Kwietniówki 2014

igamon - z pola barcode przy pisaniu posta wybierz wizerunek takich ludzikow. albo przed rozpoczeciem wiadomosci wpisz
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
i tez ci schowa.

mialo byc przed rozpoczeciem [ hide] a po zakonczeniu [ /hide] bez tej spacji w środku

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

ewelka nie zmieniaj lekarza, szkoda nerwow. Ja w szpitalu slucham opinie 5 roznych lekarz i dostaje juz paranoi. kazdy ma inne zdanie. Sluchaj swojego lekarza, on zna ciebie i dziecko. Bedzie dobrze, on chce dla was dobrze. Ja trzymam za was mocno kciuki :*

dostałam wreszcie pake do szpitala także mogę torbe pakowac jestem trochę spokojniejsza
Igamon udało się schował się post

Hej!
Ewelka nie martw się na zapas. Lekarz musi cię poinformować o tym, że czegoś się na USG dopatrzył. Ja myślę, że to nic groźnego i samo się unormuje. Dzieci rodzą się z różnymi "defektami". Moja Celina jak przyszła na świat,to nie miała prawie połowy chrząstki w jednym uchu. Teraz uszko jest normalne i śliczne Będzie dobrze. Wiem, że bardzo się martwisz. Strach ma wielkie oczy. Pomodlę się dziś za Was

A ja moje dziecko tak chwaliłam, że nie choruje wcale.... a tu masz babo placek. Gile po pas, czerwone gardło, gorączka... ech... zaledwie 3 dni w przedszkolu. TFU! Co ja gadam (piszę) 9 godzin w przeciągu 3 dni... masakra Biedna męczy się...
Jeszcze na koniec ciąży takie mi się przygody przytrafiają... Ech...

Wiecie co? Mam straszne ataki głodu. Pożeram wszystko co tylko sobie wymyślę. Przez całą ciążę tak nie wpi*przałam... Słodkie, słone, tłuste, chude... byleby dużo...

Ewelka
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


pisalam juz wczesniej, ale wszystko mi sie skasowalo i sie wkurzylam i wyszlam z forum...

od 3 dni mam takie bole krzyza jak przy porodzie, krocze boli, zebra skopane....
najadlam sie galaretki zze śmietaną w sprayu i jeszcze mi na to wszystko niedobrze....
chcialabym zeby te tygodnie szybciej lecialy...

w pierwszej ciazy cieszylam sie kazdym jej dniem, a teraz delikatnie mowiac, niespecjalnie. Maz powiedzial ze wtedy tyle przebojow nie mialam, nie lezalam 1,5miesiaca jak teraz, ze to tez ma wplyw na odczucia. I ma racje, ja to wiem, ale generalnie wymiekam powoli. A do tego siedze wlasnie z chusteczka w nosie bo mi kew leci. Wysmienicie.

Licze ze jutro bede miala lepszy dzien


p.s. a ciuszkow i tak nawet nie wypakowalam z pazki, jakos mi sie nie chcialo....

igamon ja w tej ciąży też żyję jakoś bez entuzjazmu. Pierwsza to był szał. Zdjęcia,codzienne podczytywanie artykułów dotyczących danego tygodnia ciąży, refleksja,czas dla brzuszka... A teraz zmęczenie, wyczekiwanie końca.... Jednak by Borys nie był poszkodowany zrobiłam kilka zdjęć z brzuszkiem i zrobie jeszcze kilka... Mam wrażenie, że ten brzuch noszę od zawsze...

Ewelka nie martw się, Kochana. Wszystko na pewno będzie dobrze !!!!! Ja wierzę, że wszytko z malutką będzie dobrze.

Kasiula moja szwagierka miała trzy cesarki . Ostatnią rok temu. Ma się po nich dobrze . I wiesz, ona nie wyklucza czwartego bobasa za jakiś rok, dwa. Ona mówiła, że teraz już nie ma tak że po dwóch cesarkach nie możesz mieć trzeciej i czwartej.

Renata Anna ja też mam straszny apetyt teraz. Najbardziej na ryzowe wafle, takie okragle naturalne lub z innymi ziarnami, normalnie je pochłaniam po kilka na raz. A to są kupowane dla Julianka, a zżeram je JA OKROPNIE!!!!

Igamon jak bym siebie czytała. Też mam dość już serdecznie!!! W pierwszej ciąży w tym czasie śmigałam na całego.

Asia K Jestem juz po dwóch cc wiec trzecia to z marszu podobno. Moja ciążę prowadzi gin która robiła mi ostatnia cesarce wiec pamięta jak co tam u umie w brzuchu wygląda i tak postanowiła.
Anulka i wszystkie dziewczyny dzięki za wsparcie. Dobrze ze mam w domu co robić z żywym trzylatkiem i dorastających córka, oj jest czym myśli zająć. Nie mówiąc o mężu na zwolnieniu, mówię wam chory chłop w domu to masakra (taki biedny zuczek)

Hej Kochane
Jakis czas pewnie nie będę zaglądać, bo się jutro przeprowdzamy, teraz mam za sobą pudlo na pudle, internetu jeszcze nie zamówiliśmy do nowego mieszkanka, więc pewnie nie będę korzystać tak często... Trzymajcie kciuki, żeby synuś wytrwa te dni, bo ostatnio na wieczor mam dziwne bóle i macica mi twardnieje, ale jest to zależne od aktywności mojej w ciągu dnia, jak leniuchuje - to jest dobrze... A teraz na leniuchowanie czasu nie będzie. Trzymam kciuki za Was i Wasze brzuszki Buziaki przesyłam!
Ewelka - trzymaj się, musi być dobrze, może to nic złego, a gdyby coś to pamiętaj, że cuda różne się zdarzają i trzeba moooocno wierzyć - wtedy się spełni

Witam Was w sobotę rano.

Odnosząc się do tego co kilka z Was napisało to ja również mam dość już tego stanu..
KOcham to dziecko jakby już było z nami ale ogólnie , cały okres ciąży nie wyzwolił we mnie żadnych ohhhów i ahhhów.. Generalnie tylko dzień w którym potwiedziło się że będziemy mieć kolejnego dzidziusia był dla mnie wyjątkowym przeżyciem, pewnie każde USG kiedy go mogę zobaczyć, ktg kiedy mogę usłyszeć powoduje radość ale to sekundy.. a ciąża trwa.. same wiecie..
W każdym bądź razie jesteśmy już na finiszu więc jest ok

Ja kobitki ostatniej nocy miałam serie skurczów co 3 MINUTY!!!!! Leżałam i czekałam i pojawiały się kolejne, zaczęłam wsłuchiwać się w swoje ciało i przeszło.. Nie umiem opisać jak to zrobiłam ale tak mocno się w to wkręciłam że aż zasnęłam. Ale strach był że o 2 w nocy będę stawiać rodzinę na nogi i pojadę na porodówkę..

Ewelkaa zbieram się od wczoraj kobieto żeby odnieść się do Twojego posta...
WIERZĘ ŻE WSZYSTKO ZAKOŃCZY SIĘ DOBRZE I DZIDZIA BĘDZIE ZDROWA! Nie mniej jednak po przeczytaniu Twoich wieści ogarnęła mnie rozpacz.. że nosimy dziecko 9 miesięcy pod sercem i każda z nas na każdym etapie tego okresu jest pod znakiem zapytania... Nie ma bezpiecznego czasu... Ehhh
Trzymaj się, wiem że ciężko myśleć pozytywnie i uśmiechać się sztucznie, ale wierzę że to właśnie będzie połową sukcesu!
Opowiadałam mężowi i kazał Ci przekazać żebyście się trzymali i myśleli pozytywnie. Teraz się trzeba wyciszyć i czekać na cud narodzin. Będzie Dobrze!!! BUZIAKI OD NAS!!!!

Mój starszy synek też się przeziębił , kaszle go od wczoraj i ma katar.. Ehhh tego mi brakowało...
A dziś na 13 idzie na imprezę do kolegi z przedszkola, mają wynajęty park zabaw Muszę go postawić na nogi bo chyba by się zaryczał jakby nie poszedł.. No byle by gorączki nie miał..
A my z mężem na 19 na parapetówę i urodziny koleżanki Niby spoko bo wyjdę a z drugiej strony jakoś mi się nie che... Nie mam się w co ubrać i tak mnie to wszystko hamuje.. No ale myślę że może jakoś najdzie mi ochota na pogawędki w gronie znajomych

A u nas dziś już nie tak słonecznie. Ale pierwszy raz od 2 tygodni o 6 rano ( tak jak wstałam) przy bezsłonecznej pogodzie na termometrze jest 10 stopni. Więc tragedii nie ma. Może akurat ten zapowiadany śnieg mnie ominie...

Życzę wszystkim miłego weekendu! BUZIAKI!!!!

Ewelka będzie dobrze trzymam za to kciuki
100 krotka uważaj na siebie przy tej przeprowadzce
Kasiula moja bratowa też miała 3 cesarki i nic jej nie jest i nie było po nich także głowa do góry

Witam.laski ja z lozka nadaje ledwo zyje noc byla w miare za to ranek straszny, tetaz mam kaszel mokry odrywa mi sie wszystko, poce sie strasznie, zaniedlugo mi koszulek zabraknie ,ostatnio sie tak pocilam po porodzie... apropo tej ciazy ja w strachu zyje od momentu z ta nerka wiem ze jest ok naraie ale co wizyta, pierwsze kaze ja sprawdzac, nie ciesy mnie jak 1 bo zawsze cos z Tymkiem raz bylam w szpitalu i to 1,5 dnia na cukrzyce, a tu juz 2 razy...czekam az urodze i bedziemy w 4 razem

Ewelka mysl pozyttwnie , na wiele rzeczy nie.mamy wplywu niesteyy a zamartwianie nic nie daje..

100krotka pozostań w 2-paku po tej przeprowadzce
Megi zarzuć cos męża jak trzeba i kuruj się

U mnie w nocy zaczeło padać, przynajmniej o 3 jak dostałam kuksańca w pęcherz i się ocknelam coś kapało na parapet teraz jest tragicznie ale śniegu brak. Z mycia okien też nici
No cóż trzeba jakoś ten dzień przetrwać także milego dnia życzę