Listopad w tym roku będzie pogodny 2010

Mateuszek śliczny!!!!!Wszystkiego najlepszego!!!
Obrałam Mai pomarańcza i poszłam zebrać pościel bo zapowiadało się na deszcz przychodzę a Maja "amniammniam" (czy coś w tym śtylu) i jej mówię już ci Mama da ama patrze a tu juz pół pomarańcza nie ma
Wogóle wydaje mi się że maja coraz więcej rozumie.Wczoraj jak jej dawałam mleko i wypluła smoczek pytam się jej dość? a ona "oś"

U nas pogoda super, od rana gorąco potem deszczyk schłodził świat i teraz tak przyjemnie jest.

Sto Lat Mateuszku!!

Emme chustka śliczna, szkoda, że ja takie beztalencie. Moje dziewczę dziś wstało w łóżeczku także skończył się czas beztroski i trzeba ją bardziej pilnować.
Spadam jakiś obiadek zrobić, bo zaraz D. wróci z pracy.

Mateuszku wszystkiego najlepszego! Kawał chłopa z Ciebie!!!
Emme, chusta super! Mówię Ci, masz talent!
Paulina, współczuję i życzę dużo zdrówka i cierpliwości! Nie zapomnijcie się odezwać jak będziecie w Warszawie!

Wczoraj miałam kolejny zły dzień, przytłacza mnie ta cała sytuacja, niestety odbija się to na moich relacjach z mężem. Ciągle mnie coś wkurza, a że lubię sobie pogadać, to podkurzam męża... rozkręcam awanturę z niczego, a później muszę przepraszać, bo mnie sumienie męczy.

Andrzej mi się budził w nocy i płakał, nie wiem o co chodzi, jeszcze tak nie było.
Dzisiaj byłam u stomatologa, dostałam znieczulenie i już 3 godzina mija a ja nadal nie czuję języka, dolnej wargi i w ogóle prawej strony w buzi. Coś bym sobie zjadła, ale smaku nie czuję :/ No i gryzę siebie w policzek i język.

Chrzestnych Andrzej nie ma, ale np. jeśli chodzi o dziadków, to ze strony męża Andrzej ani razu nic nie dostał, już to mówiłam w sumie, że nawet nie wpadli wnuka zobaczyć. A moi rodzice na pewno mają jakiś prezencik dla niego, tylko zobaczą go dopiero na końcu czerwca po raz pierwszy!!!
Coraz bardziej zastanawiam się nad tym, żeby wyjechać z Polski do końca roku...

Emme, zobacz u Toli czy ma pęknięte dziąsła na górze, bo ja mam wrażenie, że Andrzejkowi już jedno pękło, zaraz ząb będzie

.

A wiec pewnie Was krew zaleje ale zaczne znow swoje:

po pierwsze EMME chustka sliczna uszyj tez taka dla Oliwki dam wszystkie pieniadze jest sliczna po prostu

po drugie Asieńko dziekuje za pamiec ze na mapce mnie nie ma jestes kochana :*
po trzecie Alutka jestem pewna ze nasze dziewczynki juz wszytsko rozumieja wiem ze to dziwne i dla Was pewnie nierealne ale nasza Oliwka juz bardzo duzo mowi wiadomo nie tak jak my pieknie calymi zdaniami ale pewne slowa i uzywa je tak jak ze widac ze peiknie rozumie np jak ktos nowy przychodzi pokazuje paluszkiem na lampe i mowi pampa albo na kontakt i cyk albo ostatnio tesciowej kury uciekly a ze my opowiadaly to Oliwka przywolala nas do porzadku i krzykla baba koko i jak chce jesc to mnam mnam i pic to tutu i najlepsze to ćo to i gde i tam tata mama mwi i pokazuje na nas paluszkiem i oko i nos tez buzi nie umie opanowac i zwierzatka w takiej ksiazeczce jak jej mowimy to pokazuje i duzo by pisac wiec Maja tez pewnie tak samo w koncu sa rowiesniczkami ja Oliwi boje sie dawac pomarancze ale wczoraj pierwszy raz dalam jej jogurcik z bobo vity i jadla ze szok wogole prawie wszystko to co my jej daje

po czwarte Marusiu kochana nie martw sie bedzie dobrze i nie opuszczaj nas :*


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


a po szoste ja tez mam takie zdanie o chrzestnych ja Wy moj brat jest takim chrzestnym ze jak to kazdy facet nie przywiazje uwagi do prezentow ale codzien dzwoni pyta o mala jak moze to codzien jest u niej chocby na 5 min przed czy po pracy i jak cos w sklepie widzi ze dla malej sie nadaje to wezmie ale zeby cos specjalnie to po prostu do glowy mu nie przyjdzie ale ciesze sie ze ja koca martwi sie o nia i bardzo o nia dba a siostra od mojego R jest chrzestna i z kolei czesto cos jej kupi ale los Oliwki interesuje ja tylko wtedy gdy jest mnostwo osob i mozna pokaz odstawic a tak to jest zazdrosna jak mama R zajmuje sie mala i robi wszytsko by jej uwage przeniesc na siebie dla mnie chore ale coz tak jest.

no to wszystko

a jeszcze jedno Paulinko juz dobrze?

Więc po kolei: Mateuszku, sto buziaków od cioci Madzi :*
Marusiu szkoda, że Wasz związek cierpi z powodu takiego babsztyla
Jutro sprawdzę czy coś tam się u Toli wykluwa (ale wątpię), bo teraz już smacznie śpi

Martynko jedyne co przychodzi mi na myśl to to, żebyś przypadkiem nie wstydziła się za matkę. Każdy sam odpowiada za swoje życie i za to co robi. Ty nie masz wpływu na zachowanie innych. To nie Ty się tak zachowujesz. Każdy jest kowalem swojego losu, a jeśli jej to odpowiada, to myślę, że wcale nie musisz się z nią spotykać. Możesz jej powiedzieć, że jak chce widywać Ciebie i wnuka to warunkiem jest niezaglądanie do kieliszka i jeśli się nie zmieni to nikt nie poda jej ręki, kiedy będzie tego potrzebowała. Myślę, że tylko taka stanowczość pomoże. "czasem trzeba odbić się od dna, żeby wyjść z nałogu".

Asiu zmierz główkę Oliwki to Ci "uszyję". nie mam maszyny (a teściowa już dawno mi chce jedną dać), więc jak coś szyję to ręcznie.

a ja tyle natloczylam a zapomnialam zlozyc sto lat Mateuszkowi

kupiłam dzisiaj blaszkę do pieczenia i przymierzam się do upieczenie jakiegoś ciasta. Znacie jakiś ŁATWY przepis?

ja niestety beztalencie ciastkarskie jestem

no ja właśnie też. jedynie kopiec kreta mi wychodzi
liczę na jakiś przepis naszej cukierniczki

a tak wracając do tej chustki to materiał jest z mojej ciążowej sukienki

Martynko buziaki dla was. ciężko mi coś ci napisać bo ciężko mi wyobrazić sobie taką sytuację. ja mam w rodzinnym domu inną sytuację ale równie straszną i nie radzę sobie z nią. a dla Mateuszka przystojniak już taki

Asiu przepraszam że cię pominęłam :kiss:mam nadzieję ze to ten Skoczów

Paulinko nie ma sprawy No wlasnie Ilonki juz dlugo chyba nie bylo mniej zagladam a jak juz to w pospiechu i nie ogarniam

Martynka, współczuję Ci bardzo. Moim zdaniem masz prawo się wkurzać, na pewno nie jest to gorszym od tego co robi Twoja matka. Rodziców się nie wybiera, a niestety czasami by się przydało to wybieranie...
Emme, mogę Ci dać przepis na moje ulubione ciasto, czyli marchwiowe, ale nie wiem czy lubisz. Chcesz?

mariosponge napisał:

Emme, mogę Ci dać przepis na moje ulubione ciasto, czyli marchwiowe, ale nie wiem czy lubisz. Chcesz?

jasne, nigdy nie jadłam i chętnie spróbuję

Marusia dawaj i ja skorzystam