BezpiecznaCiaza112023

Witam wszystkie przyszłe mamusie :)

11 lata 10 miesiąc temu #673365 przez poziomka-1801
Hej Kochane zgodnie z obietnica zregenerowałam siły i pisze do Was :)

Bóle zaczeły sie kilka dni przed porodem były takie jak na miesiaczkę,do tego doszło krwawienie w poniedziałek. W czwartek 30maja poszlismy z moim jeszcze do rodzicow na kawke i gdy wrócilismy to sie zaczeło...bole dosc znosne choc męczące..liczyłam skurcze i mowiłam ,,jeszcze nie jedzimey do szpitala,gdy moj latał w panice..ale ok 20 wzielam prysznic spakowałam sie i wiedziałam ze to juz ,,to,,
o 21 przyjeli mnie na porodówke z rozwarciem 5 cm...a tam..czekanie...piatek 31,05
zastrzyk rozkurczajacy w dupsko bo o 3w nocy było wciaz 5 cm...potem dwie kroplówki z oksytocyny...ooooo to było cos. Jakbym miała wdzianko spider mana to chodziłabym po scianach i to bez uzywania pajęczyny...ból okrutny..zaczynajacy sie od dupska i sciągajacy brzuch...o 7 rozwarcie 7..magiczna liczba niby po 7cm jest juz z górki...kolejny zastrzyk w dupsko i o 9 było 8 cm,które stało magicznie do godziny 12 gdy kazano mi ukucnac tworzac kolejna dziwna pozycje która miała ,,pomoc,, zbadali mnie bo mdlałam juz ze zmeczenia i okazało sie ze i mi i synkowi spada tętno odrazxu hasło cesarka bo stracimy. I tak o 12.28 ledwo patrzac na oczy zobaczylam jak lekarz ostatnim ruchem wyrywa mojego synka z szyjki macicy bo się w niej zakleszczył głowka..ostatnia resztka sił dałam mu całusa przy wynoszeniu z sali.
Dostalam go dopiero o 22 wazył 3020g miał 53cm i dostał 10pktów.
Po cesarce jakos sie trzymam choc powiem szczerze ze dupa obolala brzuch pbolały..chodze jak paralityk troche...

a o to mój mały kapuśniaczek:
Załączniki:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #673391 przez Kinia1712
Kurcze Poziomka to troche Cie wymeczyli nim zdecydowali sie na cesarke..

A gdzie rodziłas tam gdzie wtedy bylas na pare dni w szpitalu przed porodem ?

I jak sobie radzisz z malym? Karmisz piersia czy na sztucznym ?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #673696 przez poziomka-1801
Niestety rodzilam w tym szpitalu co nie chcialam..cale szczescie na porodowce panie byly ok...kaarmie butelka bo juzz od poczatku ciazy postanowilam ze nie bede podawac cyca.
W czasie porodu. Mialam robiony dwa razy masaz szyjki....dziewczyny nie zgadzajcie sie na to,badzcie na tyle swiadome..bardziej niz ja ze jeest to mega bol i zbedna czynnosc.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #673801 przez Kinia1712
Poziomka dobrze ze juz masz poród za soba :) I ze wszystko u Was ok :)

Ja tez bym juz chciała miec córeczke przy sobie :)
Ale to jeszcze troszke musze poczekac..a po co ten masaz szyjki potrzebny niby był ?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #673886 przez klaudia69
no przeslodki ten Twoj Filipek:* skurcze kilka dni przed porodem? hm dziwne ja w sumie przy pierwszym swietnie sie czulam dopiero mnie w nocy wzielo i skurcze od razu co 7 min. a teraz od kilku dni sie mi brzych stawia po kilkanascie razy przez dzien i w nocy tez czesto nie wiem kiedy ale mam nadzieje ze juz nie dlugo sie to skonczy bo jestem mega wykonczona juz.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #674212 przez Nubi
poziomka-1801 napisał:

Hej Kochane zgodnie z obietnica zregenerowałam siły i pisze do Was :)

Bóle zaczeły sie kilka dni przed porodem były takie jak na miesiaczkę,do tego doszło krwawienie w poniedziałek. W czwartek 30maja poszlismy z moim jeszcze do rodzicow na kawke i gdy wrócilismy to sie zaczeło...bole dosc znosne choc męczące..liczyłam skurcze i mowiłam ,,jeszcze nie jedzimey do szpitala,gdy moj latał w panice..ale ok 20 wzielam prysznic spakowałam sie i wiedziałam ze to juz ,,to,,
o 21 przyjeli mnie na porodówke z rozwarciem 5 cm...a tam..czekanie...piatek 31,05
zastrzyk rozkurczajacy w dupsko bo o 3w nocy było wciaz 5 cm...potem dwie kroplówki z oksytocyny...ooooo to było cos. Jakbym miała wdzianko spider mana to chodziłabym po scianach i to bez uzywania pajęczyny...ból okrutny..zaczynajacy sie od dupska i sciągajacy brzuch...o 7 rozwarcie 7..magiczna liczba niby po 7cm jest juz z górki...kolejny zastrzyk w dupsko i o 9 było 8 cm,które stało magicznie do godziny 12 gdy kazano mi ukucnac tworzac kolejna dziwna pozycje która miała ,,pomoc,, zbadali mnie bo mdlałam juz ze zmeczenia i okazało sie ze i mi i synkowi spada tętno odrazxu hasło cesarka bo stracimy. I tak o 12.28 ledwo patrzac na oczy zobaczylam jak lekarz ostatnim ruchem wyrywa mojego synka z szyjki macicy bo się w niej zakleszczył głowka..ostatnia resztka sił dałam mu całusa przy wynoszeniu z sali.
Dostalam go dopiero o 22 wazył 3020g miał 53cm i dostał 10pktów.
Po cesarce jakos sie trzymam choc powiem szczerze ze dupa obolala brzuch pbolały..chodze jak paralityk troche...

a o to mój mały kapuśniaczek:


Ten Twoj kapusniaczek jest piekny :blink: na swoj meski sposob oczywiscie :silly:
Az ze wzruszenia sie lezka kreci w oczku na widok tej stopki :laugh:

A co do porodu to nastawiam sie jak na dzien sadu ostatecznego :silly: a Ty wycierpialas sie troszke ale na pewno warto :)

Jestem mamAsią

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #674770 przez poziomka-1801
kinia masowali mi szyjke by sie rozwarla mocniej ale okazalo sie ze na 8 cm spoczela i nidy rydy zeby cos szlo dalej. Dzisiaj odebralam wypis ze szpitala...boze jacy debile tam sa...napisali ze urodzilam syna w 41tc a tak naprawde byl to 37tc...no coz przyspieszone tempo jak nic :silly: a wdodatku wpisali porod zabiegowy przez cesarskie ciecie z powodu zamartwicy dziecka...
Zdjecie szwow troszke bolalo a rana sie nawet nawet goi..ale jeszcze boli mnie sadlo przy wstawaniu rano z wyra :dry:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #674777 przez adrian
witam mam pytanie 26 kwietnia maim zabieg lyzeczkowania a 26 maja dostalam okres i chcialmz apytac czy jak teraz skonczylam okres to mam dni plodne? :huh:

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #675661 przez klaudia69
co tu tak cicho? co u Was mamusie??

jak sie czujecie?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 10 miesiąc temu #675949 przez Kinia1712
Hej :)

Ja od wczoraj nie czuje sie za dobrze, w sensie takim ze strasznie mi sie macica stawia cały czas jadena magnezie a i to czasem nie pomaga..wogule jakos tak dół brzucha mnie pobolewa tak jakby mała sie rozpychała tam..martwie sie tym w nocy tez obudził mnie brzuch bo tak stwardniał ze nie wiedzialam co sie dzieje w pierwszej chwili

Zastanawiam sie czy czasem nie jechac do szpitala jak mi nie przejdzie..

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #676212 przez srenka_918
Witam Mamusie ;)
Jestem tu nowa ;)
Czekam na poród jak na zbawienie ;) jestem w 37tyg od tygodnia brzuch tak mi się stawia że ho ho ;) za każdym razem zastanawiam się czy czasem się nie zaczyna ;) Też chcę zostać mamusią ;0) Ale mojemu syneczkowi nie chce się jeszcze wychodzić...
Jak długo Wy czekałyście na "ten moment"?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #676482 przez pasal
hejka mamuśki :) poziomka używasz tego pasa poporodowego?

Srenka - ja w ogóle nie czekałam :) poród pewnie przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #676518 przez klaudia69
Srenka witaj, ja tez czekam juz jakies dwa tyg. brzuch sie strasznie stawia. wczoraj mialam jakis podly dzien,caly przelezalam w lozku taka bylam oslabiona i do tego okropny bol glowy a dzis od rana mam tyle energii ze moglabym gory przenosic. samochod posprzatalam, umylam, domek tez u jednych dziadkow bylam z cora i u drugich latam jak wariatka i poza tym ze noi mi puchna nic wiecej mi nie dolega. az dziwne ze tyle dzis zrobilam i nie jestem wogole zmeczona.

Kinia a Ty jak sie czujesz? bylam gdzies z tym brzuszkiem? kurcze to chyba nie dobrze ze sie stawia, moim zdaniem to troche za wczesnie i ten bol... ale napewno to chwilowe i wszystko bedzie ok.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #676554 przez srenka_918
Kinia radziłabym udać się do szpitala, też tak miałam w 26 tyg że brzuszek mi twardniał, magnez nie pomagał, w szpitalu okazało się że czop zaczął odchodzić więc dali mi jakieś tabletki przeciwskurczowe po których okropnie się czułam ale na szczęście udało się opanować sytuacje i po 2 dniach wyszłam do domu ;)

Pasal mąż mi wróży że urodzę we wtorek ;) załatwił już sobie wolne w pracy bo "będziemy rodzić" :lol: :lol: :lol:

Klaudio a czy ten przypływ sił nie przepowiada zbliżającego się "to już!" ??? Lepiej oszczędzaj siły i się nie przemęczaj ;)

A cicho bo może na porodówkę wywiało ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

11 lata 9 miesiąc temu #676573 przez klaudia69
Srenka szczerze powiedziawszy bardzo bym sie ucieszyla gdyby "to juz" nadeszlo dzis:P ale nie mamy wplywu na to kiedy nasze pociechy beda chcialy nas zaszczycic

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiora
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl