MAMUSIE LIPIEC 2012:)

bidol zaznaczyłam,żeby mnie powiadomili o tych pampersach,może jeszcze będą.Mi duzo nie brakuje,żebym miała dużo kasy,to bym w pierwszym trymestrze wszystko miała kupione,ale niestety,ja teraz nie pracuję,więc z jednej pensji i moich swiadczeń trochę brakuje,a teraz jest sezon wycieczek,już mnie wyniosły 1100zł.bez kieszonkowego,więc te drobnostki zostawiam na czerwiec.Babcia chce zapłacić za Ignasia kosmetyki,to zaraz jak tylko będą dostępne pampersy,to za jednym zamachem kupię kosmetyki.


maksiu to takie na szybko,my sobie na deser zrobiłyśmy,bo mój Rafi by się tym nie najadł.Kupiłam 2 serki homo,dodałam 2 jajka i maki tak,żeby sie nie rozwaliły przy gotowaniu i normalnie łyzką na gorącą wodę się wrzuca.Z 2 serków to taka porcja dla mnie i Olgusi.


chlopek mam odesłać,zwróca mi kasę.

martela89 napisał:

Olga napisał:

Ja czytałam o tym,do 4 lat bym nie karmiła,ale do 2 napewno będę i nie zamierzam sie tego wstydzić.To jest sprawa indywidualna każdej kobiety,a niedługo to chyba karmienie piersią będzie zakazane,bo już takie ostatnio robią afery z tego powodu,że zaczyna mnie to wkurzać.I nie uważam,żebym miała coś nie po kolei,chciałam to karmiłam bo bardzo kocham swoje corki i właśnie nie wyobrażam sobie np.odstawić na siłę takie roczne dzieciątko.

Dlatego ciesze się,że moja córka odstawiła sama jak miała 10msc,bo znając mnie to by mi było ciężko ją odstawić na siłę i karmiła bym tyle ile ona by chciała.

MM uwierz mi,ze kobieta która karmi do 2-3 lat nie jest dziwna bo moja córka ma prawie 2 lata i dla mnie jest jeszcze moim dzidziusiem jak urodzisz to zobaczysz jak to jest i jak długo mama uważa,ze dziecko jest jeszcze maleńkie

Uważam dokładnie tak jak Ty.Nie uważam się,ża jakąś dziwaczkę,a właściwie,to byłam dumna z tego,że w ogóle karmiłam,tym bardziej,że z pierwszą córką miałam dopiero 19 lat i nie raz pediatrzy mnie za to chwalili.

Olga dziewki napewno zrobie:)
moje dziecko juz spi

nie uwazam Was za dziwaczki !
Według mnie to sprawa indywidualna.
Nie mam dzieci i nie wiem jak to jest.
Wyraziłam tylko swoją subiektywną opinię
Podziwiam Was,ze tak dlugo chcecie karmic.
Mam znajomą,ktora w ogóle nie karmiła i nie miala z tym problemu. Jak i mam znajome ,ktore na poczatku mialy z tym duze problemy i bardzo ubolewaly z tego powodu,bo bardzo chcialy czuc tą więź bardziej... Dlatego myślę,że to sprawa indyidualna.
Każda karmi tyle ile chce.

Ja uciekam na skype

ja tez uciekam milej niocki

a mialam Wam pisac..łóżko dalej nie przyszło..a to co mamy juz 3 brzegi sie zarwały. tylko jeden został..
wczzoraj w nocy Misiek chcial sie obrocic na drugi bok i sie pół łózka zarwało prawie....
ood rana był taki wściekły,ze dalej nie dojechalo nowe,ze szok....
jak sie sypie to po całości..byl wściekły i w nerwach złe hasło do konta wpisał 3 razy i Mu zablokowali konto.. a do dzisiaj mial jakies tam pieniadze przelac .... jak zobaczylam co siie szykuj eto szybko ucieklam do salonu ,zeby ni oglądać jego flustracji ale po godzince juz mu przeszło ;PP ale myslalam,ze rozniesie mieszkanie.... a on bardzooo rzadko sie denerwuje...

czytałyście:

kobieta.wp.pl/kat,65524,title,Chora-kobi...caid=1e78d&_ticrsn=3

mm idę sobie też otworzyć piwko bezalkoholowe. Jestem sama w domku. W takie wieczory szybko myję się w wannie i wychodzę, bo szkoda mi czasu. A w normalne dni lubię długo siedzieć w wannie, bo tylko tam mam spokój

A odnośnie karmienia, gdyby moje chłopaki się same nie odstawiły, to pewnie dużo dłużej bym ich karmiła (9 m-cy i rok). Do dwóch lat pewnie też. Kiedyś Wam pisałam, że moja Mama jest pediatrą i to pewnie od niej przejęłam właśnie to, że nie ma niczego lepsze od karmienia piersią. Nawet jak na początku nie wychodzi, czy chwilę później bolało tak, że podczas zwłaszcza nocnych karmień płakałam z bólu, to i tak wiedziałam że to minie. Czasem po dwóch, trzech tygodniach przychodzi taki "kryzys laktacyjny" i mniej leci. Kilka dni trzeba przeczekać, przystawiać jak najczęściej, nawet co półtora godziny. To minie i wszystko wróci do normy. Nie ma się co za wcześnie zniechęcać i od razu dokarmiać czy dopajać butelką. Poza tym, to piekielnie wygodnie rozwiązanie, zwłaszcza na początku.

Przy czym zaznaczam, że nie jestem przy tym jakąś terrorystką (a o takich słyszę często w szpitalach) - każda kobieta ma prawo wyboru i to jej sprawa - czy w ogóle karmić piersią i jak długo.

Dobra, doczytałam wszystko co napisałyście. Idę puścić wodę do wanny. Pewnie tu wrócę, tylko pewnie nikogo już nie będzie

Anna dokladnie sprawa kazdej kobiety.

To milego relaxu w wannie !
ja idę włosy umyć i się położę,bo jakas padnięta jestem... zmęczenie od nic nie robienia ;p

także do jutra Dziewczyny !

Dokładnie,karmienie piersią na początku to nie lada wyczyn,wcale nie jest takie proste.O wiele łatwij jest zrobić butlę,a przede wszystkim bezboleśnie,a jak już się wszystko unormuje,to jest najpiękniejsz uczucie,z jakim się spotkałam.

Ja lubilam karmic piersia: )
Bratowa mojego meza nie karmila wogole zadnego dziecka bo jej maz powiedzial ze bedzie miec obwisle piersi

chlopek jak tam skurcze,minęły troszeczkę?

Olga no trochee przeszlo teraz maly ma czkawke. Ide spac.do jutra

Dziewczyny mam takie głupie pytanie...

Moze mąż np. w 39 jakos stymulowac piersi do pokarmu ?
czy ten pokarm 'przychodzi' dopeiro po urodzeniu ?

mm pokarm przyjdzie sam. Ja też jeszcze nic nie mam, ale się nie przejmuje. A stymulacja piersi na tak późnym etapie, a zwłaszcza sutków powoduje konkretne skurcze.

Anna czyli stumalacja np. w 39 tygodniu może spowodować przedwczesny poród?