Mamusie marzec 2012

gaabrysia napisał:

georgette102 pozazdrościć, ja przez pierwszych pare dni będę zdana sama na siebie. Do kiedy rozpatrzą wniosek w pracy o tacierzyński ..

przyznam, że dobrze mieć kogoś przy sobie na początku... co prawda T. prawie codziennie gdzieś jeździł i załatwiał "papierkowe" sprawy, a mama jest od wczoraj dla towarzystwa i się z tego cieszę, tylko weekend spędziłyśmy same bo T. był w szkole i chociaż trochę się stresowałam to nie było źle

milibryl gratuluję i witam wśród rozpakowanych mam duuuużo zdrówka Wam życzę

a u nas dzisiaj była położna (to już ostatnia wizyta) i znowu ważyłyśmy Maję - ładnie przybiera i teraz waży już 2850 g (tydzień temu ważyła 2650 g) co mnie bardzo cieszy bo się zastanawiałam czy się najada, czy wystarcza jej pokarmu... ale od dziś postanowiłam się już tym nie zadręczać

miłego dnia mamuśki

.

łał. asiulka oby szybko to wszystko trwało
chciałabym być na twoim miejscu

oh ho ho na chwile tylko na bazar się wypuścić

milibryl gratulacje, Witamy Zosie i czekamy na fotkę

Asiula to chyba będziesz następna ... gotowa ?

Emma czyżbyś tak wpadła w wir macierzyństwa że zaniechałaś zaglądania do nas

a co z Twoim czopem ? on jest dla mnie straszną zagadką

asiula2134 napisał:

O kurcze to tak średnio z tym ciśnieniem... Pewne nie czujesz się zbyt dobrze jak jest za wysokie. Przepraszam, że pytam ale moba2012 mieszkasz w Polsce? Czytam, że masz wizyty u położnej i lekarza rodzinnego tak? czyli jak? lekarz rodzinny prowadzi ciążę?

mieszkamy w Norwegii i tutaj lekarz rodzinny i polozna prowadza ciaze. u ginekologa bylam tylko na jednym USG w 19 tyg ciazy. wszystkie inne badania jakie robilam byly podczas moich wyjazdow do Polski.

Witamy kolejna dziewczynke Milibryl gratulacje

u mnie nadal objawow brak, moze poza zwiekszona iloscia sluzu jaka sie pojawia od kilku dni, czasem lekkie skurcze wieczorem i bol brzuch w nocy przy przekrecaniu sie a tak cisza...

no wlasnie jak to jest z tym czopem?

.

też bym się cieszyła , chciałabym mieć to za sobą co do wykorzystywania taty.. w moim przypadku wogóle nie pomaga, śmieje się że mu też się podoba
no właśnie ja też miałam takie-białawe ,a od wczoraj leci mi jakby woda co jakiś czas i to jest zastanawiające tylko jest tego bardzo niewiele
a dodatkowo szwankuję "podwozie" plus pachwiny .. no to sobie ponarzekałam

hej dziewczynki ja też mam dobre wieści w następnym tygodniu dostanę Zosię już do domu ale jest problem bo jeśli nie będzie umiała jednocześnie jeść i oddychać potrzebny będzie specjalny monitor żeby się mi ni udusiła lecz wiąże się to z ogromnymi kosztami:(
ale cóż zdrowie małej jest najważniejsze...ona pije le wtedy nie oddycha w ogóle i robi się sina taka bardzo a to nie dobrze...po za tym wszystko inne jest na plusie zostało tylko to...
ale nie ma co się dziwić przyszła na świat o dwa miesiące za wcześnie więc wiedziałam od początku że problemy z oddechem będą....cieszę się że wasze maluchu są zdrowe i oby tak zostało bo naprawdę nie życzę nikomu żeby przechodził to co ja za każdym razem gdy karmię ją bo martwię się o to żeby się czasem nie udusiła bo takie jej nie oddychanie może doprowadzić to niedotlenienia mózgu...

strangerwold, teromerovero, milibryl - gratulacje dla rozpakowanych mamuś!
milibryl, wreszcie sie doczekalas i masz Zuzie!
strangerwold, napisz, czy pomoglo ci mycie okien, pewnie gabrysia ciekawa...
gabi, tak, zagladam, ale ostatnio bylo jakos cicho, wiec nawet nie zdazylam sie wtracic .

u nas fajnie, jak odstawilam cebule, mala zaczela lepiej spac, zwlaszcza w nocy . jak wiecie, po wyjsciu ze szpitala czulam sie bardzo slabo, na szczescie tesciowa przyjechala mi pomoc (na mame niestety nie moge liczyc w zadnej sprawie ) i jestem jej bardzo wdzieczna, choc czasem wiadomo dzialamy sobie na nerwy . wczoraj zaczelysmy z Zośką werandowanie i slabo jej sie podobalo - po 10 min. zaczela ryczec i musialam ja kolebac, za to dzisiaj bylo juz lepiej, przespala w wozku pol godziny przy szeroko otwartym oknie i mam nadzieje, ze w weekend uda nam sie juz pojsc na spacer (slyszalyscie, ze w stolicy ma byc 18 stopni?!?! oby to byla prawda!)

zazdroszcze wam, ze wchodzicie w stare spodnie, ja mimo ze przytylam w sumie 13 kg moge o tym tylko pomarzyc... ale jestem cierpliwa .

cierpliwosci dla nierozpakowanych! juz niedlugo!

okien myć nie będę, a wszystkie pozostałe sposoby niestety na mojego upartego syna nie działają może on właśnie czeka na te 15 stopni (ja tyle słyszałam ,ale i tak mnie to cieszy:) )

Ja okien w koncu nie myłam nie chciało mi sie:D
W poniedziałek wieczorem miałam takie dosyc duze upławy sobie mysle czop czy co?
A na drugi dzien czyli we wtorek o 10;30 odeszly mi wody;D

Także dziewczyny kazdy objaw bierzcie pod uwage;*

A ja wlasnie mysle nad tym myciem okien moze cos by sie ruszylo tylko u nas ciagle pada i jak na razie jeszcze sie nie zmobilizowalam, ale od piatku ma byc ladnie wiec moze w weekend sie skusze na te okna.
Ja tez chcialabym zeby ktos byl z nami jak juz wrocimy do domu, ale nie wiem czy sie cos uda zorganizowac, na pewno moj maz wezmie wolne, bo przysluguje mu do 2 tyg wolnego na opieke nad zona i dzieckiem a pozniej moze tesciowa przyjedzie, chociaz wolalabym chyba tego uniknac, wszyscy inni (siostra, mama) pracuja i nie za bardzo moga wziac teraz urlopy, wiec bedziemy musieli jakos radzic sobie sami.
To wy dziewczynki, ze tak powiem szczuplutkie jestescie w ciazach swoich - ja niestety mam juz 25 na plusie,ale mam nadzieje ze wroce do poprzedniej wagi, jak juz bede biegac z wozkiem z 1 pietra

hej dziewczynki ja też mam dobre wieści w następnym tygodniu dostanę Zosię już do domu ale jest problem bo jeśli nie będzie umiała jednocześnie jeść i oddychać potrzebny będzie specjalny monitor żeby się mi ni udusiła lecz wiąże się to z ogromnymi kosztami:(
ale cóż zdrowie małej jest najważniejsze...ona pije le wtedy nie oddycha w ogóle i robi się sina taka bardzo a to nie dobrze...po za tym wszystko inne jest na plusie zostało tylko to...
ale nie ma co się dziwić przyszła na świat o dwa miesiące za wcześnie więc wiedziałam od początku że problemy z oddechem będą....cieszę się że wasze maluchu są zdrowe i oby tak zostało bo naprawdę nie życzę nikomu żeby przechodził to co ja za każdym razem gdy karmię ją bo martwię się o to żeby się czasem nie udusiła bo takie jej nie oddychanie może doprowadzić to niedotlenienia mózgu...