Mamusie KWIECIEŃ 2017

Hej Dziewczyny!

Przesyłam kilka info ze szkoły rodzenia (temat dotyczył patologii laktacji).
1. Jak nie ma pokarmu - można "rozgrzać pierś" przykładając termofor. Kiedy mamy problem laktacyjny temp. ciała jest podwyższona, dlatego to, co przykłądamy do piersi musi mieć wyższą temperaturę. Pod wpływem ciepła kanaliki mają się porzerzyć i ułatwić wypływ pokarmu. Uwaga, jeżeli nie mmy problemu - nie działąmy prewencyjnie!

2. Jeżeli okaze się, że mamy zapalenie piersi / ropień, to stosujemy zimne okłady. Położna poleca naturany okład z zamrożonych liści kapusty. Podobnie zimny okład jest dobry przy nawale pokarmu. Mona też przyłożyć zmrożoną pieluchę tetrową. I teraz tak: pieluchę trzymamy na piersiach do momentu, kiedy przejmie naszą temp, zaś kapustę do następnego karmienia.

3. Zapobiegamy pęknięciu brodawek - stosujemy własne mleko. Po karmieniu wysiskamy 2 kropelki i smarujemy brdawki. Jeżeli już popękały, taki zabieg jest dobry na zmianę z mazidłem jakimś.

Mam nadzieję, że żadnej z Was to się nie przyda.



Motylku Twój Bobas mały, ale ciesz się. Łatwiej będzie urodzić. Ja się martwię, co będzie z moim klockiem. W zeszły wtorek miał prawie 3,5! DLatego robię wszystko, co w mojej mocy, by przyspieszyc akcję. Spaceruje, sprzątam, usilnie namawiam męża do pomocy - dziadol nie chce mi pomóc, mówi, ze się boi. Chyba go dzisiaj zwiążę i zbałamucę. :D:D:D:D

AsienkaZet trzymam kciuki, żeby wszystko poszło po Twojej myśli.
aNusia90 ale ze mnie "ciotka" forumowa. GRATULACJE! Niech Julcia rośnie pięknie, zdrowo, niech się uśmiecha do Ciebie każdego dnia <3 <3 <3 Piękny szkrab!

I jeszcze jedno drogi koleżanki. Polecam zapoznać się z metodą dr Karpa
dzidziusiowo.pl/niemowlak/pielegnacja-i-...metoda-stuprocentowa
I znów życzę Wam, żeby żadna nie musiała się uciekać do jakiś specjalnych technik, ale w razie W, lepiej wiedziec, co może pomóc. Oczywiście to też wiest wiedza ze szkoły rodzenia, bo u mnie nikt czgeoś takiego nie praktykował - wszyscy od razu jeździli samochodem - a położna mówi, że trzeba zacząć od 1 sposobu, potem 2 jak się nie udaje i tak dalej..

W środę idę na KTG - czy podczas badania obecny jest lekarz, czy mogę np. czytać sobie ksiażkę? Słyszałam, że trwa ono 20 minut

teraz doczytałam GosiaO czyli jak jesteśmy po terminie, to kładziemy się do szpitala? Kurcze, ja chyba słyszałam, ze wtedy trzeba się codzienie stawiać na ktg, ale o kładzeniu się do szpitala, albo przespałam, albo nie słyszałam. Jak to jest?

Ewa to zależy chyba od praktyki lekarskiej, chociaż z tego co sie orientuje to jeśli jest tydzien po terminie to kierują do szpitala na wywoływanie.

Mala Ewa spokojnie możesz zabrać książkę na ktg. Podpinają Cie i najczęściej zostawiają.

Mi lekarz powiedzial ze jak nie ma wskazań to ktg robi sie dopiero w 40tyg. W ten sposób nigdzie nie jestem kierowana.

Hej Dziewczyny! Ja tak tylko w jednym zdaniu: dziś założyli mi balonik bo wód plodowych wyszło mało na usg i coś tam się powoli rozkręca, skurcze się pojawiają, czop słuzowy zaczął odchodzic, więc coś tam się powoli dzieje! trzymajcie kciuki

Asienka trzymam kciuki, powodzenia. Niech się dzieje!

Dzięki za odpowiedź, dziewczyny! ASIA DO BOJU! Trzymaj się, kobieto!

U mnie KTG trwalo 30 minut.... Możesz czytać rozmawiać.... Raz był ze mną mąż i mnie rozsmieszal.... Więc spokojnie możesz czytać. Choć mi ten czas szybko mija na KTG... Byłam dwa razy jak mój lekarz miał dyżur czyli w czwartek i w niedzielę i do mnie co chwilę przychodził sprawdzać lub pogadać tak samo położna. Asiu jesteśmy z Tobą
A ja się jutro dowiem co z moją małą czy już się coś dzieje no i czy urosła. Mam nadzieję że tak bo nie chciałabym mieć CC ale zobaczymy ważne by była zdrowa

Trzymam kciuki Asia!
Ja kilka dni temu miałam skurcze co 10 min ale po godzinie wszystko ustało. A teraz już trzeci dzień mecze się z migrena

Asia trzymam kciuki

Ja po wizycie - szyjka miękka - ciut bardziej skrócona, rozwarcie już na 2,5 cm. Czyli coś tam się zaczyna dziać i czekać na skurcze. Młoda waży już 3060 g więc ładnie przybiera. Następna wizyta 25-tego - chyba że urodzę do tego czasu na co liczę

Kasiu a wiadomo dlaczego Malutka nie przybrała na wadze? Przepraszam, że pytam, ale nigdy nie słyszałam o czymś takim (może się nie interesowałam?)
Jak tak czytam, co piszecie, to utwierdzam się w tym, że do mojego lekarza nie wrócę. Jak pytałam ostatnio o czop, to poczułam się jak idiota, bo ta z uśmiechem odparła, że to taki książkowy przebieg i że u mnie wcale nie musi on wypaść a akcja się zacznie...

Jak byłam trzy tygodnie temu u lekarza to mała przybrała kilogram bo z 1700 do 2700 teraz miałam wizytę tydzień temu i nic nie przybrała lekarz myślał że może są złe przepływy przez pepowine ale doppler nie wykazał żadnych nieprawidłowości dlatego mam jutro następną wizytę bo może być tak że mała po prostu będzie kruszynką i już nie urośnie i dlatego Joe ma sensu by była w brzuchu i lekarz chce rozwiązać ciążę wtedy przed świętami jeszcze. I badanie dopplera daje tylko gwarancję na tydzień i chcę sprawdzić czy mała dostaje dość tlenu. To tak w skrócie

Maga coś stosujesz na migrenę? Mnie dzis meczy strasznie. Mam wrażenie ze mi zaraz głowa pęknie.

Maga kawa czarna z cytryna tez działa na migrenę
Moja koleżanka tylko tak sie leczy

Asia jak u Ciebie???
Trzymam kciuki i myślami jestesmy z Wami :*

Motylek współczuje. Mi właśnie minął ból po 4 dniach. Nic nie stosuje w ciąży bo lekarz powiedział, ze tylko paracetamol mogę, a on na mnie wcale nie działa
Gosia a u mnie właśnie kofeina pogarsza migrenę, wiec zero kawy jak mnie boli. Ogólnie przerzuciłam się na kawę z cykoria która ma bardzo mało kofeiny, żeby ograniczyć napady migreny.