STARANIA O CIAZE

z tego sie usmialam jak glupia
demotywatory.pl/4055538

Witam.
Ja dalej walczę z chorobami
Arturek i Majeczka słodziaki

Fredeczka wow, ale niespodzianka, gratuluje

Iwonta myśl sobie co chcesz, ale to co widziałaś to na pewno nie był ruszający się dzidziuś, na pewno nie czujesz jeszcze ruchów

Ferritka ale fajny czas przed Tobą, mnie się 2 i 3 podoba

Julka bo to wszystko starocie Ten jeszcze lubię

Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem. Historyjki mieli dzieciom opowiedzieć rodzice. Następnego dnia dzieci po kolei opowiadają:
Pierwsza jest Małgosia.
- Moja mamusia i tatuś hodują kury - na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.
- Dobrze Małgosiu a jaki z tego morał?
- Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
- Moi rodzice mają wylęgarnię kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj, rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły się koguty.
- Dobrze Mareczku a jaki z tego morał?
- Nie z każdego jajka wylęga się kura - tak powiedzieli rodzice.
- Bardzo ładnie.
No i wreszcie grande finale, czyli prymus Jasio (pani łyka Valium).
- Ojciec to mnie tak powiedział:
Kiedyś dziadek Staszek w czasie wojny byl cichociemnym. No i zrzucili go na spadochronie nad Polską. Miał przy sobie tylko mundur, sten'a, sto naboi, nóż i butelkę szkockiej whisky.
50 metrów nad ziemią zauważył, że leci w środek niemieckiego garnizonu. Niemcy już go wypatrzyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky na raz, żeby się nie stukła, odpiął spadochron i spadł z 20 metrów w sam środek niemieckiego garnizonu.
I tu dawaj! Pandemonium ! Dziadek Staszek pruje ze sten'a! Niemcy walą się na ziemię jak muchy. Juchy więcej niż na filmach z Arnoldem. Z 80 ubił i jak skończyły mu się magazynki wyjął nóż i kosi Niemców jak Boryna zboże. Na 30-tym klinga poszła, pozostałych dziadek zarąbał z buta i uciekł.
W klasie konsternacja. Pani, mimo Valium w spazmach, pyta się:
- Śliczna historyjka dziecko ale jaki morał?
Też się taty pytałem a on na to: "Nie wkurwiaj dziadka Staszka jak się najebie"

I jeszcze ten:

12-letni synek, pyta się ojca (w mieście otwarto właśnie agencję towarzyską):
- Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji?
Ojciec mocno zakłopotany odpowiada:
- Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze.
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani:
- A co ty chłopczyku chciałeś?
- No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze!
Pani zaprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem i miodem i podała chłopcu.
Chłopiec wpada do domu i krzyczy:
- Mamo, tato, byłem w agencji towarzyskiej.
Ojciec mało nie spadł z krzesła, mamie oczy nas wierzch wyszły.
- I co?! - pytają nieśmiało rodzice.
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.

Co czytam po Crossie?

Mała napisał:

Co czytam po Crossie?

kurcze, ja nawet nie zaczęłam go czytać bo mi pdf kartkami nie śmierdzi i nie mam jak rogów zaginać a nie ma któraś takiego Crossa kartkowanego, co mogłaby mi go na mój koszt podesłać a jak przeczytam to odeśle ??

Ferritka wszystkie suknie piękne, ale tak jak dziewczyny mówią, musisz przymierzyć pare i dopiero bedzie wiadomo co Ci pasuje. Ja też kupiłam suknie, która na zdj i wieszaku wyglądała okropnie, a jak ja założyłam to od razu mi się oczy zaświeciły
A i ja swoją kupiłam w Karinie, używaną, za całe 700zł:-D nie chciałam nowej bo wiedziałam, że będziemy robić zdj w wodzie:-) ja tam Ci ten salon goraco polecam, ten w Wodzisławiu

Witajcie dziewczyny mam pytanie dotyczące grupy krwi ja posiadam 0 rh- jak byłam u ginekoga to pomoc lekarza pytała sie o moja grupe jak jej powiedzialam jaka to dwukrotnie sie pytała aż sama zglupialam a ze mam zapisana wiec jej powiedzialam .Pozniej czytałam na necie i okazało sie ze jako dawcą jestem bardzo super gdyz moge każdemu praktycznie uratować życie gorzej jak sama bede w potrzebie mnie ratuje tylko moja krew czyli 0 rh- i okazuje sie ze wcale nie ma wielu ludi z moją grupa krwi a jak jest u was?

Gosia ja mam identyczną grupę krwi i wiem o tym tyle ci ty... Mam nadzieję, że nie znajdę się nigdy w sytuacji, kiedy będę potrzebować krwi.

tak Gosiu, masz najlepszą grupe krwi jako dawca, bo pasujesz każdemu Gdybyś miała 0rh+ to byłoby już łatwiej dostać. Ale nie przesadzałabym ,że 0rh- to taka niespotykana grupa jest- właściwie to jest ona dostepna bardzo bo jako najlepsza najchętniej jest pobierana

ja mam A rh+ musze zbadać jaką grupe ma mój stary

Pani, właśnie mają wyprzedaże w karinie, przelece po tych salonach w rybniku, na sławików jest duży salon, zgarne wesoły orszak i zobaczę co tam dla mnie mają

Gosia pewnie chodziło jej o konflikt serologiczny. Ja mam A+

Gosia i Pani tez slyszalam kiedyś o Waszych grupach krwi że jest rzadka no ale mniejmy nadzieję że nigdy nie będzie Wam potrzebna od dawcy

Ja mam 0+ i właściwie podobnie do Ciebie, można mi podać tylko zero. W Twoim przypadku ważne jest jaką grupę ma Twój mąż, nie grozi Wam konflikt serologiczny?

A czytałyście cokolwiek Moniki Szwaji?

A tak propos papierowych książek i e-booków, to powiem Wam że Grey papierowy i w pdf to są dwa różne tłumaczenia, niby się bardzo nie różnią ale trochę tak. Papierową się czyta o niebo lepiej.

Mój mąż ma + więc dostalam serum w pupe po porodzie;) nie zmienia to faktu ze nie zdawalam sobie sprawy z tego ze moja krew jest tak wartościową;/

Ja kiedyś o tym słyszałam, ale daaawno, moją można podać każdemu kto ma plus, a Twoją każdemu bez wyjątku. I chyba też jest tak, że ja mogłabym dostać Twoją, ale Ty mojej nie.