STARANIA O CIAZE

z dwutygodniowym niemowlęciem do Sejmu to jednak przegięcie jak na mój gust
Eash, a po co Ci ta fachowa wiedza, za mało stresów masz?

Insomnia ja każdej która zafasolkuje na staraczkach przepowiadam póki co częściej się sprawdza niż nie
a w domu to często mąż na mnie jak na czarownicę patrzy bo tylko zacznie coś mówić a ja kończę albo zdąży powiedzieć pół słowa a ja mu na to że o tej porze to niech sobie sam robi co tam akurat mu się przypomni, najczęściej żeby jakieś pismo napisać. Już przestał pytać skąd wiem co chce, przyzwyczaił się


Gorla jak to 13 lat miała i urodziła? No czasy to nieciekawe były chyba, czyżby gwałt? Czy aż taka nieświadomość? Matko, 12 lat i w ciążę zaszła???

Chłopek to ja polecam nie kota tylko kocicę, no dobrze wysterylizować zeby problemu z młodymi nie było Moja ma już 11 lat i jest super. Nie włóczy się nigdzie daleko, nie gryzie z kotami, nauczyliśmy że do dziecka ma się nie zbliżać, śpi z nami i w ogóle jest ekstra Nie ma lepszego lekarstwa na myszy niż kot, wiem coś o tym


I przestańcie o tym raku od rana, to i tak nie geny tylko Czarnobyl się czkawką odbija, nic nie poradzicie. Raczej trzeba się cieszyć że już umieją to leczyć w wielu przypadkach, tylko trzeba wcześnie wykryć.


Mało że słonca nie ma to jeszcze migrena mnie szarpie i jeszcze @ przylazła w nocy. Zakazuje pisać o negatywach wszelakich, uczymy się myślec pozytywnie

Ksawery dzisiaj siedział bez pampersa na ziemi nie chciała mi sie dać ubrać, wiec go tak na chwilke zostawiłam, wchodze do pokoju a tam plama na ziemi zesikał się, no to ja do niego kto to zrobił,a moje dzieciatko na to "tatuś" fajnie mu to wyszło, nie umie mówić ale tak sie mu ułozyło

Mielcia no co ty gwałt?!! 100 lat temu to jak miałaś 20 lat i nie miałaś meza to stara panna byłaś. 13-14 lat miała ja w ciąży była , pradziadek 18 lat miał, sie chajtneli, pamiętam jak dostali od miasta medal czy cos za staż małżeński wtedy tak było. A ile noworodków umierało

a z 2 tyg. niemowlęciem to ocipiała

a zacofaniei ciemnota była i to jaka!! u niektórych została do dziś np. u mojej teściowej , kobieta 60 lat nie całe , a pierdoli farmazony jakby ze 100 lat miała, a co wychowania i pielęgnacji dziecka łoooooooooooooo matko, epoka kamieniołoma

chłopek no ten tatus zeby popuszczac w tym wieku

gorla no ale dawniej to inne czasy były, przeważnie dziewczyny za mąż zabogatych właścicieli ziem wychodziły i dlatego. moja prababcia miała 13 lat a pradziadek 25 jak za niego za mąż wychodziła, bo miał ziemie i dlatego

kur*** szef mnie poinformował, ze praca do końca września i zamykają biuro. Kończą zlecenie ostatnie, firma ruszy na wiosne zajebiaszczo

no z tym zacofniem masz racje, mojego znajmego tesciowa nie używa w domu automatu bo stwierdziła ze duzo wody ciągnie, a kuchenke na gaz ma tylko tak zeby nikt nie gadał ze XXI wiek a ona kuchanki nie ma, stoi sobie nie uzywana a ona na kaflowym piecu gotuje

chłopek mój pradziadek ziemi nie miał na co babcia poleciała to nie wiem ale był przystojny w młodości i wyskoki prawie 2 m , a babcia 1,60 w kapeluszu , właśnie ona miała bliźniaki. To jest rodzina mojej mamy , u niej jedna i druga babcia miała bliźniaki

Znów mój małż ma starszych rodziców i nie zna nawet dziadków, nie wspominając o pradziadkach. Tym sposobem moja Oliwia ma 2 babcie, 2 dziadków, 2 prababcie i 1 pradziadka, takze na święto Babci i Dziadka jest wesoło

gorla mój Ksawcio ma 4 prababcie i 2 pradziadków

gorla napisał:

kur*** szef mnie poinformował, ze praca do końca września i zamykają biuro. Kończą zlecenie ostatnie, firma ruszy na wiosne zajebiaszczo

jakoś mnie to nie dziwi, wiesz co ja miałam z teściami jak remontowaliśmy górę?? Szkoda gadać panele na podłodze - NIE, bo za głośno im na dole, gumoleum położyć, "halogeny na schodach - NIE, bo za dużo prądu, Zmywarka NIE- za duzo wody zużywa, kwiaty za oknem, NIE - bo jej kapie, a nawet dziurek nie miały pod doniczka, ale sam fakt , ze JA POWIESIŁAM. Przecież Markowi nie kazała prania wieszać , bo faceci nie wieszja, nie robią w ogródkach. Facet musi iść do baru na piwo, bo tak tu jest a kobiety w domu z dzieckiem.

Jak poszłam na magisterkę, bo teść zły, bo jak mam rodzine to mam z tyłkiem w domu siedzieć przy garach a nie poświecie sie włuczyć wtedy to myślałam, ze wyjdę z siebie i stane obok. Ich córeczka,a moja powalona szwagierka też studiowała wtedy, jej szkoła była LEPSZA od mojej, szybciej prawko zdała, zresztą wszystko ma lepsze.
Mój teść tak potrafił przyjść do góry i pierdolić, nieraz miałam takie ciśnienie, ze spierdzielał ino sie kurzyło

Gorla... co ty masz za teścia

chłopek napisał:

no z tym zacofniem masz racje, mojego znajmego tesciowa nie używa w domu automatu bo stwierdziła ze duzo wody ciągnie, a kuchenke na gaz ma tylko tak zeby nikt nie gadał ze XXI wiek a ona kuchanki nie ma, stoi sobie nie uzywana a ona na kaflowym piecu gotuje

jakoś mnie to nie dziwi, wiesz co ja miałam z teściami jak remontowaliśmy górę?? Szkoda gadać panele na podłodze - NIE, bo za głośno im na dole, gumoleum położyć, "halogeny na schodach - NIE, bo za dużo prądu, Zmywarka NIE- za duzo wody zużywa, kwiaty za oknem, NIE - bo jej kapie, a nawet dziurek nie miały pod doniczka, ale sam fakt , ze JA POWIESIŁAM. Przecież Markowi nie kazała prania wieszać , bo faceci nie wieszja, nie robią w ogródkach. Facet musi iść do baru na piwo, bo tak tu jest a kobiety w domu z dzieckiem.

Jak poszłam na magisterkę, bo teść zły, bo jak mam rodzine to mam z tyłkiem w domu siedzieć przy garach a nie poświecie sie włuczyć wtedy to myślałam, ze wyjdę z siebie i stane obok. Ich córeczka,a moja powalona szwagierka też studiowała wtedy, jej szkoła była LEPSZA od mojej, szybciej prawko zdała, zresztą wszystko ma lepsze.
Mój teść tak potrafił przyjść do góry i pierdolić, nieraz miałam takie ciśnienie, ze spierdzielał ino sie kurzyło

chłopek to mnie przebiłaś z pradziadkami

moja teściowa też zawsze mruczała ze po co mi studia nic po nich nie ma,prace i bez studiów znajde, no ale chyba dlatego tak gada bo jej szkoda bo u męża to niekt nie ma studiów, jedna bratowa męża po teologi jest a pracuje w hotelu

agnessa rodzina mojego małż jest poje** oni sie wzajemnie nie lubią, rodzeństwo sie nie lubi, bo teraz jak Marka brat ma swoja rodzinę to cos tam lepiej sie dogaduja. Moja teściowa to zrobiła, ze sie nei nawidza, a z teściem to już nie żyje dawno, tylko razem mieszkaja, każdy ma swoją półke w lodówce, jak przychodzą na urodziny do małej to każdy ze swoim prezentem przynajmniej Oliwia korzysta. A ile musiałam sie z Markiem namęczyć, bo wychował sie w takiej rodzinie i ciężko było mu sie znalezc. Mowie Wam XXI wiek a takie rzeczy sie dzieją, nieraz żałowałam, ze tu mieszkam i weszłam w taką rodzinę

Ale namieszałam z postami, 2 te same, zamiast zacytować chłopka zacytowałam siebie i chciałam edytować to mi skopiowało

dobrze ze ja z tesciami nie mieszkam, nie sa tacy źli ale jak bym pod jednym dachem z tesciowa i szawgierka była to chyba bym sie nerwicy nabawiła