- Posty: 1174
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)
- Suari
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Mniej Więcej
- zaguś
- Wylogowany
- Użytkownik jest zablokowany
Mniej Więcej
- Posty: 72
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #172617 przez zaguś
aaa co do imion jakby była u mnie dziewczynka mieliśmy 3 imiona do wyboru : Jaśmina, Michalina i Pola. Al będzie Julek- z chłopca imieniem nie było problemu bo jeszcze jak nie myślałam o zajściu w ciążę wiedziałam, że jak chłopiec to tylko Julian.
Temat został zablokowany.
- syla
- Wylogowany
- gaworzenie
Mniej Więcej
- Posty: 10
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #172647 przez syla
oj jesli chodzi o wpadki to sie okaze...my przez 4m-ce nic i nic...juz stracilam nadzieje i w lutym...pomyslalam kurcze na pewno nie trafilismy w owulacje i wogole..a tu zonk<wow>brak okresu..hehe:)a co z tego wyszlo okaze sie przy porodzie:);p czy mala sylwia czy maly piotrus;p
zagus:witaj:)powiedz czemu ty jeszcze nic nie masz dla malenstwa?mi nie wolno nigdzie sie ruszac jeszcze przez conajmniej 2 m-ce zreszta chyba tez boje sie troche zapeszac,a jak jest z toba?julian u nas tez wchodzil w gre śliczne imie,ale jakos sie rozmyslilismy.
dzisiaj jakos tak mi sie emilian spodobalo,ale to do weryfikacji z mezem;p a propos poli..u mnie w rodzince jest,ale apolonia i wlasnie do niej mowia pola,to taka dluzsza odmiana:)
DOBRYCH SNOW DZIEWCZYNKI:)
zagus:witaj:)powiedz czemu ty jeszcze nic nie masz dla malenstwa?mi nie wolno nigdzie sie ruszac jeszcze przez conajmniej 2 m-ce zreszta chyba tez boje sie troche zapeszac,a jak jest z toba?julian u nas tez wchodzil w gre śliczne imie,ale jakos sie rozmyslilismy.
dzisiaj jakos tak mi sie emilian spodobalo,ale to do weryfikacji z mezem;p a propos poli..u mnie w rodzince jest,ale apolonia i wlasnie do niej mowia pola,to taka dluzsza odmiana:)
DOBRYCH SNOW DZIEWCZYNKI:)
Temat został zablokowany.
- aniaa_
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 959
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #172660 przez aniaa_
Witam ponownie,
I goście pojechali smutno i cicho teraz w domu sie zrobiło, żadnych krzyków, płaczu i śmiechu pies sie tylko ucieszył, że mały Kacper 2 letni wyjechał bo go ciągle męczył, jeździł na nim, spał na nim i wszystko co tylko było możliwe a moja psinka nic maluchowi nie zrobiła nawet nie myślała, żeby mu dokuczyć, dumna jestem z mojego psiaka i spokojniejsza o to co bedzie jak mały Marcin przyjdzie na świat Kurcze takich gości to ja mogłabym mieć codziennie sprzątali po sobie, śniadania mi rano robili bo wstawali bardzo wcześnie, obiady na mieście nic nie musiałam przy nich robić.
syla je taż mam tylko kilka ciuszków dla malucha na rozmiar 56 i zamówiony wózek i łóżeczko jakoś tak szał zakupowy zostawiałam na poźniej, bałam sie zapeszyć, ale dziewczyny mnie zaraziły i dlatego cos powoli zaczęłam kompletować, bo na ostatnia chjwile to tez wszystko ciężko kupić.
I goście pojechali smutno i cicho teraz w domu sie zrobiło, żadnych krzyków, płaczu i śmiechu pies sie tylko ucieszył, że mały Kacper 2 letni wyjechał bo go ciągle męczył, jeździł na nim, spał na nim i wszystko co tylko było możliwe a moja psinka nic maluchowi nie zrobiła nawet nie myślała, żeby mu dokuczyć, dumna jestem z mojego psiaka i spokojniejsza o to co bedzie jak mały Marcin przyjdzie na świat Kurcze takich gości to ja mogłabym mieć codziennie sprzątali po sobie, śniadania mi rano robili bo wstawali bardzo wcześnie, obiady na mieście nic nie musiałam przy nich robić.
syla je taż mam tylko kilka ciuszków dla malucha na rozmiar 56 i zamówiony wózek i łóżeczko jakoś tak szał zakupowy zostawiałam na poźniej, bałam sie zapeszyć, ale dziewczyny mnie zaraziły i dlatego cos powoli zaczęłam kompletować, bo na ostatnia chjwile to tez wszystko ciężko kupić.
Temat został zablokowany.
- zaguś
- Wylogowany
- Użytkownik jest zablokowany
Mniej Więcej
- Posty: 72
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #172664 przez zaguś
mój mąż okazał się być bardzo przesądny i kazał mi wytrzymać z zakupami do września, ale juz za miesiąc się nie wymiga i będzie latał ze mną po sklepach, albo raczej woził mnie od jednego do drugiego, bo cierpliwości może mu starczy do kupna wózka, ale jakoś w ciuszkach i łóżeczkach, a tym bardziej w pieluchach i smoczkach go nie widzę. a że robię się kwadratowa nie będzie miał wyjścia. Fakt rodzice powiedzieli że wózek i łóżeczko kupią dla pierwszego wnuka, ale mam sobie wybrać jakie chce i dziewczyny zaraziły mnie żyrafkami i łóżeczko będzie z wyrzeźbioną żyrafką, pościel też w żyrafki, więc Sylwia uważaj- bo one zarażają.
też wam sprawia kłopot przekręcanie się z boku na bok w łóżku. Bo ja już zapomniałam jak to jest spać z wyprostowanymi nogami, bo tylko spróbuję wyprostować to jednocześnie skurcz w łydce i mały w brzuchu zaczyna takie akrobacje odstawiać że żebra, plecy i pęcherz wysiada.
też wam sprawia kłopot przekręcanie się z boku na bok w łóżku. Bo ja już zapomniałam jak to jest spać z wyprostowanymi nogami, bo tylko spróbuję wyprostować to jednocześnie skurcz w łydce i mały w brzuchu zaczyna takie akrobacje odstawiać że żebra, plecy i pęcherz wysiada.
Temat został zablokowany.
- aniaa_
- Wylogowany
- gadatliwa
Mniej Więcej
- Posty: 959
- Otrzymane podziękowania: 0
13 lata 4 miesiąc temu #172668 przez aniaa_
Ja tez śpie z podkulonymi nogami, bo tak najwygodniej, zresztą ostatnio kiepsko sypiam, ciężko zasnąć, kręce sie z boku na bok generalnie męcze sie i to latanie siku w nocy kiedyś tak nie miałam a teraz to nagle mnie coś chwyći i musze już bo mam wrażenie ze jak sie porusze w złą stronę i szybko nie wypróżnię to samo ze mnie wyleci
Temat został zablokowany.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
13 lata 4 miesiąc temu #172683 przez luska
hej laseczki
Docia ja teraz jak pojadę na zakupy a będzie taka sytuacja to się nie bede patyczkować
A powiem ci że ostatnio moja mam namawiała mnie na Laure le mi sie jakos zle kojarzy , bo znam
Vestusia wózek super jak nówka .Bardzo mi się podoba.My tez rozważamy zakup używanego ale z tej górnej półki.
Ania w końcu się odezwałaś.A gości pozazdroscic.Tez chce takich co mi śniadanko będą robić
A mi sie nie sprawdziło.Wpadka-Dziewczynka , planowane chłopczyk , a teraz to planowane i w sumie do końca nie wiadomo.
Dziewczyny dacie rade.Malenstwo weźmiecie w ręce i będziecie widziały co i jak.Ja to się bałam dzieci normalnie.Jak sie urodził najmłodszy brat mojego to uwierzcie mi ze moj Łukasz lepie sobie radził z opieka nad noworodkiem.Przebrał nakarmi uspił.A ja porazka .Jak zostałam z Kuba na 3 h w szpitalu to załamka .Ryczał przez te 3h pielegniary mi pomagały bo ja sobie rady nie dawałam taki miałam instynkt A z Olkiem rachu ciachu i po strachu
a na marginesie polecam film "Co nieco o rozwoju dziecka"Super sprawa fizoterapełta (Pawel jakiś tam zapomniałam nazwiska ale jak ogladacie "mamo to ja" Kurzajewska prowadzi to on własnie jest jej czestym gosciem)Właśnie tam jest jak nosić przebierać maluszka ,zeby to było dla mam wygodę a przede wszystkim oszczędzało kręgosłup a dwa zdrowe .Fakt , ze ja tak naprawdę puszczałam filmik jak już Olo był i dopiero się uczyłam ale np zmianę pieluszki już w szpitalu miałam opanowane.A Jeszce jak kapać .Techniki masażu.Bardzo fajne i teraz patrze , ze nie mam na dysku oj ten mężuś dostanie i jeszcze raz mi to będzie łatwi(on mi ten filmik wyszukał)
Docia ja teraz jak pojadę na zakupy a będzie taka sytuacja to się nie bede patyczkować
A powiem ci że ostatnio moja mam namawiała mnie na Laure le mi sie jakos zle kojarzy , bo znam
Vestusia wózek super jak nówka .Bardzo mi się podoba.My tez rozważamy zakup używanego ale z tej górnej półki.
Ania w końcu się odezwałaś.A gości pozazdroscic.Tez chce takich co mi śniadanko będą robić
A mi sie nie sprawdziło.Wpadka-Dziewczynka , planowane chłopczyk , a teraz to planowane i w sumie do końca nie wiadomo.
Dziewczyny dacie rade.Malenstwo weźmiecie w ręce i będziecie widziały co i jak.Ja to się bałam dzieci normalnie.Jak sie urodził najmłodszy brat mojego to uwierzcie mi ze moj Łukasz lepie sobie radził z opieka nad noworodkiem.Przebrał nakarmi uspił.A ja porazka .Jak zostałam z Kuba na 3 h w szpitalu to załamka .Ryczał przez te 3h pielegniary mi pomagały bo ja sobie rady nie dawałam taki miałam instynkt A z Olkiem rachu ciachu i po strachu
a na marginesie polecam film "Co nieco o rozwoju dziecka"Super sprawa fizoterapełta (Pawel jakiś tam zapomniałam nazwiska ale jak ogladacie "mamo to ja" Kurzajewska prowadzi to on własnie jest jej czestym gosciem)Właśnie tam jest jak nosić przebierać maluszka ,zeby to było dla mam wygodę a przede wszystkim oszczędzało kręgosłup a dwa zdrowe .Fakt , ze ja tak naprawdę puszczałam filmik jak już Olo był i dopiero się uczyłam ale np zmianę pieluszki już w szpitalu miałam opanowane.A Jeszce jak kapać .Techniki masażu.Bardzo fajne i teraz patrze , ze nie mam na dysku oj ten mężuś dostanie i jeszcze raz mi to będzie łatwi(on mi ten filmik wyszukał)
Temat został zablokowany.
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 4 miesiąc temu - 13 lata 4 miesiąc temu #172687 przez vestusia
Suari, to może jednak u Ciebie jest dziewuszka? he, he Skoro była planowana? Żartuję. Ale ciekawa teoria, może i coś w niej często jest (nie zawsze oczywiście).
Zaguś, kurka to Ci diagnozę lekarz dał. Menopauza w wieku 26 lat? Faktycznie mało optymistyczne i pocieszające informacje. Ale często właśnie jest tak, że jak się traci już nadzieję (jeśli komuś nie wychodzi z dzidzią), to wówczas właśnie "pyka" i jest wielkie zdziwienie. Nieraz pewnie sami lekarze się dziwią, bo tak mi się wydaje, że w Twoim przypadku było. Super, że się udało. Mąż ostrożny i faktycznie przesądny, ale jeszcze miesiąc a potem faktycznie będzie Cię woził po wszystkich sklepach i już nie powie, że jeszcze jest na to czas. Będzie musiał i tyle, zresztą podejrzewam, że i on na to czeka, po prostu martwi się i chce, aby wszystko było z dzidzią dobrze Myślę, że oboje popadniecie w szał zakupowy i będziecie mieli wielką frajdę
Ja też będę miała to łóżeczko w żyrafki, pościel i becik/rożek? w żyrafki (taki, jak Madziaska pokazywała), bo zwariuję bez żyrafek. Nawet komplecik na wyprawkę mam w żyrafki he, he
My tutaj rzeczywiście zarażamy różnymi motywami
Aniaa_, chwila spokoju bez gości też jest potrzeba, ale mało kiedy spotyka się tak mało wymagających gości Takich też mogłabym mieć Teraz będziesz miała więcej czasu dla nas hi, hi, hi
A ja przyznam się, że łobuz jestem. Zuzia nie spała a ja się dorwałam do Piotrka. Dziwne takie uczucie jak wiem, że Zuzolek nie śpi a mi się na amory zebrało he, he. Potem Zuzia mnie kopała po brzuchu, bo pewnie sama była w szoku "o co kaman?". No cóż, niech się przyzwyczaja ha, ha, ha
Potem, poszliśmy na spacer, zrobili u nas w końcu nad stawami taką ścieżkę asfaltową. Długo to robili i długo było to wszystko rozkopane. Tak mnie to ucieszyło, bo sporo jest do spacerowania wokoło stawu i już mam cudne wizje na spacery z naszą Zuzolką. No i Funia też zadowolona. Oczywiście Gamoń jeden latał do wszystkich. Mało tego, wędkarze łowili ryby, jeden obok drugiego. A co ten Gamoń zrobił? Oczywiście obleciał wszystkie wędki, myślałam, że facetom robaki powyżera, potem wrzuciła się do stawu, zaburzyła spokój i porządek wędkarzom, pewnie odstraszyła wszystkie ryby na jakiś czas. Na koniec rzucała się po ludziach i skakała po nich. Była czarna jak smoła, bo po wyjściu z tego stawu latała po piasku, nie chciała dać się złapać, ale w końcu się udało. Niezadowolona szła na smyczy aż do domu i nie podobało jej się, że nie może już tak broić. Jej, jaka siara. Ludzie patrzyli na nią jak na jakiegoś diabła tasmańskiego. To nie jest pies, to jest naprawdę jakiś potwór. Teraz jest już po kąpieli. A ja padam na cycki he, he. Taka aktywność fizyczna jednego dnia to chyba dla mnie za dużo. Przeszliśmy dziś spory kawał drogi, oczy się same zamykają. Zuzia pewnie się teraz rozbudzi na dobre i będzie jeszcze długo buszować w brzuszku. No cóż...
Ja pozycji do spania też nie umiem sobie znaleźć. Do tej pory spało mi się wygodnie na prawym boku, ale od jakiegoś czasu już mi to nie odpowiada, mam wrażenie, jakby wszystkie wnętrzności przechylały się właśnie wówczas, gdy chcę leżeć na prawym boku. Na wznak momentami za ciężko mi się wydaje, a na lewym chyba śpi mi się coraz lepiej. Ale nóg nie podkurczam. No i to siku to macie rację. Co najmniej kilka razy. A będzie przecież jeszcze gorzej...
A co do tych ciuszków, to fakt, że mam bardzo dużo - łącznie 115 he, he, he (excel wszystko policzył), ale jak patrzyłam na niektóre bodziaki, to stwierdziłam, że już nie są tak fajne i trzeba będzie i tak ich jeszcze troszkę dokupić. Oczywiście jakichś sweetaśnych różowych he, he bo już mi się nie podobają te uniwersalne, które mam Zuzia musi być Gwiazdolinką
Idę powoli spać, bo i tak ledwo żyję. W razie czego życzę kolorowych snów i do napisania jutro
Zaguś, kurka to Ci diagnozę lekarz dał. Menopauza w wieku 26 lat? Faktycznie mało optymistyczne i pocieszające informacje. Ale często właśnie jest tak, że jak się traci już nadzieję (jeśli komuś nie wychodzi z dzidzią), to wówczas właśnie "pyka" i jest wielkie zdziwienie. Nieraz pewnie sami lekarze się dziwią, bo tak mi się wydaje, że w Twoim przypadku było. Super, że się udało. Mąż ostrożny i faktycznie przesądny, ale jeszcze miesiąc a potem faktycznie będzie Cię woził po wszystkich sklepach i już nie powie, że jeszcze jest na to czas. Będzie musiał i tyle, zresztą podejrzewam, że i on na to czeka, po prostu martwi się i chce, aby wszystko było z dzidzią dobrze Myślę, że oboje popadniecie w szał zakupowy i będziecie mieli wielką frajdę
Ja też będę miała to łóżeczko w żyrafki, pościel i becik/rożek? w żyrafki (taki, jak Madziaska pokazywała), bo zwariuję bez żyrafek. Nawet komplecik na wyprawkę mam w żyrafki he, he
My tutaj rzeczywiście zarażamy różnymi motywami
Aniaa_, chwila spokoju bez gości też jest potrzeba, ale mało kiedy spotyka się tak mało wymagających gości Takich też mogłabym mieć Teraz będziesz miała więcej czasu dla nas hi, hi, hi
A ja przyznam się, że łobuz jestem. Zuzia nie spała a ja się dorwałam do Piotrka. Dziwne takie uczucie jak wiem, że Zuzolek nie śpi a mi się na amory zebrało he, he. Potem Zuzia mnie kopała po brzuchu, bo pewnie sama była w szoku "o co kaman?". No cóż, niech się przyzwyczaja ha, ha, ha
Potem, poszliśmy na spacer, zrobili u nas w końcu nad stawami taką ścieżkę asfaltową. Długo to robili i długo było to wszystko rozkopane. Tak mnie to ucieszyło, bo sporo jest do spacerowania wokoło stawu i już mam cudne wizje na spacery z naszą Zuzolką. No i Funia też zadowolona. Oczywiście Gamoń jeden latał do wszystkich. Mało tego, wędkarze łowili ryby, jeden obok drugiego. A co ten Gamoń zrobił? Oczywiście obleciał wszystkie wędki, myślałam, że facetom robaki powyżera, potem wrzuciła się do stawu, zaburzyła spokój i porządek wędkarzom, pewnie odstraszyła wszystkie ryby na jakiś czas. Na koniec rzucała się po ludziach i skakała po nich. Była czarna jak smoła, bo po wyjściu z tego stawu latała po piasku, nie chciała dać się złapać, ale w końcu się udało. Niezadowolona szła na smyczy aż do domu i nie podobało jej się, że nie może już tak broić. Jej, jaka siara. Ludzie patrzyli na nią jak na jakiegoś diabła tasmańskiego. To nie jest pies, to jest naprawdę jakiś potwór. Teraz jest już po kąpieli. A ja padam na cycki he, he. Taka aktywność fizyczna jednego dnia to chyba dla mnie za dużo. Przeszliśmy dziś spory kawał drogi, oczy się same zamykają. Zuzia pewnie się teraz rozbudzi na dobre i będzie jeszcze długo buszować w brzuszku. No cóż...
Ja pozycji do spania też nie umiem sobie znaleźć. Do tej pory spało mi się wygodnie na prawym boku, ale od jakiegoś czasu już mi to nie odpowiada, mam wrażenie, jakby wszystkie wnętrzności przechylały się właśnie wówczas, gdy chcę leżeć na prawym boku. Na wznak momentami za ciężko mi się wydaje, a na lewym chyba śpi mi się coraz lepiej. Ale nóg nie podkurczam. No i to siku to macie rację. Co najmniej kilka razy. A będzie przecież jeszcze gorzej...
A co do tych ciuszków, to fakt, że mam bardzo dużo - łącznie 115 he, he, he (excel wszystko policzył), ale jak patrzyłam na niektóre bodziaki, to stwierdziłam, że już nie są tak fajne i trzeba będzie i tak ich jeszcze troszkę dokupić. Oczywiście jakichś sweetaśnych różowych he, he bo już mi się nie podobają te uniwersalne, które mam Zuzia musi być Gwiazdolinką
Idę powoli spać, bo i tak ledwo żyję. W razie czego życzę kolorowych snów i do napisania jutro
Ostatnio zmieniany: 13 lata 4 miesiąc temu przez vestusia.
Temat został zablokowany.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
13 lata 4 miesiąc temu #172691 przez luska
jak by co to teraz znalazłam na you tube w partiach ładnie posegregowane:)
Eh z tym spaniem to mi się zaczyna Moj mi już musi pomagac , bo ja mam problem z tym posladkiem Jak chodzę to już kuleje Dziewczyny to jest straszne bo na początku listopada miałam z tym problemy i 3 ketonale dziennie były taki ból .Nie mam zielonego pojęcia od czego
A moj to sie śmieje , bo ja jak śpię to z nogami tak rozstawionymi jak do porodu i na plecach hehe.Ale ja już tak mam od dzieciństwa .Zawsze się znajomi ze mnie śmiali jak widzieli w jakiej pozie spie Wiec nóg nie prostuje, ale za o młodzież w brzuszku szaleje jak śpię na plecach wiec dla właśnie i maluszka wygody przekręcam się na lewy bok i jest luz Pociesze was tylko z tym , że będzie coraz ciezej
Zagus skoro mąz sie zaoferował to nie ma zmiłuj sie ciągaj go po sklepach i juz niech uczestniczy w zakupach:)A spoko dasz rade z brzuszkiem .To jest akurat tak dla nas przyjemne zajęcie , ze nie zauważysz zmęczenia.Ja w sumie dla córci zakupy robiłam w 8miesicu .Jedynie ten komfort , że u mnie w rodzinnym mieście jest mega wielki sklep pod galeria handlowa całą i tam wszytko dla dzieci jest.Od pieluch zaczynając kończąc na stylowych meblach do pokoju dziecięco a i cenny przystępne.Wiec jak poszłam tam to zostawiłam w sumie kupę kasy(ale wez tu sie powstrzymaj) 4h latałam z mamą i moim ale wyszłam zadowolona
Eh z tym spaniem to mi się zaczyna Moj mi już musi pomagac , bo ja mam problem z tym posladkiem Jak chodzę to już kuleje Dziewczyny to jest straszne bo na początku listopada miałam z tym problemy i 3 ketonale dziennie były taki ból .Nie mam zielonego pojęcia od czego
A moj to sie śmieje , bo ja jak śpię to z nogami tak rozstawionymi jak do porodu i na plecach hehe.Ale ja już tak mam od dzieciństwa .Zawsze się znajomi ze mnie śmiali jak widzieli w jakiej pozie spie Wiec nóg nie prostuje, ale za o młodzież w brzuszku szaleje jak śpię na plecach wiec dla właśnie i maluszka wygody przekręcam się na lewy bok i jest luz Pociesze was tylko z tym , że będzie coraz ciezej
Zagus skoro mąz sie zaoferował to nie ma zmiłuj sie ciągaj go po sklepach i juz niech uczestniczy w zakupach:)A spoko dasz rade z brzuszkiem .To jest akurat tak dla nas przyjemne zajęcie , ze nie zauważysz zmęczenia.Ja w sumie dla córci zakupy robiłam w 8miesicu .Jedynie ten komfort , że u mnie w rodzinnym mieście jest mega wielki sklep pod galeria handlowa całą i tam wszytko dla dzieci jest.Od pieluch zaczynając kończąc na stylowych meblach do pokoju dziecięco a i cenny przystępne.Wiec jak poszłam tam to zostawiłam w sumie kupę kasy(ale wez tu sie powstrzymaj) 4h latałam z mamą i moim ale wyszłam zadowolona
Temat został zablokowany.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
13 lata 4 miesiąc temu #172694 przez luska
Vestusia ale wy macie urwanie głowy z tym pisakiem.Do czasu przyjścia Zuzi na świat koniecznie z nią porządek musisz zrobi.Powiem ci , ze moja kuzynka maiła pieska mlodego i chyba miał z 3 miechy jak ona zaszła w ciąże a jak się Weronika urodziła to piesek wylądował u teściów bo nie dawała sobie z nim rady
a co do lozeczke to ja już się pochwale zdjato z czasu oczekiwań na Oleska tyle , ze w starej sypialni ale wszytko będzie prawie , ze identycznie.Kocham po prostu ta pościel bo jest słodziutka
a co do lozeczke to ja już się pochwale zdjato z czasu oczekiwań na Oleska tyle , ze w starej sypialni ale wszytko będzie prawie , ze identycznie.Kocham po prostu ta pościel bo jest słodziutka
Temat został zablokowany.
- luska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Amelka nasz Aniołek 25,12,2008-o1.01.2009 [*]
Mniej Więcej
- Posty: 2475
- Otrzymane podziękowania: 27
- Kredka
- Wylogowany
- gadatliwa
- malutkie rączki a chwycą za serce na całe życie
Mniej Więcej
- Posty: 919
- Otrzymane podziękowania: 0
- madziaska
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- SZCZĘŚLIWA MAMA :)
Mniej Więcej
- Posty: 2984
- Otrzymane podziękowania: 34
- Kredka
- Wylogowany
- gadatliwa
- malutkie rączki a chwycą za serce na całe życie
Mniej Więcej
- Posty: 919
- Otrzymane podziękowania: 0
- vestusia
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Zuzanka - 15.11.2011 :*
Mniej Więcej
- Posty: 3607
- Otrzymane podziękowania: 1
13 lata 4 miesiąc temu - 13 lata 4 miesiąc temu #172788 przez vestusia
Dzień dobry Kochane
Luska, ale słodkie łóżeczko i pościel. Kurka, aż się rozmarzyłam. A powiedzcie mi, taki baldachim on jest mocowany do łóżka czy do ściany? Bo ja głupia już jestem
Luska, musisz nam tutaj wkleić więcej zdjęć Olo, bo aż mnie serduszko ściska, taki malutki jest, że chcę zobaczyć więcej zdjęć
Kredka, ale słodka buziolka Fajniusie zdjęcia Kurka, my to jednak będziemy miały pamiątki z tych naszych ciąż, nasze mamy nie miały tak fajnie
Ja się właśnie obudziłam i zajadam płatki. Dzidzia siedzi cicho więc liczę, że zaraz się rozbudzi (dziś nie miałam pobudki z samego rana). Ech, bo zacznę się martwić. Grrrr.... I jeszcze miałam na dodatek znowu jakiś koszmarny sen, że mi dzidzia umarła w brzuszku. Kuźwa. Obudziłam się cała zgrzana, spocona i wsłuchana w brzuch. Na razie cisza. Niech się więc obudzi.
Nogi mnie bolą od wczoraj, tyle się nałaziliśmy.
Luska, ja też mam nadzieję, że ten mój sierściuch zmądrzeje do listopada, bo głupie to niesamowicie. No ale jestem pełna nadziei. Tym bardziej, że ona lubi małe dzieci, oby tylko nie zalizała Zuzi na śmierć he, he
Piotrek w pracy, może wróci szybciej, nie wiem. Później przejdę się znowu z Funią na taki spacer jak wczoraj, tyle że nie spuszczę jej ze smyczy he, he
Kredka, jeszcze jest wbrew pozorom sporo czasu na zakupy, więc nie martw się Chociaż ja Cię rozumiem z tego względu, że nie wytrzymałabym nie kupując do tej pory prawie niczego, poza pojedynczymi ciuszkami Jak zaczniecie szaleć, to na całego
Luska, ale słodkie łóżeczko i pościel. Kurka, aż się rozmarzyłam. A powiedzcie mi, taki baldachim on jest mocowany do łóżka czy do ściany? Bo ja głupia już jestem
Luska, musisz nam tutaj wkleić więcej zdjęć Olo, bo aż mnie serduszko ściska, taki malutki jest, że chcę zobaczyć więcej zdjęć
Kredka, ale słodka buziolka Fajniusie zdjęcia Kurka, my to jednak będziemy miały pamiątki z tych naszych ciąż, nasze mamy nie miały tak fajnie
Ja się właśnie obudziłam i zajadam płatki. Dzidzia siedzi cicho więc liczę, że zaraz się rozbudzi (dziś nie miałam pobudki z samego rana). Ech, bo zacznę się martwić. Grrrr.... I jeszcze miałam na dodatek znowu jakiś koszmarny sen, że mi dzidzia umarła w brzuszku. Kuźwa. Obudziłam się cała zgrzana, spocona i wsłuchana w brzuch. Na razie cisza. Niech się więc obudzi.
Nogi mnie bolą od wczoraj, tyle się nałaziliśmy.
Luska, ja też mam nadzieję, że ten mój sierściuch zmądrzeje do listopada, bo głupie to niesamowicie. No ale jestem pełna nadziei. Tym bardziej, że ona lubi małe dzieci, oby tylko nie zalizała Zuzi na śmierć he, he
Piotrek w pracy, może wróci szybciej, nie wiem. Później przejdę się znowu z Funią na taki spacer jak wczoraj, tyle że nie spuszczę jej ze smyczy he, he
Kredka, jeszcze jest wbrew pozorom sporo czasu na zakupy, więc nie martw się Chociaż ja Cię rozumiem z tego względu, że nie wytrzymałabym nie kupując do tej pory prawie niczego, poza pojedynczymi ciuszkami Jak zaczniecie szaleć, to na całego
Ostatnio zmieniany: 13 lata 4 miesiąc temu przez vestusia.
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona