Mamusie Czerwcowe 2015

Izek Dawidek słooodki
Przesłodkie te maluchy nasze są jejciu niektórym z Was to już miesiąc zaraz styknie, a ja ciągle nic Wiem, że troszkę marudzę, no ale ile można czekać?
Agusia a skąd masz literki? Na allegro widziałam sporo, ale jakoś nie mogłam się na żadne zdecydować
Atilla planuje w sw. Rodzinie, a co wyjdzie to zobaczymy Jeśli nie urodzę do środy to i tak mam już skierowanie żeby mnie tam przyjęli od mojej Pani Dr

Martyna - gratulacje!!

Ja też jeszcze 2w 1. Niby do terminu mam jeszcze trochę, ale myślałam, że skoro Mała chciała wychodzić na początku czerwca to może jakoś szybciej urodzę a tu dupa.. Także dziewczyny nierozpakowane - łączę się w bólu oczekiwania..

Nadinchen, literki dostaliśmy przesyłką w prezencie,przypuszczam że zamówione na allegro. Mamy już materiałowe które już pokazywałam ale wklejam dla przypomnienia. Powiem Ci że jedne i drugie się nam podobają więc na razie wszystkie mamy, a co tam

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Witam się w ten pochmurny dzień

Izek Dawidek jest kochany, ucałuj go od cioci forumowej
Betka może Zojka jeszcze załapie jak ma łapać pierś, oby!
Agusia śliczne te literki, mi też się podobają oba warianty. No a Franio to już spory chłopak, pięknie rośnie

Jeszcze kilka do rozpakowania nas zostało, to która następna na ochotnika?? Oj chyba każda by już chciała....

ossa, nadinchen, atilla, lizzy - życzę Wam żebyście lada moment trzymały w ramionach swoje maleństwa i żebyście miały szybkie, lekkie porody Trzymam kciuki

agusia Franio jaki już duży chłopak. Słodziak

Mojego synusia właśnie męczy brzuszek... Jutro mamy chrzest. Mam nadzieję, że mały nie będzie płakał w kościele. Tylko butla z mlekiem go uspokaja Ale w trakcie ceremonii nie będę go karmić W poniedziałek kończy miesiąc, a mi się wydaje jak bym dopiero wczoraj urodziła. Czas tak pędzi.

Nadinchen mozliwe ze sie spotkamy. W srode bede tam na badaniach chyba ze nie dotrwam do nich (oby). I moj lekarz bedzie podejmowsl decyzje co dalej.

Hej

Ale się pogoda zepsuła zimno i pada....

Mili fakt Erni już miesiąc a moja Zoja jutro 2 tygodnie kończy!!!!
Czas tak szybko leci....
To Erni ma dziś wielki dzień!!!! Załapiemy się na tort? Koniecznie wrzuć zdjęcia.

Ossa no nie wiem czy załapie aby prawidłowo bo jak jej głębiej wsuwam to się dławi i wypuszcza i łapie po swojemu...grunt, że ciągnie i mleko jej leci. Jak się najada to nie mam siły z nią walczyć.

Aguaia Franio słodziaczek. Nasz forumowy pierworodny
Literki super!!!

lizzy nadinchen atilla azja ossa oby u Was się już też ruszyło bo takie czekanie do końca jest dobijające. Szczerze nie wiem czy ja bym taka cierpliwa była. Bo ja już od pobytu w szpitalu marudziłam, że chcę urodzić a to był 36 tc i już wtedy byłam zdesperowana a co jak bym miała czekać do 24.06?????
Trzymam za Was kciuki abyście jak najszybciej miały przy sobie maleństwa....

Moja Zoja cały dzień ładnie je i idzie spać a wieczorem to siedzi na cycu i ze 4h!!!! Normalnie nie wiem co mam robić? Już smoczek wyjęłam ale nie chce przy nim zasypiać bo pociumka i wypluwa...

Dziękuję dziewczyny!!!
Jaki by nie był ten poród to jak się patrzy na taką słodką buzię to od razu cała trauma mija.

Bardzo, bardzo am życzę szybkich i sprawnych porodów i żebyście jak najszybciej mogły przytulić swoje maluszki

betka nasz Erni tez wypluwa smoczek. Wczoraj jak wracaliśmy z przyjęcia płakał w aucie, dałam mu smoczek i się uspokoił. Spał z nim aż dojechaliśmy do domu. Byłam w szoku, bo zazwyczaj go nie chce.

Tak jak Wam pisałam, wczoraj synuś miał chrzest. Rano padało, ale później się przejaśniło i było w miarę ciepło. Mały w kościele nie spał, czasami mruczał jak kotek. Wystraszył się jak ksiądz polał mu główkę i trochę zapłakał. Na sali spał, a jak nie spał to grzecznie leżał we wózku. Goście się dziwili, ze taki spokojny. Teraz kolki go tak bardzo nie męczą, więc mało płacze. Oby się nie odmieniło.

Ja wczoraj strasznie źle się czułam. Miałam okropne zawroty głowy, coś mi siedziało na żołądku. Wymiotowałam. Nie mogłam wstać z łóżka. Przeszło mi dopiero przed 13, a na 15 był chrzest. Już myślałam, że trzeba będzie wszystko odwołać albo że się nie wyrobię z szykowaniem bo od rana nawet włosów nie byłam w stanie umyć, ale na szczęście mi przeszło. 15.05 byliśmy w kościele, więc dużego spóźnienia nie mieliśmy. Bez nas ksiądz i tak by nie zaczął. Mieliśmy tylko ceremonię chrztu, bez mszy, całość trwała raptem 10 minut. A to nasz Skarbuś w dniu swojego święta (w tym stroju z ciemną kamizelką był w kościele, a potem go przebrałam w coś cieńszego, bo na sali było ciepło).

Pierwszy dzień lata a u mnie deszcz i chłód, w zasadzie idealna pogoda na rodzenie i pobyt w szpitalu ale jakoś u mnie nadal cisza :/ mam bóle i kłucia ale brak regularnych skurczy. Czekamy dalej...

Mili świetnie, że uroczystość się udała, Ernest wyglądał bombowo:)

Ossa pogoda wręcz idealna ja mam też kłucia czasami, ale bóle rzadko. Skurczy to żadnych nie czuję. Moja Mama dzisiaj przyjechała na tydzień w odwiedziny i pogadała trochę do małej to może posłucha i zechce wyjść w końcu
Mili szybko chrzest zrobiłaś, ja to tak myślę że jak będzie miała dopiero 3 miesiące. Fajnie go ubrałaś
Betka żebyś wiedziała że to czekanie jest bardziej męczące niż chodzenie z brzuchem, hehe
Atilla na razie nic się nie zanosi u mnie. Ciekawa tylko jestem czy mnie przyjmą skoro mam skierowanie i będę już tydzień po terminie. Boję się żeby mnie nie odesłali do domu bo wolę już żeby mi coś dali na przyspieszenie..na pewno będę spokojniejsza w szpitalu...

Dziewczyny,

Przepraszam, że tak długo nie dawałam znaku życia....Jak uda mi si wykąpać to jestem szczęśliwa Przez to, że Sara była kilka dni w inkubatorze to cały czas chce siedzieć przy cycu.... jak tylko ją odstawiam to jest straszny płacz i muszę przechodzić całą procedurę od początku....
Mili
Naprawdę szybko ogarnęłaś chrzest J też myślałam zrobić chrzest jak mała będzie miała tak z 3 miesiące ale może warto jednak wcześniej ogarnąć

Moja malutka miała sesję zdjęciową i jestem mega zadowolona )) Zdjęcia można robić tylko między 5 a 10 dniem życia W załączeniu przesyłam kilka fotek

Hejka, melduje się 2w1. Masakra - ciśnienie przez cały weekend szybowało pod 150/100. Właśnie wybieram się do swojego lekarza. Ciekawa jestem co wymyśli. Na pewno nie zgodzę się na czekanie minimum tygodnia po terminie. Tu nie chodzi o mnie a o małego.
Nadinchen, leżałam tam ostatnio przez prawie 2 tyg i tylko raz się zdarzyło że odsyłali. Nie martw się więc o to.
Weź ze sobą słodkie batony( im słodsze tym lapsze) - w całym szpitalu mają świra na to by w trakcie ktg dzidzie nie spały, więc jak spi przez 15 min to położne trzęsą brzuchem albo karzą jeść słodkie. I tak zamiast 40 min pod ktg leźy sie nawet 2 godz

Hejka
Ja też melduje się jeszcze 2w1... niestety. Jutro mam termin a dzisiaj byłam na wizycie i rozwarcie na 2 cm szyjka skrócona i mam się zgłosi do szpitala w sobotę na wieczór już do porodu także czekamy może się zacznie coś wcześniej...

Cześć dziewczyny, u mnie także nadal nic nie ruszyło. Jutro na dyżurze bedzie w szpitalu moj lekarz i zobaczymy co mi powie. Szczerze mam już serdecznie dość, na skurcze to już czekam jak na zbawienie. Pierwsza córka wyszła przed terminem a drugiej jak widać zupełnie się nie spieszy
Trzymam za nas kciuki, bo jak się niedługo nie rozpakujemy to i o lipiec zahaczymy