Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

Ale cisza dzisiaj.
Emme ewa26 chyba tylko my zostałyśmy chyba że rodzicie już.
Mariosponge pewnie też urodziła

Ja miałam bardzo pracowity dzień.Wstałam o7 wyprawiłam męża do pracy a później wzięłam się za gotowanie obiadu (żeberka w sosie pieczarkowym z takich brązowych pieczarek)teraz poodkurzałam,pomyłam podłogi i wyprałam ręcznie część dywanów może się coś ruszy.
Chwilkę odpoczywam a później mam klientkę na paznokcie ale łudzę się że coś jej wypadnie i nie przyjdzie wiem leń śmierdzący ze mnie.Zastanawiam się czy jeszcze prania nie nastawić ale nie chce mi się dupska z kanapy ruszać

ja jeszcze jestem w całości :>
fredeczka jesteś kosmetyczką? ja kilka lat pracowałam w studiu urody:)

Wstałam dziś przed 10, dopiero się wykąpałam i dopiero zacznę coś działac. Nawet dostałam pozwolenie na sprzątanie hihi.

Mamuśki nierozpakowane meldowac się, chyba że faktycznie tylko my zostałśmy.

Emme kosmetyczką z zawodu nie jestem.Kiedyś skończyłam kurs na paznokcie i tak się zaczęło.Przez 6 lat robiłam same paznokcie później pracowałam w gabinecie kosmetycznym gdzie oprócz paznokci robiłam zabiegi na ciało i twarz później jeszcze rzęsy doszły.Pracowałam sobie tak 2 lata a teraz już nie mam opcji powrotu niestety zresztą nawet bym nie chciała.Mam nadzieje że znajdę jeszcze prace w kosmetyce mimo iż kosmetyczką nie jestem z zawodu.

Cześć Dziewczyny! No tak dzisiaj 9 listopad mój termin a ja się melduje jeszcze 2w1 Kurcze męczy mnie to oczekiwanie wszyscy się mnie pytają kiedy urodzę! A skąd ja mam to wiedzieć? W najgorszym wypadku 16 listopada mam się stawić na wywołanie. Samopoczucie hm.. najgorzej wieczorem i w nocy w dzień daje rade idę zaraz posprzątać ogólnie coś porobić może się ruszy tak jak napisała fredeczka. Pozdrawiam Kobietki

Ewa pewnie niedługo się coś ruszy u ciebie.

Czytałam wypowiedzi na innym forum i tam jedna dziewczyna jest w 41 i 5 dniu ciąży masakra ja bym zwariowała.I bidulkę jeszcze potrzymają bo dopiero za kilka dni ma iść na wywołanie.
Nie wiem co się dziś dzieje ale ciągle jacyś faceci dzwonią do drzwi a ja sama jestem boje się to i nie otwieram ciekawe po co przyłażą.
Co tam robicie kobitki?Pewnie porządki na kolanach hehe u mnie się nie ruszyło więc sprzątanie też jest przereklamowane.

fredeczka mam nadzieję kurcze nie chciała bym mieć indukcji porodu Co do dziewczyny no to rzeczywiście bardzo długo chodzi w dwupaku ja bym się bała o dzidzie ale widocznie wszystko jest ok skoro tak długo nic z tym nie robią!

Ewa pewnie lekarze na kasę czekają im tam wszystko jedno ile w ciąży się chodzi codziennie na ktg trzeba chodzić i tyle.Jak wszystko ok to mają ciężarną gdzieś.Jak ja do 15 nie urodzę to zapłacę za CC chyba, chyba że się okaże że mały jest za mały i nie gotowy ale pewnie mimo wszystko dam w łapę żeby mieć go już przy sobie.Albo położę się do szpitala bo nie dam rady codziennie PKSem dojeżdżać na ktg.
Mam o tyle dobrze że w szpitalu gdzie będę rodzić pracuje moja bratowa tylko że na kardiologii i przez to mam cichą nadzieję na lepszą opiekę a jak nie to zawsze mój tato wkroczy do akcji albo mąż w ostateczności.
Chyba głupieje przez to czekanie bo właśnie zrobiłam kilka przysiadów żeby tylko się ruszyło coś.

hej.................dzis u mnie byla polozna........ maly ma zaczerwieniony pepek.. i jak do jutra mu te zaczerwienienie nie zejdzie to dostane przekaz do lekarza dzieciecego zeby to zobaczyl bo polozna to nie pokoi ze moze to byc infekcja.......... .....a tak to polozna pokazala mi jak kompac malego ... i nie wiem czemu ale jak go myla w wanience rozplakalam sie:((((((( nie potrafie sie jakos pozbierac:((( kazda pierdola i nie tylko mnie odrazu zalamuje.......
po za tym nie moge karmic piersia bo mam wewnetrzna goraczke i maly zwraca moj caly pokarm.....i musze poczekac az mi goraczka minie na stale... a tak to mleko odciagam i wylewam do zlewaka..........

No waśnie tak to jest z tymi lekarzami ja się ciesze że dał mi termin ostateczny tydzień po moim terminie nie wyobrażam sobie jak można tyle czekać już nie chodzi o mamę ale o Dzidzie która jest narażona na smółkę, starzejące się łożysko i pewnie jeszcze wiele innych rzeczy
fredeczka wolała byś CC? znaczy no rozumiem jeśli nie ma się wyboru ale kurcze taka rana potem ciężko z tym funkcjonować zresztą mamy tu przykład Kakasi która się biedna męczy yhhh...

Kakasia wszystko będzie dobrze powiedz mi czy ktoś Ci pomaga czy sama się musisz z tym zmierzyć bo jeśli sama to Cię rozumiem dla młodej mamusi to ciężkie jeszcze z raną z CC. Nie poddawaj się dasz rade wszystkiego się trzeba nauczyć!

jedna ze styczniowych mam pożegnała swoje maluszki. Coś strasznego, nie mogę się pozbierać, taka ogromna tragedia, kiedy my za chwilę będziemy się cieszyły. Życie jest niesprawiedliwe. Takie malutkie kruszynki...

mama mi pomaga po pracy a z rana i nocy sama sobie radze:) kregoslup siada mi i krzyz ale nie poddaje sie choc mam dola i zalamanie po tej cesarce:((((

Emme też czytałam współczuje tej dziewczynie życie jest takie niesprawiedliwe...

Ja też właśnie to przeczytałam i aż się popłakałam,nie mogę w to uwierzyć...

tez to przeczytałam wczorej i znowu plakalam .... naprawde ciezko mi sie pozbieraz po tym cc:( wszystko mnie zalamuje......;( a teraz oczekuje na polozna:(

moze by tak hmmm nie wiem czy to dobry pomysl ale moze wstawmy 2 krzyyki w holdzie odejscia maluszkow mamusi styczniowej [+] [+] pamietaj jestesmy z toba i mozesz na nas zawsze liczyc Mszydlowska
z serca ktore mi sie kraja w pol i jest smutne sle kondolencje [+] [+]

[+][+]