Macierzyństwa pierwszy tom ;)

Wczoraj od południa bolała mnie głowa znaczy caluśka przy schylaniu jakby ciśnienie mi waliło więc nakarmiłam małego przed 22 i kazałam mu spać więc obudził się dopiero o dziwo 1 w nocy potem jeszcze o 3 i dopiero po 7:30 leżał do 9 spokojny potem dostał szału i zaczął wyć co go wzięłam na ręce to spokój odłożyć go nie mogłam bo znów zaczynał więc wsadziłam go do wózka i się uspokoił jak zaśnie to też się zdrzemnę. A głowa jeszcze trochę boli w nocy spałam z pieluchą zimną na głowie ale podziałała bo zasnęłam.

Jak byłam w szpitalu to też mnie tak samo głowa bolała i nie tylko mnie niby to taki skutek znieczulenia, że łepetyna napieprza porządnie.
P.S. krzyż jeszcze mnie boli z prawej strony jak dotknę chyba to pamiątka taka mi zostanie.

Powoli zaczynam już odkładać ubranka bo stają się małe więc będzie trzeba jakiś zakup zrobić bo za miesiąc to nic nie zostanie do ubrania.
Poszła bym na lumpa tylko nie wiem czy mąż się zgodzi żebym buszowała tak długo. Bo jemu się wydaje, że tak się wchodzi ściąga to co akurat mi jest potrzebne z wieszaka i wychodzi. On nie rozumie, że tak się idzie po spodnie a wraca z czym innym bo akurat tego nie znajdzie się, co się chce.
Jemu się wydaje, że to taki duży sklep z używanymi ciuchami.

Miłego upalnego dnia z każdym dniem już bliżej do jesieni jutro już 20-sty jak to lato szybko mija skończy się parogodzinne przesiadywanie pod drzewem, a mały tak ładnie i długo śpi na polu
Lecę zjeść bo w żołądku już mi burczy

Witam

Moja myszka wczoraj wypiła mleczko o 19-ej...zasneła o 21-ej i spała do 5 rana, wypiła mleczko i jeszcze pospała do 8. Do 8.30 polezałyśmy razem jeszcze i teraz po mleczku Lenka znów śpi na rekach mi.

aleksiaa ja tez miałam znieczulenie w kregosłup i mnie to miejsce nie boli...a głowa tylko przy zmianie pogody, ale tak od zawsze mam. Mi lekarz nawet dwa razy sie wkuwał bo za pierwszym razem nie trafił w to miejsce. Moze miałas znieczulenie podpajęczynówkowe a nie ZZO? bo słyszałam ze po tym pierwszym boli czasem kregosłup i głowa.

U mnie dziś 24 stopnie i jak na razie przekropnie.

Miłego dnia.

Przeczytwawszy o znieczuleniach to w końcu nie wiem które miałam bo jedno i drugie daje się w kręgosłup.
Chyba że jakaś ciulowo jest napisane, że nie widzę różnicy miedzy nimi- nie wiem

Hania Ciebie kuli 2 razy, a mnie 3 bo nie mogła trafić i trzymali mnie 2 osoby i w końcu trafiła.

Witam się i ja
Teraz już mogę w spokoju napisać... Jesteśmy już po szczepieniu i mały płakał znośnie, jak na taakie długie igły... Po co oni kują te 10cm w głąb? wyszłam z gabinetu z czerwonymi policzkami jakby to mnie szczepili... płakał tylko w momentach jak kuła, a potem od razu się uspokajał więc był bardzo grzeczny, ale co go chciałam gdzieś położyć to tak żałośnie kwilił że 2 godz spędził na moich rękach a teraz śpi w łóżeczku, chyba nie ma gorączki bo główka nie jest za ciepła.

A teraz dobre informacje Wcale się nie dziwię że z wszystkiego wyrósł mój artysta i że pampersy 2 są trochę przyciasne

Ważymy już uwaga: 5930!!! Ale nie wiem ile ma dokładnie wzrostu bo zmierzyła od główki do dupki 40cm, a nóżki majtały za mocno i się nie dał zmierzyć, jak się wyśpi i nie będzie za bardzo obolały to spróbuję go sama całego zmierzyć.
Pani doktor stwierdziła że rośnie pięknie i bardzo szybko się rozwija i gdybym karmiła mm to bym miała jeden posiłek dać tylko pić bo jest za grubiutki niby na swój wiek i wagę urodzeniową, ale że karmię piersią to mam karmić normalnie.
Rozwojowo oszacowała go na 3 miesiące, podniósł główkę na rączkach a jak mu lekko podniosła dupkę to podkurczył nóżki i chciał raczkować sprawdzała czy reaguje na dźwięki i puściła mu pozytywkę taką jak ja mam w domu to mały śmiał się do niej w głos i oczkami a nawet całą główką śledził ruchy pozytywki, bo przy okazji chciała sprawdzić czy już w miarę widzi. Tak mu się wesoło zrobiło że go obsłuchać nie mogła spokojnie bo co go dotknęła "słuchawką" to się śmiał w głos i podkurczał rączki jakby go to gilgało

Jak pediatra była u mnie na wizycie to zauważyła wodniaczki jąderek i miała zastrzeżenia do pępuszka, teraz wszystko ok, oglądała dziąsełka (co ostatnio się Was pytałam o nie) i przygotowanie do ząbków jest wysoko posuniętę, w każdej chwili mogą się zacząć wyżynać bo ona niby je czuła (no twarde dziąsełka tam są) i nie mam się tam martwić, bo jego rozwój jest cały przyspieszony więc i ząbki szybciej pójdą. Szczerze Wam powiem że to jest zaskakujące że akurat moje dziecko jest "ponad normę" Może zostanie kimś wyjątkowym


mnie też ciągle boli kręgosłup... W okolicy krzyża, od czasu jak miałam histeroskopię (jakieś 2 mies. przed ciążą) MIałam znieczulenie podpajęczynówkowe, wkuł się za 1 razem ale po 3 dniach od zabiegu co za długo siedzę, stoję lub się nie ruszam tak boli mnie kręgosłup, że ledwo to wytrzymywałam a teraz po porodzie jest jeszcze gorzej, bo miałam bóle od kręgosłupa właśnie i pomagało mi uciskanie krzyży i teraz to czasem tak zaboli że padam na kolana i krzyknę sobie z bólu, nie wiem kiedy to się choć trochę unormuje...

witam mamuski.

hanu wiem co czulas, tez myslalam ze od placzu zwariuje jak moja mama wyjezdzala. przerabane to jest strasznie.

nas szczepienia czekaja 22 czyli w czwartek i juz mam mega stracha. czeka mnie dzien placzu, bo nie znosze normalnie placzy elizy.

dzis mam jakis pieprzony humor. nic mi sie nie chce i w ogole jakos tak smutno.

Kakaszka, my tez mamy szczepienie we czwartek...nie martwie sie samym szczepieniem, ale co bedzie po...Emi nie miala goraczki, ale czasem marudzila...a co bedzie z Artkiem?
Poza tym Emisia ma lekka wirusowke i nie odstepuje mie na krok, nie pozwala mi Artka bujac w wozku ani karmic...ciagle mam z nia siedziec...
na szczescie o 12 zasnela, mam nadzieje, ze wstanie w lepszym humorze...

Srenka, widzisz, a tak sie martwilas o te dziaselka, a tu sie okazuje, ze maluszek rozwija sie ciut szybciej od przecietnego maluszka
Ja to az sie boje jak wskoczy na wage, bo tez karmie go tylko piersia a 3 dni temu wazyl juz 5940 i tez cos dr mowila, ze sporo, ale skoro jest tylko na cycku to sie nie bedzie czepiac

A od ilu stopni można podać przeciwgorączkowego czopka? Bo mały niby śpi jak zabity, ale jego główka pali i ma 38stopni w dupci, mam tylko zwykły rtęciowy termometr a nie wiem ile stopni w dupci może być

Agusia - widzę, że masz dorodnego chłopaka

Ja jak z Młodym idę na szczepienie to mi go babka dwa razy wazy i mierzy
Myślę dokładnie jak Ty, jest tylko na cycu więc może iść z wagą. Tylko się cieszyć, że mleko konkretne jest. Gdyby był na mm to bym się przejmowała. A poza tym jak tylko dzieciaki staną się bardziej "mobilne" to i waga stanie

Buziakuję Cię

Ale macie fajnych, dużych chłopaków tylko się cieszyć, że tacy zdrowi rosną, to najważniejsze i tak jak Dave pisze jak zaczną biegać to zaraz wszystko spala.

Przyszła dziś do nas mata edukacyjna... chinszczyzna straszna, w ogóle są źle wszyte klamerki i jak się je zepnie razem z mata to mata staje się cała pomarszczona... oczywiście mój mąż marudzi, że kupuje buble na allegro, ehhhh. Najsmieszniejsze że przysłali mate bez paragonu afacet ma wyłączony telefon. Nie wiem teraz, napisze im później maila jak się nie dodzwonie.
Alan już ją rozdziewiczyl i jemu chyba się podobała bo chwilę w niej polezal pomacal zabawkę, która gra a później się rozplakal, chyba z nadmiaru emocji

W ogóle zauważyłam, że ostatnio ma silną potrzebe ssania... pięści idą w ruch po jedzeniu a zasnąć bez cycka mu ciężko dlatego od 3 dni jak widzę ze jest spiacy to daje mu smoka i zasypia. A jak u was ze smoczkami ?? Dajecie ??

hej Dave oj wierze, ze Twoj chlopczyk rownie dobrze sobie wyglada jak wazy a jak sobie w ogole radzisz?
Ciezko czasem jest, prawda? Ale kto jak nie my damy rade?

Emi nadal spi, a Artus siedzi w bujaczku i sie usmiecha do mamy uwielbiam go

Srenka, gdy mierzysz temp. w pupce musisz odjac 5kresek...czyli maluszek ma 37,5...niby taka temperature moze miec, bo to jeszcze nie goraczka..

Ooow koncu Artus robi kupe...ostatnio w sobote byla...koperku nie chce mi pic, ale herbatke rumiankowa tak...przemoglam sie dzis, bo nie chcialam mu nic takiego dawac, bo wiem, ze te granulaty maja mnostwo cukru..no, ale co robic, jemu tez musi smakowac...

Gochens u nas smoczek sie sprawdza ale w wozku, natomiast gdyby w lozeczku jojcal, musialbym go do cyca przylozyc.

Dziewczyny a jak u was z kolejnym dzieciątkiem ? Bo widziałam na majowkach że juz jedną dziewczyna znów w ciąży
W sumie chyba z jednej strony fajnie, że jedno po drugim ale z drugiej ja wolałabym poczekać, azAlan bedzie bardziej ogarniety

My szczepienie mamy 29 sierpnia i az sie boje co to bedzie.

Gochens tez widziałam ze tweety z majówek w ciazy jest...z jednej strony fajnie ale z drugiej tez bym sie czuła zdezorientowana tak jak ona. Ale gratuluję jej kolejnego szczescia
Ja juz kiedys pisałam ze kolejne dziecko jesli juz to chciałabym za 4-5 lat, niech ze spokojem pierwsze podrośnie...ale jak widać nie zawsze wszystko da sie zaplanowac...
A co do smoka to moja nie chce. Woli ssać piastki...smoka podyda góra 5min. i wypluwa i kolejny raz jak jej próbuje włozyc to juz nie chce.

Lenka spała 2,5h mi teraz...obudziła sie...zjadła ...polulałam ja i dalej spi...

...aha...Agusia ja mojej koperkowa dosładzam miodem...mam z pasieki, naturalny i Lanka taka herbatke pije. Nic jej nie uczula a pije juz tak od 2 tygodni. Podaje jej tez codziennie rano biogaie i kupki robi codziennie...czasem sie zdarzy ze co 2 dzień.

Pawełek dostał teraz czystej wody do picia bo piąstki ssał a cyca wypluwał... Wody wypił 80ml i nawet kilka razy się uśmiechnął, potem chciał pomachać prawą rączką i musiała go zaboleć bo rozpłakał się jak przy szczepieniu, to go utuliłam i teraz leży w łóżeczku i patrzy w jeden punkt... Jak nie on... Mam nadzieję że szybko mu to przejdzie, tak mi go szkoda... Zawsze taki wesoły, już różne odgłosy wydawał jak leżał i rozglądał się dookoła a teraz leży cichutko... czasem stęknie, lub wyda smutne odgłosy, takie żałosne...

On smoczka ciągnie dużo, jak ma zasnąć to też daję mu smoczek, jak już nie wytrzymuje z głodu a ja muszę go jeszcze przewinąć to też bez smoka się nie obejdzie, ale jak ma dobry humor to by za chiny go nie wziął. Teraz też chce smoka, ale tylko trzyma go w otwartej buzi, jak mu wypadnie, to kwili...

Jeśli chodzi o następne dziecko to ja bym chciała żeby na 2 urodziny małego być w ciąży ale nie wiem czy zdrowie pozwoli... W tym tygodniu rejestruję się do gina na kontrol i zobaczę jak tam mięśniaki... No i w jakim stanie jest macica... Ja ją jeszcze wyczuwam dość wysoko w brzuchu jak się "macam" Chyba mi się nic nie obkurczyła... Bo wszyscy ogólnie mnie straszyli że na początku jak będę karmić to będę czuła bóle bo się macica będzie kurczyć, jedyny ból jaki czułam i czuję to jak mały pierwsze zassanie robi to mi się brodawka wyciąga

Agusia - Kochana sama wiesz jak jest. Ja jestem czasem sama w domu po kilka dni, ale chyba całkiem dobrze sobie radzę. Choć nie powiem, np. Młody nie ma co dziennych kąpieli (zazwyczaj co 2), od tego nic mu się nie stanie.
Maja ostatnio bardziej się przylepa zrobiła i by się nosić chciała, w bujaku braciszka bujać więc naszła ją lekka zazdrość.

Dzieciaki rosną jak na drożdżach, choć w tym Mateo wiedzie prym, bo Majos to niejadek jest i drobniutka kobietka.

Jasne, że damy radę - musimy nie ma wyjścia.

Gochens - Jak dla mnie różnica 2 lata między maluchami to strzał w dziesiątkę. Teraz Maja już coraz bardziej kumata, a potem się będą ładnie dzieciaki razem bawić, wspierać itp.

Jak dziś przywitałam tweety na kwietniówkach 2014 to mi japka opadła, ale moja koleżanka też tak miała i sobie chwali. Dzieciaki jak bliźnięta

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.