Mamusie Maj 2010

Cześć dziewczyny! We worek o godzinie 13:55 urodziła się moja córeczka Aleksandra - waga 3590, długość 57cm Poród odbył się siłami natury - niestety ja zostałam poważnie popękana mimo nacięcia (dziewczynka była dość duża),a Ola ma złamany lewy obojczyk. Właśnie wróciłyśmy do domu. Wczoraj popękały mi szwy,więc byłam zszywana po raz kolejny. Ola jest bardzo łakoma i karmię ją po 3h - w małych odstępach czasu - najczęściej pól godzinnych. Nie mam więc na nic czasu. Położne kazały jej nie odstawiać,bo tak długo potrzeba sterczenia przy piersi ponoć sama przejdzie z czasem. Nie mam czasu na razie czytać co tam u Was słychać. Pozdrawiam Was cieplutko!

Niunie masz cudowną
A Ty jak się czujesz,jak z siadaniem i chodzeniem po tym popękaniu ?

Goldi, gratuluję serdecznie i buziakuję Was obie :* :* :* :* :* :* :* Piękna jest Twoja córeczka
No skutki uboczne porodu nie do pozazdroszczenia, ale jak w domku jesteście to z każdym dniem coraz lepiej będzie

A potrzeba sterczenia przy piersi rzeczywiście minie z czasem, obstawiam pół roku

a jak znajdziesz wolną chwilę, nie wiem kiedy, to zmień suwaczek

I jeszcze Ci powiem, że ja długo karmiłam przy komputerze, właściwie im Klaudia starsza tym mam mniej czasu na net, na początku brałam ją na ramię prawe albo lewe i do cyca, i obie byłyśmy zadowolone

Cześć dziewczyny! We worek o godzinie 13:55 urodziła się moja córeczka Aleksandra - waga 3590, długość 57cm Poród odbył się siłami natury - niestety ja zostałam poważnie popękana mimo nacięcia (dziewczynka była dość duża),a Ola ma złamany lewy obojczyk. Właśnie wróciłyśmy do domu. Wczoraj popękały mi szwy,więc byłam zszywana po raz kolejny. Ola jest bardzo łakoma i karmię ją po 3h - w małych odstępach czasu - najczęściej pól godzinnych. Nie mam więc na nic czasu. Położne kazały jej nie odstawiać,bo tak długo potrzeba sterczenia przy piersi ponoć sama przejdzie z czasem. Nie mam czasu na razie czytać co tam u Was słychać. Pozdrawiam Was cieplutko!

hej dziewczynki, co tam slychac? Angela masz slicznego synusia, niestety nie zdazylam szybciej napisac. dzis dopiero wrocilam ze szpitala okazalo sie w srode ze Klaudusia ma zoltaczke i musimy jechac do szpitala na naswietlanie i tak dopiero dzis wrocilismy. w czasie naswietlania okazalo sie ze jest odwodniona i trzeba podawac wiecej plynow, wiec jedna polozna stwierdzila ze najlepiej odstawic od piersi i dawac butelke bo latwiej kontrolowac, oczywiscie sie nie zgodzilam ale co musialam nawalczyc to musialam. ustalo wiec na tym ze po piersi mam dawac pokarm odciagniety dla pewnosci.

a jak tam u was pielegnacja papuszka? mi nie kazali nic z nim robic i sam ladnie usycha ale czasem przetre go gazikiem leko

gold super gratuluje:*przeszlas to samo co ja duze pekniecie i naciecie i mi tez poszly szwy i 2 razy bylam szyta ale pusc to w niepamiec..malutka slodka jak miod:)szybkiego powrotu do zdrowia wam zycze

Śliczna córunia gold Gratuluję serdecznie!
Życzę Ci szybkiego powrotu do normalności i nie martw się, bo właśnie stał się cud - Twoja Aleksandra przyszła na świat:) Głowa do góry. Trzymaj się cieplutko.

zlota dziewczynko super ze lalunia przy Tobie juz jest, bidulka ze obojczyk jest zlalmany i ze Ty popekalas az tak i ze szwy poszly. Szkoda mi Cie, ale juz masz za soba, zeby dobrze sie goilo, muisz po kazdym skorzystaniu z wc sie podmywac to szybciej bedzie sie goic.

a braku czasu to ja wiem co to znaczy, kazda z nas juz wie co to znac

ja dzis wspominam to co juz przed miesiacem przechodzilam... ale coagle mialam w glowie to ze za kilka godzin zobacze moje malenstwo.

gold_butterfly gratuluję i dużo zdrowia życzę Tobie i dzidziusiowi, Pozdrawiam

czesc dziewczyny

chcialam dokladnie o 8:19 napisac ale musislam karmic.

dzis mija dokladnie miesiac jak lulunia z nami jest, od tego czasu sie strasznie duzo zmienilo, ale juz sie troche poznalysmy, a mala zaczela nami rzadzic

kazda z nas zawsze bedzie wspominac ten dzien narodzin, ja pomimo tylu godzin, pamietam wszystko co w jakiej godzinie bylo... tyle nigdy sie nie da zapomniec.

Jak by nie bylo to rodzimy nowe zycie!

ide jesc sniadanko, pewnie gosci dzis bede miec, wiec zaraz po sniadanku ide kupic ciacho, a jak nikt nie przyjdzie to ja z meze chetnie go zjemy w koncu to tez nasze swieto.

Wszystkim Majowym Mamusiom serdecznie Gratuluje no i życzę, aby wasze śliczne maleństwa rosły szybko i zdrowo!!!

Gold śliczna curunia :** wspołczuje tego bólu i tego ze malutka ma złamany obojczyk
Najwazniejsze jednak ze jestescie juz w domku i wszystko sie układa
trzymaj sie kochana :**

sloneczko wszystkiego naj dla laury z okazji skonczenia 1 miesiaca ;**
pamietam jak mój mały kończył niezapomniane przezycie a teraz juz jest taki duzy ze siedzi mi ładnie na kolankach i piszemy razem posta

pogoda dzis ładna wiec mykamy na spacerek
miłego dzionka dla wszystkich

Gold Butterfly- gratuluję ślicznej córeczki:* Współczuję takiego porodu i podziwiam Cię bo ja bym chyba nie przeżyła. Najważniejsze, że już wszystko dobrze, fakt że ten obojczyk- ale szybko się zrośnie i będzie ok:) Trzymaj się cieplutko:*

Natmur- Ty pytasz o pępuszek? bo nie wyświetla mi w ostatnich postach- mi też powiedzieli, że mam niczym nie robić jednak pielęgnowałam go delikatnie spirytusem i mimo to zaczął się psuć;/ położna powiedziała że mam porządnie czyścić czystym nie rozcieńczonym spirytusem, jak ona mu grzebała w tym pępuszku to byłam przerażona bo myślałam, że go to boli a nawet nie jękną pępuszek już odpadł, teraz czyścimy tylko ten środek bo jest jeszcze lekko zaropiały;/

Mały dał mi dziś popalić, nie wiem czy bolał go brzuszek- wydało mi się, że ma lekką biegunkę, czy się nie najada moim pokarmem bo spokojny był tylko przy cycu, w ogóle nie mogłam go odstawić. Teraz na szczęście słodko śpi, ale dopiero od godziny.

Nie mam nawet czasu przeczytać waszych postów, depresja to może za dużo powiedziane, ale mam jakieś stany depresyjne ...;/ nawet mama się zorientowała i robi mi "naloty" przynosi obiady, poprasowała ubranka małego, nawet go wykąpała- ale to bardziej z przyjemności;p bo małeg kąpie tatuś;p

Trzymajcie się cieplutko:* Pozdrawiam:)

Gratuluje swiezo upieczonym mama cudne sa te wasze dzieciaczki.gold_butterfly szybkiego powrotu do zdrowia biedactwo sie nameczylas ale napewno warto a coreczka napewno wynagradza wszelki trud