- Posty: 1405
- Otrzymane podziękowania: 5
- /
- /
- /
- /
- Styczniówki 2014 =)
Styczniówki 2014 =)
- anitkade
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dagnes
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 809
- Otrzymane podziękowania: 15
Anitka a gdzie kupujesz warzywka dla Hani? Ja chciałam ostatnio w Lidlu kupić, bo widziałam w gazetce marchew i ziemniaki bio a jak poszłam to oczywiście nie było. W innych sklepach bio warzyw nie widziałam w ofercie. Dziś zrobiłam zapasy słoiczków w biedronce ale bardzo dużego wyboru w obiadkach nie było. Wzięłam po 3 z każdego rodzaju.
Kociaczek faktycznie długie leczenie Was czeka. Mężowi pewnie bardzo przykro że ominą go ważne momenty w rozwoju Filipka. Bądź silna, buziaki dla Was.
Niteczka ale mi smaka narobiłaś. Może sama się zmobilizuję i ugotuję jutro takie pyszności.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Zanka1989
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 299
- Otrzymane podziękowania: 0
Jak widzę Wasze wpisy dotyczące rozszerzania diety to aż mi serce ściska, że Lenka nic nie może próbować myślę, że dopiero jak skończy pół roku to pediatra nam pozwoli. Jak na razie zapas słoiczków czeka...Dobijają mnie te ciągłe biegunki i ten nieszczęsny refluks. Wczoraj wymiotowała praktycznie 3 godziny. Dzisiaj też chlustała i zrobiła kupe po plecy, w której był śluz. Wymiękam.
Anitka - doskonale Cie rozumiem. Ja miałam taki kryzys, że aż nakrzyczałam na Lenke. Na szczęście już emocje opadły, ja potrafię się jakoś zorganizować, że pranie zrobię, poprasuje, posprzątam a jednocześnie Lenka jest zadbana i codziennie zaliczamy spacer. Tylko, że to też zasługa Teściów, bo oni zabawią Malutką jak ja mam jakąś robotę.
Próbujemy Lenke ode mnie odzwyczaić i jest tragedia płacze, szuka mnie wzrokiem, ciągle mruczy. Jest w Dziadkami, ja jestem w drugim pokoju, ale wczoraj aż się popłakałam jak ona tak smęciła i wołała "mam"...dzwoniłam do szefowej i mówiłam, że może być ciężko z moim powrotem, ale mam jeszcze miesiąc czasu, może jakoś się uda.
Kociaczek - to n pewno dla Was ciężki czas, ściskam Cię mocno. Bądź silna - wiem jakie to górnolotne powiedzenie, ale może to Ci jakoś pomoże.
Ciekawe jak tam remiś i kasiek ?!
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MoNiaaa
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Julka :* 04.08.2010r. Zuzia :* 19.12.2013
- Posty: 7467
- Otrzymane podziękowania: 46
zanka nie doluj sie tak z powodu tego rozszerzania diety tak naprawde tobie jest zal ale Lenka jeszcze nie wie co traci
dzis z Zuzka tak fajnei sie bawilam misiem smiala sie jak oszalala cudne sa takie chwile i warto wszystko przezyc zeby byc mama uwielbiam nia byc w Zuzi tak sie zakochalam ze swiata po za nia nie widze Julke oczywiscie tez kocham ale ona juz tak mnie nei potrzebuje i jest taka samodzielna z Zuzia odkrywam nowe macierzynstwo bardziej swiadome i przy niej czuje ze jestem jej niezbedna ja niebabcia czy ciocia :*
aaa co myslicie o tej sukience an chrzest?? cena ok 80 zl nie wiem czy prosic kuzynke zeby mi ja kupila czy odczekac jeszcze? no i nei wiem jaki rozm jak teraz nosi 68 to w sierpniu 74 bedzie ok?
ja sie odkrywam ostatnio kulinarnie przez te 4 lata to praktycznie stolowalam sie u tesciowej albo rodzicow a teraz mam ochote sama cos ugotowac robie rzeczy ktore moze i sa proste ale jakos sama nigdy nie robilam z nowsci robilam zurek barszcz no i pierogi tzn robilam wczesniej ale zawsze w towarzystwie mamy a teraz sama i moze to glupie ale dumna jestem z siebie hihi
ja jakjestem bardzo zla na Zuzke tez czasem podniose glos i jej "nagadam" ale staram sie to w zart obrucic czasem juz mam po dziurki w nosie jak nie moge nawet do wc wyjsc bo jest krzyk
niech wroci ciepelko bo nie lubie zimna i deszczu:( my niesttey w kazda pogode jestesmy zmuszone wyjsc bo musze Julke odebrac z przedszkola dzis nawet chcialam ja w domu zostawic ale nie chciala na szczecie po poludniu juz tak nie lalo
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- niteczka
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 473
- Otrzymane podziękowania: 2
Co do kupowania warzyw to nie jestem przekonana do tych warzyw ze supermarketow. Zrobilam Julkowi raz sama obiadek ale te warzywa sa do nieczego. Ziemniak jakis wodnisty, a marchewka juz nie wspomne, dlatego kupuje w sloiczkach obecnie. Ale w czerwcu jedziemy do Polski, a przyszla tesciowa ma ogrodek to bede codziennie malemu gotowac obiadki.
Malenstwo moje niedawno zasnelo I mam nadzieje, ze troszke pospi.
Zanka- nawet nie masz pojecia jak ja sie martwie jak wroce do pracy to co to wtedy bedzie. Mam czarne mysli co do tego powrotu.
Aha zapomnialam dodac ze moj Krystian zdal teorie dzisiaj I jutro dzwonil bedzie zeby ustalic sobie praktyczny egzamin.
Aha mam jeszcze pytanie. Czy jest moze jakas dziewczyna z okolic szczecina?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anitkade
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1405
- Otrzymane podziękowania: 5
Dagnes - ja kupuję warzywka na targu, zawsze tylko pytam, czy to polskie. Na bio bardzo nie patrzę. Moja pediatra mi powiedziała, że świeże lepsze od słoiczków, żeby nie pchać się w te słoiczki, a że ja sama też uważam, że najwięcej wartości ma świeżo przygotowany posiłek, to chętnie jej posłuchałam. Za rok będę mieć ogródek, w tym przemęczę się na targowych towarach. Tak myślę, że ja jem z targu rzeczy, poza tym Hania musi się przyzwyczaić do tego pryskania czy cokolwiek to jest, oczywiście wszystko gotuję bądź sparzam. W słoiczkach są na pewno jakieś stabilizatory, bo nie ma szans, żeby się parę miesięcy trzymały w temperaturze pokojowej nawet jak są pasteryzowane, a to, czym nawozili warzywka jest już przynajmniej przez roślinę przetrawione jakoś, a nie wcinane praktycznie prosto z opakowania. Ech, rozpisałam się. Ale takie mam zdanie na ten temat
Zanka - ja nie potrafię ogarnąć tak, żeby Hania była zawsze zadbana i wszystko dookoła też zrobione. Jestem sama praktycznie całe dnie i nieraz Hania płacze, a ja muszę ją zostawić, ale serce mi się kraje i po paru minutach do niej idę, bo nie jestem fanką wypłakiwania się do skutku. Poza tym Hania nie śpi za dnia zbyt dobrze, więc mam przechlapane. Oczywiście są kobiety i to pewnie większość, które by sobie radziły dużo lepiej. A ja taka dziadyga jestem, że aż przykro patrzeć. Ale już dzisiaj się wściekłam na siebie za to dziadostwo i postanowiłam coś z tym zrobić. Bo dzisiaj to wszystko, czego się tknęłam, zrobiłam źle. Ech, ech.. Co do kup to my mamy śluz w standardzie. A dzisiaj Hania też sporo ulewała. Podejrzewam te truskawki nieszczęsne. A mam jeszcze pół koktajlu, chyba oddam mężowi.
Monia, cudnie czytać, że tak fajnie przeżywasz macierzyństwo. To naprawdę dodaje otuchy i sił. Ja czasami myślę, że jakby była bardziej spokojna i puszczała większość dobrych rad mimo uszu, to wszystko by się lepiej układało. Przy kolejnym będzie mi lepiej szło mam nadzieję.
Ja dzisiaj po kąpieli Hani zrobiłam porządek w lekach, bo już połowa przeterminowana była, przykleiłam magnesik do etui na telefon (bo ta burza mi przemoczyła wszystko i nawet ten magnesik się odkleił, pieniądze mi w portfelu zafarbowało, no masakra) i zrobiłam zaległe prasowanie, bo już niezła kupa była. Trochę mi lepiej ze sobą, że nie jestem takim skończonym dziadem. Ale jeszcze sporo pracy przede mną.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Dagnes
- Wylogowany
- gadatliwa
- Posty: 809
- Otrzymane podziękowania: 15
kobieta.onet.pl/dziecko/nastolatki/polsk...lne-i-wsciekle/8pbkh
Za bardzo krytycznie do siebie podchodzisz. Żadna z nas nie jest supermenką. Ja już np. od tygodnia nie mogę się zabrać za posprzątanie łazienki. W kuchni też podłoga do mycia bo cała zaciapana. No ale nie dam rady wszystkiego zrobić i jeszcze dzieciaka ogarnąć. A z mężem to w ogóle nie mamy czasu dla siebie. Mi to jeszcze teściowa dużo pomaga a i tak nie wyrabiam. Jesteś dobrą matką i tak masz o sobie myśleć.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pysiaczek19918
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 410
- Otrzymane podziękowania: 2
Zuzia usnela wczoraj o 22 pobudka o 3 pozniej o 7 i wstala 10.30 pobawila sie 30 min i pospala jeszcze do 12. Wiec moje dziecko chyba wraca do siebie:). Jadla dzisiaj dynie z ziemniaczkami i tak jej smakowalo ze pol sloiczka zjadla. Wogolle dzisiaj bardzo grzeczna byla. Dala mi posprzatac, poprasowac , pranie porobic. Obiadu nierobilam bo u tesciowej dzisiaj bylam bo imieniny miala.
Co do prezentu to tez nie mam pojecia co Zuzi kupic.
Tesciowa powiedziala ze kupi niuni duzego Kubusia Puchatka tylko ze to bedzie w koncie stalo i kurz zbieralo. Wolalabym cos czym Zuzia sie zajmie,pobawi. No ale coz. Nic jej nie bede mowila bo sie jeszcze obrazi.
Ja tez czasami sie denerwuje jak Zuzia marudzi a ja nic niemoge zrobic nawet do toalety pojsc ale niezloszcze sie na nia bo jest malutka i to nie jej wina ze niechce juz np w lozeczku lezec. Mam czasami juz dosyc jak sama niewie co chce i placze ale wtedy zawsze ja mocno przytulam mowie czemu placze patrze w jej oczka i mi przechodzi wszystko. Tylko ze Zuzia tak na prawde jest bardzo grzeczna ona poprostu chcialaby zebym ciagle z nia gadala i sie z nia bawila. A wiadomo ze czasem trzeba zajac sie domem a wtedy jej sie to niepodoba. No dobra koncze bo sie rozpisalam. Kolorowych...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MoNiaaa
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Julka :* 04.08.2010r. Zuzia :* 19.12.2013
- Posty: 7467
- Otrzymane podziękowania: 46
ja ci powiem tak: nie prasuje praktycznie niczego chyba ze na elegancko trzeba wyjsc to wtedy nie mam czasu na to i jakos mi to nie przeszkadza
piore prawie codziennie labo co 2 dzien ale pranie juz mezowi zostawiam do wywieszenia ja pozniej suche sciagam i chowam do szafek w tygodniu to malo sprzatam glownie w kuchni bo tam trzeba gary itp ale generalne sprzatanie jest w sobote jak jest maz on odkurza sprzata lazienke ja kuchnie i kurze scieram. obiady zaczelam gotowac ale zawsze mozna cos mrozonego kupic jak nie masz czasu i tez bedzie juz sie nauczylam prawie wszystko z Zuzia na relach robic tez nie jestem za wyplakiwaniem sie dziecka a ze ona ciagle placze to juz wole ja miec przy sobie niz zeby krzyczala w nieboglosy ostatnio pierogi z nia na kolanach robilam jak dziecko placze nie jest fajnie przykro patrzec czasem tez mam ochote wyjsc i nie wrocic ale jak sie pozniej smieje to wynagradza ten wysilek. z czasem bedzie coraz lepiej beda inne problemy i sie zateskni za tym zeby bylo male i nie przemieszcalo sie i nie mowilo
pogoda paskudna a na fotness musze isc ;/
co myslicie o tej sukiencecena ok 80 zl nie wiem czy prosic kuzynke zeby mi kupila bo jest w angli? tylko jaki rozmiar jak teraz ma 68 to w sierpniu 74 bedzie ok?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Bella27
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 656
- Otrzymane podziękowania: 3
Macie rację nie ma co za dużo od siebie wymagać.Ja podobnie porządnie sprzątam raz w tyg, a tak to tylko gary i ewentualnie odkurzanie.Ubranek nie prasuje chyba, że już naprawdę są mega pogniecione.Z obiadami różnie staram się coś zrobić żeby nie gotować osobno przy mojej diecie, a jak mi się nie chce to nie robię.Wolę poświęcić czas Jaskowi niż latać z mopem...taka prawda. Sukieneczka Monia mi sie strasznie podoba i nie wiem czy w Polsce taką dostaniesz za tą cenę zresztą te ubrania do chrztu mają strasznie wygórowane ceny.
anitkade, my też mamy sluz w kupie jak tylko wkradnie mi się coś do diety! Ostatnio jadłam winogron i masakra z małym była.Truskawek nawet nie próbuję bo są alergizujące.
Ja bardzo chciałam sama robić obiadki ale u mojej mamy w ogródku jeszcze nie ma warzywek, a tak ciężko jest kupić naprawdę nie pryskane warzywa.Ja nawet nie wierzę w to, że w sklepie jak sa zaznaczone bio to rzeczywiście sa bio podobnie jak jaja od szczęśliwych kur...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- anitkade
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Posty: 1405
- Otrzymane podziękowania: 5
Pysiaczek - zazdroszczę spokoju. Ja czasami nie mogę się opanować, a też właściwie to mam pogodne dziecko. Co by było, jakby była jeszcze gorsza to nie wiem.
Monia - sukieneczka śliczna. Jeśli chcesz tyle wydać to bierz. Moim zdaniem 74 powinno być ok, chociaż nie wiem, jak to u was wygląda. U nas Hania niby nieduża, a 68 ubranka już są na styk właściwie, trudno mi przewidzieć, co będzie do sierpnia I co, idziesz na fitness? Idź, rozerwiesz się, zawsze to co innego niż w domu.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- MoNiaaa
- Autor
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- Julka :* 04.08.2010r. Zuzia :* 19.12.2013
- Posty: 7467
- Otrzymane podziękowania: 46
ide na fitness jak juz zaplacilam to szkoda mi nie isc mam nadzieje ze Zuzka bedzie grzeczniejsza bo od 2 zajec w polowie placze i mi przepada polowa cwiczen jak sie nie poprawi to odpuszcze sobie ae to o takiej godzinie ze ona juz spiaca dzis spróbuje nie zrobic jej drzemki to moze po drodze usnie
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Bella27
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 656
- Otrzymane podziękowania: 3
Mam nadzieję, że Zuzia da Ci poćwiczyć
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Bella27
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 656
- Otrzymane podziękowania: 3
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Anitulka
- Wylogowany
- rozmowna
- Posty: 502
- Otrzymane podziękowania: 4
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.