PRACA

ja jestem aktualnie w 24 tygodniu ciąży i jeszcze mogę pracować ,ale mój szef od razu jak mu powiedziałam ,że jestem w ciąży - my wszyscy pracownicy i szef jesteśmy w dobrych stosunkach - ta 1 baba i 4 chłopów ;O
powiedział ,że w każdej chwili mogę iść na zwolnienie , on nie ma nic przeciwko , nic mi nie każe a po porodzie mogę wrócić kiedy chcę nawet jak macierzyński mi się skończy to pogadać możemy i mogę mieć jeszcze parę tygodni urlopu dodatkowego - nie odciąganego z urlopu ,który dostaje - takiego mam szefa...

a co do pracy w ciąży ?
jeżeli nie ma żadnych przeciw wskazań to polecam w 100% ja nie umiałabym siedzieć w domu dlatego na zwolnienie idę od 30-32 tygodnia ciąży.

Ja jestem w bardzo wczesnej ciązy i też pracuję. Poza tym moja szefowa też bardzo pozytywnie zareagowała i powiedziała, że w razie czego mam iść bez obaw na zwolnienie. Nie znoszę siedzieć w domu, poza tym całe dnie byłabym sama a mój lekarz ne jest zwolennikiem zwolnień, chyba że praca zagraża matce i dziecku a u mnie jest wszystko ok

Cześć, a ja mam obawy co do pracy.. jak mówiłam już w przywitaniu jestem kierowcą autobusu. Bardzo lubię to robić. Zaczęłam nie dawno jeździć( 4 mies. temu) ale jest to na pewno to co chce w życiu robić. W ciąży jestem od miesiąca i boję się ze nie będę mogła teraz pracować. Chodzi o to że w autobusie są duże i stałe drgania. Dodatkowo dochodzi stan naszych dróg, każdy wie jak jest, dziura na dziurze. Boje się stracić moją małą kropeczkę
Najgorzej że jest zastój w przychodniach do których dzwoniłam żeby się do lekarza zarejestrować to zapisują dopiero na kwiecień a ja muszę wiedzieć wcześniej!

Jak myślicie powinnam zrezygnować z jazdy czy zaczekać co powie lekarz za prawie miesiąc?

Wydaje mi się, że na pewno powinnaś porozmawiać z szefem, ale według mnie powinnaś zrezygnować. Taka praca jest niebezpieczna dla dziecka, na drogach jest jak jest więc nie ma co ryzykować.

Dlatego że tak długo musiałam czekać na wizytę u gina zaczęłam chodzić prywatnie. Nie wiem co Ci poradzić lekarz najlepiej wie, chyba trzeba będzie iść na zwolnienie.

Dostałam się do Pani doktor w szpitalu. Było bardzo miło.Pani doktor okazała się być człowiekiem. Zasugerowała nawet że to późniejsza ciąża niż moje wyliczone 6 tygodni albo może bliźniaki...Zaskoczyło mnie to. Dostała zwolnienie i na razie czekam co będzie dalej. Chcę z szefową porozmawiać, żeby mi zamieniła stanowiska, może na dyspozytorni będzie miejsce.

dzięki za odpowiedzi, nie na wszystkich forach można się doczekać...

ilona napisał:

A wiele osób twierdzi,że jak tylko wychowujesz dziecko to nie masz ambicji.

A nawet piosenka Natalii Niemen mówi:"Jestem mamą,to moja kariera".

matrela moim zdaniem to kwestia podejścia i priorytetów. Ja mogę wrócić do pracy i gonić za kasa, ale nie muszę i n razie tego nie zrobię bo czas który poświęcam dziecku wynagradza mi wszystko.
Choć nie powiem, pomagam mężowi i odwalam za Niego papierkowa robotę

Ilona u nas też ja w domu zajmuje się papierkami ale mąż ma tyle pracy, a dla mnie to nie problem


Martela a Ty jesteś po fryzjerstwie nie myślałaś o jakimś dorobku w domu na podtrzymaniu swoich umiejętności ?

Martynka__89 napisał:

Ilona u nas też ja w domu zajmuje się papierkami ale mąż ma tyle pracy, a dla mnie to nie problem


Martela a Ty jesteś po fryzjerstwie nie myślałaś o jakimś dorobku w domu na podtrzymaniu swoich umiejętności ?

Martynka ja przerwałam szkołę,gdzieś już to pisałam,że jak mała podrośnie to muszę zrobić szkolenie żeby mieć dyplom. Bo ja czasami farbuję i ścinam ale to rodzinę i znajomych bo jednak do obcych wolę mieć papier.

Więc jak go zrobię to na pewno będę coś robiła w tym kierunku,ale na początku w domu.

To dobrze. Ja mam przyjaciółkę kosmetyczkę, brakuje mi fryzjerki moja siostra miała kiedyś być ale wyszedł klops.

Ja fizycznie można powiedzieć pracowałam do 5 miesiąca, a teraz pracuję sobie tak pół na pół fizycznie i przed komputerem ale ja się czuje doskonale i przez całą ciążę poza bolącymi żebrami nie miałam absolutnie żadnych dolegliwości.

Moja Pani doktor jak tylko wejdę do niej do gabinetu pyta czy potrzebuję zwolnienie

Z własnego doświadczenie wiem że można pracować jeśli można Tzn jeśli się tylko dobrze czuje i na siłach

ja pracowalam do 5 m-ca. Z wzgledu na 3 przeziebienia w I trymestrze poszlam na L4 i juz nie wrocilam do pracy. Siedziec przed kompem 8h w ciazy - to nieciekawe

Oj ja zawsze będę podziwiać te kobiety co pracują w ciąży. Ja od razu w 8 tyg. poszłam na zwolnienie, bo tak zdecydował lekarz, było zagrożenie, potem szpital, 4 razy przeziębienie na przemian z grypą, ale poza tym żadnych dolegliwosci typowo ciążowych. Kiedy lekarz chciał mnie wysłać do pracy w 6 msc. to ja już nie chciałam. Dodam że pracuję pół na pół fizycznie i umyslowo, jako archiwista, a papier jest naprawdę cieżki, zwłaszcza, jak przeprowadzaliśmy zasób z pomieszczeń. U mnie pracują tylko kobiety, a właściwie ze mną dwie, a pracy jest jest w bród. I świadomie zrezygnowałam z pracy, niestety pod koniec roku 2011 mam wrócić do pracy bo kończy mi się macierzyński i urlopy... strasznie to przeżywam, nie chcę wracać jeszcze do pracy, a w domu zawsze miałam zajęcie, tak jak mówicie, to zależy od człowieka, charakteru osobowości, czy taki styl komuś odpowiada!Pozdrawiam