MAMY LISTOPADOWE :-)

Sander! nie myj okien! chcesz wczesniej urodzic? tak ci sie spieszy?

czesc Basia, piekny synek i fakt troche przeszlas z tym porodem ..

a u mnie znow jakies zapalenie czy cos cale wargi sromowe mi spuchly pieka i masakra dotknac sie nie moge. bylam u lekarza i nic mi nie powiedzial od czego tylko dal globulki i masc .. takze super znowu cos .. a wiecie jakie to nieprzyjemne, niekomfortowe. mam nadzieje ze zdaze wyleczyc to i urodze SN bo nie wyobrazam sobie cesarki.

takze tyle u mnie.

Rany muszę miec chyba forum cały czas otwarte bo za Wami nie nadążę hehe
Dziewczyny nie myjcie tych okien! żeby Wam to nie zaszkodziło naprawde, bo przedwczesny poród to tylko niepotrzebny stres i dla Mamy i dla Maluszka.
To pranie i prasowanie..kurcze zapomniałąm już o tym hehe, no ale też się będę musiała za to zabrać za jakiś czas.
a czy między praniem myciem okien pamiętałyście o torbie do szpitala?
ja moją miałam na miesiąc przed przygotowana, bo jak słyszałam co koleżankom ich panowie na łapu capu przywieźli..to nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać...
no bo mówisz facetowi spakuj mi pidżame...i co znajdujesz w torbie spakowanej przez niego? najbardziej seksowną koronkową koszulkę nocną jaką masz w szafie ;P idealna do porodu heheh:)))
jakbyście chciały-bo nie wiem czy o tym już było, mam moją listę co wzięłam do szpitala jak z Kapisiem byłam

nooo basia pisz ta liste;p nawet jak juz to bylo to kazda nowa sie przyda:)

basiunia a skąd jestes? pewnie pisałaś ale przeoczyła, dziewczyny nie spieszcie sie z tym myciem okien czssem nic nie daje a tylko zaszkodzi

nie pisałam skąd jeszce z Leszna, a teraz mieszkam w Zaniemyślu- taka wioska nad jeziorem pod poznaniem.

LISTA DO SZPITALA:
Dla Mamy:
- ręczniki 2
- pidżama (najlepiej koszula duza luźna z guzikami na wystawinie cycka:)2 sztuki, bo to porodu pewnie i tak dostaniecie elegancki biały kitel:P
- porannik - (wygodny jest krotki do kolan)
- klapki pod prysznic
- kosmetyczka (każda wkłada to co uważa za stosowne)suszarke warto wziąc bo to listopad będzie, a w szpitalach róznie jest
- podpaski najdłuższe z możliwych, bo te krótkie to fruwają, poza tym nie bardzo można mieć majtki- nie pozwalają (chyba z firmy Semi na allegro sa na pewno)
- OCTANISEPT ( koniecznie!! na bliznę po porodzie- psikać b. często i dla dzidziulka na pepek)możecie kupić duże opakowanie, bo to sie przyda później w domu też na jakieś skaleczenia
- na wszelki wypadek kilka czopków glicerynowych- bo po porodzie niestety mogą sie pojawić hemoroidy...i strach przed pójściem do toalety
- zegarek
- radyjko (małe przenośne, bo nudno tak leżeć samemu w ciszy)
- gazetki książka- bo jak sie okaże że maluch na solarium będzie musiał pochodzic, czyt. żółtaczka i lampy, to nudy straszliwe
- laktator - bo nie w każdym szpitalu są laktatornie- tego nie wiedziałam... może dlatego nie miałam pokarmu...
- woda niegazowana

DLA MALUSZKA:
- paczka pieluszek r.1
- mokre chusteczki ( na początek wybierzcie bezzapachowe, żeby malucha nie uczuliły)
- śpioszki- to zależy czy w szpitalu dostaniecie, ale ja i tak wzięłam 2 pary swoich(pajacyki) żeby ubrać Kapisia w swoje:)
- rożek- można nie trzeba ale listopad już może być chłodny, a w szpitalach różnie bywa
- smoczek
- ręcznik lub okrycie kąpielowe ( to z główką)
- podkłady do przewijania ( na wszelki wypadek, bo przewijać pewnie będziecie na łóżku:) więc żeby nie pobrudzić szpitalnego łóżka lepije to zabrać, w rossmanie kupowałam)
- łapki-niedrapki (teraz wezmę nożyczki i obetnę małej pazurki od razu, bo sama też nie chciałabym sypiać w rekawiczkach
- żadnych kosmetyków nie brałam dla małego

To by było na tyle, każda z Was na pewno coś jeszcze dopisze, ale mam nadz, ze ta lista będzie pomocna:)

o widzisz ten octanisept to dobra sprawa. wczesniej juz o nim slyszalam ale jakos wylecialo mi z glowy. to powinno mi sie przydac jak mam takie sklonnosci do zakazen no nie? mowilam ze sie przyda ta Twoja lista

A nie czasem octenisept?? taki spray?a nie dawno wyrzuciłam coś takiego bo się kurzyło.. leczyłam nim dziurę po przekłuciu pępka, skuteczny:)

Octenisept
przydaje się na ranę po naturalnym porodzie, cięcie po cesarce i na pępuszek

Basiunia super Twoja lista

moze byc nawet octenisept;p wszyscy wiedza o co chodzi:) wazne ze dziala hehe;p

zuzu a jak dziurka po kolczyku nie zarosła? bo mi po pierwszej ciazy nie zarosła a po drugiej to juz nie włoże kolczyka

Tak naprawdę to dopiero dzis mnie uświadomiłyście, że to Octenisept, bo zawsze myślałam, że octanisept

A mi niestety dziurka zarosła i nie włożę kolczyka którego zrobiłam za pierwszą wypłatę z praktyki w szkole

Wydaje mi się,że ten kanał nie jest zarośniety. Ta pierwsza dziurka jest ale co z tą drugą to nie wiem.

hej dziewczyny
Znów was tylko podczytywałam zeby byc na biezaco
Zuzu ja wyniki na proby watrobowe odbieram tego samego dnia ale to pewnie kwestia jakie laboratorium.
Co do Kubusia to opisałam kiedys swoja historie na forum.

No u mnie juz wszystko gotowe:łózeczko złozone,wózek czeka,posciel,ubranka poprane i poprasowane Generalnie wszystko juz zakupiłam wiec teraz tylko czekam.
Widze ze kazda wzieła sie juz na ostro do roboty

Co do obcinania paznokci w szpitalu noworodkom-NIE RÓBCIE TEGO
Trudno trzeba ciutke przemeczyc dzidzie o ile w ogóle to jest dla niun stersujace i zakładac niedrapki.Paznokcie obcina sie z reguły po 6 tyg a szpital to ODPADA.
Chodzi o to, że nawet najmniejsze uszkodzenie naskórka stanowi wrota do zakażenia delikatnego, jałowego jeszcze organizmu dziecka.

Dzis znów wizyta,odebranie kolejnych badan i albo wracam do domu lub szpital.Nawet nie wyciagam torby z samochodu bo tak zyje z tyg na tydz
Zycze miłego dnia
pa

poszukajcie sobie wątku z taką listą, tam się kilka z nas wypowiadało co się przydaje, a co zupełnie nie. W szpitalach nie pozwalają majtek, ja zakładałam tylko jak gdzieś się wybierałam, najlepsze sa jednorazowe siateczkowe (te drugie nie przepuszczają tak powietrza). Używałam je też później w domu. Dużo wody, bo po porodzie (nie bezpośrednio po) bardzo chce się pić, najlepiej z dużej butelki przelewać do małej ze sportowym dzióbkiem. Gumka do włosów, jeśli macie długie. Ręczniki papierowe (do osuszania rany po prysznicu/podmyciu), sztućce, kubek, cukier w saszetkach (to musieli mi donieść), podkłady do przewijania, które same wykorzystacie - niektóre szpitale dają na życzenie, inne, jak u mnie 2 szt na dobę (czyli prześcieradło z folią) a tak to jak się zabrudzi to dla własnego komfortu zmienicie. apapp (co prawda dostaniecie go, ale ja wolałam mieć i brać wtedy gdy zaczynało mnie coś boleć, a nie prosić pielęgniarki). Dla dziecka miałam pół paczki małych pieluszek, ubranka na wyjście- nie przebierałam jej w ubranka, tylko w to co położne zakładały, było mi wygodniej brać ją tak pozawijaną w pieluszki i w rożek, bo nie musiałam się bać, że źle ją złapię, a ciężko było się ruszać, a po 2 dzieci lubią być tak "ciasno" związane, wpływa to na ich prawidłowy rozwój, uspokajają się w takiej pozycji, polecam zwłaszcza dzieciom z cc (one nie przechodziły przez kanał rodny, a tam zachodzą ważne zmiany, nie chcę skłamać, ale ma to związek z tym, że dziecko przechodząc przez kanał "poznaje siebie" (gdzie się "kończy") i wpływa to na jego ogólny rozwój, moja profesor mówiła coś jeszcze, ale nie chcę Was straszyć ), polecam też później robienie powijaków- dzieci wtedy czują się bezpiecznie i gdy są niespokojne wystarczy je zawinąć, nic więcej dla córki na pobyt w szpitalu nie potrzebowałam, przewijaki są u nas w salach, chusteczki mokre to i mnie się przydały, niedrapek nie używałam, moja położna nie polecała, z resztą też nie widzę potrzeby ich używania (użyłam je tylko jako rękawiczek przy wyjściu, jak wychodziłam ze szpitala to padał śnieg), rożek miałam zamiast śpiworku, później go nie używałam w ogóle, fotelik samochodowy (teraz nie wypuszczają bez niego ze szpitala, przynajmniej taki przykaz wszedł). octenisept- dla mnie pudło. używałam na pępek dla córki- po 5 tyg zmieniłam na spirytus rozrobiony z wodą w stosunku 2:1 i tydzień później kikut odpadł. dla mnie jest przereklamowany, a do tego drogi. Za to polecam bephanten maść- na wszystkie zmiany skórne, w tym odparzenia (nie lubię sudokremu, z resztą wcale nie jest taki dobry, używa się go tyle by skóra nie była biała- częsty błąd gdy używa się więcej (położna mi powiedziała, że taka próbka, którą dostaje się w szpitalu powinna na ok 3 miesiące wystarczyć), a wtedy skóra nie oddycha i więc po co smarować, skoro sami zatykamy pory), na przesuszoną skórę dzieci (lepiej się złuszcza to co zaczyna odchodzić po porodzie ), na wysypki i ja używałam na nacięcie, miałam obrzęk i nic mi nie pomagało, a tym jak ręką odjął- po 2 dniach zeszło wszytko. Tyle po mi się przypomniało