Styczniówki 2014 =)

Wyszłam z Jaśkiem do sklepu i nas ulewa złapała jak wracaliśmy...masakra dobrze, że byłam już blisko, a miałam iść dalej bo u mnie w sklepie nie było marchewki, a chciałam mu dziś dać, całe szczęście, że nie poszłam.
Co do kg to u mnie tak samo najgorszy brzuch i boczki.Ledwo mieszczę się w L-ke, a przed ciążą nosiłam s...takie życie ale najważniejsze, że mały zdrowy.

Witam Dziewczyny,w koncu była wczoraj pogoda słońce świeciło i było naprawdę gorąco byliśmy u znajomych cały dZien na podwórku mały sie wygrzal a ja troszkę opalilam,
U mnie na wadze 5 kilo wiecej cały czas i tez mam problem z brzuchem i boczkami a dodatkowo to mam jeszcze duże uda:/ ja to zacznę coś robić jak juz do polski zajade bo teraz nie mam czasu jak M wraca do domu po pracy i swojej siłowni to jest 20 a ja juz zmęczona po całym dniu i mi sie nie chce,ale w Polsce babcie sie zajmą tak wiec bede miała czas sie zając sobą bo przed ciaza to codziennie na siłowni byłam i min godz biegu plus cwiczenia tak bym chciała do tej formy powrócić

Widze, ze kazda z nas ma problem z waga. Ja to sobie tlumacze tym, ze na swiecie jest tyle ludzi ktorzy naprawde sa pokrzywdzeni np. nie maja reki czy nogi czy cos innego a ja sie przejmuje kilogramem tu czy tam. Wiadomo nie chce wygladac jak wieloryb, ale kiedy patrze na mojego synka to od razu mi przechodzi to zamartwianie sie tymi kilogramami. Najwazniejsze ze on jest zdrowy I tak naprawde te rozstepy I ten sflaczaly brzuch przypominaja mi, ze dalam zycie I urodzilam mojego slicznego synka.

ja tez zboczkami mam najwiekszy problem i z udami :(mam wrazenie ze po porodzie biodra mi sie rozeszly ;/

szukam wlasnie zaproszen i zastanawiam sie nad dwoma doradzcie w sumie sa podobne ale srodkiem sie roznia

niteczka, mądrze gadasz:-)
Monia, ja mam tak samo z biodrami i powoli godzę się z tym, że tak zostanie.Co do zaproszeń to oba są śliczne, a ja bym wybrała to pierwsze:-)

U mnie też najgorszy brzuch i boczki, w tym momencie do wagi sprzed ciąży brakuje mi kilogram, a miałam już 3 kg mniej, tylko podczas karmienia piersią przytyłam, możliwe też że trochę jeszcze moja tarczyca miała na to wpływ. Od kiedy jestem na diecie zgubiłam 2 kg, waga leci stopniowo (1 kg na tydzień) ale nie jest źle. Chciałabym zgubić 10 kg, żeby powrócić do wagi z początku studiów, no ale zobaczymy jak się uda. Zmieniłam całkowicie sposób żywienia, ale odpowiada mi on, pani dietetyk twierdzi że jak dojdę do "swojej" wagi to taki styl żywienia powinien pozostać. Mam jadłospisy na każdy dzień, więc potem będę gotować te potrawy, które mi rozpisała, nie jest monotonnie bo co 2 tyg mam nowy jadłospis i w każdym jest coś innego. Mam nadzieję, że wytrwam
Monia oba bardzo ładne, ale pierwsze mi się bardziej podoba

gaguka a co dokladnie zmienilas z jedzeniu? moze tez sprobuje?

MOnia na każdy dzień mam dokładnie rozpisane jedzenie, ważne żeby jeść regularnie i 5 posiłków dziennie (koniecznie żadnego nie pomijać). Każdy dzień rozpoczynam od szklanki wody z połówką z soku z cytryny (to nie posiłek ), ona oczyszcza organizm. Przykładowo dzisiaj mam tak:
śniadanie - koktajl truskawkowy z ananasem
II śniadanie - pół opakowania serka wiejskiego lekkiego (do 100g) + mała porcja warzyw np. 2 ogórki ze szczypiorkiem
obiad - fasolka szparagowa z kurczakiem
podwieczorek - Owoc: 1 grejpfrut/pomarańcza lub 1 jabłko lub 2 mandarynki
kolacja - zupa z zielonych warzyw
Do każdego dania mam dokładnie przepis jak przyrządzić. Mam też od niej zalecenia takie ogólne żywieniowe. I oczywiście zero słodyczy, cukru, alkoholu i podjadania między posiłkami. Do picia głównie woda/zielona herbata. Kawa max. 2 filiżanki bez cukru, produkty mleczne - do 3g tłuszczu na 100g produktu. Generalnie w całym menu mam mnóstwo warzyw i owoców, głównie białe mięso i ryby, pieczywo wyłącznie pełnoziarniste. Tak mniej więcej to wygląda, ja jestem zadowolona

Witam dziewczyny!! Co do wagi to ja akurat naprawdę mam szczęście, właściwie wyglądam jak przed ciążą, jak tak mało rzeczy jadłam to wręcz byłam wychudzona. Wiadomo, że piersi się zmieniają, ale nie przeszkadza mi to jakoś. W każdym razie kibicuję i trzymam kciuki za wszystkie mamusie, które zrzucają nadprogramowe kilogramy Co do diety to tylko doradzę - regularne pory posiłków, codziennie takie same - bardzo regulują przemianę materii. Organizm się nie "boi", że idzie głod i nie magazynuje zapasów. Głodówki są o tyle kiepskie, że organizm dostaje sygnał, że idą ciężkie czasy i zaczyna magazynować. No i najwięcej trzeba jeść warzyw, bo mają dużo witamin, a mało kalorii. Na owoce trzeba bardzo uważać, bo mają dużo cukru, tylko jabłko, grejpfrut i cytryna mają mało. No i ziemniaki, ryż i produkty zbożowe, w tym pieczywo - trzeba graniczyć, bo są bardzo tuczące. A słodycze i alkohol oczywiście są najgorsze. Cukier w ogóle działą tak, że bardzo szybko podnosi poziom insuliny we krwi, w ten sposób poziom curku szybko spada i dopada nasz wilczy głód. Czyli koło się zamyka, jest się wciąż głodnym, a boczki rosną Ja akurat póki co mam dużo szczęścia, dobre geny itd., ale pewnie z czasem metabolizm mi się pozmienia i zamienię się w kuleczkę (o ile nie zmienię moich fatalnych nawyków żywieniowych).
Monia - zaproszenia obydwa ładne, bierz to, do którego masz większe przekonanie.
Zanka - daj znać po wizycie. Hania też czasem ulewa, ale już bardzo rzadko. I najlepiej nam służy gotowane jabłko, są po nim bardzo ładne kupy. I o dziwo wcale nie śmierdzą jakoś niezwykle. Czuć jabłkiem trochę i tyle.
No a ja byłam u fryzjera. Oto efekt:

Anitka super fryzurka fajbie, że jabłuszko wam służy.
Lenusia jest podziebiona, ale mamy aspiratorem ściągać katar, układać na brzuchu, żeby jej to sciekalo. Oskrzela czyste na szczęście. Niestety leki bez zmian Delicol, Lacido baby, Gastrotuss. Nie rozszerzamy diety, musimy poczekać jeszcze. Eh :'(:'(
Waży 7200 g, mierzy 60cm.

Ja tak na szybko bo zaraz kąpiel.
Anitkeade, pozazdrościć figury, a z fryzurką Ci do twarzy bo masz bardzo ładne rysy.
Zanka, Lenka bardzo ładnie waży jak na te problemy, wszystko będzie dobrze, z refluksu się wyrasta tak?

Anitkade ślicznie wygladasz na prawde zupelnie inaczej nie to ze wczesniej brzydko ale teraz przecudownie:). Odwazna jestes ja bym sie troche bala chociaz kilka razy juz zaryzykowalam.
Zuzia dzisiaj jadla szpinak z ziemniaczkami tak jej to smakuje ze prawie caly sloiczek opierniczyla. Ale ogolnie dzisiaj jakas markotna pewnie przez pogode bo szaro chlodno i ciagle pada i ogolnie jak przysnie to na godz do 1,5 no coz taki dzien.
Wczoraj Zuzia taka kope zrobila nie to ze duza ale tata chyba zle pampersa zalozyl i wszystko wylecialo bokiem rzeczy juz nawet nie pralam bo by sie nie dalo odrazu wywalilam dobrze ze byly byle jakie.
Wszystko kopa wymazala nawet wlosy.
A teraz siedzi w hustawce z ktorej pomalu wyrasta bo jest na pol lezaca i siadac chce i gada sobie do lustereczka pocieszna dziewczynka. Dzisiaj jak jadla obiadek to tez tak gadala do lusterka ze az sie zachlysnela. Towarzyska po rodzicach:).
A co do kilogramow to mi zostalo 0,5kg do swojej wagi ale brzuch juz nie ten sam a cycki to wogole zwisy takie:( chyba nigdy sie nie przyzwyczaje do nich:(. No ale coz tak jak mowicie wazne ze mamy zdrowe dzieci.

anitka fryzurka super naprawde ci pasuje i wlosy wygladaja na geste i grube a jakie ty kobiety masz usta wow Hanusia slodziak :*

ja juz po poradni rodzinnej Zuzka super sie spisala cioci udalo ie ja uspac a spotkanie...powstrzymywalam sie zeby smiechem nie buchnac i sposob w jaki ta babka opowiadala...jeszcze 2 razy

Zuzia dzis jadla warzywka z indykiem i widac ze jej smakowalo bardzo tylko lapala sie za sliniak i chciala do buzi wkladac i ciezko byla ja karmic
w niedziele chcialam jej dogodzic i nasz rosol z makaronem jej zmiksowalam ale wogole nei chciala tego jest wypychala lyzeczke jezykiem

My juz po szczepieniu. Maly mial dzisiaj 3-cia serie szczepien. Matko jak on plakal przy tym wkluciu. Malo brakowalo a ja plakalabym razem z nim. Ale mamy to juz za soba. Nastepne dopiero jak bedzie mial roczek. Aha dzisiaj tez go zwazylam I wazy 6.08 kg. Nie wiem czy to malo czy duzo. Babeczka powiedziala ze dobrze przybiera na wadze, wiec chyba nie powinnam sie martwic.

A co do tych posilkow, ze 5 powinno byc dziennnie. Tylko problem w tym, ze nie zawsze da sie tak zjesc regularnie. Ja pamietam jak bylam na diecie to w 8 dni schudlam poltora kilograma. Rano jadlam musli z mlekiem, na obiad piers na parze z warzywami na parze a wieczorem jogurt I jakis owoc. I kazdego dnia to samo I powiem wam ze mi zbrzydlo takie jedzenie.

Dziekuje dziewczyny milo mi bardzo. Na poczatku mi sie wydalo ze jak stara baba ale musze pi swojemu ulozyc i bedzie dobrze.
Zanka biedactwo. A Lenusia duzo marudzi czy dzielnie znosi katar? Wiekszosc dzieci wyrasta z refluksu. Trzymam za Lenke kciuki. A wazy naprawde niezle takze te problemy az tak jej nie szkodza. Ale dlugosc to chyba zle zmierzyli?
Monia super ze Zuzia wspolpracowala dzisiaj i tak ladnie dala rodzicom na naukach posiedziec.