Styczniówki 2014 =)

Anitkade, ja też mam bardzo niskie ciśnienie. Mnie kiedyś lekarka powiedziała, że lepiej jest na niskie ciśnienie wypić szybko 2 szklanki wody, która pobudzi krew do działania niż pić kawę, która wypłukuje magnez z organizmu. Ja staram się pić dużo samej wody, żeby zachowac odpowiednią ilość wód płodowych, ale czasem na colę czy kawę sobie pozwolę jak mnie bardzo boli głowa od niskiego ciśnienia.
Mnie też nadal mdli, sama czasem nie wiem na co mam ochotę. Ostatnio nawet teściowa wiesza na mnie psy, że nie chcę zjeść starego arbuza (sama mówi że podpsuty i stawia na stół, częstujcie się), wyjechała ostatnio na mnie, że nie zjem słodkich wafli. Po raz kolejny brak mi słów.

hehe ulcia to niezla masz tesciowa moze podtruc cie chce

moja wlasnie mowi ze malo pije.ale to wiem

wczoraj miala pyszny obiadekmmm ciekawe co dzis mi zaserwuje

dziewczyny to co z tym 4 miesiacem od ktorego tygodnia sie zaczyna??

MoNiaaa, ja też sobie czasem tak myślę. Ona się cieszy jak jest nam cokolwiek źle. Czasem da coś podpsutego a jak powiemy potem, że nas brzuchy bolały to się śmieje i cieszy. Jest to chore.

Czwarty miesiąc moim zdaniem rozpoczyna się po ukończeniu 12 tygodnia, czyli w 13-ym.
Ja mam inne pytanie. Drugi trymestr rozpoczyna się od 14 tygodnia, tylko nie wiem czy to jest po ukończeniu 13-go czy po ukończeniu 14-go, bo 14-ty tydzien juz sie wlicza w drugi trymestr.

Moniaaa, chyba jednak masz rację, że czwarty miesiąc rozpoczyna się z początkiem drugiego trymestru:
www.zapytajpolozna.pl/ciaza-tydzien-po-t...tr-2/tydzien-14.html

czyli z tego wynika ze po skonczonym 14 tc tzn 14 tc 0 dni czyli mi tydzien do 4 miesiaca zostal myslalam ze to juz

w roznych zrodlach inaczej podaja czasem ze od 13 a czasem ze od 14 ale lepiej przyjac ze od 14 i wtedy tez sie zaczyna 2 trymestr:)
ale super juz takie dorosle te nasze ciaze

ulcia nie zazdroszcze tesciowej...

Hej Dziewczyny

Ja też dziś w nocy wstawałam do córci bo obudziła mi się o 2 w nocy cała zasmarkana i zapłakana...katar ma bidulka taki że aż ciężko odciągnąć, ale dobrze że mam krople i sól morską i tak z godzine ją tuliłam aż mi w końcu zasneła na klatce piersiowej lubie jak się tak wtula we mnie Teraz też już ją ululałam, przez ten katarek jest dziś taka marudna! Mam nadzieje że to będzie tylko katar!

Ulcia wiem co mówisz bo też mam taką teściową na szczęście od jakiegoś czasu rzadko ją widuje ufff

Co do kawy to ja i w pierwszej ciąży piłam zawsze z rana kawcie i teraz też piję można nawet 2 słabe kawki wypijać, ale staram się ograniczać do jednej , i jak się karmi to też można jedną z ranka, tak mówiła moja położna i faktycznie nigdy nic mojej Małej nie było

Z tym drugim trymestrem to gdzieś wczoraj wyczytałam że zaczyna się od 15 tygodnia... wszędzie inaczej, ale i tak jak sobie myślę że zostało mi tylko 27 tygodni to tak fajnie brzmi jeszcze 7 tygodni i pod koniec sierpnia już będzie połowa ciąży

My dziś z Córcią od rana robimy sobie koktajle jagodnowe ...mmmmmmmmmmmmniam !!

ja miesiące/trymestry liczę zgodnie z miesiącami kalendarzowymi. Jest to dla mnie o tyle proste, że ostatnią miesiączkę miałam 1 kwietnia. I tak 4 miesiąc czyli 3 trymestr rozpoczął mi się 1 lipca. W sumie to się to prawie zgadza z terminem porodu który mam wyznaczony na 2 stycznia
Ulcia, teściowe potrafią być dziwne. Moja jak się dowiedziala że nie jestem w stanie jeść mięsa (pierwsze 3 miesiące, teraz jest lepiej) to jak byliśmy u niej na obiedzie z M to zrobiła zupę z taką ilością mięsa,że bardziej wyglądało to jak gulasz i pieczonego kurczaka.

ja za to miecho moglabym codziennie wcinac a z Julcia tez nie moglam jesc..?

ja ostatnia miesiaczke mialam 9 kwietnia czyli z tego co ty mokka mowisz to dzis zaczal mi sie 4 miesiac czyli by wychodzilo ze od 13 tc??

pipinka zdrowka dla corki:)

moja bierze antybiotyk a dalej kaszle jak gruzlik juz nie wiem co jej pomoze..?

Rany, dziewczyny, ale macie paskudne teściowa. Moja lubi pouczać, ale poza tym dba o mnie. Nawet ostatnio jak jej pomagałam z mężem podjazd umyć to mi mówiła, żeby nie za bardzo się wysilać i że nie muszę tego robić.
Nie dajcie się sterroryzować. Jak sobie dacie wejść na głowę teraz, to pomyślcie, co będzie, jak już będą bobaski na świecie. Naprawdę warto męża wysłać na rozmowę, z własnym dzieckiem to inaczej niż z obcą w sumie kobietą. Może to coś da? A podpsutego nic nie jem, bo się boję. Ja mam stalowy żołądek (tzn normalnie, nie teraz w ciąży), ale o dzidzię się boję. Też ostatnio coś było niepewnego to teściowa sama zjadła a mi kazała wziąć świeże. Chyba brzoskwinie to były.

Ja miałam ostatnią 12 kwietnia, a licząc, że do końca 13 tygodnia jest I trymestr, czyli 3 miesiąc, to jeszcze mi zostało 11 dni. Spoko, akurat będę po wakacjach, pójdę do szefa wtedy.

Dziewczyny, dużo zdrówka dla córeczek!

moja tesciowa tez jest ok
jak biore czasem corke na rece to ja zaraz ode mnie bierze choc sama ma problem z kregoslupem ogolnie nei narzekam na nia oczywiscie czasem mnie cos wqrza jak za bardzo rozpieszcza Julke ale co poradzic od tego sa babcie przemilczec czeba i robic po swojemu
po za tym niemal codzienie jestesmy u niej na obiadku az czasem mi glupio ale nie mam czasu gotowac w domu...juz sie nie moge doczekac co dzis bedzie ale wczoraj byl gulasz wiec dzis nie licze na miecho

Monia, od 14 tc jest 4 miesiąc. Z tego co wyczytałam w necie to się zgadza (najczęściej piszą,że od 13,5 tygodnia) i z kalendarzowymi miesiącami tez się mniej więcej zgadza.

Moja teściowa też chce chyba jak najlepiej, ale wychodzi z tym zwykle gorzej niż źle. antikade mój M też miał pomysł że może z nią pogada, ale wybiłam mu to z głowy bo sama wolę załatwiac takie rzeczy. Poza tym u mnie jest jeden podstawowy problem z tym, że teściowa jest potwornie obrażalska. W zeszłym roku nagle przestała się odzywać do nas i tak z 3 miesiące ją trzymało, a mysmy zupełnie nie wiedzieli o co chodzi. Do tej pory nie wiemy. Ja sie wtedy strasznie przejmowałam, ale mój M mówił że nie ma czym bo ona tak często ma. Dlatego, żeby uniknąć takiej sytuacji staram się raczej ostrożnie do niej podchodzić. Nie zmienia to faktu, że jak się dziecko pojawi to na głowę sobie wejśc nie dam.

Dziewczyny dziękuję za wsparcie w sprawie teściowej. Mój mąż sam się boi odezwać do swoich rodziców, nigdy nie miałam wsparcia z jego strony. Ale cóż poradzić.

Pipinka, Monia- dużo zdrówka dla córeczek!

Ja też nie bardzo mogę jeść mięso- wolę się napić kefiru. Za to mam niesamowitego smaka (non stop prawie) na pizzę, pierogi. A tu trochę z kaloriami nie trzeba przesadzać.

Ulcia, zawsze możesz zrobić domową pizze, albo kebab z kurczakiem w chlebku lavash. Chlebek lavash nie ma zbyt wielu kalorii, robi się go strasznie łatwo, jest pyszny, a do takiego kebaba zawsze możesz napakować trochę kurczaka i warzywa sezonowe

Z tym patrzeniem na wagę to jest masakra jakaś. Ja jakoś się nie mogę przyzwyczaić, że zaczełam jeść bardzo regularnie niewielkie posiłki i sa to też raczej warzywa, owoce itp. a i tak tyję. Wiem, że dziecko rośnie, wody płodowe i cały osprzęt też waży trochę, ale jakoś tak mnie to przeraża że potem będę musiała się z nadmiaru tłuszczyku odchudzić...całe szczęście pilnuje żeby od 4 miesiąca więcej niż 0,5 kg na tydzień nie przytyć (podobno tyle należy tyć). Jeszcze jak teraz byłam u moich rodziców i odwiedziłam też dziadków to się nasłuchałam że mam jeść za dwoje, jak zaczełam grać w siatkówkę z kuzynem i M to ciotka wyleciała z domu i się drze na mnie co ja robię, że chyba oszalałam że w ciąży gram w siatkę. Kosmos

no moja teściowa to był koszmar... niech jej ziemia lekką będzie i świeć Panie nad jej duszą ale ja przez teściową nabawiłam się nerwicy i wrzodów żołądka z 60 kg spadłam na 43 a na koniec trafiłam do psychologa bo już myśleli że ze mną coś nie tak od lekarza do lekarza bo tu tarczyca tu nowotwór tu ciąża pozamaciczna wszystkie choroby wymyślali lekarze bo tak organizm działał na stres. ale przez 6 lat opiekowałam się nią dzień i noc miała cukrzycę miażdżycę i stopę cukrzycową na palcach i pięcie, zastrzyki opatrunki pranie sprzątanie gotowanie masowanie wcieranie maści a i tak byłam ta zła... ale pod koniec dużo rozmawiałyśmy pogodziłyśmy się i przeprosiłyśmy za wszystko, 12 dni pod respiratorem i czekanie na przestanie bicie serca daje dużo do myślenia, dopiero jak przyszłam ostatniego dnia przytuliłam ją ucałowałam i powiedziałam że damy sobie radę bez niej że ją kochamy ale może odejść w spokoju i popłakałam się jak bóbr ona po dwóch godzinach zmarła... a teraz z uśmiechem ją wspominam i to jak krzyczała i się śmiała.. to już rok może dlatego teraz jak piszę to ryczę ale zawsze ją szanowałam bo to MAMA mojego męża i kochałam ją za to że dała mu życie

Oj mokka, ale Cię tyranizują. Mnie raczej tak znowu bardzo nie pouczają. Nawet mówią, że powinnam wszystko jeść, na co mam ochotę, tylko niektóre rzeczy z umiarem. No poza alkoholem Jakbym sama nie wiedziała
W każdym razie ruch jest dobry i jak masz siłę i ochotę to nie widzę powodu siadać na tyłku i patrzeć, jak kilogramy lecą. Olej darcia ciotek i innych wszystkowiedzących. Rób to, co Ci służy, bo potem Ty będziesz potrzebować sprawności fizycznej do porodu, a nie oni.
Dziewczyny, ćwiczycie mięśnie kegla? Ja się tak zabieram, zabieram i jakoś mi nie wychodzi. Zamiast trzy razy dziennie codziennie, to mi wychodzi jakiś raz na tydzień albo rzadziej. A jak to jest u Was?