Testy owulacyjne - stosujecie?

Ok dziewczyny to zapraszam do siebie bo niestety Max nie ma jeszcze paszportu zeby sie ruszyc

Ferri a to na wakacje czy na dluzej planujecie?

Oof mialam jak ty czytam i czytam i czytam.. a konca nie widac.. a kochane jak macie sie zarazac to ja wam wstawie zaraz moja mala sowke

Wlasnie imiona powedrowaly w ruch i o seksie mowa rozpusta na calego

Max wlasnie po dluzszej konwersacji z karuzela poszedl spac

Moof myślę, że dla nie jednej Zosi się znajdzie tu miejsce a poza tym jeszcze Emma ma Zosię

Ferri, to mój mąż jest za Kanadą i Australią Pogięło mi chłopa jak nic na szczęście zawsze mu mówiłam, że z nim tam nie pojadę Starczy, że Polsce się z nim tułam i wieczna niepewność, gdzie trzeba będzie się przeprowadzać i kiedy. A potrzebuję stabilizacji jak nie wiem. Wrrrr nawet nie sądziłam, że to wszystko będzie takie ciężkie dla mnie

Gosia, ten ogień to pewnie Ci sąsiedzi co byli na wódce

Ja słyszałam, że Agaty są niegrzeczne

Majka, my w tamtym roku wynajmowaliśmy mieszkanie w Gnieźnie i powiem Ci, że nie było tanio, ale o wiele taniej niż w Lublinie. Ja bym chciała się przenieść do Poznania W Gnieźnie jak jest ładnie zrobione mieszkanie, to jest bardzo drogie A tak to takie nędzne te mieszkania na wynajem

Wczoraj rozmawiałyście o sexie w ciąży. To ja powiem, że mam czasami ochotę, ale generalnie nie sprawia mi on przyjemności. Wolę pieszczoty Ale jak mam ochotę, to się rzucam na mojego A, a on szczęśliwy jak nie wiem wtedy jest Mój mąż się nie boi, ale na początku jak był zakaz, a ja miałam ochotę, to się bał

Mama Moofffka noo mówiłam że mała stylówa rośnie, gacie wystrzałowe a czapa na wypasie, doczekać się nie mogę aż Zofijke nam w tym zaprezentujesz jak już podrośnie do tych galotów

Kaś, plan jest taki, że po sezonie czyli na pograniczu października wyjeżdżamy z całym ekwipunkiem. Juz załatwiam paszporta i chip dla Leonka, martwi mi tylko jak go przetransportować i chyba będzie jechać z gratami i Kręglem busem... nie chcę się póki co nakręcać bo to prawie rok jeszcze przygotowań i zdażyć może się wszystko, na dzień dzisiejszy szykujemy się do wyjazdu i szlifujemy język na piątkę +

Jak ja skrobałam jednego posta to wy mi tutaj całą stronę szalone..

Dobry

ann-sunshine napisał:

Malinka, póki co nie ma się co bać, tylko sprawdzić co się dzieje. A w razie co, to pamiętaj proszę, że psychika dużo może, musicie sobie wmówić, że szybko i sprawnie zostaniecie rodzicami, a tak będzie.

Wiem wiem... tym bardziej, że jeszcze mam trochę czasu, więc mam nadzieję, że rozszyfruję mój organizm

gwiazdka2014 napisał:

Czytałam gdzieś że można częściej - chociaż wczoraj był tak zmęczony - eh...
Mówicie raz dziennie wystarczy ?

Ja słyszałam, że najlepiej raz na 2-3 dni Więc chyba nie ma co przesadzać Ale jak by nie patrzeć aż zazdroszczę.. raz dziennie ahh ja bym chciała chociaż raz na miesiąc się poprzytulać (raz na tydzień nawet nie marzę ) ale mój partner ma coś drastycznie niskie libido i no niestety, już zapominam jak to jest mam nadzieję, że gdy zaczniemy się starać rozkręci się trochę...


Asiaa napisał:

Malinka witaj

aggi napisał:

malinka gadacie o tych testerach a my się po głowach drapiemy hahaha bo my większość w ogóle nie miałyśmy z tym styczności

ja jeszcze miesiąc temu nie wiedziałam, że w ogóle coś takiego istnieje!

ulka1983 napisał:

Malinka Twoja mama się doczekała to Ty też się doczekasz a skąd jesteś bo zapomniałam testuj dalej i mów co widzisz ja też mam ten tester

mam nadzieję, tylko nie chciałabym przez to przechodzić co ona.. A jestem z Łodzi i nie zapomniałaś tylko ja nie ładnie się nie przedstawiłam

Testuję codziennie, ze 3 razy dziennie nawet i nic. Tzn 1,2 i 3 dc widziałam paprotki (?!) ale nie od razu, po jakiś 20 minutach były kropki, po jakiejś godzinie też, ale gdy była to wieczorna próbka i na drugi dzień z rana z ciekawości sprawdzałam to były paprotki :O ale to chyba już wynik nie ważny... No ale testuje nadal, dziś 7dc i nadal kropki...

gwiazdka2014 napisał:

Witam dziewczynki wczoraj źle zrobiłam zdjęcie.

Wysyłam wam test z 10:30

cudowne malinki! aż zazdroszczę

Jakoś kilka dni nie pisałam bo jakiś dół mnie ogarnął i w sumie nadal pozbierać się nie mogę jakieś przesilenie zimowe (wiosenne?!) mnie wzięło czy co..

Ada udanej rocznicy i wiele pięknych chwil Wam życzę

W kwestii imion jest jeszcze Beata z Albatrosa

Moof czapka super

Sądzę że jednak najwięcej do powiedzenia odnośnie płci dziecka ma dzień kiedy armia jest w natarciu w na fortę (czyli jajeczko ) a nie pozycja
Dziewczyny to potwierdziły bo u jednych dziewuszka u innych chłopina

Kaś właśnie ja też tak miałam. Ledwo napisałam jednego, a tu już co najmniej z 5 nowych
Maks śliczny jest :0 jaka minka słodka sóweczka malutka

Ferri, ale piosenka jest the best Zakończyłam słuchanie jak usłyszałam, że w refrenie jest Agata fajnie, że macie wspólne plany biedny kitek będzie się tłukł z bagażami

Moof, ale modnisia z Zośki będzie

Kaś wypasioną masz sówkę

Dobra idę stąd zająć się pracą bo przy Waszym rozpisywaniu się można cały dzień siedzieć i czytać

Taka odjechana mama to najfajniejsza..


aaa to widzę ze tak fest my się zdecydowaliśmy z wyjazdem w dwa miesiące.. a po 4 już byliśmy tutaj a samochodem nie będziecie jechać żeby Leosia zabrać ze sobą?

aaa Kaś, ale fajowska Źaba!!!piękny, zakochałam się i zarażam zarażam
p.s. na oczy mi padło z wrażenia, no pewnie, że Maksio to sówka jak się patrzy a nie żaba

Porto, nas namawiali już żebyśmy tam pojechali od dłuższego czasu... to Kręgiel zawsze miał opory, bo tu rodzina, korzenie, korzonki.. a teraz to sfiksował i powiedział gdyby nie to że knajpy mamy na sezon to już byśmy śmigneli. Ja tam oporów nie mam, niby daleko od rodziny ale jak tak prześledzisz całą trasę to szybciej z kato na wyspy się dostaniesz niż autem z kato nad morze poza tym nie ma nic do stracenia, no może jedynie rok dwa z zycia...alez perspektywy czasu to te 2 lata to kropelka w stosunku do całego życia...trzeba próbować
a tak jak u Ciebie, czy tułamy się tu czy tam...bez znaczenia ważne że razem

Kaś no właśnie będziemy jechać, bo szukamy domu bez umeblowania, bo wszystko nowe mamy tu więc po co na czyichś starociach urzędować... więc busem Kręgiel będzie cisł, i właśnie weźmie ze sobą Leonka ( nie na pakę wśród gratów, bo znacie mnie na tyle, że wiecie iż Leoś to mój synuś i pełnoprawny członek naszej familiji i ma równe prawa ) mam jeszcze jedną zagwustkę..bo skoro plan jest wyemigrować ok pażdziernika -listopada najpóźniej a ja planuje być wtedy w książy z moimi bliźniakami gdzieś tak w 7-8 miesiącu to jak mnie przetransportujemy? - no dużo mam problemów w głowie w związku z tym...autem urodze gdzieś na granicy francji albo na promie, a do samolotu mnie nie wpuszczą bo tylko do 32tyg zbliźniakami ( albo do 28 tyg- jakoś takoś )
heheh ale w sumie martwić będę się we wrześniu a nie teraz bo wszystko może się zdażyć przecież

oj tak razem to najważniejsze

koniecznie zarażajcie się na potęgę Maksio duży chłopak dużo zaraża

sówki teraz są na czasie

Ferri właśnie miałam pytać jak Ty z brzuszkiem wyczymiesz podróż a Leonek wiadomo że synuś Twój ukochany, moja sis ma Rudolfa a ja ciocią jego jestem

Ale tu ruch dziś nie mogę nadążyć za Wami co odświeżam strone to masę nowych postów

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Buziaki dla forumowych cioteczek

Wikunia jak sie czujesz Dag?