BezpiecznaCiaza112023

Przebieg porodu

14 lata 3 miesiąc temu #31682 przez martela89
Badają Cię jakie masz rozwarcie,robią KTG i czekasz. Położna przychodzi co jakiś czas i sprawdza rozwarcie i co ile masz skurcze. Jak masz już pełne rozwarcie i silne skurcze to biorą Cię na łóżko i zaczyna się drugi etap porodu.

Mi jeszcze przed tym jak poszłam na łóżko odeszły wody.

I tak mniej więcej to wygląda.
Chyba,że będziesz miała szczęście i od razu wezmą Cię na łóżko czego Ci życzę.
Ja rodziłam 14 godzin i to było najdłuższe i najnudniejsze 14 godzin w moim życiu mimo obecności męża :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 miesiąc temu #31726 przez Gosiaczek31
Gosia_ann ja wylądowałam od razu na porodówce mimo ze miałam tylko 1cm rozwarcia. Ale może dlatego ze nie było wolnych łóżek. 10 godzin skurczy co 4 minuty. nie mogłam sie nawet zdrzemnac miedzy skurczami a byłam juz tak bardzo zmeczona. Poniewaz od razu odeszły mi wody to zabronili mi wstawac z łózka. Jak bedziesz mogła to korzystaj z prysznica. czyni cuda. i w ogóle lepiej chodzic niz lezec. siła grawitacji-szybciej sie rodzi. poniewaz byłam juz padnieta podali mi oksytocyne. Dostałam takiego przyspieszenia ze w godzine z 6 cm rozwarcia zrobiło sie 10 i po 35 min pojawił sie Kubuś. połozyli mi go na brzuszku- najpiekniejsza chwila w moim zyciu :kiss: potem rodzi sie łożysko, ja miałam jeszcze łyzeczkowanie no i szycie i mycie. chwile pózniej przywiezli mi małego do karmienia. normalnie spedza sie 2 godz po porodzie na porodówce. Ja byłam dłuzej bo nie było miejsca na sali poporodowej. na szczescie pozwolili mi byc z dzieckiem :laugh:
musze dodac ze przez cały poród gadałam przez telefon az mi sie rozładował. musiałam kombinowac bo tel zakłócał działanie ktg :lol: połozne ze mnie polewały :lol: no moze jak były bole parte to zrobiłam przerwe :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 miesiąc temu - 14 lata 3 miesiąc temu #31808 przez gosia_ann
Słyszałam, że to właśnie skurcze bolą najbardziej, kiedy czeka się na rozwarcie. A samo przeciśniecie się główki i urodzenie maluszka jest równie bolesne co skurcze? Wiecie co, czuję że dam rade!!!

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 miesiąc temu #31813 przez sara125
Gosiu.Ja ogolnie zaczelam rodzic o 1 w nocy ale do szpitala trafilam o godzinie 8.30. o 9 mnie zbadala i z przerazeniem stwierdzila: " 8 cm rozwarcia na porodowke bo nam tu urodzi."
Szybko lewatywe zrobili co jeszcze przyspieszylo akcje.
potem w ponad godzine robilo sie rozwarcie na 10 centymetr.caly czas lezalam na lozku porodowym pod ktg i jak zrobilo sie na 10cm rozwarcie zaaczely sie parte. 10 min 3 skurcze i grzes byl na swicie na moim brzuszku

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 miesiąc temu #31837 przez sloneczko
ja nie bede sie duzo w tym poscie wypowiadac, bo rodzilam 30 godzin, wiec jeden cm trwal u mnie ok 5-6 godzin.

ale jezeli chodzi o skurcze to jedne mowia ze skorcze byly bardziej bolace jak bole parte.
Ja nie bylam nacinana, sama popekalam, wiec tez duzo sie nie wypomiem, ale podobno nic sie nie czuje jak nacinaja.

ale jak mnie szyli... to chcialam miec to szybko za soba....bardzo szybko

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 3 miesiąc temu #31930 przez martela89
Jeżeli chodzi o wychodzenie główki to ja nic nie czułam wręcz jak przychodził ból to parłam bo to mi uśmierzało ból,nacinana też nie byłam dopiero potem lekarz stwierdził,że lekko pękłam(NIC NIE CZUŁAM ANI W TRAKCIE ANI PO) i założył mi trzy szwy ale szycie też mnie nie bolało :)
Po porodzie czułam się bardzo dobrze 3 godz po poszłam pod prysznic sama :lol:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 2 miesiąc temu - 14 lata 2 miesiąc temu #32213 przez Gosiaczek31
Gosia to co mnie zaskoczyło w trakcie porodu to moment wejścia główki w kanał rodny. Bolało tak jakby mnie nacinali. Nie spodziewałam się, że to tak. A nacięli mnie dopiero później i faktycznie nic nie czułam. Trochę też popękałam. U mnie bóle skurczowe (te końcowe) bolały bardziej od partych. A samo wyjście główki to pikuś.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 2 miesiąc temu #32369 przez roxana
U mnie w szpitalu trochę inaczej - jak przyjedziesz to oczywiście formalności, badanie, ktg i na porodówkę. wybierasz salę - indywidualną z wanną lub box ( oczywiście zamknięte).
Dostajesz piłkę możesz na niej robić ćwiczenia, są też drabinki i łóżko w każdej sali, i stołeczek, ale ja z niego nie korzystałam. Ja po 2 godzinach zostałam skierowana z rozwarciem 3 cm do wanny, gdzie spędziłam 45 minut i rozwarcie było już 10 cm. Potem szybko na łóżko i po 10 minutach był już na świecie mój syn. Mąż wszędzie był ze mną.
Potem wyjmują łożysko i najgorsze szycie. A potem dwie godzinki z całą rodzinką na obserwacji.
Najcudowniejszy moment jak wychodzą ramionka - czuć każdą kostkę i potem wielka ulga. a najgorsze szycie. Chyba gorsze od skurczy.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 2 miesiąc temu #32372 przez gosia_ann
Muszę zapytać jak wyposażona w moim szpitalu jest sala do porodu rodzinnego (płatna i bezpłatna). Bo zależy mi na piłce i innych przydatnych akcesoriach.

Roxana fajnie, że tak szybko zrobiło ci się rozwarcie na 10 cm :) i gratuluję synka. Co do szycia i tego czy to boli, to ile ludzi tyle opinii. Nie nastawiam się z góry na ból związany z szyciem.

Jeśli chodzi o przekąski po porodzie, to pewnie mojemu partnerowi też się przydadzą. Zrobię mu kanapki przed wyjściem hehe.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 2 miesiąc temu #32630 przez monami
Mój poród zakończył się cesarką, ale normalnie wszystko przebiegało wcześniej :) Mogłam chodzić, siedzieć na piłce lub worku sake, skorzystać z kojącego prysznica,cały czas był ze mną mój mąż. Skurcze miałam znieczulone zzo więc bólu nie było, ale czułam, kiedy nadchodzą. Później na parte skurcze nie dostałam już kolejnej dawki zzo, żeby współpracować ładnie z położną ( przyznam, że mnie te skurcze bardzo bolały - ale da się wytrzymać, jeśli w perspektywie jest SPOTKANIE z własnym, wyczekanym dzieciątkiem ). Niestety - Zuzia nie chciała się urodzić i podjęto decyzję o cesarce, a...tak blisko już było :P

z pewnością dasz świetnie radę :0 trzymam kciuki pozdrawiam :*

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 2 miesiąc temu #32706 przez Groszek
Rozwarcie od 0 do 10cm trwało niecałe 4 godziny :) Skurcze bolały jak diabli, ale na szczęście był ze mną mój mąż i razem dawaliśmy radę. Byłam pod prysznicem-wielka ulga :) a po wyjściu przyszła położna i okazało się że mam 10 cm i zaczynamy rodzić, bo miałam parte :) Przebili mi pęcherz i po 10 minutach Michał był na świecie. Czułam jak mnie nacinali, bo skurcz się za wcześnie "skończył" :lol: i stwierdzam że boli jak diabli, ale da się przeżyć ;) Jak Michaś wychodził to nic nie czułam, odrazu zabrali Małego, bo był owinięty pępowiną... nie mogłam urodzić łożyska, ale położna podała mi zastzyk z oksytocyny i poleciało :) Szyła mnie pani doktor, ale zanim zaczeła dała mi znieczulenie i przez całe cerowanie ;) plotkowałyśmy :lol:

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=7557

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 2 miesiąc temu #32721 przez Madzia89862
tak czy inaczej kazdy porod jest inny sama sie przekonasz

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 2 miesiąc temu #32738 przez natmur11
ja dam ci dobra rade nie nakrecaj sie i nie bierz do siebie opini innych bo kazdy porod jest inny, nie przewidzisz tego czy maluch wyskoczy w 5 min czy w 2 dni. ja jesli chodzi o termin porodu mialam podobnie jak moja mama ze mna ale ona rodzila dluzej i popekala a ja rodzilam 4-5 godz od odejscia wod z uzyciem kleszczy i nie peklam ani nie mam zadnej ranki.
co do porodu jak zaczna ci sie skurcze to licz mniej wiecej co ile wystepuja i jak beda dosc regularne to jedz do szpitala. mi w szpitalu kazali przyjechac jak odejda mi wody albo bede miala skorcze co 5-10 min. i nie martw sie poznasz napewno ze to juz:)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 2 miesiąc temu #32778 przez Kasiekk
dziewczyny a nie uważacie że to tez zależy o kobiety ? Jesli jest jakoś bardziej odporna na ból albo od początku jest nastawiona ze da radę, a taka co panikuje od pierwszych tygodni ciąży to inaczej jej poród wygląda (mówię o porodzie bez komplikacji). Psychika chyba tez ma tu znaczenie prawda?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

14 lata 2 miesiąc temu #32779 przez Madzia89862
tak naprawde na nic sie nie mozna nastawiac podczas porodu bo czlowiek nie wie jaki bedzie maial przebieg czy pojdzie gladko i szybko czy beda problemy i komplikacje...dziewczyna sie nastawi ze to pikus czy cos a przyjdzie co do czego to sie rozczaruje alo odwrotnie.odpornosc na bol..hmm..zalezy jak wyobraza sobie kobieta bol porodowy

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl