STARANIA O CIAZE

Lacrijka ja mam pytanie mogę??

A ja podpisze sie pod nulka, wiem jak to bylo jak ja sie staralam...tak samo sluzy, testy owu i np przytulanko czasem nawet wtedy kiedy nie mialam na to ochoty...i to o czym dziewczyny pisza to ja je rozumiem doskonale, tutaj sie trzeb awyzalic, itd...

A pod Mirella i kasku podpisze sie rowniez, bo jak widac tez na moim przykladzie, w cyklu w ktorym przestalam sie starac, nie wiedzialam czy byla owu czy nie, przytulanko bylo tylko dla przyjemnosci, sluzu nie widzialam, bo nie patrzylam, tempke zmierzylam pierwszy raz w zyciu i to 2 dni po planowanj @...byla ponizej 37, na necie sie naczytalam ze ciaza tylko powyzej 37, gowno prawda...takze dziewczyny wiem, ze jak zmienicie troche nastawenie to sie wszystkim uda..wiem ze niektorym to moze zajac 3 cykle, a innym 2 lata...ale wszystkim zycze upragnionych fasolek, a wczesniej beztroskiego seksiku z mezusiem...pamietajcie, ze to najpiekniejsze lata naszego zycia

To moze tak dla oderwania od temperatur i sluzow: poczulam w nocy pierwsze ruchy maluszka... Troche wczesnie...ale to nie byly flaki..

Groszek napisał:

Lacrijka ja mam pytanie mogę??

Pytac mozesz zawsze, najwyzej nie otrzymasz odpowiedzi

W awatarze to Ty jesteś?? Jeśli tak to śliczna z Ciebie kobieta

Tak, to ja z sesji plenerowej slubnej Dziekuje za komplement

Miałam dużo wcześniej się zapytać, ale jakos tak wyszło mmm napatrzeć się nie mogę to ja poproszę o taki uśmiech bo robię zdjęcie

Marta to cudownie! Wspaniałe uczucie. Jeszcze troszkę i będzie Cię kopało tak mocno, że będą żeberka bolały
Znasz już płeć?

Ja też patrzałam na to zdjęcie Lacrijki Śliczne jest

Aa, byłam dziś na becie, ale wyniki dopiero za 2 dni

Marta masz racje tu można się wyżalić (( przecież do mamy nie pójdę i nie powiem że mi tempka o 2 kreski spadła bo ona to dopiero na ten temat nic nie wie, bo za czasów naszych mam to wtedy się na żywioł szło:) bo kto myślał o tempkach wtedy...a teraz testy ow, badanie śluzów, szyjki i człowiek wpada w paranoje, a wtedy to kobiety zachodziły po 6 dzieci rodziły a teraz człowiek o 1 sie stara i nie może, po prostu za dużo sobie nakładamy na tą łepetynę
sorki za te moje żale ale też juz powoli trace siły i nadzieje...


Marta to super na pewno cudowne uczucie

Gosiak wyżalaj się ile wlezie. Jeśli tylko ma to Tobie pomóc.
Ale kochana nie poddawaj się- to przecież Twoja zasada
I trzymam Cię za słowa, że zakończysz teraz to mierzenie itp, a potem pójdziesz na żywioł.
Trzymam za Ciebie kciuki bardzo, bardzo, ale to bardzo mocno!

Dorcia ale długo, ja miałam po półtorej godziny!

Lacrijka nie o to chodziło, że masz się nie odzywać!
Mirelli chodziło chyba o to, że za bardzo się nakręciłyśmy! I gadamy tylko o tępkach, śluzach itd.!
A jak wynika z wielu opowieści to kobiety zachodziły nie wtedy kiedy był skok, czy śluz płodny, czy jakaś szyja otwarta tylko wtedy kiedy się tego całkiem nie spodziewały!!!

ja co prawda długo się nie starałam ale w pierwszym cyklu to przytulanko było co drugi dzień, czy chciało się czy nie to musiało być i koniec! Aż oboje mieliśmy dosyć, i robiliśmy to z przymusu. Aż w drugim cyklu stwierdziłam, ze dosyć i będę się kochać jak będę miła na to ochotę!!! Bo przecież w owulację kobieta ma największą ochotę! I udało się!

Wiem, że nie jest łatwo jak ktoś się stara tak długo jak niektóre z was ale myślę, ze warto spróbować! Może nie całkiem przestać myśleć, czy nie wariować pod koniec cyklu bo przecież tak się nie da, ale trochę odpuścić a każdej się uda!!!!

Marta cudownie, że czujesz już swoje maleństwo!!!

Dorciu poddać się nie poddam zawsze będę do tego dążyła...czekam na moment aż na prawdę będę u kresu sił może wtedy trochę wyluzuję, może wtedy coś z tego będzie...bo jak na razie jestem na etapie że chcę mieć na siłę dzidzie już teraz, jak dziecko chcące lizaka, trochę samolubnie ale cóż tak jest....

Marta motylki czy inaczej?? Ale super

Przepraszam dziewczyny ale... Rozumiem, ze macie problemy, rozumiem Was lepiej niz Wam sie wydaje ale... czy nie lepiej sie wygadac, wyzalic niz pisac, ze juz tu nie bedziecie pisaly i sie obrazac... troche dziwnie

Kochana, to nie jest samolubne! Kobiete jak złapie instynkt macierzyński to będzie robiła wszystko żeby się udało. Mnie też mówili, że mam wyluzować, ale wiem, że to się nie da. Obliczałam dni płodne, ale nie mierzyłam temp, ani nie oglądałam śluzów. Tobie też to polecam, a na pewno się uda. Wiem to. Jesteś wspaniała kobitą i na pewno nadejdzie taki czas, że i Tobie będzie dane przytulić Twoje maleństwo, tak jak Lacrijce i Majówce.

Ostatnio jak byłam na cmentarzu u synka prosiłam Go żeby pomógł mi abym mogła zostać mama Jego siostrzyczki lub braciszka. Teraz poproszę Go aby Wam się udało.

Dianuś miałam nadzieję, że też będą szybko wyniki
Mam nadzieję, że warto będzie czekać.
Posłuchałam Ciebie i do gina umówiłam się dopiero na 3 kwietnia.

anulka ja rowiez zgadzam sie z Toba w 100%
Piekny post, dokladnie tak odczuwam.

Lacrijka nie przejmuj sie, pisz do nas!
Nie dus niczego w sobie.
Zobacz ja i Gosiak bylysmy tak dopingowane w ubieglym tygodniu i co, przyszlo nam czekac na nastepny cykl...takie zycie
W grupie sila!
Wielki buziak na poprawienie Twojego humorku!

Magda nie wiem dla czego Cię to dziwi? sama wiele razy pisałaś że idziesz z forum mnie to jakoś nie dziwiło bo wiem że ciężko Ci było przechodziłaś chwile załamania i wtedy sie tak pisze, ale nie odczułam żeby ktos tu sie na kogoś obraził lacrijka tak napisała że nie będzie pisać bo pewnie ma tą chwile załamania bo ileż można czekac nie mając pewność na czym się stoi...