BezpiecznaCiaza112023

STARANIA O CIAZE

14 lata 5 miesiąc temu #37469 przez bewipo
U mnie niestety nici :( Ale to dopiero 27dc więc jeszcze trzymać kciuki :)
Temat został zablokowany.
14 lata 5 miesiąc temu #37470 przez MagdaM
Zaciskam z calych sil :)

www.ciepelkowo.pl


[*] 9.12.2010 r.
Temat został zablokowany.
14 lata 5 miesiąc temu #37484 przez bewipo
Dzięki :) No, nareszcie widzę uśmiech :)
Temat został zablokowany.
14 lata 5 miesiąc temu #37485 przez MagdaM
No bo juz mi w innym miejscu zarzucono ze psuje atmosfere, wiec trzeba robic dobra mine bo nie chce wszedzie jej zepsuc... Coz taka jestem glupia oslica i tyle. Ale powiem Ci, ze inaczej sobie to wszystko wyobrazalam

www.ciepelkowo.pl


[*] 9.12.2010 r.
Temat został zablokowany.
14 lata 5 miesiąc temu #37487 przez Kasiekk
Madzia a jak sobie wyobrażałaś ?
Temat został zablokowany.
14 lata 5 miesiąc temu #37488 przez MagdaM
Kasia pelnia szczescia!! Zadnych zmartwien, nic nie boli tylko ogromna radosc!! Ze juz nic zlego sie nie stanie :) I wsparcie w mezu a tu??
Ogrom zmartwien, tu pobolewa cos (ale to wytrzymam) i moze sie podziac zle. No i w mezu zero wsparcia... :( nie wiem czemu

www.ciepelkowo.pl


[*] 9.12.2010 r.
Temat został zablokowany.
14 lata 5 miesiąc temu #37495 przez Kasiekk
MagdaM napisał:

Kasia pelnia szczescia!! Zadnych zmartwien, nic nie boli tylko ogromna radosc!! Ze juz nic zlego sie nie stanie :) I wsparcie w mezu a tu??
Ogrom zmartwien, tu pobolewa cos (ale to wytrzymam) i moze sie podziac zle. No i w mezu zero wsparcia... :( nie wiem czemu


Pełnie szcześcia powinnaś odczuwać!
No obawy CI nei przejdą bo chcesz dla fasolki wszystkiego co najlepsze i na pewno jesteś gotowa wiele poświęcić tylko by jej/jemu było dobrze i żeby było zdrowe.

Co do męża - na początku ciąży tez miałam takie wrażenie że mój M nie wspiera mnie w ogóle, tyle sie dzieje , zmienia a on nic. Musisz mu dać czas przywyknąć do nowej sytuacji. Pamietaj że Ty ciąże odczuwasz tez fizycznie. On musi uwierzyć CI na słowo i nie wie jak sie to odczuwa. Bo oprócz tego że sie powiedziało będziemy mieli dziecko dla niego wizualnie narazie nie zmienia sie nic. Daj mu czas :D
Temat został zablokowany.
14 lata 5 miesiąc temu #37503 przez monami
Madziu - Kasiekk ma rację. daj mu troszkę czasu. Zobaczysz, jak fajnie będziecie razem czekać na rosnący brzuszek, pierwsze kopniaczki :) później szykowanie pokoiku dla maluszka, przygotowania do porodu :) wszystko przed Wami. To wielka zmiana, mega rewolucja, świat przewraca się do góry nogami, przewartościowuje się. Do tego trzeba przywyknąć, poukładać sobie w głowie w mózgowych szufladkach wszystkie te zmiany :) Będzie dobrze - kochacie się - to najważniejsze! :)
Ściskam z całych sił :) { no..może nie z całych...co by dzidzi nie przycisnąć , ale ściskam mocno i serdecznie:* }
Temat został zablokowany.
14 lata 5 miesiąc temu #37504 przez monami
bewipo - kciuki zaciśnięte :)
Temat został zablokowany.
14 lata 5 miesiąc temu #37506 przez angellika1
bewipo- także trzymam kciuki :D
Wydaje mi się że nasi mężowie kiedy sie dowiedzą że zostaną tatusiami muszą się do tego przyzwyczaić a na początku czują obawe przed ciążą.... nie wiedza jak sie zachowac boją sie że zrobią coś źle, może trzeba troche czasu żeby się oswoili????
A my jak już zaczeliśmy na nowo starania to pierwszy cykl bedzie niewypałem :( Dzisiaj byłam u lekarza i mam ostre zapalenie pęcherza.... antybiotyk przez 12 dni aaaaa!! @ powinnam dostać 09-11-2010 ale ten cykl jestem zmuszona "odpuścić"
Ale moze to dobrze bo zbliza sie grudzień Święta i może będzie taki malutki prezencik :)
Temat został zablokowany.
14 lata 5 miesiąc temu #37527 przez _aga86_
Trzymam za Was kciuki. A teraz powiem Wam, ze wszystko jest mozliwe otoz wczoraj sie dowiedzialam, ze mojej kolezanki siostra bedzie miala dziecko- moze nie jest to nic dziwnego, gdyby nie to, ze nie mogli miec dzieci. Pierwsze dziecko maja z invitro. Minal rok, a ona zaszla w ciaze bez zadnych lekow- tak poprostu!!!

Temat został zablokowany.
14 lata 5 miesiąc temu #37546 przez Mirella
Aga też znam taki przypadek :)

Agnellika, ja też na antybiotykach ciągnę z powodu przewodu moczowego, też odpuściłam niestety..... No ale co się odwlecze to nie uciecze jak mówią :D

MagdaM, no na początku to tak jest, radość jest w pierwszej chwili jak się test zrobi, o ile się przebijesz przez niedowierzanie oczywiście :P Potem już tylko się martwisz i dziwisz się że mąż nic nie rozumie, a on rzeczywiście nic a nic nie rozumie. Ja swojemu tłumaczyłam jak Kacper krowie na rowie, że rozumieć nie musi, ma jedynie jak katarynka powtarzać ze wszystko będzie dobrze i dziecko będzie zdrowe i śliczne, w końcu się nauczył, ale chyba do końca nie zrozumiał dlaczego on ma to mówić a nie ja sama :D Od rozumienia i wspierania masz nas, mąż ma dojrzeć powoli, byle mu te dziewięć miesięcy wystarczyło :D Jak fasolka zaczyna kopać to jest łatwiej, nawet mąż może wtedy przeżyć coś czego Ty nie przeżyjesz, naprawdę! Mój mąż przyłożył głowę do mojego brzucha, i dostał porządnego kopa w ucho, cieszył się jak dziecko, cały w skowronkach potem chodził. Ja nigdy głowy do brzucha nie przyłożyłam......


Bewipo, czary mary, hokus pokus, abrakadabra i co tam jeszcze chcesz.... Jakoś dawno nie czarowałam, wyszłam z wprawy, ale może zadziała :lol:
Temat został zablokowany.
14 lata 5 miesiąc temu #37555 przez bewipo
Dzięki dziewczyny za czary i kciuki :)

MagdaM ja też tak myślę jak dziewczyny, że facet tego nie rozumie. Patrzy na ciebie, słucha cię i nie wie o co chodzi, przecież nic się jeszcze nie dzieje, a my już panikujemy :) Facet musi przywyknąć do sytuacji, do tego że ty się inaczej zachowujesz.
Nie bój nic, zawsze jesteśmy my i zawsze pomożemy :)

Mirella wyobrażam sobie radochę twojego męża z kopniaka :D
Temat został zablokowany.
14 lata 5 miesiąc temu #37564 przez bombel779
MagdaM napisał:

No i w mezu zero wsparcia... :( nie wiem czemu


Kasiekk napisał:

Co do męża - na początku ciąży tez miałam takie wrażenie że mój M nie wspiera mnie w ogóle, tyle sie dzieje , zmienia a on nic. Musisz mu dać czas przywyknąć do nowej sytuacji. Pamietaj że Ty ciąże odczuwasz tez fizycznie. On musi uwierzyć CI na słowo i nie wie jak sie to odczuwa. Bo oprócz tego że sie powiedziało będziemy mieli dziecko dla niego wizualnie narazie nie zmienia sie nic. Daj mu czas :D


Magda zgadzam się z dziewczynami - mój mąż na początq,mimo że bardzo chciał dziecko,a co za tym idzie bardzo się cieszył jak usłyszał,że się udało :) też nie dawał jakoś specjalnie tego odczuć,nie skakał całymi dniami i nocami pod sufit,nie gadał o tym w koło macieja,tak jak ja to robiłam.. i też czasem nachodziły mnie głupie myśli,że on zmienił zdanie i teraz się nie cieszy :(
A tak na prawdę to on chyba cały czas nie mógł w to uwierzyć!! Ja noszę dziecko w sobie,we mnie zachodzą liczne zmiany,więc ja wiedziałam że to prawda.
Mi jeszcze długo brzuch nie chciał rosnąć :P i mąż kilka razy pytał -"gdzie ten dzidziuś?!"
Dopiero teraz,kiedy brzuch zaczął rosnąć,kiedy stał się widoczny mąż jakby na prawdę,w pełni,w 100% uwierzył że to nie jest sen!! :) A jeszcze jak dzidzia zaczęła mocno kopać,tak że i mąż może to odczuć dotykając mojego brzucha to już w ogóle!! :) Widzę,że dostał porządnego powera ;) Zastrzyk energii! :)

Także postaraj się nie zamartwiać i tak jak dziewczyny piszą - daj mężowi trochę czasu ;)


Aniołek wrzesień 2013 [*]
Temat został zablokowany.
14 lata 5 miesiąc temu #37589 przez angellika1
Ehh dziewczyny dzisiaj sie pokłóciłam z mężem! Tak mnie wkurzył że szkoda gadać chyba nigdy nie zrozumiem facetów!!! oni są niereformowalni (a przynajmniej mój) wszystko musi być tak jak on powie wrrrrrr niedoczekanie kochaniutki :)
a mi wcale po antybiotykach nie jest lepiej moze lekarz powinien mi jakieś silniejsze leki przepisać?>? Mirella a Ty jakie bierzesz?????
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl