Mamusie sierpień 2010

masz rację zgadzam się w 100%

Alaq masz zupelna racje... Jak mi nie beda chcieli dac znieczulenia to zobacza. Zaraz im powiem ze mi sie nalezy to znieczulenie i to nieodpłatnie.

A mnie plecy paskudnie teraz bola i brzuch jak na okres.. czuje ze cos sie zbliza chyba I takie skurcze mnie lapia ale w nogach! Tzn na laczeniach nóg, wiecie o co chodzi chyba Chwilka moment ze ustac nie umiem i zaraz przechodzi, czuje nie przespana noc przed soba, az sie boje polozyc heh

I niewiem czy wody nie zaczynaja mi sie saczyc bo mokre majtki dzis caly czas mam prawie, albo to przez to ze trochu pobaraszkowalismy z mezem heh:D

Alaq chyba nie wnuki tylko wnuczki hehe.
Może po tej aferze z pobieraniem nielegalnych opłat za znieczulenie teraz niektóre szpitale nie chcą w ogóle dawać. I co to ma niby być? Kara? Chcą zrobić komuś na złość?
Fakt, sto lat za murzynami, nie obrażając murzynów.

Ja dziewczyny zmykam się położyć.
Chyba muszę odpocząć...dziwnie mi jakoś :/

Dobrej nocki wszystkim życzę

Hej dziewczęta, ja tak na chwilkę i po krótce... Byłam wczoraj prawie pół dnia w szpitalu , robili mi badania. Prawdopodobnie mam cholestazę, mam wysoką bilirubinę, ale niewiele podwyższony ASPAT ( wątrobowe). Dostałam skierowanie na patologię ciąży , o 8 mam się stawić... Lekarz powiedział ,że nie wykluczone ,że trzeba będzie już rozwiązać ciążę, bo jest zagrożenie dla dzidzi. Mam stracha... Trzymajcie za nas kciuki proszę . Jak będzie możliwość , to może poproszę m.o lapka , ale nie wiem czy będzie taka opcja. Na pewno jak dzidza będzie na świecie wcześniej ,to dam znać. Renia ma mój nr jak coś
Miłego dnia kochane!

Margot Twoj numer mi gdzies znikł Ale Ty pewnie masz moj wiec w razie czego pisz bez problemu

Ja myslalam ze cos sie bedzie dzialo w nocy a jednak nie..
Wieczorem tak mnie jakies dziwne te skurcze w nogach łapały że isc nie umialam ale przeszlo. W nocy nic mnie nie bolalo a myslalam ze nie pospie. A Natalka tak wieczorem szalala jakby chciala wyskoczyc z tego brzuchola Tak chyba nigdy jeszcze nie rozrabiala:P Brzuch to w kazda strone wyginało hehe.

Kurcze juz sie doczekac nie umiem , zobaczyc jej... A ciekawa jestem okropnie jakie wloski bedzie miala o ile bedzie miala, i te oczka:D Fajnie by bylo jakby byly moje bo jako jedyna w rodzinie mam zielone z brazem takie inne Chyba mame listonosz jakis odwiedzał hehe

Margot powodzenia i wracaj do nas ze swoim dzieciaczkiem!

U mnie nic się nie dzieje. Mam wrażenie że brzuszek trochę opadł ale to wszystko. Upławy są nadal tylko gęstsze niż dotychczas i czasem mają w sobie takie kurze białko, więc może to czop. hmmm... Brzusio pobolewa troszku nic szczególnego. Mała od wczoraj jakby troszkę mniej aktywna. Może się zbliżamy do mety?! Dodam tylko, że w sobotę mój mąż ma urodzinki

Jeśli chodzi o mój szpital i znieczulenie to jest nieodpłatne i dostępne w każdej chwili, ale o podaniu znieczulenia ZPO głównie decyduje lekarz. No, więc zawsze jest jakieś ale. Ja się boję komplikacji po tym znieczuleniu, ale kto wie może też będzie konieczność skorzystania. Niewyobrażam sobie takiego porodu jak miała słoneczko.

Monia Twoja laleczka jest przecudowna!

A teraz jadę jeszcze na małe zakupy bo nie mam smoka do mojej dzidzi
Pozdrawiam

Monia śliczna ta Twoja córcia
Dziewczyny wy też już wkrótce dołączycie do nas-do szczęśliwych i dumnych mam

Moja maleńka

oh cudo:*

martela twoja dzidzia tez slodziutka a jaka duza w porownaniu do mojej to okropna roznica
czyli jak dobrze licze to narazie 4 sierpniowki rozwiazane?? ja troche do tyłu jestem bo nie zawsze wszystko doczytam.

a co u basika z tego co przegladam to jej nie widzialam.jak jej male i co z facetem??

Hej dziewczyny
Więc tak : w piątek byłam u ginekologa nic nie wskazywało na poród potem miałam skurcze ale raz na jakiś czas. Wszystko zaczęło się od 17 skurcze były co 10-15min strasznie bolało ale szybko przechodziło. Doszłam do wniosku że od razu nie będę jechać i siedzieć niepotrzebnie w szpitalu. Wieczorem przyjechali znajomi najadłam się smakołyków, ale później było coraz gorzej skurcze co 5min i co 3 min.
Wzięłam ciepłą kąpiel nic nie pomogło, o 22 postanowiliśmy jechać do szpitala tak mnie bolało, że 30 min zajeło mi zejście z dołu do góry masakra

W szpitalu byłam przed 23 myślałam że wyjde z siebie ile to załatwienia, formalności, podpisywania, ankieta, pytania itp ja zwijałam się z bólu a one się pytały o bóg wie co.

Położna mnie zbadała miałam 6cm rozwarcia, włożyła mi 3 palce tak głęboko że myślałam że nie wytrzymam ale przebiła mi wody płodowe, nawet dużo ich miałam. Potem lezałam na fotelu z podpiętym KTG skurcze były okropne i strasznie bolesne, ale muszę powiedzieć że oddychanie bardzo mi pomogło głęboko i powoli. W jednym momencie spanikowałam nie złapałam oddechu tak sie wydarłam, brzuch się napiął, oddychać nie mogłam masakra

Później zaczęły się parte o matko strasznie bolało czułam jak nadchodzi ból, kiedy był coraz większy miałam brać dużo powietrza i przeć. Myślałam że odbyt mi rozerwie. Dziewczyny nie chce was straszyć ale nie ma co się oszukiwać poród to ciężka, męcząca i bolesna męka, ale nagroda jest wspaniała.

I nie wiem jak to się stało ale czułam nacięcie położnej oj ale później zobaczyłam moją Judytkę położyli mi na brzuchu wspaniałe uczucie

I dodam że była i moja mama i Adam przy porodzie. Adam wszystko widział byłam pod wrażeniem że dał radę, musiał wyjść na chwilę jak się wydarłam chłopak się przeestraszył
Ale obciął pępowinę i popłakał się ale to było słodkie

a to moja Judytka
ur. 7.08.2010
godz. 00:10
waga 3550g
56 cm
10/10 pkt
A i poród zajął mi 1godzinę i 10 min

Paulinka sliczna ta Twoja Judytka A porod mialas krotki w sumie Gratuluje ogromnie jeszcze raz i ucaluj córeczke :*:*:*:*

gratuluje serdecznie:*