Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

Co wy dziewczyny na porodówkach jesteście wszystkie że taka cisza nastała? Emme masz jakieś wieści od Kasi?

hej ja urodzilam michałka 3.11 dzis mie wypisali ze szpitala....michal ur 3.11.2010r. waga 3kg940gram...57cm...

:0

...

Kakasia gratuluje i dużo zdrówka dla Michałka!

kaksia faktycznie duzy chlopczyk:) Serdecznie gratuluje. Mamy dwoch chlopcow z 3 listopada

Kakasia gratulacje! No to rzeczywiście się ruszyło!

GRATULUJE kakasia rzeczywiście duży twój synuś jest.
Dziewczyny jak ja wam zazdroszczę boje się że będę ostatnia ;(

KAKASIA,GRATULUJĘ,BARDZO SIĘ CIESZYMY ŻE JESTESCIE JUŻ Z NAMI,BUZIAKI DLA CIEBIE I DZIDZIUSIA.

Kasiu serdeczne gratulacje!!!! Niech Michałek zdrowo rośnie!!

KAKASIA gratulujemy synka i wszystkiego dobrego

Ja też gratuluję serdecznie. Jak będziecie miały więcej czasu to napiszcie coś więcej.

Fredeczka ostatnia to ja będę, więc proszę mi tu się tu nie podpinac

Dzisiaj mamy wizytę, zobaczymy co słychać.

ja mam zalamanie poporodowe....... mialam cesarskie ciecie.../ podbrzusze szwy rozpuszczalne rwia mnie nogi napuchniete cale mam a do tego wczorej tak mi sie 1 piers zapalila jakies mam zapalenie ze szok i mleko nie lecialo mi wogole i musialam predko mame do sklepu wyslac po mleko zastepcze......... i dokarmiam go tym mlekiem...........((((((( obwiniam sie za to ze nie mam mleka ze malego nie umie nakarmic tak jak w szpitalu karmilam z piersi........ maly lapczywie mi ssal i mi sie zapalila brodawka 1 i mam twarda piers strasznie.......... dzis juz oodciaglam pokarmu nieco bo mniej bolaly piersi..... ale malemu to nie starcza ... i musze dokarmiac pfff.;( załamuje sie juz na maxa i placze........ nie daje rady maly jest ciezki jak dla mnie i kazde noszenie go to obciazenie dla mnie plecy bola nogi puchna mi i szwy bola.....(

strasznie sie mu ulewa i ma biegunki... bo w szpitalu go dokarmiali z poczatku jak nie mialam pokarmu i mial czarna smulke a teraz ma zolta taka ..... stabilizuje sie chyba juz kupka/.....

Kasiu nie załamuj mi się tu!!!! Kochana jak masz laktator to odciągnij z tej bolącej piesi mleczko ile się da i po bólu a potem przystawiaj małego i on sobie będzie ściągał ile mu będzie trzeba. Laktacja działa według potrzby małego ssaka. Moja siostra też jest po cesarce z września i nie karmiła w ogóle, bo mleka nie miała. Była załamana, ale już się opamiętała. Myślę, że skoro już zaczęłaś karmić w szpitalu to mleczko masz!!! Nie poddawaj się i próbuj!!! Ja bym narazie nie dawała maleństwu modyfikowanego mleka no chyba że rzeczywiście nic już się nie da zrobić. Moim zdaniem upór matki ma tu ogromne znaczenie.

Początki są bardzo trudne, ale pamiętaj, że z dnia na dzień będzie lepiej a potem wspaniale. Jak już dziecko zaczyna się uśmiechać, gruchać i szukać Cię wzrokiem to jest super.