Mamusia WRZESIEŃ2010

witam no mój malutki juz śpi byłam u gościa i będzie mi łatwił robotę a z drugiej strony taka rozłąka z maluchami aż mnie to przeraża

ale coś za coś przynajmniej będe miała kase potem i na nogi staniemy . planowany wyjazd to koniec lipca początek sierpnia tak więc jeszcze z wami miesiąc pobędw a potem to może do neta nie będe miała dostępu ach mówie wam aż się boje ale nie ma wyjścia . dogadane mam 6 euro na godzinę więc to nie wiele ale zawsze coś
miejsce sprawdzone

a tu cisza

haalllloooooo jest tu kto

ide sobie kosić podwórko ,bo tu nikogo nie ma

Witam!!!
mialam sie wczoraj odezwac ale laptop mi padl juz:(
a ja z jednego lotniska przyjechalam a wieczorkiem smigamna drugie po tatusia:) a Igor juz na tym lotnisku krzyczal w nieboglosy dada dada a jak mu powiedzialam tata bedzie wieczorem to przestal krzyczec:)
a u nas znow pochmurno:(
raczek podziwiam Cie naparwde ja mam dreszcze jak pomysle o pracy w Poslce a dzieczaki w domu ale inaczej bym myslala jakbysmy mieszkali sami a na sama mysl ze ten babsztyl bylby z dziecmi to
ja lece robic slatke i pakowac rzeczy nie wiem czy bede miala jak sie do Was sie odezwac ale w razie Wu mam neta w telefonie...
milego popoludnia!!!

Ja dziś byłam u mamy i wiem jedno szybko tam nie wrócę!! Tam mnie wkurzyła że szok brat mnie kopał zaczepiał i gdybym się nie broniła i mu nie wpieprzyła to ani matka ani mój tato nic by nie zrobili;/ A na koniec Kacper wział małego dydka i wrzucił go do KIBLA!!!! A mama zamiast mi dać na nowego smoczka to go wygotowała ... By sie wstydziła!!!!!!!! Później stwierdziła że jak nie chce to nie muszę do niej przychodzić i mam to w dupie nie mam na to ani nerwów ani wolnej woli żeby chcieć do niej łazić. Mały jak zwykle niespokojny ale tatuś go usypia więc ja mam spokój;)

hej . mój malutki jeszcze spi ale dzisiaj w nocy marudził troche na górze 2 z ęby mu ida . u niego to tak dziwnie idą ,bo juz kiedys pisałam ,że idą i staneły w miejscu a teraz znowu się ruszyły

Martuska no powinna dać ci na nowego smoczka a tego starego to niech sama sobie weźmie do buzi
ja chodze jakas zła ostatnio i mysle z kąt kasy wziąsć niedośc ,że u nas cienko to na ten wyjazd a jeszcze musze gościowi zapłacić za załatwienie roboty. no teraz takie czasy ,że bez pleców i bez kasy to ani rusz

sezon truskawki był krótki a jagody u nas bardzo mało więc zarobku nie będzie a i odłozyć na zime też nie ma z czego . Ja to swojemu powiedziałam ,że nie będe siedzieć i czekać grudnia i się zastanawiać ,czy u niego w pracy będzie jakaś robota czy tez nie ,bo jak na razie to nawet z tymi bieżącymi wypłatami jest problem
och mówię wam jaka zła chodziłam na swego , bo on nie chciał ,żebym gdzie kol wiek jechała ale mu stanowczo powiedziałam ,że niech sam sie kręci i jakiejś roboty innej szuka ,bo przecież dziecku nie powiem ,że na to nie ma czy na tamto . trudno będzie musiał tak czy tak zz małymi siedzieć tym bardziej ,że umowa mu się kończy w sierpniu . zawsze może poprosić swoją mame ,żeby pomieszkała za 2 miesiące i mu pomogła . Ja muszę nastawić się jakoś ,że też dam rade i przecież to dla nas . mówię wam jak teraz ciężko zz tych naszych polskich wypłat związać koniec z końcem . ja wzięłam wychowawczy i zapłaciłam pół tego rachunku za światło a drugie pół zapłacimy po jego wypłacie a gdzie życie i inne opłaty i tu juz brakuje a co mówiąc co będzie w zime .

moja koleżanka co u faceta ze mnio była i prace pomagała łatwić to już wyjechała tak że czekam na telefon i niech się dzieje co chce . ale nasmuciłam z samego rana i to w niedziele

a i jeszcze jedno bo zapomnę



LOLA STO LAT STO LAT i wszystkiego najlepszego w dniu urodzin

Ale szybko mi weekend przeszedł a już jutro do pracy znów cały tydzien ... Mój Miki płacze cały czas nie chce zasnąć wogóle pewnie dziś znów zaśnie koło 22 szok ;/

Witajcie kochane Batmaniku, miałaś rację, jak zwykle rozwalił mi się system, dziś uruchomiliśmy kompa, ale działa na pamięci zewnętrznej kolegi, i teraz wszystko przerzucamy na płyty, bo jak jeszcze raz twardy dysk padnie, to nie będzie szans na odzyskanie danych. W skrócie napiszę, ze Bartek raczkuje jak potłuczony, staje przy meblach i próbuje samodzielnie chodzić, na razie kończy się to w większości upadkiem na tyłek, ale płacz nie trwa długo. Wszystko z szafek leci, bałagan to drugie imię tego domu.W ogóle to mały jest niedobry, całymi dniami albo wrzeszczy, albo płacze, aż do znudzenia. ja wysiadam.
z innej bajki to kupiłam pieluchy dada i jestem bardzo nimi zaskoczona, że nie odstają standardem od innych, naprawdę jeszcze ta pozytywna opinia IMID, naprawdę, za te pieniądze, to świetny zakup.
Poczytałam was trochę, teraz czas najwyższy odrobić zaległości w pisaniu

Marysiu ja też właśnie dziś kupiłam pieluchy dada i też jestem w niezłym szoku.. i ta pozytywna opinia naprawdę fajnie;P Mój Mały też jest jakiś nie swój non stop wrzeszczy nie mówiąc o zasypianiu kiedyś zasypiał sam po butli a teraz tylko zostały super marzenia po tym:( czasami męczy się ponad godzinę w łóżeczku a ja tylko przychodzę co jakiś czas i daję mu mocia;/ Moja babcia mnie dziś zagięła, powiedziała że mój Miki jest niedorozwinięty psychicznie bo nie umie pokazać gdzie jest oczko, uszko... ;//;/ No szok poprostu myślałam że mnie szlak jasny trafi! w pracy też się wkurwi.a.m bo jedna laska jest taka per pani i pytam się już czy szchodzimy do szatni i koniec na dziś a ona mi na to " no jak chcesz to możesz sobie jeszcze rekreacyjnie zostać pół godzinki

hej u nas Janek też marudzi i w nocy znowu wstaje a było tak fajnie .

pogoda do bani leje cały czas już deszczu mam dość
Marysiu fajnie ,że już jesteś tylko gdzie reszta babeczek MIKA jak JASIO Kasia też milczy

mykam jeszcze na inne watki a potem palulki

A u nas gorąco, i słoneczko świeci Martuska, mój zanim zaśnie, to tez czasem cuda wianki odchodzą... Martuska, strasznie jest coś takiego usłyszeć od własnej babci, mi do głowy przychodzi konkluzja, że to raczej 'Pani starsza" ma coś z niedorozwinięciem, niż maluszek, moje dziecię tez nie pokazuje, gdzie oczko, uszko i rączka, bo go tego po prostu nie uczyłam... tyle w temacie

Nio dobrze mówisz Marysiu mi też się tak wydaje że babunia ma coś pod kopułką Miki dziś wstał przed ósmą pobawił się trochę i znów poszedł spać ale spał tylko pół godzinki ;/ Po tatusiu to ma a teraz już był wielki ryk że musiał iść do chodzika... ja się idę zrelaksować kąpielą w wannie do później

Witam!!
ja Was czytam ale nie mam czasu odpisac:( moj leci juz w sobote a jutro dopiero jedziemy kupic meble zeby mi zdazyl skrecic i ustawic a reszta na mojej glowie hydraulik po niedzieli podlaczy zlew i gaz:(
u nas nawet oki tylko moj lobuz jak zawsze rano moglam na nim polegac ze wstawal rono o mi budzik nie byl potrzebny tak dzis wstalismy o 9
rraczku jestes naprawde super przeopowiedzialas mi dziewczynke i tak jest
dobra uciekam poki maly spi robi mu obiadek bo tu nie chce zostac sam w pokoju:(
moze uda mi sie zagladnac wieczorkiem...

no to super Batmaniku będziesz mieć parkę ja też bym chciała następną dziewczynkę A najlepiej to bliźniaki a ja nie jestem w temacie Batmanik czy wy będziecie wynajmować jakieś mieszkanie? ja wróciłam z pracy a Miki od razu płącz taki płaczliwy jest że szok teraz próbuję bo położyć spać ale nie wiem czy uśnie tak szybko

Batmanik, jak ja Ci ZAZDROSZCZĘ!!!! jak bardzo jak Ci zazdroszczę, tak samo się cieszę, że będziesz miała parkę- duet idealny dla mamusi i tatusia Co do pytania a mieszkanie, to też jestem ciekawa, bo nie wiem czy jeszcze nie pisałaś, czy może przegapiłam podczas ekspresowego nadrabiania straconego czasu? Ja miałam z Bartkiem cuda na kiju dzisiaj, histeria za histerią, aż mu w pampersa przydzwoniłam, i się uspokoił. Nie jestem z siebie dumna, ale naprawdę wysiadam psychicznie, zrobiłam to z bezsilności. Resztę histerii przeczekiwałam wynosząc małego kilkakrotnie do sypialni do łóżeczka, żeby sobie kuku nie zrobił. To lepszy sposób na wyciszenie młodego niż klapsy. No i wczoraj dostałam , a raczej wyciągnęłam od mamy wiadomość że ma guzka na piesi i lekarz wysłał ją pod koniec sierpnia do onkologa, chcą jej też wyciąć macicę, bo ma ciągłe guzy i cysty na niej, lekarze nie chcą czekać aż to się zezłośliwi Strasznie kocham tę moją matulę, i gorąco wierzę, że guz okaże się niezłośliwy, a jeśli nawet nie, to że leczenie będzie szybkie i zakończy się 100% wyzdrowieniem. I mam nadzieję, że weźmie ode mnie pieniądze z mojego rachmistrza, i pójdzie do onkologa prywatnie, bez czekania w kolejce, bo każdy dzień jest na wagę złota odnośnie diagnozy.Bo moja matula dumna jest i ona nigdy niczego nie potrzebuje, bo nie chce przyjmować pomocy, ale tu chodzi o jej zdrowie, i długie lata życia z nami i Bartusiem, to powinien być najmocniejszy argument.
Spokojnych snów dziewuszki