Mamusie MAJ 2012

Witam Was kochane mamusie po długiej nieobecności, niestety spowodowanej pobytem mojej córci w szpitalu a potem moim
Martita ja niestety też jestem zmuszona karmić butelką (2 tygodnie temu miałam operację i straciłam pokarm).
Niestety ten problem upominania się o jedzenie częściej niż zaleca się dotyczył również mnie u mnie był tylko na początku karmienia butelką, będąc w szpitalu dziecięcym (Nina miała zapalenie ucha) zalecono mi dopajać małą wodą przegotowaną samą lub z glukozą oraz herbatką z koperkiem w zależności co dziecko preferuje. W ten sposób trochę oszukasz żołądek malucha
Trudne chwile chyba są wpisane w uroki wczesnego macierzyństwa- zastanawiające jest to że powszechnie się o tym nie mówi

Martita twoja dzizdzia przynajmniej ssie smoczka, mój nawet smoka odrzuca ! rzeczywiście nikt nic nie mówi o trudach, wszyscy myślą że tylko słodkie, rumiane bobaski się tulą i śpią. Przy przewijaniu nie wierzgają nóżkami, a kąpiel uwielbiają ! sranie w banie !

Martita kochana ja też mam problem z moim synkiem, praktycznie po każdym karmieniu mam krzyk i histerie, aż mały się robi purpurowy na buzi, a wszystko przez to, że nie może się wypróżnić ani normalnie odbić, przez co go aż wykręca z bólu. Sytuacja powtarza się kilka razy na dobę.. jutro mam wizytę położnej więc zapytam o te krople na trawienie dla małego o których wspominała aga. Ja już nie mogę patrzeć jak on się męczy za każdym razem, a i swoją drogą ja i mąż też jesteśmy wykończeni.

Dzisiaj np wyszliśmy po karmieniu na spacer, w domu mały ładnie odbił, a po 5 minutach od wyjścia musieliśmy się wracać do domu, bo tak płakał, a w domu ponosił go mąż na rękach chyba z 10 minut aż mały puścił bączka- przebraliśmy go i z powrotem na dwór.. ehhh

No i oczywiście macie rację dziewczyny, że wszyscy mówią o tym, że to samo szczęście taki maluch- że tylko je śpi i robi pachnące kupki... a zapominają wspomnieć o tym, że w gratisie dostajemy płacz, kolki, nieprzespane noce i baby bluesa..

martita ja tez to przerabiałam, ale po kropelkach jest lepiej. Mała tez jest na butli niestety:( Dzisiaj moja mama została z małą a my poszliśmy sobie do rynku na obiadek i lody z okazji rocznicy ślubu. Wiecie co takie wyjście dużo daje,ale widziałam kilka kobiet w ciąży i tak sobie pomyślałam , że biedne te kobitki, bo nie wiedzą co je czeka. Straszne to, ale prawdziwe
beadka młoda tez jest nie spokojna po karmieniu i jak daję jej smoka to jest spokój do póki jej nie wypadnie, bo wpada w histerie

Dziewczyny, dokladnie takie wyjscie te MEGA wydarzenie!!, chociaz na godzinke, to juz jakas odskocznia.
Malutka ma juz 4,2 kg:P, czyli w miesiac przybrala 1,1 kg, niezle co??

Zwariowałyście z tym narzekaniem?
Przecież to są wasze dzieci,one was potrzebują kto inny ma im pomóc jak nie kochana mama,a mama która ma takie nastawienie nie jest zbyt pomocna bo dzieci czują to co wy.
A ja właśnie uważam,że macierzyństwo jest wspaniałe,a te kolki,zaparcia i inne okropności miną nawet nie zauważycie kiedy.
Moja córka ma prawie 2 lata ,a ja przespałam może 10 całych nocy,ale nie narzekam bo to mój mały-wielki cud

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

A czy któraś z was daje dziecku espumisan??

Martela czy ktoś tu mówi że nie kocha swoich dzieci?Albo że nie pomaga?Chyba się trochę zagalopowałaś kochana bo masz córkę 2 letnią a to zupełnie co innego niż dziecko 5 dniowe czy 2 tygodiowe i pierwsze do tego i życie wykręcone o 180 stopni..my nie narzekamy, po prostu staramy się znaleźć pokrzepienie w trudnych chwilach, bo są nowe i nie są łatwe!

HappyMummy próbowałam przepoić małego przegotowana wodą ale niestety po niej wymiotuje..dzisiaj mi dwa razy zwymiotował..i często mu się ulewa

A teraz jest godzina 21.30..mały śpi od 16..już nastawiam się na hasanie w nocy

Wróciło mi trochę pokarmu. Szału nie ma ale zawsze coś..dopiero po tygodniu ale niestety mały nie umie ssać cycka więc ściągam choć trochę laktatorem i mu daję. Ile taki pokarm może stać w buteleczce? Można przechowywać go w lodówce?
Akciak ja też się cieszę, że mały ma apetyt ale nieraz wymiotuje i mam wrażenie że za dużo mu daję

A dziewczyny jeszcze jedno i to chyba najważniejsze..przy karmieniu butelką zaleca się robić to co 3 godz..ale nie raz jak dam mu jeść on upomina się o jeszcze. Mogę mu wtedy dorobić jeszcze chociaż z 20-30ml? Wtedy te posiłki wychodzą nie co 3 ale co 1,5 godz..kurde nie wiem już co tu zrobić

Martita moja mała tez taki głodomor i chce jeść co 2 godziny. Pediatra powiedziała, że można dawać co 2 godziny, ale np. po 60 ml, a nie 90-120. Czasami własnie tak robię i jest ok. Jedynie po kąpieli daję jej 90ml, żeby dłużej spała. Jak ściągniesz pokarm z cyca to możesz przechowywać go w lodówce lub zamrozić.

Martita napisał:

Martela czy ktoś tu mówi że nie kocha swoich dzieci?Albo że nie pomaga?Chyba się trochę zagalopowałaś kochana bo masz córkę 2 letnią a to zupełnie co innego niż dziecko 5 dniowe czy 2 tygodiowe i pierwsze do tego i życie wykręcone o 180 stopni..my nie narzekamy, po prostu staramy się znaleźć pokrzepienie w trudnych chwilach, bo są nowe i nie są łatwe!

Ale ja wam nie napisałam,że nie kochacie czy,ze nie pomagacie tylko,że dołowanie siebie dołuje też dzieci.
I wiesz wyobraź sobie ,ze ja wiem co to jest miec dziecko 5 dniowe i 2 tygodniowe bo ja nie urodziłam 2 letniego dziecka.
I mi też sie wywróciło zycie o 180 stopni i musiałam nauczyć się być mamą ale nigdy nie pisałam o baby blusie czy o tym że współczuje kobiecie w ciąży bo nie wie co ją czeka! Bo kolki i zaparcia mijają ,nieprzespane noce kiedyś też miną,a nasze dzieci będą rosły i najważniejsze jest to żeby były zdrowe,a co do kobiet w ciąży to czeka je coś najwspanialszego na świecie nic więcej. Ja mam 2 letnie dziecko ale też przeszłam przez to co Wy,nie jesteście same na świecie z takimi problemami.
Nie zależy mi na tym żeby kogos obrazic czy urazic tylko na tym żebyście pomyślały o pozytywach i nie dołowały się bo to w niczym nie pomaga,a wręcz przeciwnie.

Martita napisał:

My pomału dopasowujemy się do nowego życia z mężem..powiem wam, że nie jest łatwo..szczególnie kiedy mały płacze gdy jest najedzony i ma suchą pieluszkę..co wtedy robić???
Myślałam, że karmienie z butli jest łatwe, każą karmić co 3 godz. ale mój się upomina częściej a przecież nie mogę mu tyle tego dać..dzisiaj Marcel dwa razy wymiotował. Czasem myślę sobie, że życie było łatwiejsze przed ciążą..mały ma dopiero 6 dzień a ja już mu daję smoczka, bo inaczej nie da rady..dzisiaj kładzie się na 15 min i zaraz się budzi z płaczem. Nie wiem co mam robić. Czy wy też miewacie takie chwile?

Kochana uszy do góry, pomału wszystko się będzie układać a Ty nauczysz się rozpoznawać potrzemy swojego maluszka
Na początku nie jest łatwo, mnie także nie było i wcale się tego nie wstydzę.
Ja miałam cc i pierwszy tydzień po porodzie to mój mąż robił wszystko przy małej i podawał mi ją tylko do karmienia, kiedy miał wrócić do pracy to byłam cała przerażona bo nie wiedziałam jak dam sobie radę. Mam dosyć ciężki charakter, trudno się dostosowuję i wyprowadza mnie z równowagi jak coś nie idzie po mojej myśli. No niestety takie pocieszenie, że wszystko kiedyś minie, że będzie lepiej nie każdemu pomaga w danym momencie kiedy jest się nie wyspanym, rozbitym i obolałym.
Takich momentów będzie jeszcze wiele i nie ma co ukrywać że zawsze będzie różowo jak w reklamach, ale nie zawsze też będzie ciężko
Moja córa też od początku na butli, smoczka cyckała już w szpitalu bo miała dużą potrzebę ssania, o jeść wołała co 2-2,5 godziny, strasznie ulewała po każdym posiłku i zagęszczaliśmy mleko Nutritonem przez kilka miesięcy. Były chwile zwątpienia ale potem przychodziły te lepsze i wszystko było super
Moja córcia ma 13 miesięcy i Kocham ją nad życie, ale każdemu powtarzam, że zdecydowanie wolę ją teraz niż jak była niemowlakiem i nie obchodzi mnie co kto sobie pomyśli.
Nie mam charakteru "Matki Teresy" ale kocham swoje dziecko i zrobię dla niego wszystko tak jak Ty kochasz swoje A 6 dni to bardzo nie wiele by od razu wszystko ogarnąć.
Dasz radę tak jak ja dałam, tylko potrzeba czasu i cierpliwości
Trzymam kciuki

Martita
jak wymiotuje i ulewa to rzeczywiście kiepsko i znaczy,że za dużo jedzonka dostal...tak mi powiedziala polożna z płockiej w wawie. Ja mojemu daję po cycu do 90 ml nie więcej...srednio 60 ml, mimo, że zjadłby do oporu. Od znajomej cioci pediatry dowiedziałam się, że jak wazy 3 kg to dziennie powinien przyjmować 300ml na dobę. A jak waży 4 kg to 400ml. i jeszcze czasami może wystapić nietolerancja mleka danej firmy, mimo, że to niby to samo.

Martela
wydaje mi się, że takie forum jest po to, aby się dzielić swoimi troskami.Nie ma co oceniać innych, chyba co? Mi np. to pomaga jak czasami ponarzekam.Innym razem podzilę sie super wiadomoscia. To, że ty nie potzrebujesz, nie potrzebowałaś sie uzewnętrznić, nie znaczy, ze reszta dziewczyn tego nie może uczynić. Wolny kraj-chyba Takie moje zdanie

Agusiak
no właśnie ja bym chciała aby moje dziecko umiało już chodzić i mówić

strasznie kocham mojego Maksa i przy nim z uśmiechem zmieniam dopiero co zmieniona ale już zakupkaną pieluszkę, narzekam i uzewnętrzniam się na forum bo mi to przynosi ulge i robię to właśnie po to żeby zrzucic balast i dla mojego syna znowu być pogodną usmiechniętą mamą