Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

Niestety na mnie nic nie działa.Działamy z mężem a tu czapa mały dalej siedzi.Może dlatego że pozycja "na leniwca" jak to mój mąż nazywa hehe dzisiaj spróbuje bardziej aktywnie chociaż jak sobie pomyślę że namęczyć się trzeba to mi się odechciewa

kakasia, wiem co to znaczy depresja, ja do siebie dochodzilam miesiac z kazdym dniem bylo lepiej, ale pierwsze 2 tygodnie sa ciezkie!

pierwsze co musisz zmusic sie do jedzenia! a wtedy przyjda sily i inne mysli.

wiem co to znaczy plakac razem z dzieckiem, albo mala spi a ja leze na lozku i placze, rozumiem cie doskonale.

ja nie mialam cc, wiec podejrzewam ze szwy bardziej ciagna.
i z tego co piszesz to wnioskuje ze nie karmisz, bo skoro maly w szpitalu jest.
teraz musisz byc naprawde dobrej mysi, pomysl co bedzie jak go zobaczysz, jak Cie poczuje i sie usmiechnie, bo to tak bedzie!

glowa do gory i pysl pozytywnie, buziaki

Gratulacje dla kolejnej mamusi Buziaki dla dzieciątka

Paulina gratuluję!! Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia,zarówno fizycznego jak i psychicznego Niech Twoja dzidzia rośnie

Paulina gratuluję serdecznie. Niech zdrowo rośnie i nie daje rodzinom popalić.

Kasia dasz radę, mały jest pod dobrą opieką.

jest ok .... nadal sie zbieram po cc i michalku tydzien bedzie lezał w szpitalu lub wiecej..... zalezy jak sie bedzie goilo w pepku....

Ojj słodki pomimo tych "dodatków" na główce! Niech szybko wraca do zdrowia!! I do swojej kochanej mamusi!!
Ty Kasiu odpoczywaj i głowa do góry!! Wszystko będzie dobrze! Słoneczko wkrótce i u Was zaświeci

Paulina serdeczne gratulacje:) Kakasia musisz byc silna dla swojego skarba- pamietaj on wszystko czuje, dlatego pozytywne nastawienie jest niezbedne. Trzymaj sie cieplutko

Co robicie dziewczyny że nie ma was na forum?
U mnie nocka była straszna:( ból niesamowity tylko szkoda ze nie ból porodowy tylko ból kości krocza z każdym ruchem było słychać jak strzelają.Teraz na szczęście jest lepiej.Poruszałam się i ból minął.
Emme cała jesteś jeszcze?

HEJ Fredeczka

Widze ,że na suwaczku u ciebie dopiero jutro termin. Ale się zagapiłam . . I już niedługo z maluszkiem będziesz . U was dziewczyny też czasu nie mają . KAKASIA MALUSZKIEM SIE ZAJMUJE . PAULINA MOŻE JUŻ DO DOMKU WYSZŁA .

KAKASIA A MICHAŁEK SŁODKI I ZDRÓWKA ŻYCZĘ

Jestem jestem. U mnie też nic się nie dzieje, poza bólem krocza -coś strzela, chrupie.
Dziś ma przyjść położna, mamy kapać lalkę. Właśnie mi się przypomniało, że zapomniałam zanieśc zwolnienie ;/. Muszę to dziś zrobic.

Może powiecie mi jak to jest z tym zwolnieniem?Mam do dzisiaj albo do 13 sama nie wiem już.I co jak nie urodziłam jeszcze?Mam iść do zusu zanieść papiery na macierzyński czy jak?Nie chce żeby szefowa płaciła zus za mnie przez małe niedopatrzenie bo głupia jest i pewnie nie dostałabym kasy za urlop.Najgorsze że sobota i niedziela teraz jest a dzisiaj pewnie w zusie nie pracują żeby zapytać...Teoretycznie w poniedziałek mogłabym wszystko pozałatwiać ale czy to nie będzie za późno?

Ja mam zwolnienie do 23 (do dnia następnej wizyty)i też się zastanawiam jak to jest. Nie wiem czy lekarz mi jeszcze wypisze zwolnienie. I zastanawiam się jak wygląda przejście ze zwolnienia na macierzyński. Wiem tylko, że gdybym urodziła na zwolnieniu, tu automatycznie po dostarczeniu aktu ur pracodawcy (?) przechodzę na macierzyński i to chyba on załatwia z ZUSem. Ale w przypadku przenoszenia, nie mam pojęcia. Chyba poszłabym do rodzinnego po zwolnienie. Może spróbuj zadzwonić do ZUSu i zapytaj co w takiej sytuacji zrobić, powinni dziś pracować.

Dzwoniłam do zusu i ku mojemu zdziwieniu pracują dzisiaj.Pani w zusie powiedziała żeby nie iść jeszcze na macierzyński bo później mniej mi zostanie jak urodzę i że w takiej sytuacji lekarz może mi wystawić 3 dni do tyłu zwolnienie.Tylko za cholewkę nie wiem do kiedy miałam czy mam stare.Od 15 października było i nie wiem czy 28 czy 29 dni się wypisuje.

cześć nie wiem ,czy wam pomogę a u mnie było tak ;zwolnienie miałam do terminu na karcie ciąży czyli na 03 wrzesień i to był piątek a do szpitala moja gin; kazała mi przyjść w poniedziałek ,a Jasiek urodził sie dopiero w piątek 10 września i od poniedziałku zostałam w szpitalu . Jak wychodziłam to też sie pytałam czy dostane zwolnienie do dnia porodu a w szpitalu mi powiedzieli ,że w żadnym wypadku . To ja sie wkurzyłam i pytam co mam zrobić w takim razie a oni mi wstawili zaswiadczenie do macierzyńskiego i kazali dogadać się z pracodawcą . No i sie dogadałam napisałam podanie o macierzyński od dnia 03 września tak jak bym urodziła o czasie . przepisy mówią ,że można iść na macierzynski na 2 tyg. przed porodem . Mój pracodawca nie robił mi żadnych problemów ,tylko sie śmiał ,czemu mnie w pracy nie było jak nie miałam zwolnienia

pozdrawiam