Listopadówki 2016

Współczuję Wam dziewczyny chorób dzieciaczków -chyba dopiero w takiej sytuacji docenia się to, że ma się zdrowe dziecko...
U mnie pierwsza byla cc, druga pewnie tez, choć nie rozmawiałam jeszczw o tym z lekarzem... zobaczymy jak będzie..
Ciągle myślę o tym, czy przez te antybiotyki na początku nie będzie jakichś komplikacji:(.
Ja jutro jadę do lekarza po wyniki badań..ale Usg mam dopiero 18 kwietnia. Czekam z niecierpliwoscia:)

Dziewczyny zapraszamy zapraszamy. Tak jak pisze Niagara terminy porodów na pewno się jeszcze w praniu zmienia i będziemy rozrzucone na październik listopad i grudzień.
Ja również byłam na listopadówkach 2013 i przeniosłyśmy się na fb. Jesteśmy bardzo zzyte z większością i bardzo się wspieramy. Ja spotykam się przede wszystkim może komuś znana NatB. No i jeszcze z paroma ale to żadziej.
Moniaaak pierwsze tygodnie dziecko jest z tego co kojarzę pod zdwojoną ochrona. Także antybiotyk nie powinien w żaden sposób negatywny wpłynąć na fasolę.
Niagara ja mam już dwa pamiątkowe zdjęcia

Cortezia właśnie podobno nie do końca. Pierwsze tygodnie mają ogromny wpływ na dziecko- jeżeli coś ma się zadziać, to najczęściej jest to warunkowane na początku. Dziecko mojej znajomej miało rozszczep wargi i lekarz powiedział jej, że wpływ miało na to coś w pierwszych tygodniach ciąży. On przywołał jako przykład duży stres lub po prostu "nawąchanie się DOmestosu".
Jestem dobrej myśli... ale wiecie jak jest- gdzieś tam z tyłu głowy siedzi:(

Cześć dziewczyny kurcze też was tak brzuch ciągnie ?
Ja dzisiaj przez mojego młodszego jestem tak wykończona ze mam dosyć już dnia . Mdłości ustają za to apetycik hmmmmm. Za tydzień mam wizytę . Martwi mnie to ile przybiorę na wadzę bo tak . W październiku jak straciłam ciąże przybrałam 3 kg i ważyłam 60kg. Normalnie 55-57 . Nie zdążyłam tego zrzucić a tu niespodzianka . Za tydzień bedzie już 11 tydzień a moja waga 62kg a gdzie tu do końca; Jestem troszke tym przerażana. A brzuch przy kolrjnrj ciązy już widać tylko u mnie rośnie mięśniak razem z maluszkiem i byś może to wypycha macice. A wy dziewczynki jak się czujecie miałam wam dodać coś nas dużo w tym 84 .

edytkanytka napisał: Cześć dziewczyny kurcze też was tak brzuch ciągnie ?
Ja dzisiaj przez mojego młodszego jestem tak wykończona ze mam dosyć już dnia . Mdłości ustają za to apetycik hmmmmm. Za tydzień mam wizytę . Martwi mnie to ile przybiorę na wadzę bo tak . W październiku jak straciłam ciąże przybrałam 3 kg i ważyłam 60kg. Normalnie 55-57 . Nie zdążyłam tego zrzucić a tu niespodzianka . Za tydzień bedzie już 11 tydzień a moja waga 62kg a gdzie tu do końca; Jestem troszke tym przerażana. A brzuch przy kolrjnrj ciązy już widać tylko u mnie rośnie mięśniak razem z maluszkiem i byś może to wypycha macice. A wy dziewczynki jak się czujecie miałam wam dodać coś nas dużo w tym 84 .

mnie raczej nic nie dolega,choć po całym dniu z chorymi zagluconymi dieciakami jestem senna,wczoraj pobolewał mnie brzuch,mam uczucie ciagłegoglodu,alemobilizuje się zeby tyle nie jeśc i znowu nie przytyć 20kg tak jak poprzednio. dobrze że dzęki ewce wszytsko zrzuciłam i jeszcze trochę

Moniaak, a ja bym sie wrecz klocila, owszem czynniki zewnetrzne, ale przedewszystkim genetyka, jak by to od " domestosa" zalezalo, to by 99% dzieci mialo rozszczep wargi,
W kazdym badz razie jak odpuszczam sobie czytanie jakich kolwiek informacji na temat ciazy, chorob i ewentualnuch powiklan, bo oszaleje

Edyta, mi juz chyba troche lepej, moze przez to, ze zaczelam pic len i mnie tak zoladek nie boli:) w przyszlym tygodniu bedzie maz to przejmie malego, tymczasem korzystamy z pogody i siedzimy na placu zabaw-wlasciwie ja siedze i obserwuje:)

Cortezia, cos czuje, ze mnie pazdziernik czeka, chyba, ze nie beda sie chcieli ze mna meczyc na Wszystkich Swietych;)

Gosia, mi nie udalosie zrzucic po ciazy, przynajmniej nie tyle ile bym chciala, do cwiczen w domu nie moge sie zmobilizowac, dopiero jak wrocilam do pracy to mi troche ubylo;)

Ja juz postanowilam, jak bedzie wszystko ok, to do lipca bede pracowac, na te upaly i tak bym nie dala rady.

Krecik ja tam nie wnikam. Nie znam się, głupot tez staram sie nie czytać . O tych czynnikach zewnętrznych powiedział jej lekarz w Centrum Zdrowia Dziecka. Że skoro w rodzinie nigdy nie było przypadku rozszczepu, to coś innego go wywołało.
Póki co siedzę w pracy i normalnie zasypiam. Najgorzej jest, jak coś zjem. Dobrze, że dziś ciut krócej.

Mnie tez brzuch boli coraz częściej. Dodatkowo tak mnie wydęło, że coraz trudniej się masować w pracy;)
Ja w pierwszej ciąży duzo przytyłam. Chyba ze 22 kg-na szczęście większość. Ale słodycze wcinałam na kilogramy:)

Moniaaakmnie uczono na studiach, może ten lekarz ma poszerzona wiedze o jakieś badania, że dziecko pierwszych tygodniach jest chronione z tego względu, że nie wszystkie kobiety dowiadują się o ciąży szybko myślą, że przez stres im się spóźnia, lub np. zmiana klimatu itp. i pija alkohol, pala papierosy, tak zostaliśmy stworzeni by te pierwsze tygodnie były czasem ochronnym dla maluszka. Rozszczep wargi "Rozszczepienie podniebienia powstaje jeszcze w życiu płodowym dziecka. Wadę często wywołują geny i przyjmuje się, że dziedziczona jest wielogenowo. Specjaliści, analizując korelację występowania rozszczepu podniebienia u bliźniąt jednojajowych, która wynosi 47 procent, doszli do wniosku, że do ujawnienia wady przyczyniają się również czynniki zewnętrzne. Częściej rozszczep diagnozuje się u dzieci, których mama była w okresie ciąży niedożywiona, nadużywała alkoholu albo w pierwszym trymestrze przyjmowała nieodpowiednie leki, przechodziła zakażenie wirusowe lub bakteryjne." O wąchaniu domestosu nic nie ma Ale z tego co wiem do takich rzeczy przyczynia się już wcześniejsze duże spożycie alkoholu, branie silnych leków przed ciążą itp. itd. Chodź mi o to, że myśl pozytywnie, wiele kobiet tak jak Ty choruje w początkowej ciąży bo spada im odporności dostają antybiotyk nie wiedząc o dziecku. Także ja myślę że Twoja fasola musi być zdrowa nei ma innego wyjścia!!!
Edytkanytka niestety mnie też tak okropnie ciągnie brzuch jak przegnę i np. cały dzień biegam za dzieckiem rano ogarniam w domu i na koniec dnia mam tak silne bóle brzucha, że zwijam się z bólu takie ciągnięcie u dołu brzucha.

to skoro mogę to wbijam laski Zośkę urodziłam tydzień przed terminem więc szansa na bycie listopadówką jest

my mamy na fb grupę "starej gwardii" z wątku testów owu - bo ja obie ciąże mam wystarane z testami z dwiema dziewczynami się spotkałam w realu, reszta jest za daleko ale codziennie piszemy. plus jest taki że nikt niepowołany nie podczytuje i nie ogląda fotek

edytka ja łykam magnez codziennie i trochę mnie brzuch pobolewa ale tragedii nie ma.

ja w pierwszej ciąży przytyłam 10 kg, ale to "zasługa" nietolerancji glukozy i zaleconej diety

a co do obniżonej odporności na początku ciąży i chorowania to jak przez ponad półtora roku nie miałam nawet kataru tak od dzisiaj jestem na zwolnieniu bo mi siadły zatoki

Moofka, na zatoki to dostalam w aptece lek homeopatyczny, coryzalia, mi pomogl. Pozatym ja staralam sie jeszcze leczyc inhalacjami, ale wrecz wzmogly bole glowy, no i mnie identycznie jak Ciecie w tym samym tygodniu ciazy zlapalo przeziebienie:/zdrowka!
Tyloo 10 kg, tomja nawet nie napisze ile:/


Cortezia, Moniaak, zalecam olanie pracy , domu i porzadny odpoczynek:)
A mnie brzuch jakos nie boli, ale ja sie nie przemeczam-trzy prania czekaja w kolejce doprasowania;)

Krecik nic mi nie mów o prasowaniu.... u mnie się już chyba górka z 5 uzbierała;).
Ja jeszcze w pracy nie powiedziałam-powiem po wizycie i dam im czas na znalezienie zastępstwa. Zamierzam z poczatkiem czerwca oddać się lenistwu- hahha z moim starszakiem lenistwo;)

10 kg? Moofka szacun dla Ciebie. Marzenie....

Moofka no proszę z testami wystarana ja Biankę poszłam na żywioł i starałam się długo, a tą fasolkę z ovufriend i konkretnym badaniem swojego organizmu temp, szyjka i śluz wraz z objawami i udało się w pierwszym miesiącu z ovufriend, i bez ovu + 2 miesiące Także bardzo jestem zadowolona z ovufriend i takiej metody. Zapatruje się po porodzie na zakup ladycomp.
Moniaaak najważniejsze, żeby pozytywnie podchodzić musi być zdrowa każda fasola nie ma wyjścia!
Dziewczyny chyba uśmierciłam swojego kota siedzę i ryczę dziś) podałam mu na kleszcze dla spów preparat i kot ma takie dreszcze i wstrząs , makabra;( jestem beznadziejna jak ja mogłam być taka dla kota nieostrrożna;( przy dziecku kurna po 100 razy czytam wchodzę konsutuje z trzema lekarzami każdy lek a tu co;( makabra jestem wstrzasnieta swoja głupota;(

Cortezia, i tu mi sie przypomnialo, jak moj maz dal malemu podwojn dawke ibupromu, bo na opakowaniu bylo napisane 5 ml...

Ja po lekarzu. Badania podobno ok. Jak je odebralam to tylko sie przerazilam wynikiem różyczki, bo ponad 200 a norma do 5. Ale lekarz twierdzi, ze to po prostu oznacza, ze jestem na nią odporna.
Zrobił mi na szybko USG. Fasolka (mam nadzieje, że to fasolka;)) ma 27 mm:)
Cortezia daj znać jak z kotem- oby sie wylizał

Witajcie dziewczyny, cieszę się że u Was wszystko w ok. Ja mam często dosyć. W pracy też jest nie ciekawie. Powiadomiłam szefa o ciąży a pracuję w prywatnym przedszkolu. Jestem zatrudniona na nieco innych warunkach tzn pracuje ok 40 godzin tygodniowo ale 6 dni w tygodniu i dodatkowo jedna nocka w miesiącu więc do pracy przychodzę na późniejszą godzinę i zostaję do końca. Poinformował mnie że nie mogę w ciąży pracować w nocnych godzinach więc przyjdę do pracy na nockę w sobotę na 18 do 22-23 pojadę do domu i wrócę po 8 godzinach czyli na 6-7 rano i do końca do 9. Jest to dnia mnie śmieszne. nie opłaca mi się przyjeżdżać na te 2h. Dodatkowo w soboty jestem sama w przedszkolu z dziećmi i mam strach że gdyby coś się zaczęło dziać to nikt mi nie pomoże. Chciałam zostać w pracy do końca czerwca ale jeżeli sytuacja ma tak wyglądać to szybciej pójdę na zwolnienie. Dodatkowo cały czas jest mi niedobrze . Jestem przemęczona i zamiast do pracy położyłabym się spać. Wieczorem wiadomo 3 dzieciaczków, pomoc w pracy domowej i inne obowiązki. mam dość!
To się napisałam i jest trochę lżej. Zobaczę jak mi wyjdą wyniki badań będę robić w poniedziałek. Jak coś nie tak to za miesiąc robię przerwę. Pozdrawiam dziewczyny i trzymajcie się ciepło