej siostrzenicy to Kacper byl atrakcja, haha dobre Maz kase do domu przynosi, ale jakos mniej niz zwykle, tlumaczy sie ze tyle rachunkow musimy placic. Wy tez macie domek w planach?

Anszka co tam u was? Jak Wojtus?

Dalam rade tym razem, moze uda mi sie dzisiaj z wami troche posiedziec, o ile Miro nie bedzie nieznosny znowu.

Doberek

dziewczyny jestem załamana - Kamila jest strasznie zsypana krostami jest bardzo marudna drapie się jak może

oto zdjęcie małej

Biedna Kamcia, zyczymy szybkiego powrotu do zdrowia A mamusi wytrwalosci..

Dobrze,że poszłam z Ignacym po 10 na spacerek i placyk,bo teraz leje a tak się wyszalał trochę

bidolek biedna ta nasza Kamilka,starsze dziecko jakoś tam zawsze się podrapie,chociaż wiadomo,że na dobre to nie wychodzi,ale zawsze sobie ulży,a takie maleństwo wszędzie nie da rady już coraz bliżej końca z każdym dniem-wytrwacie,jesteście obie dzielne

Plecy dziś troszkę lepiej,ale bolą nadal,oczywiście znając mnie,jak miną do jura,to znow wizytę przełożę na następny ból ha ha

Mimo wszelkich starań, nie daję rady być codziennie, codziennie pisać i odpowiadać. Będę więc co jakiś czas się pojawiać po prostu.

Krecikzazdroszczę tej selekcji zdjęć. Ja od kilku lat się do tego zbieram i nie mogę skończyć No i super że nocka przespana, jak już zacumujecie w domku na dłużej, to pewnie będzie przesypiał już wszystkie. A co do karmienia, to moim zdaniem super!!! Karm ile dacie radę

Kamyczka W LN pracuje się całkiem fajnie. Produkty są cenione i lubiane, a że na rynku jest razem tylko trzech konkurentów, więc czasem bywa zabawnie.

Olga dobrze że wreszcie masz swojego lapka. Ja kupiłam śniegowce dla Kuby w Lidlu właśnie. Matiemu muszę też w końcu jakieś butki na zimę znaleźć. Kurcze, z tym kręgosłupem to niewesoło. Faktycznie trzeba coś z tym zrobić, bo to piekielnie męczące.

Maksiu ale się uśmiałam z tych Twoich chłopaków. Dobrze że dodałaś adres www fundacji.

M89M może to dobrze że Twój M sam zadecydował o "podrzuceniu" Miro. Samej czasem trudniej się zdecydować, a tak mieliście czas dla siebie. Fajny plan z tym zakupem domku i mieszkania, tylko upewnij się że Twój M faktycznie ma stałą pracę.

Bidol Mati pokazuje na pieluchę i mówi "be" - wtedy wiem, że zrobił kupę lub siusiu. Zresztą jak się go zapyta, to odpowiada, ale Kama to już super postępy z tym mówieniem robi. Muszę w końcu zacząć tego Dextera. Teraz zaczęłam Homeland. No i ja też tak robię, jak słyszę że Mati zapłacze czy piszczy podczas snu (w dzień, czy w nocy), to tylko nasłuchuję. Z reguły sam zasypia. Nie zazdroszczę tej ospy Faktycznie bardzo ją obsypało, ale i tak uśmiech ma prześliczny

BO fajnie że myślicie o drugim dzidziusiu Będzie towarzystwo do zabawy. Gratulacje ze zdobycia pracy. Kurcze mam nadzieję, że Oli szybko wyzdrowieje

Daria wow, to się obkupiłaś. Super. Niestety ja nie pamiętam, kiedy byłam na zakupach dla siebie I jak spacerek po cmentarzach? Hmm, spotkania z koleżankami z pracy często skutkują tęsknotą za pracą... oj coś o tym wiem. My nadal używamy gumowej szczoteczki z ogranicznikiem - takiej allegro.pl/canpol-szczoteczka-do-zebow-z...nio-i3605436400.html

Daners te szmerki zazwyczaj mijają same.

Majówka bardzo mi się podoba Twoje myślenie. Pamiętam jak kiedyś napisałaś, że skoro mamy czas na forum, to znaczy że na kolejne dziecko ten czas się znajdzie. Bardzo mi to zapadło w pamięć. No i ta pogoda w Portugalii..... Chyba bym próbowałam do końca nie blendować. Dzieci rozduszają przecież dziąsełkami na początku, a nie ząbkami. Może się uda.

Słoneczko ja lubię rozgardiasz z pakowaniem, a jak bym do tego miała perspektywę przeprowadzki, to byłoby super.

Misiowa uff to dobrze, że ze zdrówkiem już dobrze.

AiF my bez wózka, to też raczej tylko "dookoła" bloku, albo na plac zabaw. Na wyjście a przykład po Kubę do przedszkola bez wózka raczej nie dałabym się namówić.

Anszka no właśnie tego najbardziej się obawiam - czyli bezlitosnego zasuwania czasu po powrocie do pracy.

A teraz co u nas. Mati ma 10 ząbków - jedynki i dwójki, górne i dolne i po jednej czwórce u góry i na dole z lewej stronie. Przebijają się dwie kolejne czwórki. Kombinezon mam jeszcze po Kubie, więc nie będę kupować kolejnego. Mam dwie, czy trzy nawet kurtki, więc dokupię jeszcze spodnie. W poniedziałek byłam z B w W-wie. On miał jakieś spotkania, a ja chciałam wpaść do firmy. Fajny dzień, spotkałam się z koleżanką na kawce, potem pojechałyśmy do biura. No sama jestem ciekawa kiedy wrócę. B ma wciąż jakieś rozmowy o pracę, więc dopóki u niego się sprawa nie rozwiążę, ja nie mogę podjąć żadnej decyzji.

Mateusz i Kuba wciąż niestety kończą infekcję, a raczej ona wykańcza mnie W kółko i na okrągło. Mam nadzieję że ten tydzień zakończy ten chorowity czas. Mateusz mało mówi, ale można się z nim świetnie porozumieć. Ostatnio często pokazuje swoje fochy, co pod koniec tygodnia działa na mnie jak płachta na byka Teraz jak wychodzi z przeziębienia jest już ciut lepiej. Jak Kuba wróci do przedszkola, to będzie pewnie niewesoło. Teraz przynajmniej bawią się razem.

Wczoraj mieliśmy w domu imprezkę. Wszystkie dzieci wywieźliśmy, a my do 3 nad ranem bardzo dobrze się bawiliśmy. Oj duuużo wódeczki się polało. Ekipa w bojach sprawdzona (jeszcze od liceum), więc naprawdę było miło. Tylko dzisiaj troszkę śpiąca jestem

Kochane, tak jak napisałam na początku, nie jestem raczej w stanie codziennie pisać, ale będę się pojawiać, podczytywać i czasem napiszę. Nie gniewajcie się proszę, ale po prostu nie daję rady.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

kamyczk boli,ale dzisiaj to już o niebo lepiej oj biedny Dominiś,ciekawe od czego ta gorączka oby to tylko chwilowe było

Anna odzywaj się,jak tylko będziesz mogła ja czuję,że z tym moim kręgoslupem nie będzie za wesoło i tak odkładam tą wizytę,bo teraz na koniec roku to i tak nigdzie się nie załapię,limity już wykorzystane na nfz

Zaraz Czas honoru-uwielbiam

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.