Testy owulacyjne 2

martyna Jak tam u Ciebie? Wiadomo juz coś? Jak noc Ci minęła?
Edit: Kochana, już widzę że napisałaś cieszę się że dziś już lepiej. Pamiętaj, masz prawo o wwszystko pytać, niestety często trzeba walczyć o swoje. Niech Ci powie co i jak.

magmus Ja też świrowałam jak dzieci w brzuchu pmiały leniwe dni Nawet kupiłam detektor tętna.

ziaa Kiedy szpital? Przecież w końcu musi się udać!

aggi Dzięki!

Popycham

martyna u mnie generalnie nic w tej kwestii się nie zmieniło chyba zaczynam sobie wmawiac, że Maksior jedynakiem ma być a tak poważnie to odpuściłam temat. Nie chce mi się już wyczekiwac, przytulac się na zawołanie itd..

Nati wiem że mam prawo i zwykle to robie ale jak ktoś mnie bezczelnie olewa to jakoś nie umiem. Jeszcze wieczorny obchód to może się coś dowiem a jak nie to rano. Chciałabym ze swoim lekarzem porozmawiać ale on w szpitalu jest tylko w czwartki. Wizytę u niego prywatnie mam we wtorek więc pewnie dopiero wtedy się dowiem szczegółów. I ustalimy jakiś plan działania. Bo nie wiem czy zdecyduje się na hormony znów.

Aggi a robiliście jakieś badania czy zostawiłaś wszystko naturalnemu biegowi? To całe liczenie płodnych i robienie testów jest do kitu. Ja już nie pamiętam takich normalnych przytulanek z własnym mężem bo albo jest staranie się albo wcale bo może już jestem i nie mam w ogóle ochoty.

A no martyna tak to już jest dlatego ja testy stosowałam tylko jeden cykl, bo ciągle mi pokazywało dwie kreski jedna ciemna a druga cały czas blada i w końcu nie wiedziałam kiedy była owu
A nastawienie się na przytulanki bo są płodne dla mnie było chyba jeszcze bardziej stresujące bo "musimy"

Witam. przepraszam, że ja tak się nie odzywam ale trochę rodzinne problemy mam .

w skrócie, byliśmy z małą na pierwszej gimnastyce z tą asymetria. Jest minimalna. musimy iść tylko na 3 zajęcia, mamy co poniedziałek.

Na święta zostajemy w Niemczech.

Od stycznia planuje iść do pracy, nianie dla małej mam już, ale jeszcze zobaczę jak to będzie .

Później nadrobie Was. pozdrawiamy

martyna jak sie czujesz?? mam nadzieje, ze obejdzie sie bez operacji i bedziecie mogli starac sie dalej. Wiem o czym mowisz ja jak sie staralismy z Zu to tez szlo z automatu i zero przyjemnosci...
sandruska a musisz wracac do pracy ? ja tez bardzo chcialam ale szkoda zu mi bylo

Sandra Śliczni Wy:) Dobrze ze asymetria taka niewielka:) Czemu tak szybciutko wracasz do pracy, jeśli mogę zapytać?

martyna Jak Twoje samopoczucie?

Ja jutro wracam do pracy. Lekki stresik jest ale bez paniki Wczoraj mężuś mnie namowil na wizytę u fryzjera, nie chcialam iść tak przed samą praca do nieznajomej fryzjerki ale nie żałuję doprowadzila mnie do ładu i jeszcze wzięła tylko parę groszy:) Poza tym mam niesamowite wsparcie w mężu. Najgorsze będą pewnie te dojazdy. Niby tylko 30 km, ale drogę budują, wszystko rozkopane i jedzie się 40-60minut.
U mnie dziś 24dc, @ ma przyjść jutro lub pojutrze, ale raczej pojutrze. Co dziwne plamienie się jeszcze nie pojawiło a w ostatnich kilku cyklach bylo 3-4dni przed @ - oby to byl znak ze coś się uregulowało. A wiecie, ze u nas juz 9 cykl staranek? Ja bylam w szokubjak to zlecialo. Kosmos. Ja wiem, wiem, że dla niektórych z Was to ledwie chwilka, jednak dla mnie strasznie długo już się robi, ale cóż, co będzie to będzie.

Dziewczyny, meldowac sie, co tam u Was? Miłego dnia!

U mnie już prawie zupełnie dobrze. Jeszcze w szpitalu jestem bo krwiak się nie wchłonął i trzeba czekać. Może jutro wyjdę ale muszą znów zrobić badania. Już nerwicy dostaje z tego leżenia cały dzień. Plus tego wszystkiego jest taki że w tym samym szpitalu na tym samym piętrze leży koleżanka która właśnie urodziła więc możemy się odwiedzać.

Nati a Ty już przeprowadzona do Olsztyna?

Sandra piękne zdjęcia

nati to kiedy testujesz?
U nas dzisiaj straszne nudy, jak co niedziela, krążę tylko z łóżka na kanapę i zaliczając po drodze lodówkę
Ładna pogoda, to może jakiś spacerek zaliczę

martyna Uff, to dobrze ze juz lepiej:) A my jeszcze przed przeprowadzką, stad te dojazdy. Siostra ma się dopiero pod koniec stycznia wyprowadzić, wiec my mamy sie przeprowadzać od 1.02.

stokrotka Wstrzymam się z tym jeszcze trochę. Wyliczylam, że ostatnio @ przychodzila 11-12dni po pozytywnym teście owu, a w tym cyklu pozytyw był w 14dc. No i przychodzila bez zapowiedzi ( bólu) więc czekam.

Mój M ma problem z nogą, prawdopodobnie już w styczniu czeka go operacja. więc może być ciężko finansowo choć staramy się teraz odkładać. A nie wiadomo kiedy wróci do pracy po tym.
Nie chce iść na całe dnie, ale chociaż coś . Otwierają u nas polski supermarket 1km odemnie, potrzebują do pracy z językiem komunikatywnym i myślę czy tam by nie pójść właśnie ale tylko na 1 zmiany bym chciała. Zobaczę jeszcze

Hej
Ale naklikałyście,nie nadrobię.
Ja od piątku mam maraton w pracy,jutro w końcu wolne.Co do starań,to chyba juz kompletnie odpuściłam myślenie.

Jutro postaram sie Was doczytac:-*

Fuck,całego posta mi zezarło

Dzień dobry Kobietki!

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Miłego dnia Kochane! Trzymajcie kciuki za moj " pierwszy" dzień w pracy

Nati kciuki zaciśnięte! Będzie super! dobrze że nie bardzo długo będziesz miała te dojazdy bo to najbardziej męczące jest.
A co do testu to wiesz że póki nie ma @ jest nadzieja