Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

nie wydaje mi sie zeby oliwce dziala sie krzywda a te Twoje arcydziela sa po prostu wspaniale Ilonko sprzsedaj mi cos proooooooosze

allegro.pl/fotelik-hamax-siesta-model-20...nal-i1704454095.html
my mamy taki dokladnie

witajcie przepraszam za to że mnie nie było ale musiałam odpocząć i odespać. wczoraj nocka jako pierwsza była przespana. nie pamiętam co miałam napisać więc wybaczcie
Gratulacje wszystkim osiągnięć moja Monika na sterydach chyba chowana bo porusza się przy łóżku trzymając się jedną ręką.i pięknie mówi mama aż mnie duma rozpiera.my też mamy garnuszek i misia przytulaka i jestem mega zadowolona.

byłam wczoraj z Moniką nad wodą i mieliśmy przykrą sytuację. 19 letni chłopak się utopił. nie jestem w stanie zrozumieć bezmyślności niektórych osób. uwierzcie mi widok jego pływającego ciała był okropny ale jeszcze gorszy był widok jego ojca, który został tamściągnięty przez policję i dopiero jak zobaczył to dowiedział się po co.

A to moja Moniki pluskająca się

Cześć Paulina
A co do sytuacji nad jeziorem u Was, to nie wyobrażam sobie co czuje rodzic widzący swoje dziecko martwe. Przeraża mnie taka myśl. Koszmar.

Monisia super.
Wiktor też często zażywa kąpieli basenowej u nas w ogrodzie , ale nie ma tam żadnego zdjęcia. Muszę to nadrobić.

koniecznie musisz Monika pierwszy raz była w takiej sytuacji trochę się musiała oswoić

Hejka

Wczoraj nie wchodziłam na forum bo gotowałam zupki dla mojego głodomorry a dzisiaj zabieram się za deserki
Narobiłam mu zupek na miesiąc
Poświęcę jeden, prawie cały dzień na robienie a później mam spokój przez miesiąc
Dzisiaj deserki, ale to już szybciej pójdzie

Paulinka, współczuję Ci ja nie wyobrażam sobie siebie w takiej sytuacji
Gratulacje dla Monisi

Ilonko, rzeczywiście panda najładniejsza, ale wszystkie mają swój urok

Asieńko, ja też nie uważam, że robisz krzywdę swojemu dziecku nie mniej jednak zaczęłam się zastanawiać nad tym co napisała Manga i muszę dokładnie przemyśleć zakup

Emme, jak tam Twoja Maruderra?? Przeszło troszkę?

witam :)Maruda w dzień jest znośna, w nocy mniej (choć dziś tylko 2 razy się obudziła, drugim razem na jedzenie więc wybaczam ). Przez to trochę się spinamy z Sz, nie kłócimy się, ale jest momentami jakoś nieprzyjemnie
Ilonko szkoda, że torebka poszła, ale z sukienką się nie zastanawiaj
Paulina fajnie, że napisałaś bo chciałam nawet wczoraj zapytać co u Was
Przykra sytuacja nad tą wodą, chyba bym zaraz stamtąd uciekła
Asiersa zaszalałaś z tymi obiadkami - też chciałam tak robić, ale i tak dla nas gotuję więc i ona z nami je

a z fotelikiem to też bym nie przesadzała, nikt nie jeździ z dzieckiem po największych krawężnikach i non stop przez kilka godzin.

U nas nocki też są znośne np dzisiaj, pierwsza pobudka była o 6 rano

Co do obiadku to Tomek też z nami je, ale jakoś wolę mieć dla niego zupki bo my nie zawsze ugotujemy na czas a czasem jak nas nie ma cały dzień to nie gotujemy wcale

to ja poszłam na łatwiznę i na czarną godzinę mam kilka słoiczków

Emme napisał:

to ja poszłam na łatwiznę i na czarną godzinę mam kilka słoiczków

hehe, ja też mam kilka słoiczków na czarną godzinę, ale to w razie czego jak nie zdążę rozmrozić

Witam! Nie było mnie, bo mi cały czas błąd wyskakiwał.

I od początku gratulki dla Asi wygranego koszyka piknikowego

U nas bez zmian Karola zasuwa na czworakach tylko pod coś za co może się chwycić i wstać.

A o co chodzi z Pauliną i wodą (jeziorem) i martwym dzieckiem, bo coś nie mogę znaleźć.

Ilonko rzeczy śliczne. Jeśli chodzi o foteliki do rowera to my też będziemy musieli się zaopatrzyć, ale pewnie dopiero na następną wiosnę.

Alutko fajnie, że znowu jesteś z nami. Lepiej późno niż wcale
Fajne te zabaweczki.
I nie wiem co jeszcze miałam napisać.

u mnie nocka była ok już druga ale cicho żeby nie zapeszyć.
jak byłam nad wodą to utopił się 19 latek a wcześniej ostro imprezował z przyjaciółmi

Mufa, Paulina była nad jeziorem i utopił się tam młody chłopak

Asiu ja też gratuluję, ale wygrania domku hihi

Dzięki za wytłumaczenie.
Mojej koleżance utopiła się córka jakieś 2-3 lata temu. W środę zapraszała na 2 urodzinki, a w czwartek się utopiła w przydomowym oczku wodnym

straszne nie wyobrażam sobie nawet takiego bólu

ostatnio jak byłam na cmentarzu u siostry, tak sobie usiadłam i ogarnęło mnie przerażenie. mimo, że chodzę tam od 22lat to dopiero teraz uświadomiłam sobie ile tam małych istot leży
to straszne, najgorsze dla mnie były grobki takie jak mojej siostry, lub rodzeństw, które jedno po drugim umierało