Styczniówki 2014 =)

Oj Krecia nic sie nie martw nie Ty jedna tak myślisz:) pociesze Cieja tez tak mam,
Pisała któraś z dziewczyn ze któryś z dzieciaczkow ma katar,moj mały tez chyba ma comogezrobic zeby mu pomoc?

Witam wszystkie mamusie i wszystkim gratuluję dzieciaczków, od czasu do czasu was podczytuję, ze względu na to, że mój termin porodu był na 1.02 (dalej czekam).
Mam do was pytanie odnośnie pracy itp.
Przede wszystkim moja sytuacja wygląda tak, iż mam umowę o pracę tylko do dnia porodu. Czy któraś z was miała też tak? Chciałabym się dowiedzieć jak to wygląda od strony formalnej załatwianie macierzyńskiego itp?

Jeszcze zastanawia mnie jak to jest ze zwolnieniem lekarskim, skoro miałam tylko do terminu porodu. To lekarz je przedłuża, czy od dziś zostaje mi naliczany urlop/zasiłek macierzyński?

Przepraszam, że tak wam się tu wtrącam.
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.

Pozdrawiam wszystkie i życzę zdrówka

Oj rany, teściowa i szwagierka strasznie mi głowę suszą, ze za lekko ubieram Hanię i własnie się dowiedziałam, że jej nerki załatwię na całe życie. Może faktycznie powinnam jej dawać dodatkowy śpiwór i koc na spacery, ale sprawdzam ją zawsze w trakcie spaceru i po i nigdy nie była wychłodzona. Już sama nie wiem, chyba uszyję dzisiaj ten śpiwór dodatkowy, żeby dziecko miało. Ale to jest naprawdę przykre. I ja też nieraz ryczę, czasami wydaje mi się, że przesadzam. I też czasem myślę, że powinnam być lepszą mamą, że idzie mi kiepsko i jak to jest możliwe, że tak sobie nie radzę.

anitkade ja sie balam ze mala za slabo ubieram ale polozna sama stwierdzila ze moza ja za cieplo ubieramy. Ja zakladam np body z dlugim rekawem i spiochy, albo body z krotkim rekawem i pajaca z dlugim. Zadnych rajstopek, jak juz to skarpetki. Nie wydaje mi sie zeby bylo jej zimno, bo jak cos to ja pod kocykiem klade. A wy jak ubieracie swoje pociechy?

ja wyczytałam na jakiejś stronce że można na wodzie mineralnej ale trzeba ja przegotować i normalnie robić mleko.

krecia ja też tak ubieram mała, chyba że zakładam jej sukienkę to wtedy rajstopki tak to nie
a na spacer zakładam jej kombinezon na to co miała w ciągu dnia, i przykrywam ją kołderką i kocykiem

Mnie strasznie bolą plecy, a hormony też mi dają czasem znać bo ryczę bez powodu

Krecia, ja tak samo ubieram. A na spacer daję bardzo grubą dwuwarstwową bluzę, spodnie welurkowe i na to grubaśny kombinezon, kocyk i przykrycie z wózka. Ale ten kombinezon, który szyłam jest ze dwa razy grubszy niż z cocodrillo dostałam, więc sądziłam, że ok. I sprawdzałam na spacerze i po czy jest ciepły karczek i główka i było ok. A szwagierka mi kazała kłaść na dno łóżeczka dwa koce i zawijać jeszcze w dodatkowy śpiwór. Nie wiem, jak ona się do tego zmieści i czy będzie jej się podobało. No ale uszyłam dzisiaj dodatkowy śpiworek i zobaczymy. A teściowa z kolei upierała się, że musi mieć trzy długie rękawki pod kombinezonem. Masakra normalnie, chcą mi mumię z dziecka zrobić i obawiam się, że tak jak dzieci szwagierki - nie będzie potem w ogóle zahartowana. A dzisiaj nawet babcia męża dzwoniła z interwencją, że za lekko ubieramy, ale na szczęście nie odebrałam, to do męża dzwoniła potem. Ale cały dzień beczałam i zepsuty ogólnie, a tak się cieszyłam, że w niedzielę sobie odpocznę. Ale Hanusia bardzo grzeczna i kochana dzisiaj była. Na wieczór po kąpieli dałam jej espumisan i dopiero po nim wrzeszczała. Może odstawię go albo będę dawać po karmieniu zamiast przed.
Plecy też bolą od ciągłego noszenia, schylania się i jeszcze się garbię przy karmieniu, bo jakoś tak lepiej Hani jeść, jakieś mam za wysoko te cycki, musiałabym ją na trzech poduchach kłaść, żeby sięgała Generalnie - mają od czego boleć plecy

witam wszystkie mamuski widze temat ubierania... hmm wczoraj jechalismy coprawda samochodem ale ubralam malemu body rajstopki bluzeczka polarowa i ogrodniczki (takie troszke ocieplane ) i kombinezon:) dzis moze tez pojedziemy na przejazdzke samochodem musze odebrac zaswiadczenie od lekarza do becikowego? macie juz zlozone papiery? my czekamy tylko na pesel i tylko oddac i czekac

Dzień dobry wszystkim

Krecia my ubieramy tak samo.

Ela my mieliśmy katarek i odciagalam go aspiratorkiem i psikalam do noska wodę morską dla niemowląt.

Ja mm też robię na wodzie mineralnej przegotowanej.

Anitkade nie przejmuj się, pamiętaj ze to ty jestes matka i wiesz najlepiej co dla Hani jest dobre, glowa do góry :* ja płakałam non stop przez kilka dni po wyjściu ze szpitala ale teraz już jest dobrze.

Anitka az sie wkurzylam na twoja rodzinke jak przeczytalam jak ci dokuczaja. Nie sluchaj ich madrych rad, bo nie wolno dzieci przegrzewac. Polozna mi mowila ze przegrzanie jest gorsze od wychlodzenia, a babcie maja w lepetynach zakodowane zeby opatulac dzieci w milion warstw ubran. Ty jestes mama i wiesz co dobre dla Hani. A jeszcze sposob w jaki ci przekazuja swoja "madrosc" zyciowa to masakra jakas. Zero jakiegos wyczucia i taktu. Powinny cie wspierac a nie dolowac.
A co do pozycji przy karmieniu to u nas super sie sprawdza poducha-rogal. W szpitalu byla na wyposazeniu i jak ja wyprobowalam to od razu mezowi kazalam zamowic na allegro. Naprawde mega wygoda.

Dzien dobry
u nas chyba te bole brzuszkowo-kolkowe przeszly albo sa nie duze, bo maly juz tak sie nie prezy I steka, a jak juz to robi to za kazdym razem albo piernie albo kupke zrobi wiec chyba jelita zaczely pracowac.W nocy budzi sie co dwie godziny.A jaki z niego glodomor. Wczoraj po kapieli wydoil mleko z obydwoch cyckow I musialam mu jeszcze dorobic mm.
Dziewczyny ja tez bym dodala zdjecie mojego malucha, ale nie wiem jak. Jestem ciemna.
Weekend w miare spokojnie nam zlecial. Wczoraj bylismy na spacerze. My jak wychodzimy na spacer to ja malemu zakladam body z krotkim, spiochy, kombinezon I czape I powiem wam ze jest mu cieplo I grubo go nie ubieram, bo u nas temperature jest na plusie I przez weekend ladnie sloneczko swiecilo.

a to mój maluszek w tak ważnym dla niego dniu

Hej Przybywam z Kwietniówek'13 z delikatną prywatą Sprzedaję ciuszki po synku, jeżeli coś Was zainteresuje to zapraszam na priv.
plus.google.com/u/0/photos/111293107057378650648/albums

Pozdrowienia i dużo zdrówka dla dzieciaczków

i nie wchodzi foto

Jesteście bardzo kochane, że mnie podtrzymujecie na duchu.
Ja chyba się załamię kompletnie, bo dzisiaj rano Hania miała jakby katarek. Taki mokry glucik przy jednej dziurce rano. Codziennie rano i wieczorem jej zakraplam solą morską i potem odciągam, po prostu ze względu na przesuszone powietrze. Ale czasem mi chrapie (rzadko), czasem jakoś charczy. Ale jak byliśmy u pediatry to tak samo było i nic nie powiedział. W każdym razie dałam jej dziś dodatkowy kaftanik na dzień, bo rano mi się wydawało, że miała chłodny karczek, chociaż z drugiej strony jak leży na brzuchu to ten karczek jest odkryty i zawsze będzie ciut chłodniejszy. Już plecki ma cieplutkie i główkę też ma ciepłą. Nawet jej temperaturę sprawdzałam i w dwóch pomiarach było 36,7 i 36,9, czyli wszystko ok. Jest spokojna i w ogóle. Motylek, a ten katarek sam minął?
Odkryłam, że na brzuchu umie sama zasnąć, a na pleckach nie bardzo. Dzisiaj w nocy spała na brzuszku, tylko jej dałam pieluchę flanelową pod buzię, bo nie pozwija jej tak jak tetry. Musiałabym siedzieć na nią z pół godziny lub godzinę po odłożeniu za każdym razem, żeby ją odwrócić na plecki jak głęboko zaśnie, a po prostu nie miałam na to zupełnie siły. Chociaż jest ostatnio dużo spokojniejsza, jeśli wrzeszczy to niezbyt długo i czasami to chodzi o karmienie szybsze chyba, bo zje i zasypia. Więc czasem jej daję po 1,5 godziny, chociaż zwykle mamy przerwy 2,5 - 3,5 godziny.
A powiedzcie - przewijacie przed czy po karmieniu? Ja przed i dzięki temu przestała tak ulewać. I odbijam ją przynajmniej raz w połowie jedzenia, czasem dwa razy, jak długo je.
Ale to oznacza przewijanie w mękach, bo budzi się z głodu, a my ją na przewijak najpierw, więc płacze bidulka. Serce mi się kraje, bo doskonale wiem, że chce jeść, a jeszcze ją tarmoszę, rozbieram. Ale coś za coś. Lepiej zasypia no i nie ulewa.
Aha! Robię dziś pranie ciuszków na 62, bo chyba powoli ze śpiochów wyrasta. Długonoga bestia
Niteczka - a dajesz coś na brzuszek jeszcze? Nie pamiętam, czy coś dawałaś. Ja już tylko raz dziennie po kąpieli, ale chyba i tego nie będę, bo przy tym karmieniu strasznie się prężyła.

no musze sie pochwalic jaki moj synek jest grzeczny