Styczniówki 2014 =)

A tak poza tym to wkurza mnie to nowe forum, czytam na bieżąco z komorki, ale nic nie moge napisac, nawet nie moge sie zalogowac, a na kompa nie daje rady wejsc czesciej niz raz dziennie... wiec zapominam co chcialam napisac :/

I ja tez nie prasuje, obiad zazwyczaj jest, ale np. wczoraj nie bylo, bo Pola strasznie marudzila, dzis tez z nia ciezko, od 6 w ogole sie nie przespala, teraz lezy w lozeczku i pierdzi codziennie tylko ogarniam pokój, reszta czeka na nadwyżkę czasu a na dodatek jutro mam egzamin, ale nie mam kiedy usiąść i poczytać, wiec nie wiem czy jest sens jechac...

Dziecko przewróciło moj zorganizowany swiat do gory nogami, na nic nie mam czasu, ze szkołą jestem do tylu, tak że chyba bardziej się nie da, a mimo to tak bardzo się z tego powodu ciesze (choc ciagle nie moge sie przyzwyczaic, że od prawie 5 miesięcy nad niczym nie panuje i wkurza mnie to). Aleee dla niej jestem w stanie rzucić wszystko, żeby zobaczyć uśmieszek na twarzy

Dzien dobry!
My juz z malym nie spimy, ale lezymy jeszcze w lozku. Pogoda jak narazie kiepska bo pochmurno, ale ma sie rozpogodzic I ma swiecic sloneczko. Kochane dzisiaj robie golabki:-)

Anitkade-dziekuje za gratulacje dla mojego Krystiana. I dziewczyny maja racje. Nie powinnas byc dla siebie taka surowa. Wiadomo, ze czasami czlowieka ponosza nerwy, le to jest twoje pierwsze dziecko I dopiero sie wprawiasz. Uczycie sie z mala siebie nawzajem. Zobaczysz ze za jakis czas bedziesz bardziej zorganizowana I bedziesz z siebie dumna.

No my niestety musimy tylko liczyc na samych siebie. Nawet nie wiecie jak czasami mi przykro, ze innym moim kolezankom, ktore maja dzieci mamy czy tesciowe przylatuja tutaj do Anglii I pomagaja. Ale z drugiej strony jestem z siebie dumna ze sma sobie radze I ze jestem dobrze zorganizowana. Bo u mnie codziennie dzien wyglada tak:
wstaniemy malego nakarmie I wsadze go do fotelika albo poloze go na mate, a ja w tym czasie przygotowuje sobie wszystko do obiadu, potem posiedze z nim, a jak jest spokojny to w miedzyczasie sprzatam ( scieram kurze itp) Lzaienke sprzatamy raz lub dwa razy w tygodniu, a odkurzaniem wogole sie nie zajmuje bo to dzialka mojego K. no I wyrzucanie smieci tez jego dzialka. Jak jest ladna pogoda to idziemy na spacer, a po powrocie gotuje obiad. Oczywiscie zajmuje sie malym, a w miedzyczasie dogladam obiadu. Takze powiem wam, ze nie narzekam bo przy moim malym wsysko moge zrobic, a nawet ostatnio pieklam ciasto I planuje jutro albo dzisiaj upiec moze piernik albo murzynka.

Takze Anitkade glowado gory. Dasz rade. Z dnia na dzien bedzie coraz lepiej. Kwestia wprawy. Ja to nawet do lazienki kapac sie chodze z malym, a raz mialam taka sytuacje ze tak wrzeszczal ze nie dalo sie go uspokoic a mi sie bardzo siku chcialo wiec nic innego mi nie pozostalo jak isc I sikac z nim na reku.

MoNiaaa- te rozmiarowki angielskie powiem ci ze roznia sie od polskich, bo ja malemu pokupowalam ciuszkow I uwierz mi ze ubranka ktore kupilam mu od 0-3 miesiecy niektore sa na niego dobre, a on ma przeciez 4,5 miesiaca. Wiec rozmiar rozmiarowi nierowny. Mozeszzrobic tak, ze powiedz tej swojej kuzynce ze jak kupi ta sukienke to niech zachowa paragon I nieodrywa metki I jak przyleci do ciebie to zobaczysz czy pasuje czy nie, a jak bedzie miala paragon to tutaj jest takie cos ze zawsze do14 czy do 28 dni mozesz zwrocic dana rzecz. Takze nie pojdzie nic na marne w razie w.

Anitulka- Pola jk sliczna dziewczynka, a te niebieskie oczka poprostu obled.

Mnie tez wkurza to nowe forum bo na telefonie nie wiem jak sie wylogowac ani zalogowac a najgorsze jest to ze jak czytam posty I chce odpowiedziec to nie wiem gdzie jest odpowiedz zalacznik.

Anitulka Polcia prze śliczna.Jak ja Wam zazdroszczę tych włosków:-)
Ja też jestem dumna z siebie, że po urodzeniu Jaśka tak na prawdę sama sobie radziłam mimo, że rodzice proponowali, żeby u nich zamieszkać.Strasznie się bałam czy dam rade.Wiele błędów popełniłam, dużo rzeczy dziś zrobiła bym inaczej ale mimo to uważam, że dałam radę

Achhh, monia! Zaproszenia zrobiłam takie (kokardki miały rózne kolory). Te zrobiłam na szybkiego żeby pokazać jak to wyglądało, bo oczywiście nas nie zapraszałam na piśmie

Nie wiem czemu obraca mi zdjęcia :/ ale mam nadzieje ze coś widać

Anitulka, PIĘKNE te zaproszenia!!!!!!!!!!!!!!!Masz talent-pozazdrościć:*
Aha niteczka proszę mi tu tego menu nie opowiadać bo ślina aż pod klawiaturę mi leci:P:P:P

Kurcze z tym forum, chyba lipnych mają informatyków skoro ciągle coś robią i zrobić nie mogą ?! Nie mogę z telefonu odpisać wrr..
Anitka - nie dołuj się, bo absolutnie nie chciałam tego napisać żeby się pochwalić albo wywyższyć ile to ja ogarnę i zrobię. Lenka po szpitalu bardzo długo była "dzieckiem na rękach", więc praktycznie bez pomocy Teściowej obrosłabym w brudzie. Teraz też bez pomocy Dziadków byłoby ciężko, bo Lenka jest jakąś marudą ostatnio i ciągle ktoś musi z nią być. Niteczka zazdroszczę takiej "bezproblemowości" - u nas leżenie na macie odpada, a szkoda

Anitulka - zaproszenia przepiękne !!

W ogóle to pod momentu odzwyczajania Lenusi ode mnie moje dziecko jest jakieś ...smutne. Mało się uśmiecha i jakoś tak dziwnie. Mam wyrzuty sumienia

JA JUZ PO FITNESIE Zuzka usnela tak jak zamierzalam po drodze troche na zajeciach pospala a nawet jak sie obudzila to lezala w wozku dopiero pod koniec zaczela marudzic to ja wyciaglam i bylo super pozniej szybkona zakupy i tez spokojniutko siedziala nawet usnela juzpod domem bylam jak dostalam smsa ze w koncu macierzynski mi przelali wiec wrocilam sie do banku bo mam niedaleko teraz dalej spi cudownie !!!
a ja sie objadam jogurtem i obwazankiem (wstyd:()
sukienke kazalam kupic mowila ze wezmie rozm rok/poltora wiec powinna byc ok a jak bedzie za luzna to tesciowa mi zwezi

Anitulka twoja sukieneczka tez sliczna
a zaproszenia cudne jak kupowane naprawde gratuluje

ja przy julce tez sama wszystko robilam bomaz w delegacji mialam 21 lat i do tej pory jestem z siebie duzmna ze sobie takswietnie radzilam nigdy opomoc nei prosilam teraz niby maz na miejscu ale dzieci glownie tez na mojej glowie

idziemy na cwiczenia

Hej Dziewczyny,powiem Wam ze My kobiety to chyba tak mamy ze wszystko musi być na 100% a jak nie jest to sobie wytykamy,ze to nie zrobione czy tamto,ja tak miałam jeszcze niedawno teraz czy obiadu nie zrobię czy nie posprzątam to olewka oby tylko dziecko zadbane było nakarmione i uśmiechnięte a wszystko inne poczeka:)
Dobrze ze ja tez nie prasuje bo bym zasypana ciuchami była bo pranie to prawie codziennie.
Fajnie ze u Was jest jakiś podział ról u mnie to wszystko ja musze robić wynosić śmieci odkurzać itp a moj M to tylko praca siłownia i swoje gierki na playu wrrr dobrze ze chociaż wieczorami weźmie małego i sie trochę pobawi przed snem to i ja mam chwile dla siebie albo czasami na spacer wyjdzie.
Zaproszenia naprawdę ladniutkie:) ja chyba nie bede robić bo wiem ile mi to czasu zajmie jeszcze nie dawno musiałam ślubne wybierać masakra wiec te odpuszczam a ja zreszta tez nigdy nie dostałam nawet jak chrzestną byłam wiec to nie konieczne a i tak sama bliska rodzina będzie.
Ja tez sama wszystko robię była na początku siostra trochę pomogła ale juz sie nie moge doczekać polski jak mi trochę odejdzie obowiązków bo 2 babcie i 2 dziadków i pełno ciotek hehe .
Moj Olgiercik tez bezproblemowy poleży na macie lub na kocu bawi sie ale jeszcze sie nie przemieszcza wiec mozna go zostawić .
A co do włosów to powiem Wam ze dla mnie po ciazy i nawet przed nigdy nie wypadaly a jakieś 2 tyg temu tak zaczęły lecieć ze szok! Nawet myślałam ze na coś chora jestem a teraz myśle ze to od szamponu bo zmieniłam na jakaś nowość z garniera i tak chyba po tym mi zaczęły lecieć ale juz od paru dni znowu zmieniłam na swój stary i juz jakby lepiej:)

A jeszcze dzis to sie wysłałam pierwszy raz moj mały spał aż do 5 zjadł i dalej spał do 9.30.
Dobrze ze sie trochę pogoda poprawiła nie ma słońca ale juz na szczęście nie pada wiec mozna wyjść z domu .
Niteczka Ty mi smaka zrobiłaś na te kluski bede dzis sama robić ale nie wiem co to wyjdzie bo juz raz robiłam i takie grudy wyszły bo maszynki nie mam tylko tluczek a jak tak przyłożyć sie nie potrafię do tego cierpliwości nie mam no ale zobaczymy moze sie postaram.
Monia a Zuzia taka duża panna u nas po ważeniu 6650 to ponad kilo mniej niż kociaczek Twój maluszek heh

No forum jest do bani. Z jakiegoś powodu mnie wylogowało, chociaż miałam zaklinięte "zapamietaj".
Zanka - ja się nie poczułam urażona ani nic takiego, po prostu miała strasznie do dupy dzień wczoraj, dzisiaj dużo lepiej. Hania lepsza i ja też. Noc byłą kiepskawa, ale potem poszłyśmy do Sądu, potem do banku, a potem na zakupy, zeszło na 2,5 godziny, Hania miała dwie drzemki, a jak była obudzona to jak laleczka - leżała i patrzyła, ani nie kwęknęła. Także pranie zrobiłam, łazienkę przemyłam i obiad już w zasadzie gotowy, tylko makaron dogotuję, jak mąż wróci. Ja bym chciała sobie lepiej radzić po prostu, ale nigdy nie byłam świetnie zorganizowana prywatnie. Za to zawodowo jestem inną osobą, wszystko mam pod kontrolą i na czas, aż się sobie dziwię. W każdym razie dzisiaj mamy się lepiej. A Hani zrobiła taką ogromną kupę, że nie byłą po łopatki tylko po samą szyję dosłownie. Ona ma tyle śluzu, że te kupy zawsze się na plecach wyślizgną górą, a Hania jest tak aktywna, że tańce odstawia na przewijaku i tylko pogarsza sprawę, teraz to aż rękę nad łokciem miała brudną, bo przecież to obsrane body trzeba zdjąć przez głowę... Ale spoko, mam dobry dzień, więc nie dałam się wyprowadzić z równowagi, na spokojnie zmieniłam pieluchę i ubranko i dziecko już czyste i zadowolone, bo w brzuszku spokój. A dałam dzisiaj cukinię, chyba podeszła. No i lepiej się blenduje niż ta durna marchewka. Jeszcze ze 2 dni cukinia, a potem albo marchewka, albo banana. Brokuła się boję przy tych Hani wzdęciach. A wiecie co? Ta wielka kupa to nie miała właściwie zapachu. Macie tak czasem? Czy to już powód do paniki?
Anitulka - sukieneczka i zaproszenia prześliczne, pełna profeska A Pola ma włosy cudne! Dobra, mam pranie do rozwieszenia i nowe prasowanie, bo u nas też pranie codziennie albo i dwa. Aha - i jeszcze obsrałki trzeba przeprać ręcznie i pranie puścić drugie
Monia - super, że Zuzia taka kochaniutka dzisiaj! Czyli znalazłaś na nią patent
Ela - dobrze Ci, że masz sposób na włosy. Ja już jestem prawie pewna, że obcinam na krótko. Chciałąbym taką fryzurkę, jak miałą Natalie Imbruglia w piosence "Torn" - pamiętacie to? Czy ja taka staruszka już jestem?

anitkade, nam sie zdarzyły parę razy kupy kompletnie bez zapachu do tego stopnia ze Jasiek leżał w tej kupie nie wiem jak długo bo nawet nie przypuszczałam ze ona jest.Ale to mnie nie zmartwiło bardziej mnie martwią cuchnące, kwaśne kupy ze śluzem, a to sie zdarza jak ja zgrzeszę i zjem coś czego nie powinnam.Teraz jak daje kaszkę to kupy są geste i śmierdzą jak "dorosła kupa" że tak powiem;-)

Zuzi wzystkie kupy maja taki kwasny zapach od poczatku zreszta wiec nie wracam na to uwagi.
chcialam kupic opone do wozka i nigdzie nie ma musze przez neta zamowic ;/
kuzynka kupila tasukieneczke ale na 2 latka mam nadzieje ze bedzie sie dalo ja zwezic jakby byla za duza ale ta mniejsza byla uplamiona i podobno nie bylo duzej roznicy w wielkosci zobaczymy jak przywiezie
Zuza na 4,5 mc wazyla 7 kilo teraz to nie wiem wszyscy mowia ze wielka ale ciuchy 68 nosi:)

Anitka,rób jak najszybciej fryzurke (strasznie mi sie podoba) bo nie moge się doczekac jak bedziesz wygladac ja mam krecone wlosy wiec krotkie odpadaja...

ja jakos nigdy kupami sie nie przyjmowałam... jak karmilam tylko piersia to w ogole ich czu nie bylo,a teraz nie raz nie czuc a czasem jak walnie,to az mnie na wymioty zbiera

Bella, ze Jasiek wytrzymal tak z kupa w pampersie,moja Pola to od razu sie kreci i stęka,nie da rady przeoczyc

A,udoskonalili forum i w koncu moge pisac z tel.

Anitka ja też planuje ściąć włosy, bo tak mi lecą. Loczki mi się rozprostowaly podejrze ta fryzurke