Mamusie sierpień 2010

Manami to może Ty po Paulince będziesz

Trudno powiedzieć Gosiaczku...heh..chwilami czuje się tak, jakby moja ciąża miała trwać wiecznie

No to paulinko trzymam kciuki! Jak masz jakieś skurcze to może już się zaczyna. Powodzenia

Mi chyba też brzuszek nie opadł. Ja tego przynajmniej jakoś nie zauważyłam. Babcia mi dziś powiedziała, że opadł, ale wiecie jak to babcie ona już by chciała mieć prawnuczkę, więc widzi to co chce widzieć.

ooo paulinke chyba już wzięło

a ja dziś byłam na ktg bo w nad ranem brzuch mnie bolał tak z przerwami i taki był napięty jak nigdy wcześniej i postanowiłam się wybrac ale jeszcze nic się nie zaczęło dziac ale przynajmniej wiem że jest wszystko OK czekac tylko do prawdziwych skurczy

Paulinka 3mam kciuki za szybką podróż Judytki

Paulinka życzę lekkiego i szybkiego rozwiązania
Sylwcia a może Ty będziesz po Paulince? Dziewczyny jak obstawiacie, kto następny

no paulice jak miala takie skurcze kochanie nie potrzebne:)samo pojdzie:)kobitki 3mam kciuki za was.pierwsze dni beda trudne a nawet tygodniu al e byle do przodu.ja juz mam 9 mies malucha ze soba i z perspektywy czasu jes wspaniale.choc wiem ze z wiekiem sie mu odmieni:Pale zyjmy chwila:)

Gosiaczek31 nawet nie wiesz jak bardzo bym już chciała ale mi się wydaje że ja jeszcze sobie trochę poczekam

Ale fajnie ,że Paulinka ruszyła Już się nie mogę doczekać na konkretne wieści
następną obstawiam Monami , choć poszłabym sama-na ochotnika. Dłuuuuuży mi się i już mam serdecznie dość !
Ciekawe jaką miała dlugą szyjkę Paulinka, ja 3 dni temu miałam 15mm -myślicie,że to za długa jeszcze?

margot - pewnie urodzisz szybciej ode mnie moja szyjka jest sporo dłuższa 30 mm, chociaż doktorek powiedział, że w każdej chwili może się szybko skrócić i prawdopodobnie nic nie poczuję...na ktg kilka niegroźnych skurczyków. tak to u mnie wygląda.
pozdrawiam.

Hej dziewczyny
Ja już mam mężusia w domciu
Dzisiaj miałam okropne skurcze,dosyć częste ale na razie mi przeszyły zobaczymy co dalej

Dziewczyny,

Dostałam właśnie sms od Paulinki - zaczęły się ostre skurcze i za chwilkę jedzie do szpitala. TRZYMAĆ PROSZĘ MOOOCNO KCIUKI !!

oczywiscie ze bedziemy:)

Paulinka jesteśmy z Tobą! Powodzenia

no tak dzis ma 40 tydzien, wiec czas najwyzszy, ciekawe czy juz ma kruszynke przy sobie.

wydaje mi sie akcja toczyla sie szybko, przed 9 godzinami pislam ze ma rozwarcie, szyjke skrocona, a przed godzina ze mocne bole ma, wiec mozliwe ze juz dzidzie trzyma na rekach.

to ktora nastepna

Paulinka ja też trzymam kciuki umam nadzieje że bede mieć czas wejsc sie dowiedziec co u Ciebie

U mnie ciezko mineły 2 tyg a chodze jak zombi mimo ze mam mame ktora mi pomaga
Az sie troche zawiodłam ze tak szybko opadam z sil

Pokarmu mam coraz miej ale cały czss odciagam
nie mam sily przystawiac do cyca bo przebieranie i karmienie obydwu zajmuje około godz + sciaganie i jeszcze do tego przystawianie do cyca - nie da rydy, a gdzie czas na sen?
wczoraj i dzisiaj spałam po 2 godz

rozmawialam z babkami na temat pokarmu i powiedziala mi ze juz wiecej nic nie zrobie
pije herbatki na laktacje bawarke nawet ktorej nie cierpie odciagalam juz jak mi pokarm zaczol sie zanizac z 2 doby po kazdym karmieniu tj co 3 g w dzien i w nocy na okraglo - nie pomoglo

to zastosowalam inna taktyke

raz w dzien sobie odpuscic odpoczac i w nocy odpuscic sobie to i tak wychodzi jedno odciaganie tez zeby sie wyspac bardziej i tez nic nie skutkuje

w nocy jedno bo po karmieniu o 00:00 ide spac a o 6 po karmieniu juz wstaje czyli w nocy budze sie tylko raz na karmienie o 3 hehe

sprytnie co?
do tej pory dokarmialam (na 8 posilkow na dobe) 2, 3 razy a dzis juz 4

babka z kramzoorgu mi powiedziala ze to pewnie stresy z powodu sytuacji w jakiej sie znalazlam wszystcy ze mna gadaja i patrza pod wzgledem depresji poporodowej ale jakos sie trzymam nikt nie mogl uwiezyc ze ja w srode urodzilam a moj facet w czawrtek ze ma inna i odchodzi do tego ciaza przeciez planowana

szok
Powiedzialy mi rowniez ze jestem wyczerpana moj organizm nie daje rady i zebym mimo wszytsko sie nie przejmowala jak strace bo to normalne w takiej sytuacji ze normalnie by mi powiedziala zebym sie poddala zebym na pysk nie padla ale wie ze wczesniaki dlatego nic nie mowi ale zebym nie dostala jakiejs deprechy jak strace bo to naturalna kolej rzecz ze to i tak cud ze tak mi dobrze idzie

ja mam tylko nadzieje ze z 3 miesiace ich zycia pociagne chociaz podkarmiac moim ze 3 karmienia na dobe moje zeby cos tam jednak mialy od mamusi najleprzego

w sumie to poszlam do szpitala na zatrucie to miałam "rodzine" i tak poltora tyg nawet jak w domu bylam to nie spal ja padałam na pysk po tych tabletkach przez cisnienie a on sie bawil imoprezowal i pieprzyl jeszcze jego suka na nasza klase dale sobie z nim zdjecia 18-go lipca a ja 21 rodzilam dopieo - spoko nie? i wyszlam z dziecmi juz do pustego domu

nie wierze normalnie

gadamy normalnie dogadalismy sie wstenie co do kasy ja zjerzdzam za jakies 2 miesiace do PL na stale bo tutaj jestem sama mam wprawdzie przyjaciul ale kazdy pracuje ma rodzine i w sumie calymi dobami na okraglo bylabym sama w domu a mam wrazenie ze zaczyna mnie jakas deprecha dopadac boje sie ze mnie jebnie cos na glowke nie zauwaze nawet kiedy i wole byc z kims

moi rodzice jeszcze dwa tyg beda pozniej bede sama a pozniej Szymona mama znow przyjedie pozniej znowu sama z miecha max 2 i w listopadzie zjezdzam

20 listopada mam urodz wiec zaczne wszystko od nowa

Strasznie mi ciezo i smutno juz nawet patrzenie na dziewczynki mi nie daje tyle radosci co na poczatku dlatego sie martwie swoja główke

musze odzyc dac rade dla dziewczynek

jak ja nie bede szczesliwa usmiechnieta radosna majaca sily dla nich to im tez w zyciu bedzie zle