Styczniówki 2014 =)

My dzis mielisimy ciezką noc-mala ma chyba mocną potrzebe ssania, bo od 22 do 4 chciala miec cycusia w buzi (a glodna nie byla, bo to byl raczej uspokajacz). Pytanko do Was: od ktorego dnia dawalyscie swoim maluszkom smoczki ?

Pisałam w nocy do Was posta i nie ma go :/

Niteczka są takie tabletki na zatrzymanie pokarmu, ale mają dużo skutków ubocznych, no i oczywiście są na recepte. Lepiej spróbuj innych metod jeśli masz się źle czuć.
Kuzynka moja obwiązywała sobie piersi bandażem elastycznym. Ja przy Lence kilka dni nie karmiłam i pokarm sam zaniknął.

Anitulka dziwni ci ludzie. Pamietam jak zaczęłąm szybko spacerować z Lenką (urodziła się w listopadzie) to sąsiadki, te starsze zwracały mi uwage. :/ To kurcze moje dziecko :/

Blanka też ma suchą skórę. Kąpiemy ją w Oliatum, a do tego mamy kremik też Oliatum.

No i małej też oczko łzawi troszeczkę i ropa się zbiera. :/

Idę dziś z Lenką do lekarza to zapytam.

Bella może mu ten banan nie podpasował.

Może przed kąpielą nakarm trochę Janka to będzie spokojniejszy.

Krecia my daliśmy już po tygodniu smoka.

witam. my nadal mamy problem z kupka. macie jakies sposoby? lezenie na brzuszku masowanie brzuszka pomoc termomertrm i espumisan nic nie pomaga ja juz nie wiem...

co do oczka polozna mowila ze mam mu robic masaz kolo oczu bo moze byc zablokowane...

u nas sa tylko stopki suche nawilzam oliwka a kapac tez kapiemy co 2dzien

ktoras z was pytala od kiedy smoczek dawac... ja dalam w 2dobie a w szpitalu nie kazali dawac bo niby od miesiaca mozna dac ja tam ich nie sluchalam

Ja też smoczek dałam w szpitalu i nic nie mówili. Nam na brzuszek pomagała suszarka takie średnio ciepłe powietrze i herbatka z rumianku.

Bella27 ja daje jeszcze herbatke z kopru wloskiego (hippa) moze wkoncu zrobi kupke...

U mnie w szpitalu wręcz położna pytała, czy mam smoczek, bo usłyszała płacz z korytarza, przyszła zobaczyć, a tu dziecko w łózeczku płacze, a ja nad nim skulona i mówię jej, że muszę iść do ubikacji. Jezu, jak mi głupio było, ale to druga noc była, ja jeszcze padnięta, nosiłam ileś czasu ale nic nie pomagało. Powiedziała, że przydałby się smoczek na takie okazje. Potem dałam w pierwszym tygodniu, nie wiem, czy 4 dzień czy 6, ale na pewno jeszcze tygodnia nie miała skończonego. I teraz daję, jak jest krótko po jedzeniu a pcha rączki do buzi. A czasem jak nie może się uspokoić.
Co do kryzysu laktacyjnego - to jest ponoć tak, że dziecko nagle ma więsze potrzeby (bo jest skok rozwojowy), a piersi jeszcze nie produkują więcej i dziecko jest co chwilę głodne. Ale trzeba przystawiać i po 2 dniach około piersi zwiększają produkcję do potrzeb dziecka.
Anitulka - mnie też wczoraj sąsiadka przydybała i pyta, czy na takie zimno idę z dzieckiem i jest tak nieprzyjemnie, wiatr taki wieje. A wyszłam i nie było ani grama wiatru. Ale to taka głupia baba, jak kogoś zobaczy to by zagadała na śmierć, ciężko ją spławić. Ale jak zmontowałam wózek to się pożegnałam i poszłam. Na pół godzinki tylko, dziś też na pół, bo jest poniżej -5 u nas. A jutro już ma być cieplej to chyba zaszaleję na godzinę
Mirka - dziękujemy Ci za rady. Pisz, co u Was! Mam nadzieję, że jakoś dajesz radę. Jak Twoje bóle? My tu stękamy, że dzieci płaczą od kolki, a Ty to dopiero masz przeboje jeszcze ze swoim zdrowiem.
Co do suchej skóry - ja kąpię codziennie, myję mydełkiem, a po kąpieli smaruję oliwką. Jak gdzieś jest za sucha skóra (była na dłoniach i stopach i raz na brzuszku) to drugi raz dziennie smaruję oliwką. Teraz już jest dużo lepiej. Ale generalnie Hania ma śliczną skórę. Teraz jej wyszło troszkę krostek na czole, ale poza tym gładziutka jest.
Kociaczek u nas pomaga suszarka - ciepły strumień na brzuszek, ale przez ubranie koniecznie. Chociaż chyba bardziej pomaga szum w uspokojeniu się, bo nawet jak dmucham w bok to i tak pomaga

hej mamuski

u nas nocka taka sobie mala budzila sie co 2/3 h jak tesknie zeby sie wyspac...
dzis Zuzanka skonczyla 6 tygodni nie iwem kiedy to zlecialo strasznie mi czas zapitala szok normalnie!!!

ja kryzys laktacyjny mialam w 5 tygodniu wlasnie tak jak anitka pisala mala ciagle plakala za jedzeniem a ja czulam ze mam puste piersi!!!teraz jest juz chyba lepiej ale Zuzka jakos nie zawsze moze zlapac dbrze i ssac moze spodobala sie jej butelka bo kilka razy ja dokarmialam.?
co do smoczka to wogole nie chce ssac a czasem by pasowalo bo jest najedzona a dalej cyca szuka juz jej przytrzymywalam reka ale ciagle wypluwa a w szpitalu jak w tym inkubatorze lezala to dawali jej smoczka wiec chyba nie ma ograniczen wiekowych

kociaczek wy jestescie na mm? na grudniowkach dziewczyny pisaly ze w ktoryms mleku jest duzo zelaza(nie pamietam teraz nazwy) i przez to dzieci maja problem z kupka po za tym zawsze na mm kupki sa rzadziej ja to z JUlka przechodzilam jak juz bylam zdesperowana wsadzalam jej do pupci kawaleczek mydelka i zaraz kupa byla mozna tez termometr ale ja sie nei odwazylam

niteczka ja jak Julki nie karmilam to tez sam pokarm zaniknal po kilku dniach ale ogolnie mialam go malo wiec nie wiem ile tp bedzie trwalo jak karmilas wczesniej normalnie?

a to moja 6 tygodniowa coreczka

Monia - Zuzia jest prześliczna. Kurczę 6 tygodni, to pewnie idziecie zaraz na usg bioderek?
A jeszcze zapomniałam napisać co do kapusty - jak miałam nawał to położna kazała przed karmieniem lub odciąganiem rozgrzać piersi, a po karmieniu schłodzić, bo to zatrzymuje napływ pokarmu. I właśnie najlepiej chłodzić zimnym liściem kapusty rozbitym, żeby sok puścił. Zimno zatrzymuje pokarm, a kapusta działa przeciwzapalnie.
I może poproś położną, żeby Ci pokazała, jak odciągać pokarm ręcznie? Skoro nie chcesz nim karmić to tylko trzeba upuścić tyle, żeby poczuć ulgę. Mnie pierwszy raz szedł kiepsko, ale potem już łatwo. No i nie ma szans skaleczyć sutków ani zrobić sobie żadnej krzywdy, bo to sama własną ręką robisz. Natomiast do karmienia to pewnie ciężko tak dużo tego ściągnąć. Kurczę, ja na wieczór mam puste cyce (tak mi się wydaje) i Hania chce jeść co 1,5 - 2 godziny, a potem nocą i rano mi cieknie jak nieszczęście, a ona je co 3-4 godziny. Ech... Mam nadzieję, że się zgramy w końcu

anitka z tym usg bioderek to u nas niezle jaja sa...zapisalam mala narazie do ortopedy(bo pediatra powiedziala ze ona na usg bioderek nie oze mi dac skierowania tylko ortopeda) na 31marca!!!a pozniej pewnie jesczze na usg bedziemy czekac wiec nei wiem kiedy to zrobimy...;/
a wczoraj jakos tak do mnie doszlo jak Zuzia strasznie urosla i sie zmienila!!juz 56 rozmiar jej zakladam taki klocek sie z niej zrobil napewno juz ponad 4 kilo wazy

Dziwnie z tym usg bioderek.Nam położna załatwiła termin na przyszły czwartek(mały będzie miał 2 tyg i 4 dni) w poradni preluksacyjnej a skierowanie wypisała pediatra mimo, że Janka na oczy nie widziała, mój T poszedł do przychodni i wypisała

W ogóle to położna była zdziwiona że tego usg w szpitalu nie robili(rodziłam w innym szpitalu niż mieszkam)

MoNiaaa dzieki za rade ale chyba bede sie bala wsadzic w taka mala dupcie kawalatek mydla ;/ zuzka przesliczna i jaka ma sliczna karnacje my juz ubieramy ciuszki na 62 jest taki duzy

dziewczyny jak to wyglada u was z krwawieniem? u mnie jest rowne 2 tyg po porodzie a ja juz nie krwawie... jedynie takie dziwne plamienie jasne!! nawet nie brazowe dziwne takie... czy to jest normalne czy mnie tam zaszyi na dobre


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

noi znowu co lekarz to inaczej mowi. moja mi powiedziala ze takie skierowanie tylko ortopeda moze wystawic a terminy takie maja ze szkoda gadac...Zuzia bedzie miala ponad 3 miesiace wtedy...

nie ma ktos z was kontaktu do gosiacka???nic po porodzie sie nie odezwala do nas

Krecia ty chyba mowilas kiedys ze moglabys zrobic jakis kolarz z naszymi dzieciaczkami?dalej jestes chetna? dziewczyny co wy na to??

my tez nie mamy jeszcze skierowania na bioderka bede musiala poloznej zapytac... jeszcze raz do nas przyjedzie no i potem lekarka do nas przyjedzie gdzies ok 6 tyg:)

a co u domi? tez sie u nas nie odzywala... ma ktoras z nia kontakt?

kociaczek karnacje ma taka przez ta zotlaczke wszyscy sie smieja ze wyglada jakby z hawajow wrocila
z tym mydelkiem ja tez sie balam ale doslownie malusi kawaleczek nie wsazalam jakos gleboko tylko zeby lekko weszlo a dzialalo od razu ale nie namawiam cie bo sama mialam wtedy obiekcje ale mama mi tak poradzila i jak juz nie moglam patrzec jak sie meczy to sprobowalam.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

a mi krwawienie calkiem ustalo dopiero po 5 tyg

u nas w domu lekarza nie bylo sami musielismy isc do przychodni.

do domi pisalam 2 razy ale nie odpisala nic

Filipek tez mial zoltaczke i tez ma taka karnacje hehe ale nawet mi nie powiedzieli w szpitalu wyczytalam dopiero w domu w ksiazeczce.. wstawie foto jeszcze ze szpitala....