Mamusie sierpień 2010

wiesz żonę łatwiej udobruchac czuły buziak romantyczny wieczór a mamusia by miała wielki żal i wyrzuty że tyle lat wychowywała a on teraz ogon pokazuje

skąd ja to znam, tylko u mnie jest tak że mama gotuje ja jej pomagam, chyba że jest w pracy to ja gotuje. Mówił że mu smakuje, ale jego mama robiła tak i tak.... Albo jak specjalnie dla nas robiłam obiad rodzice byli w pracy albo dla niego zostawiałam słyszałam tekst jadłem u mamy a jak nie zostawiłam to nic nie jadł... a ja na to to byłeś u mamy i nic nie jadłeś no co nie dała ci albo co( aż tak wrednie mówiłam bo krew może zalać tak jak piszesz Sylwcia)

No nie wiem może czas by mu na to nie pozwolił jakbyście dalej mieszkali....

Jego mama ma jeszcze drugiego syna i 2 córki no i zięcia nikt nic jej nie pomoże nie skosi trawy, tylko Adam jeździ do mamusi i on nic w tym złego nie widzi, jak tu mieszkał jeździł tam no i zapierdalał żeby coś tam zrobić brak słów

a moze paulinko on sie nudzi u ciebe w domu niech twoj tato poszuka mu jakiegos zajecia ciekawe czy mu odmowi ja jak mieszkalismu u mnie to czesto tak robilam bo nie moglam patrzyc jak ja cos robie a on sie nudzi przed kompem no i tesciowi nie odmowil bo mu bylo glupio i teraz jak ja jestem w szkole to oo sam jezdzi do moich rodzicow i im w czyms pomaga

a ja myslałam że tylko mój się taki uchował . a tu nie pomoże prośby krzyk płacz...
a moja kochana teściowa na dodatek wogóle nie interesuje się ani mną ani naszym maleństwem zaszłam w ciąże przed ślubem jednak ten ślub był przesunięty bo mieliśmy żałobe tak naprawdę miał byc w sierpniu 2009 . teściowa jak się dowiedziała o ciązy powiedziała ze za wcześnie i wogóle nic ani słowem nie zapytała o małego czy sie dobrze rozwija itp do dzisiaj zresztą nawet mnie nie zapyta njak się czuje bo ona wie po sobie że w ciąży czuła się świetnie bo pracowała do ostatniego dnia a ze mną jest koszmar nogi mi puchna parę razy mnie słabiło nieraz źle się czuje muszę kłaśc si spac w dzień chyba wiecie o czym mówię a ona mówiła że to nie przez ciąże bo ona tak nie miała kolejny powód żeby człowieka trafił szlak

to masz prawidziwa tesciowa jak z opowiesci same zmartwienia ale chyba takie jest zycie za proste by bylo jak by nic sie nie dzialo

Sylwcia to masz niezłą teściową przykro mi że na taką trafiłaś ale nic na to nie poradzimy

Iwka on zawsze był w pracy, a jak był w domu to jeśli chodzi o ogród zawsze coś tam robił czy mój tato go prosił czy nie to robił. Kosił trawnik, obcinał żywopłot, wyrywał chwasty itp bo ja mam sporą działkę.

A dla mnie nigdy nie miał czasu chyba że trułam mu dupę że źle się czuję żeby pomógł mi posprzątać cały dom,a tak to nigdy go nie było

mam nadzieję że jak mały przyjdzie na świat to się zmieni i będzie więcej czasu z nami spędzał jakie miał słodkie oczy jak go wziełam na badanie USG i zobaczył naszego bobasa lekarz dał nam posłuchac bicia serduszka wtedy to przez tydzień był taki jak nie on nie poznawałam go gdyby nie kilogramy to pewnie nosiłby mnie na rekach
paulinko Twój pewnie też się zmieni jak zobaczy tai skarb JEGO własny skarb przynajmnkiej ja na to liczę

paulinko taka jest juz chyba rola faceta praca praca i jeszcze raz praca i to byle poza domem nie wiem ale ja juz sie do tego przyzwyczailam i jakos no moze czasem mnie tez to meczy ale nie denerwuje juz tak bardzo choc jestesmy malzenstwem niewiele ponad rok ale za to w zimie siedzi w domu i jak jest caly czas ze mna w domu to mnie normalnie trafia bo ciagle trzeba po nim sprzatac gotowac obiad i wogole jego ciagla obecnosc takze i samej ciezko i ciagle z nim tez troche meczace takze nam komietom chyba trudno dogodzic

No jestes przyzwyczajona że go nie ma i jak jest za często to cię denerwuję normalka. Mnie mój denerwuje cały czas. Nie wiem jak to będzie wiadomo że było by inaczej jakbyśmy mieszkali sami i jakoś by to wyglądało. I mamy dla siebie mało czasu a on cały czas do mamy jeździ, mieliśmy jeździć razem co tydzień na niedzielę ale wymówka że moja wiocha to zadupie lepsza jego bo tam częściej autobusy jeżdżą a stąd nie ma jak dojechać do centrum i taka gadka. Zobaczymy jak się to wszystko ułoży ale ja na pewno pierwsza się nie odezwę zobaczymy czy się odezwie. I mam nadzieję że nie rzuci tej pracy

no a teraz do mnie smsa napisał : że jeżeli nasza sytuacja nie zmieni się do końca miesiąca to wyjeżdża do londynu.

To jest po prostu szantaż nie wiem myśli że się przestraszę czy co...
Najlepiej faceci tak robią, żeby nie podejmowali decyzję, ale i tak zwalą cała winę na nas;/

A to już nie są te czasy ze za granica kokosy się zarabia on tego nie rozumie jeszcze nie zna języka jak sobie to wyobraża ze ktoś tam z rodziny mieszka to wszystko mu załatwi może tylko pomarzyć

Paulina to Ty z nim masz przeboje! On chyba na głowę upadł! Do Londynu! Teraz jak dziecko za chwilę na świat przyjdzie! Wasza sytuacja się zmieni i to diametralnie niech o n w końcu to zrozumie i dojrzeje! Dzieciaka zrobić umiał to teraz niech go pomoże wychować. Bo zrobić to nie sztuka!!!! Palant... (sory Paulina)

No Gosia masz rację...
tacy są faceci ;/ (no oczywiście nie wszyscy)
Nie wiem co można zrozumieć albo przeproś mnie i wróć do mnie albo ja wyjeżdżam i nara...

On już miał takie pomysły żeby wyjechać i zarobić, a ja na to pojebało cię a co ze mną a co z dzieckiem nie będziesz widzieć jak się rozwija jak dorasta, nie będzie wiedziało że ma "tatę", nie pozna Cię, nie bedzie wiedziało że ma tatę.

Ja musze mu wszystko wbijać do tego łba nie wiem czy jest taki tępy czy udaję, nie wiem co teraz zrobić ale prosić go nie będę niech sam pomyśli trochę

A za co Ty go masz przepraszać!

wydaję mi się że on tak myśli że to ja mam go przeprosić ja nie mam nawet takiego zamiaru bo ja nie mam za co

No właśnie, ale do jakiegoś porozumienia musicie dojść.

Pojadłam obiadek pieczony kalafior, ziemniaczki i kefir i się tak najadłam że muszę iść się położyć na chwilkę hehe. Wieczorem jeść nie umię bo mnie zgaga pali i strasznie długo trawię to na obiad mogę sobie pozwolić. A potem małe sprzątanie, odkurzanie i prasowanie ubranek od małej i naszych bo mi się już porządna kupa tego nazbierała.