- Posty: 2090
- Otrzymane podziękowania: 0
- /
- /
- /
- /
- /
- STARANIA O CIAZE
STARANIA O CIAZE
- bewipo
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
Mniej Więcej
- MagdaM
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
14 lata 5 miesiąc temu #37470 przez MagdaM
www.ciepelkowo.pl
[*] 9.12.2010 r.
Zaciskam z calych sil

www.ciepelkowo.pl


[*] 9.12.2010 r.

Temat został zablokowany.
- bewipo
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
Mniej Więcej
- Posty: 2090
- Otrzymane podziękowania: 0
- MagdaM
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
14 lata 5 miesiąc temu #37485 przez MagdaM
www.ciepelkowo.pl
[*] 9.12.2010 r.
No bo juz mi w innym miejscu zarzucono ze psuje atmosfere, wiec trzeba robic dobra mine bo nie chce wszedzie jej zepsuc... Coz taka jestem glupia oslica i tyle. Ale powiem Ci, ze inaczej sobie to wszystko wyobrazalam
www.ciepelkowo.pl


[*] 9.12.2010 r.

Temat został zablokowany.
- Kasiekk
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
Mniej Więcej
- Posty: 725
- Otrzymane podziękowania: 0
- MagdaM
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
14 lata 5 miesiąc temu #37488 przez MagdaM
www.ciepelkowo.pl
[*] 9.12.2010 r.
Kasia pelnia szczescia!! Zadnych zmartwien, nic nie boli tylko ogromna radosc!! Ze juz nic zlego sie nie stanie
I wsparcie w mezu a tu??
Ogrom zmartwien, tu pobolewa cos (ale to wytrzymam) i moze sie podziac zle. No i w mezu zero wsparcia...
nie wiem czemu

Ogrom zmartwien, tu pobolewa cos (ale to wytrzymam) i moze sie podziac zle. No i w mezu zero wsparcia...

www.ciepelkowo.pl


[*] 9.12.2010 r.

Temat został zablokowany.
- Kasiekk
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
Mniej Więcej
- Posty: 725
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 5 miesiąc temu #37495 przez Kasiekk
MagdaM napisał:
Pełnie szcześcia powinnaś odczuwać!
No obawy CI nei przejdą bo chcesz dla fasolki wszystkiego co najlepsze i na pewno jesteś gotowa wiele poświęcić tylko by jej/jemu było dobrze i żeby było zdrowe.
Co do męża - na początku ciąży tez miałam takie wrażenie że mój M nie wspiera mnie w ogóle, tyle sie dzieje , zmienia a on nic. Musisz mu dać czas przywyknąć do nowej sytuacji. Pamietaj że Ty ciąże odczuwasz tez fizycznie. On musi uwierzyć CI na słowo i nie wie jak sie to odczuwa. Bo oprócz tego że sie powiedziało będziemy mieli dziecko dla niego wizualnie narazie nie zmienia sie nic. Daj mu czas
Kasia pelnia szczescia!! Zadnych zmartwien, nic nie boli tylko ogromna radosc!! Ze juz nic zlego sie nie stanie
I wsparcie w mezu a tu??
Ogrom zmartwien, tu pobolewa cos (ale to wytrzymam) i moze sie podziac zle. No i w mezu zero wsparcia...nie wiem czemu
Pełnie szcześcia powinnaś odczuwać!
No obawy CI nei przejdą bo chcesz dla fasolki wszystkiego co najlepsze i na pewno jesteś gotowa wiele poświęcić tylko by jej/jemu było dobrze i żeby było zdrowe.
Co do męża - na początku ciąży tez miałam takie wrażenie że mój M nie wspiera mnie w ogóle, tyle sie dzieje , zmienia a on nic. Musisz mu dać czas przywyknąć do nowej sytuacji. Pamietaj że Ty ciąże odczuwasz tez fizycznie. On musi uwierzyć CI na słowo i nie wie jak sie to odczuwa. Bo oprócz tego że sie powiedziało będziemy mieli dziecko dla niego wizualnie narazie nie zmienia sie nic. Daj mu czas

Temat został zablokowany.
- monami
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- ♥ Zuzia-30.08.2010 ♥
14 lata 5 miesiąc temu #37503 przez monami
Madziu - Kasiekk ma rację. daj mu troszkę czasu. Zobaczysz, jak fajnie będziecie razem czekać na rosnący brzuszek, pierwsze kopniaczki
później szykowanie pokoiku dla maluszka, przygotowania do porodu
wszystko przed Wami. To wielka zmiana, mega rewolucja, świat przewraca się do góry nogami, przewartościowuje się. Do tego trzeba przywyknąć, poukładać sobie w głowie w mózgowych szufladkach wszystkie te zmiany
Będzie dobrze - kochacie się - to najważniejsze! 
Ściskam z całych sił
{ no..może nie z całych...co by dzidzi nie przycisnąć , ale ściskam mocno i serdecznie:* }




Ściskam z całych sił

Temat został zablokowany.
- monami
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- ♥ Zuzia-30.08.2010 ♥
- angellika1
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- 08.08.2011 cud narodzin
Mniej Więcej
- Posty: 1457
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 5 miesiąc temu #37506 przez angellika1
bewipo- także trzymam kciuki 
Wydaje mi się że nasi mężowie kiedy sie dowiedzą że zostaną tatusiami muszą się do tego przyzwyczaić a na początku czują obawe przed ciążą.... nie wiedza jak sie zachowac boją sie że zrobią coś źle, może trzeba troche czasu żeby się oswoili????
A my jak już zaczeliśmy na nowo starania to pierwszy cykl bedzie niewypałem
Dzisiaj byłam u lekarza i mam ostre zapalenie pęcherza.... antybiotyk przez 12 dni aaaaa!! @ powinnam dostać 09-11-2010 ale ten cykl jestem zmuszona "odpuścić"
Ale moze to dobrze bo zbliza sie grudzień Święta i może będzie taki malutki prezencik

Wydaje mi się że nasi mężowie kiedy sie dowiedzą że zostaną tatusiami muszą się do tego przyzwyczaić a na początku czują obawe przed ciążą.... nie wiedza jak sie zachowac boją sie że zrobią coś źle, może trzeba troche czasu żeby się oswoili????
A my jak już zaczeliśmy na nowo starania to pierwszy cykl bedzie niewypałem

Ale moze to dobrze bo zbliza sie grudzień Święta i może będzie taki malutki prezencik

Temat został zablokowany.
- _aga86_
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- 16/10/2009- najszczesliwszy dzien w moim zyciu:)
Mniej Więcej
- Posty: 2367
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 5 miesiąc temu #37527 przez _aga86_
Trzymam za Was kciuki. A teraz powiem Wam, ze wszystko jest mozliwe otoz wczoraj sie dowiedzialam, ze mojej kolezanki siostra bedzie miala dziecko- moze nie jest to nic dziwnego, gdyby nie to, ze nie mogli miec dzieci. Pierwsze dziecko maja z invitro. Minal rok, a ona zaszla w ciaze bez zadnych lekow- tak poprostu!!!
Temat został zablokowany.
- Mirella
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Klaudia - najcudniejsze dziecię na świecie
Mniej Więcej
- Posty: 7015
- Otrzymane podziękowania: 72
14 lata 5 miesiąc temu #37546 przez Mirella
Aga też znam taki przypadek 
Agnellika, ja też na antybiotykach ciągnę z powodu przewodu moczowego, też odpuściłam niestety..... No ale co się odwlecze to nie uciecze jak mówią
MagdaM, no na początku to tak jest, radość jest w pierwszej chwili jak się test zrobi, o ile się przebijesz przez niedowierzanie oczywiście
Potem już tylko się martwisz i dziwisz się że mąż nic nie rozumie, a on rzeczywiście nic a nic nie rozumie. Ja swojemu tłumaczyłam jak Kacper krowie na rowie, że rozumieć nie musi, ma jedynie jak katarynka powtarzać ze wszystko będzie dobrze i dziecko będzie zdrowe i śliczne, w końcu się nauczył, ale chyba do końca nie zrozumiał dlaczego on ma to mówić a nie ja sama
Od rozumienia i wspierania masz nas, mąż ma dojrzeć powoli, byle mu te dziewięć miesięcy wystarczyło
Jak fasolka zaczyna kopać to jest łatwiej, nawet mąż może wtedy przeżyć coś czego Ty nie przeżyjesz, naprawdę! Mój mąż przyłożył głowę do mojego brzucha, i dostał porządnego kopa w ucho, cieszył się jak dziecko, cały w skowronkach potem chodził. Ja nigdy głowy do brzucha nie przyłożyłam......
Bewipo, czary mary, hokus pokus, abrakadabra i co tam jeszcze chcesz.... Jakoś dawno nie czarowałam, wyszłam z wprawy, ale może zadziała

Agnellika, ja też na antybiotykach ciągnę z powodu przewodu moczowego, też odpuściłam niestety..... No ale co się odwlecze to nie uciecze jak mówią

MagdaM, no na początku to tak jest, radość jest w pierwszej chwili jak się test zrobi, o ile się przebijesz przez niedowierzanie oczywiście



Bewipo, czary mary, hokus pokus, abrakadabra i co tam jeszcze chcesz.... Jakoś dawno nie czarowałam, wyszłam z wprawy, ale może zadziała

Temat został zablokowany.
- bewipo
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
Mniej Więcej
- Posty: 2090
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 5 miesiąc temu #37555 przez bewipo
Dzięki dziewczyny za czary i kciuki 
MagdaM ja też tak myślę jak dziewczyny, że facet tego nie rozumie. Patrzy na ciebie, słucha cię i nie wie o co chodzi, przecież nic się jeszcze nie dzieje, a my już panikujemy
Facet musi przywyknąć do sytuacji, do tego że ty się inaczej zachowujesz.
Nie bój nic, zawsze jesteśmy my i zawsze pomożemy
Mirella wyobrażam sobie radochę twojego męża z kopniaka

MagdaM ja też tak myślę jak dziewczyny, że facet tego nie rozumie. Patrzy na ciebie, słucha cię i nie wie o co chodzi, przecież nic się jeszcze nie dzieje, a my już panikujemy

Nie bój nic, zawsze jesteśmy my i zawsze pomożemy

Mirella wyobrażam sobie radochę twojego męża z kopniaka

Temat został zablokowany.
- bombel779
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Jaś,nasz największy skarb!!
Mniej Więcej
- Posty: 7113
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 5 miesiąc temu #37564 przez bombel779
MagdaM napisał:
Kasiekk napisał:
Magda zgadzam się z dziewczynami - mój mąż na początq,mimo że bardzo chciał dziecko,a co za tym idzie bardzo się cieszył jak usłyszał,że się udało
też nie dawał jakoś specjalnie tego odczuć,nie skakał całymi dniami i nocami pod sufit,nie gadał o tym w koło macieja,tak jak ja to robiłam.. i też czasem nachodziły mnie głupie myśli,że on zmienił zdanie i teraz się nie cieszy 
A tak na prawdę to on chyba cały czas nie mógł w to uwierzyć!! Ja noszę dziecko w sobie,we mnie zachodzą liczne zmiany,więc ja wiedziałam że to prawda.
Mi jeszcze długo brzuch nie chciał rosnąć
i mąż kilka razy pytał -"gdzie ten dzidziuś?!"
Dopiero teraz,kiedy brzuch zaczął rosnąć,kiedy stał się widoczny mąż jakby na prawdę,w pełni,w 100% uwierzył że to nie jest sen!!
A jeszcze jak dzidzia zaczęła mocno kopać,tak że i mąż może to odczuć dotykając mojego brzucha to już w ogóle!!
Widzę,że dostał porządnego powera
Zastrzyk energii! 
Także postaraj się nie zamartwiać i tak jak dziewczyny piszą - daj mężowi trochę czasu
No i w mezu zero wsparcia...
nie wiem czemu
Kasiekk napisał:
Co do męża - na początku ciąży tez miałam takie wrażenie że mój M nie wspiera mnie w ogóle, tyle sie dzieje , zmienia a on nic. Musisz mu dać czas przywyknąć do nowej sytuacji. Pamietaj że Ty ciąże odczuwasz tez fizycznie. On musi uwierzyć CI na słowo i nie wie jak sie to odczuwa. Bo oprócz tego że sie powiedziało będziemy mieli dziecko dla niego wizualnie narazie nie zmienia sie nic. Daj mu czas
Magda zgadzam się z dziewczynami - mój mąż na początq,mimo że bardzo chciał dziecko,a co za tym idzie bardzo się cieszył jak usłyszał,że się udało


A tak na prawdę to on chyba cały czas nie mógł w to uwierzyć!! Ja noszę dziecko w sobie,we mnie zachodzą liczne zmiany,więc ja wiedziałam że to prawda.
Mi jeszcze długo brzuch nie chciał rosnąć

Dopiero teraz,kiedy brzuch zaczął rosnąć,kiedy stał się widoczny mąż jakby na prawdę,w pełni,w 100% uwierzył że to nie jest sen!!




Także postaraj się nie zamartwiać i tak jak dziewczyny piszą - daj mężowi trochę czasu

Temat został zablokowany.
- angellika1
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- 08.08.2011 cud narodzin
Mniej Więcej
- Posty: 1457
- Otrzymane podziękowania: 0
14 lata 5 miesiąc temu #37589 przez angellika1
Ehh dziewczyny dzisiaj sie pokłóciłam z mężem! Tak mnie wkurzył że szkoda gadać chyba nigdy nie zrozumiem facetów!!! oni są niereformowalni (a przynajmniej mój) wszystko musi być tak jak on powie wrrrrrr niedoczekanie kochaniutki 
a mi wcale po antybiotykach nie jest lepiej moze lekarz powinien mi jakieś silniejsze leki przepisać?>? Mirella a Ty jakie bierzesz?????

a mi wcale po antybiotykach nie jest lepiej moze lekarz powinien mi jakieś silniejsze leki przepisać?>? Mirella a Ty jakie bierzesz?????
Temat został zablokowany.