Mamusie pazdziernik 2014

Caroina byl taki lekarz, ze 3 razy musialam powtarzac czy ten cukier w normie i chuja wiem.. Jutro na tym innym obchodzie sie dowiem
Agniesia sliczne!!

...

Co do tego rozwarcia , to nie ma co się przejmować do 3 cm ponoć to nie tak źle i po 30 tygodniu kiedy takie jest rozwarcie to spokojnie się dochodzi nawet do 42 tygodnia:) i nie ma to wpływu na szybszy poród ....ale ma wpływ na bakterie ... które mogą się dostać poprzez tą szyjkę i te rozwarcie do malucha:((((

Szyjka ma wpływ na utrzymanie ciąży ... tak mi się kojarzy. Jeśli szyjka się skraca to trzeba leżeć i odpoczywać

heh Aneta:)

Aneta Ty wariatko najlepszego!! Szczęśliwych następnych 100 dni! Nadia tu właśnie tańczy w moim imieniu
Jagodzianka Faktycznie lepiej niech nie wstaje tańczyć bo jeszcze zamiast do domu to na inny oddział ją przeniosą - psychiatryczny

hahahahhahaha Anetka moja studniówka za 10 dni więc szykujcie się

Coś mnie nie było przez kilka dni ale już jestem

Hejka dziewczyny może napiszecie coś na temat pobytu w szpitalu podczas porodu bo z tego co wiem kilka z was już ma swoje maluszki
Ja troszkę korzystam z różnych portali internetowych i czytam poradniki ,ale wszędzie piszę co innego i już zieeelona jestem
Jeśli możecie to opiszcie co brałyście do szpitala dla siebie i malucha (chodzi mi o ubranka i niezbędne rzeczy) Już zostało mało czasu na przygotowania a lubię być przygotowana na wszystko
Z góry dziękuje

Anetko ja już dzisiaj ledwo stoję na nogach bo kończyliśmy pokoik dziewczyn, jutro wrzuce fotki ale Zosia przystojana w tiulowa kiecke dotrzymuje kroku Nadi;-)

Klaudia później ci napiszę jak było u mnie w szpitalu ale najpierw muszę zmyć zieloną farbę z włosów bo mi jednak nie do twarzy w tym kolorze.

Caroina Aneta_78 Dziękuję. Wasze słowa podziałały na mnie motywująco:)

jagodzianka44 Czy;li z Twoim cukrem wszystko oki:)

agniesia1604 Śliczne zdobycze:)

ć..

Aneta_78 Aneta, a wiesz jak ja się boję, czy damy sobie rade. Paulinka malutka i dwójka malutkich Bąbelków. Finansowo to jest masakra. Moja szefowa powiedziała, że mogę w każdej chwili wrócić, ale przy trójce dzieci dojeżdżać do pracy w jedną stronę 48 km, to jest zabójstwo. Do tego teściowa powiedziała, że z dziećmi mi nie zostanie (choć jest w domu). Dlatego jestem szczęśliwa, że póki co mamy dwie wypłaty, a potem... Potem chyba będę otwierać coś swojego, bo na etat przez najbliższe kilka lat nie dam rady pracować.
Mój mąż jest bardzo wystraszony jak damy sobie radę. Chyba jeszcze bardziej niż ja. Przypuszczam, że jakby choć miał tego swojego jednego syneczka, to byłoby mu łatwiej, a tak... Hmm... No, ale co zrobić...
Jakoś wszystko musi się ułożyć. Najważniejsze by Dzieciaczki były zdrowe, i by nic przy porodzie im się nie stało.

klaudiad6

Ja mam póki co dla siebie do szpitala:
-10 podkładów na łóżko
- 3 paczki tych ogromnych podkładów do majtek
-chyba 2 opakowania majtek jednorazowych
-ze 4 sztuki majtek wielorazowych (wole jednak używać tych jednorazówek i od razu wyrzucać je do kosza)
- 4 koszule do karmienia
- 3 staniki do karmienia
- nakładki na deskę sedesową
- tantum rosa (taki płyn do polewania krocza)
- wkładki laktacyjne
Pamiętam, że na porodówkę mogłam wziąć tylko telefon, mydło, ręcznik, papier toaletowy (przy lewatywie nie zastąpiony;)) i poza tym nic nie mogłam wziąć.
I najlepiej dowiedzieć się, czy na oddziale poporodowym można mieć swoje rzeczy w torbach. U mnie niestety nie.... Wszystko można było tylko wnieść w jednorazówkach. Inaczej trzeba było się przepakowywać. Także lepiej się dowiedzieć.

A do dzieciaczków:
-pampersy
-krem na odparzenia
-ręcznik
-smoczki
-czapeczki na główkę (resztę ciuszków daje szpital)

To nie jest żadna konkretna lista rzeczy do szpitala. Napisałam Ci co mi przyszło do głowy. Przypuszczam, że dziewczyny jeszcze co nie co Ci doradzą.

.

Ja dzisiaj cały dzień mam uczucie ciągnięcia... Jakby wszystko mi się tam rozchodziło. To normalne? Mówię o brzuchu.
I zgaga na dobranoc....

Klaudia6
ja miałam listę ze szpitala od swojego ginka ... i wzięłam to co było na liście ... ubranka dopiero na wyjście.
ja na swojej liście miałam glukozę w tabletkach:P ponoć niektóre biorą czekoladę pod język... wiadomo po czekoladzie, cukrze dostajesz energii:)
Pamietajcie ze landrynek nie wolno

Ja wypisałam tutaj listę co do szpitala ...
z takich rzeczy które przychodzą mi do glowy to np butelka z dziubkiem i tamtum rosa:P jeśli rodzi się naturalnie:P
woda do picia w trakcie II fazy porodu ... a tamtum rosa później do podlewania tą butelką jeśli miało się szyte krocze;)
Kocyk i pieluszkę wziełam do owijania i żebymi się łatwiej brało Stasia bo ja nigdy na rękach nie miałam niemowlaka a tym bardziej noworodka:)
Apropo krocza , zacznijcie czytac o masażu krocza... niektórym niby to pomaga...mi nie pomogło i miałam chyba z 17 szwów w tym 7 zewnętrznych:(
ale znam i takie przypadki gdzie dziewczyny rodziły pierwszy raz a nawet nie pękły:)

Aneta,
chyba lepiej zainwestować i zerwać tapetę, położyc gładź lub płyty karton gips a potem mozna malować i malować...niedług Twój maluszek zacznie rysować te tapety a ścianę pomalowaną można umyć lub pomalować

aneczka,
weź pod uwagę że wciaż rośnie Twoja macica a na wieczór ja też mam takie napiecie i wielki brzuch i to normalne wg mnie, w pierwszej ciaży też tak miałam... myślałam momentami ze pęknę pamietam że miałam często kręcenie się w jelitach ... teraz też i jest to mało przyjemne bo czasem zaboli... cóż mam to rozejście mięśni to czuję te swoje jelita i jak się przesuwa wszystko przez nie ... ech;(