- Posty: 996
- Otrzymane podziękowania: 2
- /
- /
- /
- /
- /
- Mamusie MAJ 2012
Mamusie MAJ 2012
- beadka7
- Wylogowany
- gadatliwa
- Kochamy Cię Synku :*
katiuszka Witaj, miło Cię słyszeć w wolnej chwili daj znać jak było
sister.anna też jestem ciekawa tych herbatek, niech się mamusie wypowiedzą, które używały. A co do odbijania, to ja koniecznie biorę małego do odbicia, bo wydaje mi się, że też przez to potem mały w nocy spać nie może i ma wzdęcia. Ale tak jak mówisz, jak już odbije to jest w pełnej gotowości do jedzenia znowu jakby nic nie jadł. Wolę jednak tak zrobić niż żeby maluch miał się męczyć. Chociaż oczywiście nie zawsze odbije, czasem tak mocno zaśnie, że nie odbije i już go kładę.
ewel nie martw się, czasem są takie gorsze dni że jak już nie wychodzi to wszystko naraz. A tutaj dochodzą jeszcze hormony, także jesteś usprawiedliwiona
Dzisiaj mój Krzysiu bardzo ładnie spał w nocy, od ok północy do 4, potem od 4.45 do 7.15, i dzisiaj nie było bączków i brzuszek chyba w nocy nie bolał bo ładnie zjadł i zasypiał
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- KAMI
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 804
- Otrzymane podziękowania: 0
dzisiaj w nocy bez płaczu ale z marudzeniem i apetytem, co pół godzinki- godzinkę cyc i tulenie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aga2+1
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1053
- Otrzymane podziękowania: 0
Czy maluszki śpią z Wami w łóżku? Ostatnio jak mała miała takie niespokojne noce i ulewała to brałam ją do łózka. Dzisiaj też z nami spała i o dziwo obudziła się tylko raz o 2.30, a potem dopiero po 6 więc pełen sukces w koncu jestem wyspana. Spałysmy do 9.30, a mąż zrobił sniadanko i kwiatki przyniósł , bo mamy 15 rocznicę slubu:) Najważniejsze, że pamiętam i bardzo mnie zaskoczył W niedzielę idziemy do restauracji, a małą chcemy zostawić z moją mamą na parę godzin. Mam nadzieję, że plan wypali hehe
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- misia88
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Lili - 24.04.2012
- Posty: 1175
- Otrzymane podziękowania: 14
My wczoraj miałyśmy szczepienie. Ja wzięłam szczepionkę 5w1. Chciałam też rotawirusy, myślałam, że ta szczepionka będzie dostępna w przychodni (tak powiedziała mi położna), ale nie było i nie zaszczepiłam. Zrobimy to w następną środę. Do tego wezmę też pneumokoki. Lekarz mnie przekonał. Jak to on powiedział, że nawet są ważniejsze, bo na biegunkę, która występuje przy rota się nie umiera, a przy pneumokokach może wystąpić sepsa itd. i można umrzeć. No i lekarz powiedział, że przynajmniej pół godziny przed szczepieniem na rota nie karmić dziecka, właśnie ze względu na ryzyko wymiotów.
Jeśli chodzi o wczorajsze szczepienie to Lila zniosła je super. Tylko chwilę zapłakała, wzięłam ją na ręce i karmienie. Moja dzielna dziewczynka.
A ja zaliczyłam egzamin, o którym Wam pisałam. Jeszcze kilka zostało, ale już bliżej do końca
beadka Jak dla mnie to ta herbatka z kopru nic nie daje (nawet położna tak stwierdziła). Ja dawałam Małej najpierw Esputicon (jest dla noworodków), a teraz daję Espumisan + kropelki BioGaia. Jest dużo lepiej i tak już nie stęka. Na kolki dobrze jest też włączyć suszarkę i dmuchać na brzuszek ciepłym (ale nie za gorącym!) powietrzem. Do tego masaże (ja je robię kilka razy w tygodniu) całego ciałka.
Jeśli chodzi o odbicie to ja robię za każdym razem. Lilce to nie przeszkadza, bo śpi nawet na ramieniu w pozycji pionowej
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- misia88
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Lili - 24.04.2012
- Posty: 1175
- Otrzymane podziękowania: 14
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- katiuszka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kochamy Nasze Słoneczko:*
- Posty: 417
- Otrzymane podziękowania: 0
Jest bardzo grzeczna i praktycznie nie płacze lub ja nie dopuszczam do płaczu bo jak tylko zacznie postękiwać to już ją przytulam szybciutko do piersi lub zmieniam pieluszkę jeśli taka potrzeba a potrzeba jest nieustająca:) Każde karmienie kończy się kupką, jest niemożliwa jeśli chodzi o ilość zapełnianych przez Nią pieluszek
Jeśli chodzi o sam poród to mało brakowało a urodziłabym chyba w domu, zaczęły się skurcze ok 14-15 ale myślałam że to mocniejsze przepowiadające i nie były regularne, z czasem jednak nabierały mocy. Wtedy napisałam do Was, że idę pod prysznic bo chyba się zaczęło. W między czasie mój mąż umówił się z klientami na sprzedaż auta, jak powiedziałam mu, że się chyba zaczeło to zapytał czy dam radę jeszcze trochę wytrzymać Dobre co? Na dzień dobry sie wkurzyłam ale ja jak to ja nie potrafię odmówić i powiedziałam ok byle nie za długo...
W miedzy czasie zwątpiłam czy zdąży po mnie wrócić i zawieźć do szpitala więc zadzwoniłam po siostrę z prośba o ewentualne wsparcie i bycie w pogotowiu. Przyjechała migiem i zaczęła mnie masować na skurczach (Kocham ją strasznie za to i życzę każdemu takiej siostry)
Po godzinie wpadł mężu z klientami do domu żeby spisać umowę a że ja byłam współwłaścicielem auta to musiałam podpisać się również pod umową:/ Na skurcze szłam do łazienki a w przerwie podpisywałam dokumenty. Wtedy myślałam, że go zabije i skończy się to naszym rozstaniem, wyzywałam go w myślach od najgorszych a czasem przy siostrze wymknęło mi się na głos.
Pojechał jeszcze z kupcami po opony zimowe które były u teściów i auto do rodziców, żeby mógł mnie zawieźć. Kiedy już się zbieraliśmy do wyjścia (ok godz. 19-tej) złapał mnie taki skurcz po którym powiedziałam siostrze, że jak zechce się jej drugiego dziecka to niech pamięta że "dzieci to samo zło!!!" Byłam chyba już nieźle wykończona skoro takie coś mi przez usta przeszło:) I bardzo możliwe że był to tzw kryzys 7 cm bo tyle właśnie miałam rozwarcia na izbie przyjęć.
Byliśmy tam o 19:30, szybciutko zaprowadzili Nas na porodówkę, dostaliśmy salę do porodu rodzinnego bo była wolna i tam już pamiętam tylko szybki zapis ktg, prysznic na piłce, krótka droga na łóżko porodowe i najcudowniejszy pierwszy krzyk mojego słoneczka Lekarze i położne byli cudowni, nie sądziłam że poród może być "fajny" jeśli wogóle tak można powiedzieć to mój taki właśnie był. Czułam, że jestem tam naprawdę ważna, wszyscy się o mnie troszczyli, dużo opowiadali i tłumaczyli co się dzieje, co robią. Mąż chyba dopiero uświadomił sobie co się stało jak zobaczył, malutką i przeciął pępowinę, widziałam jak się wzruszył kiedy badali Nasze maleństwo i wycierał rękawem oczy.
Zaraz będę miała gości, więc zbieram się, żeby ogarnąć troszkę siebie i w kuchni. Pewnie jutro znów napisze, bo dzisiaj nie będzie już kiedy.
Ściskam mocniutko:*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- misia88
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Lili - 24.04.2012
- Posty: 1175
- Otrzymane podziękowania: 14
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- KAMI
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 804
- Otrzymane podziękowania: 0
ja z Maksiem czasem zasypiam u nas w łóżku jak karmię na leżąco spod pachy, asekuracyjnie zawsze wtedy kładę dużą poduchę żeby Mały się nie skulał.
Misia podaj mi proszę koszty tych szczepionek jak możesz. Gratulacje z powodu zdanego egzaminu
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- KAMI
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 804
- Otrzymane podziękowania: 0
buziaczki
mi się przypomniało, że my tez w trakcie porodu sprzedaliśmy wannę dzwonił klient z ogłoszenia z tablicy, które daliśmy 2 miesiące temu
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- misia88
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Lili - 24.04.2012
- Posty: 1175
- Otrzymane podziękowania: 14
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Ingrid29
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- dziecko-największy cud świata
- Posty: 1124
- Otrzymane podziękowania: 11
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- dziewczyna84
- Wylogowany
- rozmowna
wczoraj wróciliśmy do domu, wszystko jest w porządku- postaram się dzisiaj nadrobić wątki,
a jak sie ogarniemy to opiszę wszystko co i jak. odezwę się więc pewnie jutro. Tak w skrócie: wszystko poszło przy porodzie bardzo dobrze, nie miałam nacięcia ani pęknięcia (a jednak ćwiczenia Kegla i masaż krocza pomógł), więc powrót do siebie nie jest taki ciężki.
Maciuś tak jak przekazała Wam Dotka: zdrowy, 10 punktów, 3 kg przy urodzeniu i 54 cm.
Próbuje się zorientować jak to jest z tym karmieniem (mam pokarm i je). Idzie nam to strasznie nieregularnie, więc jeszcze mało śpię...
tak więc idę coś zjeść i mam nadzieję, że uda mi się dziś chociaż poczytać co tam u was i u maluszków.
I dziękuję za wszystko, za wsparcie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- aga2+1
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1053
- Otrzymane podziękowania: 0
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Brzuszek
- Wylogowany
- pierwsze słowa
- Basia ur.27.05.2012 4000g 56cm
- Posty: 198
- Otrzymane podziękowania: 0
Od paru dni już w ogóle nie czułam szycia, a od przedwczoraj znów mnie coś ciągnie. I nie wiem czy one się rozpuszczają, czy coś pękło.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- labelo
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kochamy Cię Kruszynko:*:*:*
- Posty: 391
- Otrzymane podziękowania: 0
noca natomiast zje, potem tak jakby stekala....
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.