Mamusie czerwcowe

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Ja przed założeniem firmy pracowałam jako niania u 2 rodzin. Najpierw zajmowałam się Erykiem, od 4 mies zycia do 9 mies zycia- codziennie od pn-pt od 8-17 - przestałam ze wzgl. na wyzdrowienie babci która już mogła się zajmować wnukiem , potem Kacprem ( 6-12 mies) pon-piatek od 15-20 przestałam w momencie gdy postanowilam zalozyc firmę i koligowało mi to ze studiami. Generalnie dla mnie praca wymarzona, uwielbiam zajmować się maluchami, choć dla mnie to też była ciężka praca. Ustaliliśmy z rodzicami, że to nie ma być tylko zajęcie się przez kilka godzin dzieckiem, ale również zabawa i praca z nim, także 100% mnie dla dziecka, A nie dziecko pozostawione samo sobie. Ale wiem że cięzko o dobrą nianię - ja nie podniosłabym nigdy na dziecko ręki, swoje- a co dopiero czyjeś ! ale zdarzają się takie przypadki że aż strach. Ja akurat u obu rodzin byłam z polecenia , nie z ogloszenia w internecie ale i jeden i drugi chlopiec byli mi obcy tak jak i ja im - choć szybko to się zmieniło Bardzo się zżyliśmy ale to też nie lada wyczyn być z dzieckiem blisko, a jednak na dystans bo wiesz ze nie bedziesz z nim na zawsze. Ostatnio myslalam, o tym czy powierzyłabym swoje dziecko komus obcemu - akurat mam ten + że pracuje 'na zlecenie' we wlasnej firmie więc sama sobie dyktuje czas pracy ale tych zlecen zazwyczaj kilka w tygodniu jest więc pewnie też kogoś będę szukać na kilka godzin, dobrze że moja uczelnia jest nieopodal mamy i studiuje zaocznie, to akurat na cale weekendy bobas bedzie u dziadków.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Mira - Ty przynajmniej wiesz już jak to jest:) chociaż nie wiem czy to lepiej czy gorzej... może rzeczywiście większa świadomość mi pomoże... też mam dzisiaj lenia.

Katasza - przez Twój link od 1,5 godziny czytam o pieluchach zamiast pranie zrobić i posprzątać w domu a, że właśnie się dokształciłam to powiem Ci, że są takie wkłady, które właśnie się pierze, a jak ubrudzi się też ten "otulacz" to też go trzeba wyprać

Ja akurat nianię mam na oku - o ile nie zniknie gdzieś, to młoda dziewczyna, więc muszę ją mieć na oku żeby mi gdzieś nie zwiała , w każdym razie jestem pełna podziwu jak widzę w jaki sposób opiekuje się dziećmi, to chyba nie kwestia samego wykształcenia ale talentu.

Lizzy - zaparcia to mój wielki problem, a teraz w ciąży to już katastrofa, nie pomagają hektolitry soków, zero słodyczy czy nawet błonnik z apteki

Ja jak na razie pezrz rok bede w domu choc przyznam ze bardziej dla tego ze moj maz nie wyobraza sobie nic innego ale bede chciala wrocic jak najszybciej do pracy i cale szczescie mam 2 zlobki na osiedlu w calkiem znosnej odleglosci i jak sie dziecko urodzi trzeba bedzie "zaklepac" sobie miejsce
Lizzy tez sie z tego usmialam ale to na tej samej zasadzie jak palacze posiadajacy zwierze dziwia sie ze pies/kot ma raka pluc..
pampersy to wygoda ale jak by nie bylo zeby dziecko nauczyc trzeba mu poswiecic czas i nie jedne ubranie jak to mowia jest ryzyko jest zabawa

Umowilam sie z dziewczyna na poprawe na 9 i co i przyszla na 10 ale podobno ma cos nie tak z glowa wiec wolalam przemilczec kwestie punktualnosci
Babajaga zgadzam sie ze podejscie i talent najwazniejsze mozna miec studia pedagogiczne i bac sie dzieci..mam kolezanke ktora takie skonczyla i powiedziala ze dzieci ja mecza ech bez komentarza

dziewczyny, na te zaparcia to może otręby + dużo wody , no i jabłka, suszone śliwko.... ? u mnie działa...

co do prania "otulacza" to hmmm powiem tak z doswiadczenia kupowego... jak dziecko zaczyn ajeść inne rzeczy niż mleko to kupa zaczyna zwyczajnie smierdolić. Zosia robi przewżnie 2 x dziennie kupe i czasem taka smrodliwa, ze zmieniam jej też rajstopy choć brudne nie są - ale dla mnie zalatują zapaszkiem... wię ten otulacz to tez codziennie do prania u mnie by był na bank.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

katasza - o taaak, gerber śliwkowy to nawet Zośkę rusza.... a ona odporna jest wybitnie

Kocica - no też nie wiem... miałybyście mniej do czytania. bierz na mnie poprawkę, że ja od roku gadam o kubkach i zupkach więc mogę się zagalopowywać...

Mira za chwile my wszystkie bedziemy mialy tylko jeden temat wiec wiesz..im mamy wiecej teorii tym nasza praktyka moze bedzie lepsza

Katasza my jezdzimy na targ i kupujemy skrzynke jablek i na miesiac jest spokuj ile razy mam ochote na cos slodkiego a juz dzienny limit wykozystany to wlasnie jablko jako zamiennik stosuje albo marchewki do ktorych mozna jakis deep dorobic albo tak same chrupac

rzyszly weekend wolny [/hide]

katasza - uważaj na siebie! Rozpoczynamy sezon "padnięć"? Co do serwisu - ja szukam informacji o rozwoju ciąży i ewentualnie jakiś objawach / pomysłach na różne dolegliwości. CO do łóżeczka - będziemy miały podobne - bo u nas będzie chyba ten sam model tylko ciemniejsze

Mira - już widzę za pół roku nasz nawał pytań do Ciebie

Mam dziś dzień słodkiego.. Poszalałam i kupiłam w cukierni torcik malinowy na wieczór.. oprócz tego ciastko dla siebie, potem sok, batonik, jabłko i jogurt.. ech.. za chwilę mnie przekręci w drugą stronę Ale mam taki cug na słodkie, że aż mnie trzęsie

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.