STARANIA O CIAZE

HEjkooo

a ja się zakochałam niecały miesiuac po rozwodzie , ale prawie dwa lata od rozpoczęcia batalii o odzyskanie wolności to była taka miłośc od pierwszego zerknięcia i jest nam dalej super zresztą kiedys to opisywałam
Gosiakuu Lacraa co tam ??? macie ciepło czy prze**** gorąco? bo u mnie to kuffaaa jak która chce się tłuszczu zbdnego pozbyć to jest w sam raz. sam się wytopi a ja w ten upał @ dostałam, wprawdzie nie przeszkadza mi bo to nie te czasy ze sie zapierdziela z czyms tam między nogami heheh ale M wraca i wiadomo...

Sasetko a co się zmieniło ?? bo przecież się o dzidziusia staraliście , zakochana w męzu byłaś...szok.... tak szybko sie odkochać ... a rozwodu to tak szybko nie dostaniecie bo musi minąć spoooro czasu od rozpadu pożycia , a wyście się starali o dziecko....

Sasetka - no to wszystkiego dobrego. Uczucia gorącego jak dziś u mnie

A ja tam jestem wiecznie zakochana.... w moim mężu

Idzie burza chyba, grzmi z dwóch stron, ale póki co deszczu nie widać.

Dave to kurcze niedaleko ode mnie w sumie ... moze idzie w moja strone , taki deszcz , ale zwykły delikatny top by sie przydał
Ja już ponad 4 lata zakochana

Chyba moje oczy dostrzegły parę kropelek.
Daj Boże żeby ich więcej było....

Asik jak u mnie się orzeźwi, to podeślę do Ciebie

ooooooooooooooooooooooooooooooo juz chyba pdesłałaś !!! wiejeeeee i sie chmurzyc zaczynaaa ciemne chmurzyska nadciągają
i grzmiiiii .... idzie burzaaa ,,,,

Asik ja non stoper siedze przy wiatraku inaczej nie da się wyrobić no ale w końcu mamy lato a na słońce za bardzo wychodzic nie mogę bo właśnie po ostatnim opalaniu się skóruję

No niestety moje oczy sie przewidziały. Grzmoty i błyski tuz nad nami, ale ani kropli deszczu...

Gosiaku ja tam slońca nie lubie bo w głowie mi się kręci i nie wyleżę dłużej niż 15 min i dlatego solar od czasu do czasu praktykuję wiem wiemm,, niezdrowe... no ale jakbym kipła na słońcu to co? wiatrak u mnie sie kręci ale mieli to wstretne ciepłe powitrze i niewiele daje...
oooo grzmi coraz głosniej i wieje coraz mocniej

Asik ja specjalnie też nie lubię leżeć plackiem na słońcu, opaliłam się na materacyku na wodzie, nawet nie czułam tego że tak mnie złapało dopiero wieczorem po kąpieli zczaiłam że się sczaskałam a teraz cierpię no ale cóż najgorsze już za mną bo przynajmniej ciuchy mi już nie przeszkadzają

Dajcie Lacrze budży Max ledwo zipie a jeszcze jakis burek sie przyplatał i cza mu dawac pic

No to się rozpadało Może będzie trochę lepiej.

Ja kiedyś mogłam całymi dniami plackiem leżeć, a teraz ani 5 min. Chyba się starzeję

A jak tam nasz Mirellka??? Macie jakieś wieści??

Dave ale masz wyczucie właśnie tu zajrzałam ja już w domku ale ledwo żywa i ogólnie nieszczególna, pokroić nie pokroili, kazali zaszczepić i wtedy. Jak odzyskam siły to się odezwę porządniej, buziale dla Wszystkich, a te burze z gradem to sobie możecie pozabierać, internet się od tego psuje, wrrrr

Mirella - no dobrze, że się odezwałaś. Dobrze, że w domku juz , tu najlepiej. Teraz odpoczywaj.
A potem melduj dokładnie co i jak.

A faktycznie net, coś świruje.

Mirella to szybciutko nabieraj sił i marsz na szczepienie i miej za sobą ta operacje będzie dobrze

No nie co tu takie weekendowe puchy
Gdzie wszystkie pouciekały ,
No chyba, że tak intensywnie się staracie to nie przeszkadzam

Miłego dnia Kobietki