BezpiecznaCiaza112023

STARANIA O CIAZE

11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 11 miesiąc temu #550304 przez ferritka
słyszałam, że u nas można sobie wykupić pobyt rodzinny i ma się pokój dla siebie i męża właśnie i cały czas jesteście razem, przed porodem, w trakcie i po. bardzo to popularne jest ,a w GB toż to normalka -wiem bo na tlc porodówka leci i tak cała familia siedzi i czeka, rodzi i potem odpoczywa;]]

ej Iwonka bo jak sie z Tobą nie da po dobroci to Ci to powiem dosadnie.. PO JAKĄ CHOLERE SIĘ TAK UPARŁAŚ ŻE CHCESZ JAK NAJSZYBCIEJ WYJŚĆ DO DOMU?? weź mi to proszę wytłumacz? skoro coś sie dzieje, masz krwiaka i krwawisz to czemu Cię tak do domu ciągnie? bo mąż sam siedzi ?? no kurcze blaszka chyba masz teraz ważniejsze rzeczy na głowie niż zabawiać męża!!! Jezu dziewczyno bo tam do Ciebie zajade i Ci normalnie w 4 oczy nazdam!! Tylko się nakręcasz i niepotrzebnie dodatkowo denerwujesz. Przecież nikt Cię tam na siłe nie przetrzymuje, skoro tak Ci strasznie to sie wypisz na własne życzenie -ale z tego co nas tu informujesz tak czy siak wrócisz i tak cały czas aż narobisdz czegoś strasznego. Mówią Ci dziewczyny że też miały krwiaki i lezały. Pamiętaj że jesteś mamą i musisz tam cierpliwie i bez stresów leżeć, weź to proszę wreszcie zrozum. Ok rozumiem, że Ci sie brzydnie, bo piguły latają w tych drewniakach i jedzenie do dupy ,ale na miłość boską nie jesteś tam na wczasach tylko dla swojej Fasolinki.
weź sie ogarnij i przestań denerwować bo to Ci z pewnością nie pomaga!

przepraszam, że tak Ci napisałam i jeśli użyłam zbyt dosadnych słów to mi wybacz :kiss: nie chce żeby Ci było przykro albo żebyś sie na mnie gniewała,tylko zrozum że to z troski o Ciebie i malutką kruszynkę. przeryczałam wczoraj przez Ciebie chyba z godzine bo przeczytałam historie Twoją i Krystianka, dlatego musiałam Ci to napisać nie jak wróg. proszę miej to na uwadze :kiss:

Kuba Maly Kregielek <3

Temat został zablokowany.
11 lata 11 miesiąc temu - 11 lata 11 miesiąc temu #550322 przez gosiak
Ferri podpisuje się ;) Iwonka nie nastawiaj się że wyjdziesz do domu, poczekaj aż minie ten zły czas, niech cholerstwo zniknie...popatrz wyjdziesz do domu i dajmy na to bedziesz plackiem leżeć a nie daj Boze dostaniesz krwawień i za nim sie ubierzesz za nim dojedziesz za nim co to tylko niekorzystnie wplynie na ten stan, a tam leżysz i nigdzie lazic nie musisz jak coś sie dzieje to zaraz masz opieke koło siebie...pomyśl o fasolce :kiss:

Natalka cudna :kiss: Inso gratulacje :kiss:

[*] 6tc 23.11.2013
01.2015 Ivf
Temat został zablokowany.
11 lata 11 miesiąc temu #550324 przez ferritka
przecież wszystkie doskonale wiemy, że w domu nie przestrzega się zalecenia "LEŻEĆ BEZWZGLEDNIE" zawsze tu pochodzimy, tu posiedzimy, to ugotujemy przecież to tylko chwilka stania i chwikla i nieszczęscie gotowe.

Kuba Maly Kregielek <3

Temat został zablokowany.
11 lata 11 miesiąc temu #550328 przez Mirella
Iwonka nie wiem jakie masz warunki w tym szpitalu, mój do najlepszych nie należy, ale żebym tak za Duśką nie tęskniła to bym nie narzekała, grunt to się dobrze ogarnąć na sali i pokazać kto rządzi, ja dwa razy na tej samej wylądowałam i dwa razy tak lawirowałam żeby mieć łóżko z dostępem do prądu i dzwonkiem na pielęgniarkę, bo nie przy wszystkich łóżkach były. I więcej mi do szczęścia nie trzeba było. A nie, przepraszam, jeszcze wyłącznikiem od bocznego światła, takiego wieczornego tez ja rządziłam :lol:
Ferritka się zagotowała ale ma rację, każą leżeć to leż, a jak się na własną prośbę wypiszesz to licz się z tym że Cię nie przyjmą jak się coś będzie działo, wtedy szpital nie bierze na siebie odpowiedzialności za Ciebie i Twoje dziecko.

Ferritka no żeby lepiej karmili to bym powiedziała że na wczasach byłam, mimo tego bólu i tony kroplówek które we mnie wpompowali. Kompletnie o niczym nie musiałam myśleć, żarcie przynieśli, posprzątali, jeszcze mogłam się z salowymi przekrzykiwać jak mi się nudziło. O właśnie, podstawą przeżycia w szpitalu są dobre układy z salowymi, ja znałam wszystkie po imieniu, uczyłam się na bieżąco. Daję Wam słowo, że jak się do salowej odezwać ludzkim głosem a nie traktować ją jak ostatnie ogniwo w łańcuchu pokarmowym to można dużo zyskać. Inna rzecz że to fajne dziewczyny były, sporo młodych, jedna studiowała i dorabiała sobie w firmie sprzątającej, biedaczka nie wiedziała że ją do szpitala wyślą ;) A jedna, taka starsza, przeszmuglowała dla mnie szklankę mleka, chociaż diabli wiedzą czy mi było wolno, ale potrzebowałam się odtruć po pyralginie. Naprawdę dużo zależy od naszego nastawienia do szpitala i do ludzi którzy tam pracują. Fakt że jak o trzeciej nad ranem tupią i trzaskają drzwiami to nie jest fajnie, ale co mają robić jak właśnie im dostarczono ofiarę wypadku? Kiedy liczą się sekundy nie można patrzeć że inni śpią, taka prawda, gdyby to Was ratowano, albo kogoś z Waszej rodziny też byście chcieli żeby to było szybko a nie delikatnie.

Acha, Iwonka, jakbyś miała problemy, salowe rozpoznajemy po butach na obcasie :lol: :lol:

Ferritka, jesteś dla mnie coraz bardziej podejrzana, Gosia Sz też tak na kogoś nakrzyczała :blink:
Temat został zablokowany.
11 lata 11 miesiąc temu #550334 przez anoda89
Ja jestem przykładem że się da leżeć i nic nie robić tylko na siusiu wstawać ale ile nerw kosztuje takie leżenie i czekanie aż ktoś Ci poda jedzenie. Najgorzej było jak koleżanki przyszły w odwiedziny i nie mogłam im nawet herbaty zrobić. Sama cały dzień siedziałam i nie raz płakałam że już mam dość i nikt mnie nie odwiedza. Teraz chyba wolałaby leżeć w szpitalu, tak przynajmniej miałabym do kogo się odezwać i nie prosić o przyniesienie szklanki wody. Wiadomo w domu to i telewizja, komputer i bardziej komfortowo się człowiek czuje ale w szpitalu Iwonta masz opiekę 24h i zawsze leki Ci podadzą czy USG zrobią. Normalnie leżałabyś w domu i czekała na wizytę a tak co raz na USG i wież że kruszynka ładnie rośnie. Warto chyba trochę pocierpieć żeby mieć piękny finał. Głowa do góry i ładnie leż jak Ci karzą :kiss: :kiss: :kiss:
Temat został zablokowany.
11 lata 11 miesiąc temu #550339 przez madziaska
Gosiaku, a Ty @ dostałaś ? Ten Twój suwaczek taki dziwny :unsure:
Temat został zablokowany.
11 lata 11 miesiąc temu #550350 przez mesy
monisia witaj ;)

ferritka a ty sie dalej męczysz bez @ :dry: no to oby betA ŁAdna wyszła :lol: :lol: :lol:

Inso ale śmieszek z małej :lol: dziewczyna cud malina :lol: biorę ją do domu :laugh: :laugh: :laugh:
Temat został zablokowany.
11 lata 11 miesiąc temu #550371 przez ferritka
tak Mesy, wciąż bez ale brzuch mnie zaczyna pobolewać, więc chyba po zawodach ;/;(

Kuba Maly Kregielek <3

Temat został zablokowany.
11 lata 11 miesiąc temu #550382 przez iwonta_kg
Dobra dobra zostaje w szpitalu. Tylko najgorzej boli to jak przypomina mi sie co ja tu przeżyłam:( ale dla mojej Nynuszki zrobie wszystko. Tak ja nazywamy z mężem Nynuszka:) nie jestem zla za te słowa Ferritka. Dzieki za zimny prysznic i za kubeł zimnej wody Mirelka:) kocham was i dziekuje ze potraficie mnie podnieść na duchu:) nawet takimi slowami. Jedynym powodem dlaczego jest mi tak źle to, to że straciłam mojego Krystianka tutaj:(

ja z salowymi dobrze nie żyje bo one wpadną na minutę przetrą podloge i lecą na następna salę. Ostatnio nawet po ciemku myly chyba o 6 rano. Ale dobrze żyje z położnymi. Dzisiaj odkryłam ze maja mikrofale w dyżurce:)

Dobra starczy. Odezwę sie niebawem... Pa,pa

Ps. Nynuszka ma 3 cm :)



Na zawsze w moim sercu Krystianek 16.04.2012 [*]
Temat został zablokowany.
11 lata 11 miesiąc temu #550386 przez gosiak
Madziasku małpucha juz zdążyła pójść, ni mom czasu suwaka usunąć ;) 5 dc mam :blink:

Iwonka w takiej sytuacji bym nawet wolała leżeć w szpitalu puki by się nie wyjaśniło, bo wiesz w domu człowiek by się martwił, a w szpitalu mimo warunków (choć dziś nie jest aż tak strasznie, bynajmniej u mnie na ginekologi jest ok) to w szpitalu psychicznie była bym spokojniejsza, bo w razie co opieka jest natychmiast i usg zeby sprawdzić ze z maluchem jest ok :blink:

[*] 6tc 23.11.2013
01.2015 Ivf
Temat został zablokowany.
11 lata 11 miesiąc temu #550419 przez studentkaae
od czego by tu zacząć... a raczej - co pamiętam z tych stron, które musiałam nadrobić :) :

Ferritka - no coś Ty - do środy na wyniki musisz czekać?? to gdzie oni tą Twoją krewkę wysyłają - do mnie do BB czy ja? nio nic, cierpliwości - wszystko się wyjaśni niedługo. Trzymam kciukasy nadal bardzo mocno, a te testy maczane są z d... najwyrażniej i tyle.

hehehe - eejjjjjjjj, to ja na największego pijaka wychodzę przy Was z tym moim syropkiem :P Emka - trochę racji masz, polać Ci już w sobotę nie zdążyłam, bo sama już byłam... no jakby Wam to powiedzieć ..... :blush: byle do brzegu, do brzegu... :)

Inso - ale cudeńsko z tej Twojej Córuni :) śliczniutka, ale co się dziwić, szykowała się Dziewczyna na świat długo to i wygląda superowo :) buziaki dla Was i p.s. zazdroszczę takiego męża :) :kiss:

Monisia - witaj z nami :) będzie Ci tu z nami dobrze, zobaczysz, tylko bez nerwów od początku - już nasze motto znasz nie? "luz, blues i bzykanko" i tego się trzymaj :)

Ingrid - dużo zdrówka dla Ciebie i Artusia :kiss:

Dzidzia - jak tam sytuacja zdrowotna u Ciebie?

Iwonka - leż w tym szpitalu i ani się nam waż wychodzić!!!!!!!!! powtarzać się nie będę, więc podpisuję się i ja pod tym, co Ci Dziewczyny napisały. najważniejsza Nynuszka teraz!!!

Sylwuś - i jak tam po wizycie?
Temat został zablokowany.
11 lata 11 miesiąc temu #550465 przez ferritka
Stuydentkaaaa a kurde blaszka bo jakbym wiedziała to bym pojechała do ryb. od razu na miejscu w laboratorium i po krzyku. A tak to :dry: ..dałam się ukłuć bez sensu, bo test i tak popsuty. :angry: :angry: :angry:

jak mnie tylko zaleje to najpierw sie zaleje syropkiem a potem się drastycznie zaleje browarem :angry: :angry: :angry:

właśnie Dzidzia hop hop jak tam raport z frontu????

Kuba Maly Kregielek <3

Temat został zablokowany.
11 lata 11 miesiąc temu #550473 przez studentkaae
Ferritka to możemy się napić razem ja na geriatryczne staraczki z problemem AA przystało :lol:

a ja już po raz setny chyba dzisiaj słucham tego, się do mnie przykleiło:



ale coś w tym jest... nie można mieć wszystkiego naraz, a ja chyba taki mam problem, chcę za bardzo Groszka i codziennie przekonuje się, że chcieć to nie znaczy móc... :(
Temat został zablokowany.
11 lata 11 miesiąc temu #550479 przez Iza32
HEJ JESTEM IZA , MAM 32 LATA I TRZY LETNIEGO SYNUSIA, Z MĘŻEM STARAMY SIĘ O DRUGIE SERDUSZKO I MUSZĘ CZEKAĆ 10 DNI BY PRAWDA UJRZAŁA ŚWIATŁO DZIENNE " JESTEM, CZY NIE JESTEM " :laugh: TROCHĘ ŚWIRUJĘ, BO ODCZUWAM WSZELKIE OBJAWY, ALE LOGICZNIE MYSLĄC, WIEM, ŻE TO ZA SZYBKO, PO PROSTU SIĘ WKRĘCAM :huh:
Temat został zablokowany.
11 lata 11 miesiąc temu #550482 przez ferritka
:kiss: :kiss: :kiss: :kiss: doczekamy się zobaczysz, w końcu i my się doczekamy Groszków kolorowych .....

mnie boli brzuch @ więc pić będziemy prędzej niż mi się to wydaje ;/

p.s. oooj lubie ten song oj lubie

Kuba Maly Kregielek <3

Temat został zablokowany.
Moderatorzy: kasiorailona
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl