Testy owulacyjne - stosujecie?

Milunia - no ja tez bym wolała, żeby nie daj Bóg mnie taka zdenerwowała . . . Chyba, że naprawde w czymś pomoże to niech wpada i jeszcze szybciej wypada

Sandrusia - i tu Cię zdziwie pewnie ale . . . NIE MAM FEJSA - i zobacz, żyję Spoko, dzięki za nakreślenie ceny - jak coś to będę pisać na priv

pumcia a to mnie zaskoczyłaś
Oki, jak coś to pisz . Zawsze mogę dać na namiary do naszego właściciela lub pomóc z załatwieniu czegoś, wypisać papiery , powiedzieć co ci się należy i tak dalej

Co do położnej do w PL była u mnie 3 razy na 5 minut wizyty . Sprawdziła małego, zadała kilka pytań i zdjela szwy po cesarce.
Tu w DE mogę sobie zamówić ale jak nie chce to nie. I szczere mając już jedno dziecko wiem co i jak więc podziękuję za wizytę

O to nawet mi się coś nalezy w PL na nic nie moge liczyc to chociaz w DE to napisz mi na priv co mam zrobić po przyjezdzie do Niemiec bo do pracy tak szybko nie wrócę . . . a każdy grosz sie przyda

pumcia jutro ci wszystko dokładnie napisze ok?

No jasne, zapomniałam dodać że w wolnej chwili mam na to spoooooro czasu Ale tu dziś cicho dziewczynki używają weekendu

Pumcia u mnie to więcej niż pewne, że na wigilię będzie prezent i to już dwudniowy, bo ja 22 grudnia mam cc coś mi urwalo tamta wiadomosc, miało być, że strasznie się już boje tego, ciągle myślę o tym wtorku i jestem obsrana. Nie wiem, kiedy ten czas tak zleciał, i ten moj synek, jak on zniesie rozlake ze mna
Milunia Pumcia ja to po prostu poszłam do przychodni państwowej zgłosić małego, (bo niby tak trzeba, chociaż i tak zawsze chodzimy do luxmedu ) i baba go zbadala, wpisała jakieś dane do książeczki, zapytała o ta położna, ja powiedziałam, że nie chce, zeby przylazila, to powiedziała ok i na tym się skończyło. W książeczce mam chyba wpisany numer do położnej, bo to chyba taki wymog, nie wiem zresztą.

A to T y Nefri na cc jestes umowiona nie odnotowałam tego pierwsze tez miałas cc ? czyli wyjdziesz na pierwszy dzień świat ? Kochana ale czego sie boisz ? calego porodu czy bardziej o synka sie martwisz?

Pumcia no u mnie pierwszy poród po 17h sn i 2h partych skończył się cc, dlatego teraz też będzie cc. Boje się o synka, chociaż wiem, że mąż się nim super zajmie, ale ja nigdy go nie zostawilam na dłużej niż jedna noc i zawsze rano po niego przyjezdzalam. Poza tym my jesteśmy ze sobą bardzo związani, on się ciągle do mnie przytula i mowi, że mnie kocha. Płakać mi się chce, że nie będę go widzieć kilka dni, mimo, że wiem, że powinnam też myśleć o drugim synku, który teraz będzie potrzebowal mnie jeszcze bardziej. Poza tym to boje się tej operacji, chociaż już raz to przechodziłam i wiem, że nie było zle, szybko doszłam do siebie a teraz może być tylko lepiej, bo nie będę taka wymeczona. Eh, chyba chciałabym już miec to za sobą. Dzisiaj moja ostatnia noc w domu i jeszcze młody ma dziś urodziny, wiec będą goście i impreza. Tymek już dostal od nas rano prezent - kolejkę z torami Tomka i Przyjaciele. On uwielbia pociągi, bardzo się ucieszyl

Hej dziewczyny

Matko ale miałam nadrabiania!!!!!!!!!!!!!!!1 Tak to jest jak się nie ma tyle czasu.... szczególnie teraz, w ten przedświąteczny czas

Sandra!! - ale wiadomości hehehe ciekawe co w końcu z tego wyjdzie

Nefri - sto lat dla synusia widzę, że to taki etap - Tomek mój siostrzeniec tydzień temu miał drugie urodziny i też wszystko było pod postacią Tomka

A kolana łokcie - to hasło mojego ginka!!!! hehe

Właśnie, we wtorek mam wizytę... wtedy też mam mieć założóną kartę ciąży. W czwartek byłam na pobieraniu krwi.... Siedziałam w gabinecie ponad 40 min.... 5 razy się wkuwała.... za każdym razem w żyłę.... moja krew jest konsystencji żelu chyba.... poleciało ze 2, 3 mm i NIC! Ale w końcu się udało.... wyniki też już mam... wszystko ok tylko trochę się przestraszyłam Różyczką (przeciwciała w klasie IgG) - ale czytałam na necie, ze mój wynik może oznaczać dawno już przebytą różyczkę.... oby tak było

Ja mam zamiar dziś się wybrać na zakupy - w porze obiadowej heheh. Celowo tak wybrałam, z myślą o tym, że będzie mało ludzi hahah (wiem, wiem, jestem naiwna )

Siostra właśnie do mnie zadzwoniła i wybiła mnie z weny :PP nie wiem co jeszcze miałam napisać.... Miałam wczoraj już choinkę ubierać ale lampi jeszcze nie dotarły... zamawiałam w zeszłym tygodniu na necie. Mam jednak nadzieje, ze jutro już będą

Dobra lecę muszę się trochę ogarnąć do tego sklepu :PP

Ja z rodzinka zaraz do kina jedziemy na gwiezdne wojny .A co do wczoraj to było co miało być teraz się okaże.za dwa tygodnie zrobię test. No i mam nadzieje ze uda się w końcu.A zapytam was bo podczutuje jak zrobić dziewczynke i juz nie wiem co myśleć na ten temat. Wiadomo cieszylanbym się nawet z drugiego syna ale bardzo bym chciała tym razem corke

Nefri - to teraz wszystko rozumiem. Głowa do góry, szybko zleci, zapomnisz i będziesz się cieszyć bobaskiem i synkiem

Ha ha ha Magmus jak słysze hasło kolana - łokcie to kojarzy mi sie to z " uległą " nie wiem czemu Na zakupy tez się dziś wybieram do galerii, po ostatnie prezenty. Od jutro tylko spożywcze zakupy mnie czekają - mam parę potraw zrobić więc od wtorku welcome kitchen

Spoko Milunia Sowa dziś jest Twoja

Miri - myślałam, że Ci już dziewczyny dosadnie wytłumaczyły, że nie ma czegoś takiego jak trafianie w dzieczynkę czy chłopca - plissssssssss nie pobudzaj moich hormonów złości !

Kurka a ja od rana zapindalam w kuchni, teraz chwila odpoczynku a mąż czysci sandacze - Tymon uwielbia . Mąż byl z młodym nanoonad dwugodzinnym spacerze, bo taka piękna pogoda, że szkoda by było, zeby w domu siedział. Tyle bedzie zajebistego zarcia nantych urodzinach dzisiaj, a ja nie mogę tego zjeść przez to cc
Magmus dzięki za życzenia. A z ta różyczka to pewnie tak jak piszesz, wysokie igg często oznaczają właśnie dawno przebyta chorobę, ja tak miałam, jak robiłam awidnosc.
Miri podpisuje się pod tym co napisała Pumcia. Poza tym skoro wczoraj miałaś pozytywny test to starania trzeba kontynuowac jeszcze dzisiaj (wg mnie najlepiej rano i jeszcze wieczorem) i jeszcze jutro, przynajmniej rano. Takie moje zdanie.

brown też miałam taki plan żeby tylko czytać, albo nawet nie wchodzić, ale to się chyba nie da, to już jest jak nałóg

Nefri wszystkiego najlepszego dla Tymka

kolana łokcie mówicie? my to już chyba wszystko przerobiliśmy, ale może tym razem już całkiem na to postawimy... aaale leniwy dzień...

Dzieki Pumcia z Sowy nie skorzystam dzisiaj tam jakies malowanie piernikow i godzinna kolejka takze idz sobie sama