Mamusie Maj 2015 :)

Adlenne trzymam kciuki by wszystko było dobrze czasem tak jest, że możemy się starać, a i tak niektórym dzieciom się spieszy na świat ale tak jak Ci powiedzieli, że i tak najgorzej nie jest bo przecież od 36 tyg uznaje się dziecko już za donoszone, a Tobie dużo już nie brakuje

kima a Kubus byl zupelnie zdrowy, nie mial problemow ze ssaniem i oddychaniem? Jak dlugo byliscie w szpitalu?

POchwale sie. Bylam dzis na echo serca plodu i wszysciutko wporzadku. Mozg serduszko wszytskie narzady prawidlowe tylko poprostu bedzie drobniutka bo malo przybiera ale moze jeszcze nadrobi. Strasznie sie ciesze ze wszytsko ok:)
Jak sis czujecid dziewczyny, pokazcie swoje maluszki

Papryczkaczili ja fatalnie, ledwie się tocze, chyba mój kręgosłup nie wytrzymuje już takiego ciężaru;/

Adlenne, Kubuś sam oddychał i nie miał problemów ze ssaniem, był całkowicie zdrowy, dostał 10pkt a skali Apgar. Leżał w inkubatorze, ale nie był do niczego podpięty, ale miał tam ustawione 30st. Urodził się w środę, w tej "cieplarce" leżał do piątku,chcieli mi go dać, ale podejrzewali żółtaczkę, więc w sobote podłączyli mu lampki i dali mi go w poniedziałek przed południem. Na sali był ze mną do środy, chcieli sprawdzić czy nie traci ciepłoty ciała, itd, ale wszystko było ok, więc nas wypuścili właśnie w środę w południe. Więc w sumie równo po tygodniu wyszliśmy ze szp. Nie martw się Kochana, będzie dobrze, a nawet gdybyś już urodziła, to nie ma tragedii, dziecko wagowo jest fajne, a i tydzień ciąży też już bezpieczny.

Goniag12 z tą szyjką to właśnie bez zbadania nie wyczujesz, bo mi np. skróciła się bezskurczowo;/

Papryczkaczili super, że z dzidzią wszystko dobrze Dziewczynka może być drobniutka, faceci lubią filigranowe kobietki

papryczkaczili ciesze się ze z dzidzia wszystko dobrze. Nie ma lepszych wieści.

kima właśnie wiem ze sama nie wyczuje ze szyjka się skraca, ale jak tak mi się wszystko napina to zawsze myślę czy mi się z tego rozwarcie nie zrobi albo coś. Ale to pewnie moje przewrazliwienie, bo się na słuchałam. Wiem ze mała leży nisko ale u mnie to typowe. To samo było w pierwszej ciąży a i tak urodziłam dużo po terminie . Miałam jechać w piątek do lekarza ale mój syn juz złapał katar i zostawiłam go w domu. Może w poniedziałek pojadę. Tak dla świętego spokoju.


U nas wciąż przygotowania do Świąt i do narodzin. dziś mieliśmy trochę roboty. Mycie okien i szykujemy łazienkę. w końcu kupiłam sobie pralkę bo stwierdziłam, że przy dwójce dzieci nie dam rady latać do pralni. U nas pralnia to taki standard w blokach wiec mało kto ma pralke w domu.
Trochę mnie irytuje ta niemoc. Mam tyle do zrobienia i tyle chęci a niestety jest mi już za ciężko żeby zrobić chociaż połowę tego co bym chciała.
Jak tak sobie wspominam to w pierwszej ciąży latałam jak szalona do końca. Miesiąc przed porodem zbierałam grzyby. A teraz ledwo się schylam.

Witam Mamusie !
znowu trochę zaniedbałam forum ale ostatnio nie mam w co rąk włożyć.. mam tyle pracy no i od męża dostałam nakaz urodzenia w piątek aby w poniedziałek normalnie wrócić do roboty żartowniś Dziewczyny pracujecie jeszcze? ja pracuję przy kompie więc po tylu godzinach kręgosłup mnie napierdziela no i żebra bolą...
goniag12 mój brzuch też ciągnie w dół, czasami wydaje mi się, że główka jest na wylocie.. ale wszystko było ok na badaniu.. widocznie tak już jest .Mój Niko też się wierci i rozpycha niemiłosiernie Naszym dzieciaczkom jest już coraz ciaśniej
solenka89 chyba to normalne.. ja miałam bardzo silne bóle, ale okazało się, iż były to wiązadła.. a przy kolejnych ciążach podobno bardziej bolą
Będąc po raz 3 w ciąży stwierdzam, że u mnie jest taka zależność im więcej czasu minęło od ostatniej wizyty u gina tym bardziej bóle i objawy porodowe się nasilają a zaraz po wizycie wszystko zanika...
Adlenne Kochan trzymaj mocno nogi razem ale to już 35 tydzień więc na pewno będzie dobrze. Mój brat urodził się w 33 tc, dostał 10 pkt, co prawda był 3 tygodnie w szpitalu ale wszystko było i jest ok. A każdy dzień w brzuszku to jest dużo!
papryczkaczili no to super wiadomości! to są najlepsze wieści
Ja w niedzielę dostałam plamienia, a że byłam akurat w mieście gdzie będę rodziła więc stwierdziłam, że podjadę aby sprawdzić czy wszystko ok W szpitalu bardzo "MIŁA" pani powiedziała mi, że albo się kładę na oddział i mnie badają albo wracam do domku.. a myślałam, że przynajmniej coś sprawdzą.. Zadzwoniłam do mojego gin i okazało się, że to od przytulanek. .no i z kolejnej przyjemności na razie muszę zrezygnować bo dostanę zawału

GabrysiaSta ja też pracuje i będę do końca bo mam własną działalność, w większości to praca przy komputerze ale musze tez trochę popakowac i wysyłać towar. Z większymi rzeczami pomaga mi mąż po pracy bo ja już staram się nie dźwigać rzeczy ważący np. 10kg.

Z resztą ostatnio robie na 2 etaty bo mój syn jest trzeci raz chory w tym miesiącu i nie chodzi do przedszkola. Wiec mam prace i jego pod opieką. Na szczęście w tym tygodniu czuje się dość dobrze więc jakoś daje rade.

Cos tu się cicho robi na tym naszym forum.

GabrysiaSta u mnie jest tak samo wizyta u lekarza działa jak lekarstwo nagle wszystko ustępuje ale te więzadła to faktycznie normalne podobno, ból ustępuje jak dużo się ruszam byłoby mi łatwiej się poruszać gdyby pogoda była lepsza
Ja już niestety nie pracuje, bo nie mogłam pracować przez co troszkę się wynudziłam
Oj faktycznie cisza na forum....

Wszystkie mamusie zajete przygotowaniem do swiat:)
Ja zaraz po swietach biore sie za pranie, prasowanie, pakowanie bo mam stresa ze nie zdarze:p

Ja podobnie po świętach pranie, prasowanie dziś wyraźnie czulam jak napina mi się brzuch i troszkę się poczułam zestresowana , ze nie wyrobie się ze wszystkim...

Mamusie ile bierzecie w końcu tych koszul do szpitala?? Tez mam stresa że nie zdąże... Torba prawie gotowa tzn z zawartości prawie wszystko mam ale nie popakowane :-/ jutro lekarz i całe szczęście bo jestem ciekawa jak tam szyja... Mi sie tez brzuch napina, nie miłe uczucie.

Jejku dziewczyny, to do roboty. Ja juz wcześniej wszystko poprałam i poprasowalam bo im bliżej porodu tym mam mniej siły a zresztą teraz planuje się pooszczedzac do 37 tygodnia bo mnie lekarz nie bada i nie wiem nawet czy istnieje ryzyko wcześniejszego porodu.
Widzę że wszystkim brzuszki się napina ja, wiec uznaje to za normalny objaw. Tak zresztą jak mówiła położna. Ja po ostatnim maratonie po sklepach miałam trzy dni bardzo spięty. Polezalam 2 dni i jestem jak nowo narodzOna.
ostatnio malutka fajnie wypija rączki i nóżki. I to bardzo fajne uczucie, mimo że trochę boli ale miło jest dotknąć rączki własnego maluszka przez brzuszek

Ja wezmę dwie koszule plus jedną do porodu. Nie wiem czy się przyda ta koszula do porodu, ale wolę być przygotowana w razie gdyby miało się okazać, ze szpitalna koszula do porodu nie zakrywa mi pośladków. Do porodu wezmę jednak rozpinaną po całości
Tak zdecydowanie czuję napinanie brzucha jak tylko się przemęczę.
Ohhh po świętach biorę się ostro za pranie ciuszków. Teraz czekam, aż przyjdzie mi paczka zamówiona z apteki i rozpoczynam pakowanie torby.

Wg naszej listy wszystko mam tylko spakowac i poprac ale stresuje sie nadal ze mi braknie czegos:p jestem nadgorliwa wiem