Marcóweczki 2016

Witaj NatB:) kolejny raz sie Ci napisze jak sie ciesze, ze sie udało;)
My sie dobrze znamy jeszcze z listopadowek 2013.
Ja tez dopiero dołączyłam do dziewczyn.

Rany te upały mnie wykończą. Jakoś pierwsza ciąże lepiej znosiłam:/ albo po prostu nie miałam czasu zastanawiać sie nad tym czy cos mnie kłuje i boli. Teraz ze względu na krwiaka jestem na zwolnieniu i raczej nie bede pracować do konca 12 tyg.

Gosia i ja Cb podczytywałam jeszcze, jak urodziłaś córeczkę.. bardzo Wam kibicowałam... przykro mi, że się wszystko tak w Twoim życiu potoczyło... teraz na pewno się uda! Bóg pamiętaj wynagradza straty...

Pazia właśnie widziałam, że dołączyłaś dlatego i ja napisałam

Co do upałów nic nie chcę mówić, ale jeszcze tydzień mają trzymać, a ja zdycham... ale mnie wywaliło na twarzy :/ masakra, widać, że hormony buzują, ale na szczęście tylko tak... dziś mnie wszyscy podgadywali w rodzinie, że bociany na naszych polach wędrują hah ... na razie wiedzą z mojej strony tylko i
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
reszta dowie się w swoim czasie

Siema

NatB Witam i ja

No pogoda od rana wiadomo jaka...dziś do domu. Dupa mi się w samochodzie zapoci bo odwożą mnie teściowie a mają auto bez klimy

Paulina przykro mi, ale dasz radę
nat - witaj
u nas też już tak gorąco, że nie wiem jak ja przetrwam ten dzień

Dziewczyny udało mi się zapisać do mojej starej gin, ale nic... dobrze prowadziła moją poprzednią ciążę, więc jak nie podniesie mi ciśnienia to chyba tą też u niej poprowadzę...
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
.. będę spokojniejsza, jak podejrzę fasolkę...

Ja od rana wzięłam się ostro za porządki, syn gdzieś jeździ po polu z Tatą, a później jak położę małego spać to ja będę wypoczywać uf ... w domu przy wiatraczku...

Która ma kiedy teraz wizytę hm?

Witam kobitki w ten upppalny dzien Oj dzisiaj to ja nawet nosa na dwor nie wystawie Leze plackiem przed wiatrakiem caly dzien

Nat oj to byl bardzo ciezki czas w naszym zyciu... Heh z jednej strony mam nadzieje ze bedzie dobrze ale z drugiej strony wiem ze na nic wplywu nie mamy i nie nastawiam sie na nic... co bedzie to bedzie,co los da to przyjme heh i jakos to zniose...
Mi na poczatku na czole bardzo taka "kaszke" wywalilo, ale teraz jest juz lepiej nie mam nic

Co do bocianow to u nas w pracy przez dlugi czas chodzil po placu i wszystcy sie smialismy ze pewnie do ktorejs przylatuje pozniej jak ja odeszlam na L4 to wszystcy sie smiali ze nie na darmo tu latal hehe a najlepsze jest to ze jeszcze jedna kolezanka z pracy tez jest w ciazy i ma termin tez na marzec

Paulina oj to wspolczuje podrozy bez klimy heh mnie to w poniedzialek czeka bo nam sie zepsula heh i 100km bede musiec jechac na naturalnej klimie hehe szyby w dol i juz

Te upały chyba wszystkim się dają we znaki, dobrze, że nie muszę dzisiaj nigdzie wychodzić bo na dworze masakra
Chwała temu co wymyślił wiatraki hehe, nasz wygląda trochę jak choinka bo Oskar poprzyczepiał paski z bibuły
Współczuję dziewczyny podróżowania bez klimy w takich temperaturach ale do domku to nawet bez chce się wracać.

natB ja byłam na wizycie 4 sierpnia a teraz idę 18- go, ze względu na moje plamienia kazał przyjść za dwa tygodnie i na tyle przepisał mi leki więc muszę iść

natB Ja idę 10-go

NatB ja tez mam teraz w poniedzialek i 17go prenatalne

Monia u mnie wiatrak chodzi 24h na dobe

ja mam 20 sierpnia na 15:30. a na prenatalne jeszcze sie nie zapisalam ale cos na poczatku wrzesnia

Gosia z boćkami tak jest... bo przed Władem to nad naszym domem krążyły heh i co i kilka miesięcy później byłam w ciąży ... te ptaki mają w sobie "ten" urok heh uwielbiam na nie patrzeć tak dobrze mi się kojarzą...
Domyślam się, że nie jest Wam łatwo, ale to jest kolejna nadzieja... może to jest dziwne co powiem, ale nic się nie dzieje bez przyczyny pamiętaj

Nonono to praktycznie od poniedziałku czekamy na nowe wieści fajnie ... oby szybko każdej z nas zleciało do wizyty ... my dziś popołudniu jedziemy nad jeziorko... tak na prawdę marzy mi się całodniowe leżakowanie w domu, ale jak się ma małego szkraba to stety trzeba funkcjonować wg niego

Ja swój wiatrak oddałam małemu do spania heh

Dziewczyny normalnie umieram mam dosyc tych upalow Chcialam jechac do rodzicow troche sie popluskac w basenie ogrodowym ale jakos sie boje ryzykowac i tak dlugo siedziec na sloncu... Wiec kwitne na kanapie przed wiatrakiem a i tak sie ze mnie leje

NatB w poprzednich ciazach zawsze u nas bocian siedzial na dachu i smialam sie ze wie gdzie przylatywac, w tej ciazy nie bylo go ani razu...
Niby tak jak mowisz ze nic nie dzieje sie bez przyczyny ale ja tego i tak nie potrafie zrozumiec czemu... moglo sie cos innego wydarzyc a moje dzieci mogl ten z gory oszczedzic, bo one nie byly nic winne...

Cześć wam.

Od wczoraj w domu Zaczęło się pranie haha i ogarnianie chaty na powrót męża Badania zrobione Jutro po wyniki i do pipkologa zbadać podwozie

Hejka witam sie w 11 tygodniu ale to zlecialo

Dzisiaj troche chlodniej, czale szczescie

Paulina hehe nie ma to jak w domu ja musialam tydzien czekac na wyniki badan, bo kazal mi posiew moczu robic i na niego sie tak dlugo czeka tez je jutro dopiero odbiore i pozniej do gina na ktora masz godzine?

Gosia ja wszystkie wyniki bym miała na dziś , ale robię sobie dodatkowo grupę krwi bo gdzieś zapodziałam tą kartkę a do porodu potrzeba i na to muszę czekać do jutra Ja standardowo idę o 15 w kolejkę