Styczniówki 2014 =)

Iciulinka jaka ona jest kochana:-) co do sinlacu to kupiłam smoczek do kaszek i robiłam na gęsto tak na oko na 125ml ok 5-6 kopiatych miarek kaszki przeważnie sypałam i próbowałam czy ok jest ale teraz już nie chce jeść sinlacu...istna masakra wybrał sobie cycka jako sposób na życie, przy cycku jeść, spać i bawić sie...koszmar

niteczka super ze podroz taka udana az zazdroszcze bo nam ciezko z krakowa bylo wrocic dziadkowie pewnie w siodmym niebie

pysiaczek piekne przygody mieliscie pewnie troche nerwow zjedliscie ale grunt ze wszystko sie dobrze skonczylo macie teraz co wspominac

joanna Zuzia sliczna

anitka czekamy na fotki Hania dzielna dziewczynka

Iciulinka Emilka ma boski usmiech a zeby zdjecie bylo duze to po wstawieniu zalacznika obok pokazuje sie napis "wstaw"jak klikniesz to pozniej jest duzy format:)

my na chrzciny plis slub 100 damy moze i troche malo ale to ma byc kameralnie tylko alr 200 zl za sam chrzest to strasznie duzo!!

ja juz sie nie oge troche chrzcin doczekac ale z drugiej strony to juz koniec lata bedzie

Hej

Joanna, strasznie "dorosła" Twoja gwiazdeczka

Anitka, super że chrzciny się udały.
My daliśmy 100zł, ale ksiądz sam też nic się nie upominał. Pola też dostała Biblie dla dzieci, nie jest długa, wybrane wątki w formie opowiadania i dużo, dużych, kolorowych obrazków.

Pysiaczek, zazdrodzcze takich rodzinnych podrozy mój W. wczoraj wpadł na pomysl, że trzeba jechac nad morze... zobaczymy co z tego wyjdzie, mam nadzieje ze wyjazd wypali, bo już się nie moge doczekac

Niteczka, super że Julek tak dobrze się spisał w podróży i że tak dobrze zni.ósł tyle nowości na raz

Iciulinka, Emilka śliczniutka

U nas jak gdzieś jechałam, to mała z butli jadła chętnie, a teraz skoro szliśmy na wesele, to w piątek robiliśmy przymiarki do butli z rąk babci, była już głodna a po półgodzinnym męczeniu zjadła chyba z 80ml... Butelke traktuje jak gryzaczek... Nawet jak były takie upały to nie chciała wody/ herbatki, tylko tyle wypiła co przez przypadek wyciekło podczas gryzienia, wieć też mamy nielada problem z butlą :/

Polka w czwartek zaczęła się przewracać z brzuszka na plecki, chociaż nie robi tego zbyt często, za to odwrotnie cały czas i pewnie już was tym zanudzam, ale mamy kolejnego zęba (prawa, górna dwójka, a i lewą już widać spod dziąsła, więc pewnie lada dzień będzie).

u nas zla nie ma problemu choc wody nie bardzo chce pic ale powiem wam ze jak te upaly byly to potrafila 100 ml od razu wypic
od czasu do czasu daje jej kaszke przez butle i je dosyc ladnei choc dlugo jej to schodzi mm chyba bardziej jej smake jak juz je z butli a w smoczku po prostu zrobilam wieksza dziurke nozem zeby kaszka przeszla bo jednak jak ona tak rzadko z niej korzysta to szkoda mi tyle kasy na nowy smoczek

Anitulka pisalam juz na fb ale powtoprze ze Pola to pobija wszytskich na zabki az w szoku jestem jak zasuwaja jej te zabki i gratuluje nowych umiejetnosci u nas wciaz brak

Dzięki Bella, pytam bo na opakowaniu jest tylko napisane o sinlacu do jedzenia łyżeczką.
To jednak nie tylko my mamy takie cycolinkowe dziecko, które traktuje butelkę jak zabawkę. Nie wiem czy pisałam ale Emilka nie używała smoczka, jak była młodsza to próbowałam jej dać ale nigdy nie chciała, jak skończyła 3m to przestałam już próbować. Wczoraj jej dałam bo przyssała się do kocyka, a potem do mojej ręki, ale smoczka też użyła jak zabawkę. Wkładała sobie sama do buzi raz bokiem jak dobrze, trochę possała i wypluwała, więc smoczek to kolejna zabawka.
Wow Anitulka bijecie zębowe rekordy
Monia dzięki za info dot. zdjęć
Emilka jest tak aktywna że boję się ją spuścić z oka. Dzisiaj leżała na macie, wyszłam na moment do kuchni a ona już prawie pod kaloryferem. Jak leży na brzuchu to potrafi się przesunąć do tyłu. Chwyta pałąk od maty jak leży na boku i podnosi głowę i ramię do góry jak ją położę do łóżeczka to się chwilę bawi, kwiczy a po chwili beczy bo jej się tak nogi zaklinują w płotek od łóżeczka i całe nogi jej wystają poza łóżeczko Myślę o kupieniu kojca, czy używacie dziewczyny kojca dla dzieci?

Anitulka my tez nad morze sie wybieramy ale w sierpniu. A maz juz wymyslil kolejny weekendowy wyjazd tym razem na mazury. Bardzo bym chciala pojechac bo nigdy tam nie bylam. A co do zebow to jestem w szoku, ktory to juz zab? 5?
Moja Zuzia strasznie marudna od kilku dni i drzemki ma jakies krotsze. Smoczka tez tak czasami gryzie ze sie smieje ze przegryzie go na wylot. Mysle ze jej zeby ida. Jeszcze dzisiaj tak na rzadko sie zlatwila ze az jej po plecach polecialo. Musialam ja kompac w zlewie:). Niewiem czy to przez deserek o dawalam jej jalko,gruszke ze sliwka ale w sumie nie raz juz to jadla moze nie w takim polaczeniu ale to zadna nowosc tym bardziej ze za duzo nie zjadla. A my kiblujemy w domu bo maz nie wyciagnal z bagaznika wozka i pojechal z nim do pracy. Takze troche ogarnelam dom Zuzia usnela moze i ja sie drzemne.

Tak, to już 5 ząb
Pola tez coraz bardziej ruchliwa, jak ją położe pod lukiem z zabawkami to tak sie tam tarmosi ze raz az oderwal się jeden bok łuku i spadl na nią, karuzele nad lozeczkuem tez juz musze odkrecic bo nie bedzie co zbierac- za cel obrala sobie chyba unicestwienie pluszakow

Hej mamuski!

Dziewczyny dziekuje za przywitanie na polskiej ziemi.

ElaM- tak to ja mowilam, ze Julek boi sie czarnych wlosow, ale jakos babci wlosow sie o dziwo nie boi. Troszke tylko plakal jak przyjechalismy i weszlismy do domu i sie chcielismy przywitac bo babcia z dziadkiem osaczyli go. To tylko wtedy troszke plakal, ale tak to jest ogolnie super. Ela moj maly tez cos slabo dzisiaj je. Chyba ma gorszy dzien. Zjadl 3 razy po 90 ml mleka, troszke soczku i chyba ze 3 lyzeczki zupki i to wszystko. Takze wydaje mi sie za ma taki dzien dzisiaj.

Z moim K. pojechalismy dzisiaj do miasta i malego pierwszy raz zostawilismy z dziadkami na 2 godziny. Podobno troszke tylko marudzil jak nas nie bylo, a potem z dziadkami poszedl do ogrodka i bardzo mu sie tam spodobalo. Martwie sie troszke bo Julek nie zrobil dzisiaj ani wczoraj kupki. I moze tez dlatego jest marudny bo go boli brzuszek. Juz sama nie wiem.
W sobote sa chrzciny malego. Juz nie moge sie doczekac. Tak mysle ze damy ksiedzu za chrzest 200 zlotych, ale moj mowi ze to za duzo. Wiec jeszcze nie zdecydowalismy ile damy. Bedziemy mieli na chrzcinach 13 osob i w domu bedziemy robic.
Dziewczyny czy czytala ktoras z was Zaklinaczke dzieci Tracy Hogg?

eczka fajnmie ze dziadkowi przypadli do gustu Julkowi i troche oddychniesz pewnie
udanych chrzcin zycze i zeby pogoda dopisala

Zuzia dzis tez marudna i jakos malo jadla na wieczor kilka razy cyca pociagnela i koniec dalam smoczka zeby uspic ja a ona dalej plakala w koncu M jej kaszki zrobil 150 i zjdla cala butle i usnela przy niej nie wiem czy mi sie pokarm konczy czy co???czesto sie tak zdazae oa tak pociagnie i sie odrywa i tak na raty je nie wiem czy ja cos rozprasza czy ma malo czy nie jest glodna?

a dzis jak ja posadzilam i trzymalam przed nia pilot od tv (ostatnio bardzo interesujacy przedmiot dla niej) to siedziala sama kilka sekund ale dluzej to leci na bok albo do przodu sie pochyla czasem podeprze sie z przodu raczkami i tak siedzi chwileczke ale wtedy nie jest prosto tylko tak nachylona w przod no ale zawsze jakis postep

Zuzia i Emilka są piękne!! Ach te nasze forumowe gwiazdeczki
Ja wczoraj dałam silnac, ale łyżeczką. Wolno to szło, ale jadła ładnie. Aż się zastanowiłam, czy by nie było szybciej butlą, nawet kupiłam smoczek do kaszek, ale potem pomyślałam, że skoro je łyżeczką to dobrze. Nie będę mieć problemu z odstawieniem od butli.
Anitulka - gratuluję ząbków - idziecie jak burza. A jak Polcia to znosi? I czyścisz już czymś? Ja się zastanawiam, kiedy się rozpoczyna higienę jamy ustnej..
Monia - nic na siłę, Zuzia wszystkiego się nauczy, czego potrzebuje. Hania w ogóle nie jest w stanie sama siedzieć, nie przewraca się też z brzuszka na plecki. Ale to nie szkodzi, cośtam po swojemu kombinuje, wreszcie wykombinuje Poza tym Zuzia jest wcześniaczkiem, ma prawo więcej czasu potrzebować. Mnie się często wydaje, że Hania się za wcześnie urodziła, że nie była gotowa, w końcu poród wywoływany. Przez to może ma problemy z brzuszkiem i rozwija się nie tak szybko. Chociaż ostatnio jest ruchliwa, więc może normalnie się rozwija.
Ja czytałam Zaklinaczkę dzieci. Mnie akurat niezbyt wiele pomogła. Na początku Hania w ogóle nie współpracowała i "prosty plan" bardziej mi utrudniał życie niż ułatwiał. Generalnie ciężko mi było, a każda dobra rada, czy to z książki, czy od rodziny - tylko pogarszała sprawę.
Pysiaczek - fantastycznie, że Twój mąż tak kocha jeździć i do tego sam to dzielnie planuje. Brawo!
A jeszcze co do smoczka - Hania od początku praktycznie używa i teraz zaczyna się nim bawić. Kiedy musi ssać to ssie, a czasem zaczyna wyciągać, oglądać, wkładać drugą stroną itd. Śmieszne to jest

Moniaa Zuzia tak samo robi, tylko ze czasami to wiem np ze ja cos rozprasza tv, tatus albo jak bylismy w Bieszczadach to ukochana ciocia tylko ja slyszala albo widziaka to odrazu koniec dojenia. A dzisiaj to juz sama niewiem malo cyca jadla tez tak wlasnie jakby konczyl mi sie pokarm. A dalam jej butle to wypila 150 i usnela. Wogole ma problemy z zasnieciem. Dzisiaj jak wstala po 7 tak moze przez caly dzien spala z godz. Usnela 19.30 i niewiem czy to juz na noc czy jeszcze wstanie. A ja albo bede chora albo jestem taka zmeczona ze tak zle sie czuje. Wszystko mnie boli.
A co do tych ciemnych wlosow to tez niektorych ludzi sie boi. Jak bylismy nad Solina i plywalismy po tym zalewie to jakis dziadek Zuzi nie podpasowal i ci sie ba niego spojrzala to placz. A jeszcze jak kogos sie boi to taj smiesznie prosto w oczy patrzy.

Pysiaczek - szkoda, że się nie dogadałyśmy...byłyśmy kilka kilometrów od siebie
Anitulka gratuluje ząbków )
My w sobotę wybraliśmy się do rodziny na Małopolskę. Lenusia dzielnie zniosła podróż i wszystko było ok..do momentu usypiania. Wystraszyła się, że to nie jej ściany i nie mogła zasnąć. Obudziła się o 4.30 i pełna histeria (w domu śpi całą noc do ok.8-9). Musieliśmy się szybko pakować i wracać. W samochodzie trochę zasnęła, ale zaczęła płakać i to tak mocno, że aż robiła się fioletowa i musieliśmy się zatrzymać. Pojechaliśmy z nią do naszego szpitala i tak byliśmy na obserwacji do wieczora. Dostała paracetamol i czopek glicerynowy, bo pani doktor chciała sprawdzić jaką zrobi kupę. Na szczęście się uspokoiła i wróciliśmy do domu. Możecie w to nie wierzyć, ale Teściowa odceniła jej uroki i w domu całkowicie się uspokoiła, zasnęła o 21 i spała do 10 rano...
Mieliśmy mieć dzisiaj szczepienie, ale ze względu na ten incydent niedzielny szczepienie przełożono. Dostałam skierowanie do gastroenterologa dziecięcego ze względu na ciągłe problemy z rozszerzaniem diety. Na dzień dzisiejszy Lena je tylko mleko i pije wodę. Przybrała przez 3 tygodnie 300 g. Pediatra mówi, że nie wie dlaczego ona tak dużo przybiera będąc na samym mleku i ją ta sytuacja zaczyna niepokoić i musimy zasięgnąć rady specjalisty. I tu szok - na NFZ termin do gastrologa dziecięcego to koniec przyszłego roku a prywatnie najbliższy termin to za 2 miesiące mam jej podać marchewkę z ryżem i obserwować reakcję. Żadnych owoców czy soków. Po wynikach USG pediatra powiedziała, że refluks nie ustępuje i tak jakby sytuacja od momentu urodzenia Lenki do teraz się nie poprawia...
Tak mówicie o tych smoczkach i chyba nasza Lenka też odrzyca "funfla". Dzisiaj pierwszy raz zaspała bez smoczka...ciekawe jak w nocy będzie.
Niteczka - co do poradnika Tracy Hogg - zaczęłam czytać, ale jakoś mnie nie zafascynowała i nie dokończyłam. Każde dziecko jest inne i żaden poradnik nie pomoże w 100 %

Hej Dziewczyny ! Ja tak na szybko bo już spakowana i jutro lecę jak sie cieszę
Olgiercik zaczal jesc wiecej chyba mial poprostu zly dzien ciekawe jak podroz zniesie bo musimy o 7 wyjezdzac zeby m zdazyl o 10 paszport odebrac I o 14.25 mamy lot .Tak wiec juz z Polsce sie odezwe trzymajcie sie goraco :*

Zanka - tak mi Was szkoda, że macie ciągłe problemy. Z drugiej strony są dzieci, które do 6 miesiąca jedzą tylko mleko, nawet jest to polecane przez WHO, więc nie rozumiem zdziwienia Twojej lekarki. A myślałaś, żeby się z jakimś innym lekarzem skonsultować jeszcze? Oczywiście każdy będzie mówił co innego i można oszaleć, ale coś mi się podejrzane wydaje, że przy takim małym alergiku lekarka nalega na rozszerzanie diety. Przecież Lenka ledwo 5 miesięcy skończyła, to jeszcze nie jest chyba przymus na tym etapie?
Co do sinlacu - wczoraj odpuściłam, bo Hania nie zrobiła kupy cały dzień i bardzo krzyczała i piszczała na wieczór. Dzisiaj rano wycisnęła gęstą kupę, więc spakowałam oczywiście do lekarki i zapytam, czy tak wygląda normalna kupa bez alergii czy może Hanię zatwardziło. No i dzisiaj już chciałabym odpalić znowu stałe pokarmy. Może po akcji kupowej jabłuszko, chciałam brokuła, ale jadłam fasolkę szparagową, więc żeby się wzdymające rzeczy nie nałożyły to może zacznę od czegoś innego. Bella - też mieliście takie początki z sinlac-iem? Kto jeszcze używa? A jak inne kaszki?
Ela - super, że się spakowałaś i jesteś gotowa do drogi. Trzymam kciuki, żeby gładko poszło.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

na razie tylko zdjecie z przed chwili a napisze cos jak zasnie ;D
Zuza w misce pomaga mamie pranie wieszać ;D

tak wiec jestesmy po szczepieniu nie moge uwierzyc ze zuza ma AZ 8300 I 73 CM. jest strasznie silna i pani doktor mowila ze mamy sie nie zdziwic jak za dwa miesiace bedzie chciala chodzic. po za tym zmieniamy mleko na 2 i chcialam zmienic na bebiko comfort bo mamy bebilon comfort ale ono jest strasznie drogie... uwierzcie ze kosztuje 35zl puszka a to starcza na 4 dni... no ale mam teraz pustke w glowie bo pani doktor powiedziala ze bebilon jest b. dobre bla bla bla. i teraz nie wiem co mam robic. zuza byla dzielna nic nie plakala prawie a kolejne szczepienie w styczniu
ANITKADE Hania ma taki kapelusik jak chcialam zuzi kupic ale kiedy spojrzalam na cene powalila mnie na kolana i zrezygnowalam bo 45zl za kapelusik to chyba lekkie przegiecie. ale widze ze sukienke ma taka sama i musial byc to komplet. pieknie wygladala a Ty Tak samo