STARANIA O CIAZE

Nie wiem czy powinnam to mówić, bo ja się staram na zasadzie będzie to będzie, ale nawet nie wiem kiedy mam mieć @, nie mam pojęcia kiedy miałam @, nie mierzę nie liczę, nie odczuwam, no nic normalnie, ale wiecie co?
Długo tu siedzę to Wam powiem, a co tam, najwyżej mnie wygonicie. Odkąd zaczęłyście na serio pisać o liczeniu mierzeniu obserwowaniu i co tam się jeszcze da robić, to tu się zrobiła jakas nerwowa atmosfera moim zdaniem.
Wyluzujcie deczko, no deczko chociaż

Każda zapewne ma swoj sposob na "STARANIE SIE", ale w tym co mowi Mirella cos jest...

Znaczy tak dokładnie to ja się nie staram tylko czekam aż wpadnę I to nawet nie będzie kontrolowana wpadka, tylko wpadka na całego
Dlatego na liście staraczek mnie nie ma. Jak uznacie że tu nie pasuję to trudno, pójde sobie

Napisałam to co napisałam, bo mam wrażenie że jeszcze nie tak dawno główną cechą naszego wątku był świetny nastrój, a ostatnio ogólne podminowanie. I coraz więcej staraczek milczy, jakby przestały się tu dobrze czuć.

MagdaM ja też po ślubie II krechy, a przed niestety w 7tc już nic nie było...
Więc może nasze dzieciaczki po Bożemu chciały

Dziewczyny spokojnie pogadajmy o pogodzie choc może nie, u nas pochmurno
No i niestety muszę z chusty zrezygnować, bo klusek waży ponad 11 kg,a mój kręgosłup mówi passssss...

Lacrijko, spokojnie nie załamuj się, może jeszcze nie wszystko stracone, a jak nie teraz to przecież jedziecie na wakacje i tego planu się trzymaj! Tulę!

Majówka, to może rzeczywiście zacznij przyjmować te leki, albo może idz na konsultacje do innego gina! Będzie dobrze dziewczyno, nie załamuj się!

Mirella dobrze mówi! Ale dostanie po głowie za teksty w stylu "wyrzucicie mnie"! ktoś nas przecież musi na ziemię sprowadzać!

Dorcia bardzo dobrze, że lekarz na urlopie bo moim zdaniem to trochę za wcześnie na wizytę! Ja też tak poszłam niecały tydzień po pozytywnym teście i dopa blada nic nie było widać i teraz się denerwuję, ale już jutro do nowego gina idę i mam nadzieję, ze się pozytywnie wyjaśni!

Nastroje na forum są zupelnie normalne, jest tak jak w życiu raz lepiej raz gorzej. A to tylko dowód na to że to forum jest prawdziwe i naturalne i piszą na nim ludzie którzy czują.
Mam świadomość że dużo luźniej się podchodzi do poczęcia drugiego dziecka, i wcale nie daltego, ze jak będzie to będzie. Dlatego, że ma się poczucie, że skoro raz się ten cud już zdarzył to drugi raz jest tylko kwestią czasu, Dziewczyny, które jeszcze nie fasolkowały trudniej znoszą kolejne miesiące starań.
Jestem tu krótko ale jedno wiem na pewno - to forum daje poczucie siły, daje niesamowite wsparcie i uczy. Daje też nadzieję, która czasami się okazuje płonna, ale przecież nadzieja sama w sobie nie jest niczym złym. Wszyscy tu piszą kiedy chcą i kiedy mają taka potrzebę. Ja też czasami tylko czytam i wcale nie muszę się odnosić do każdego tematu.
Uważam też że dzisiejszy poziom medycyny i technika w ogóle to błogosłąwieństwo a nie utrapienie.Mamy 21 wiek więc dlaczego nie korzystać z tych udogodnień? tak jak korzysta się z podróży samolotem bo szybciej tak można zajmować się wykresem, testami owulacyjnymi, wiesiołkiem, salfazinem itp ....żeby już!!! Ja powiem ze jestem zachwycona stronami typu sm! Kiedyś musiałam wykres smarować na papierze milimetrowym! Dzisiaj klikam rano i uzupełniam to w minutę, mało tego mam wgląd do innych wykresów, mogę je porównywać itd a to bardzo fajne. A że nakręca??? Cóż... cud poczęcia to nie byle co więc nie mam nic przeciwko temu zeby mu towarzyszyło podniecenie
Bo to cud i tak do tego musicie podchodzić, wszystko się może zdarzyć i może się okazać ze wasze kalendarzyki są o kant d..py bo zajdziecoie ww ciążę w najmniej oczekiwanym momencie, poza włąsną kontrolą, ale jeśli można sobie pomóc to trzeba to robić,
To forum spełnia swoją rolę. Jesteśmy tu wszystkie w tym samym celu a też zostają z nami te którym się już udało, co znaczy że nic się nie kończy i nie jest to sklep z zakupami a coś w rodzaju odwiedzin znajomych.
Mirella co do Twoich czarów, Twoja magia działa bo każda kobieta wierzy troszkę w horoskopy A jak się w coś mocno wierzy to to coś zaczyna działąć!!!!
Dziewuszki!!!! Każda z Was będzie mamą, każda w odpowiednim dla siebie czasie!!!!
I bierzcie się do roboty, marzec to tak samo piękny miesiąc jak każdy kolejny.
I apel pozwólcie się cieszyć waszymi testami one mnie kręcą prawie jak własne!!! Nie ukrywajcie się. W KUPIE cieplej
wybaczcie za ten zbyt długi post ale musiałam..
Trzymajcie się cieplutko, cycki w górę!! pa

Hej
Majowka to sama zrob badania Ja tak robilam
Groszku... Pierwsze II to tez sie nie fajnie skonczyly No ale ja trulam, ze nie chce zeby sie urodzilo w miesiacu i znaku dziadka ktorego nie lubie moze posluchalo...
natomiast to jest idealnie wiec niech zostanie
Mirella gdzie sie wybierasz??!! Chyba, ze zle doczytalam

Mirella napisał:

Nie wiem czy powinnam to mówić, bo ja się staram na zasadzie będzie to będzie, ale nawet nie wiem kiedy mam mieć @, nie mam pojęcia kiedy miałam @, nie mierzę nie liczę, nie odczuwam, no nic normalnie, ale wiecie co?
Długo tu siedzę to Wam powiem, a co tam, najwyżej mnie wygonicie. Odkąd zaczęłyście na serio pisać o liczeniu mierzeniu obserwowaniu i co tam się jeszcze da robić, to tu się zrobiła jakas nerwowa atmosfera moim zdaniem.
Wyluzujcie deczko, no deczko chociaż

ooo własnie to nie wyścigi. a ja nie mam z wami o czym rozmawiać bo te tempki, śluzy mnie nie dotyczą
swoją droga jakby mnie coś niepokoilo z tempką okresem czy czymkolwiek leciałabym do gina a nie na forum

Jestem tego zdania co dziewczyny - Mirella i Kaśku
I powiem cos od siebie... Ze sluz plodny to widzialam a dupsko bo zaszlam w nieplodnym
Co do tempki - mierzylam kiedys ale jak zaczelam sie starac to przestalam. Nie potrafilabym sprawdzac czy opadla czy nie. Za duzo stresow i nerwow a to dobre nie jest!! Lepiej na czuja

Anulka zgadzam się z Tobą w 100 %.

Niestety czasami jest lepiej, czasami gorzej. I normalne jest to, że jeśli kobieta starająca się długo o dziecko, wie, że znowu się nie udało to jest smutna. A my jesteśmy po to żeby ją wspierać, pocieszyć. Przecież zobacząc I krechę zamiast II upragnionych nie będzie nam tu się cieszyła i opowiadała jaka to cudowna pogoda jest. Po to jest forum, aby wspólnie dzielić się szczęściem, ale tez smutkami

Ja wierzę, że na każdą z nas przyjdzie kolej.
Wszystko jest gdzieś tam zapisane dla każdej z nas

Trzymam za Was kciuki z całego serducha i dziękuję, że jesteście

Tak sobie wczoraj juz lezałam w łóżku i analizowałam cala ta sytuacje.. I przypomniałam sobie, ze w zeszła sobote nie tą co byla teraz tylko jeszcze wczesniej, przed impreza zrobiłam sobie test na owu bo mi maz pochował ciązowe i test był pozytywny..i pisalam wtedy ze albo jest owu albo ciaża..i teraz analizujac mój wykres dochodze do wniosku ze jak miałam ten skok powyzej 37 w 27 d.c to jednak była owulacja.. Czyli wczoraj jak robiłam bete, to był to 11 fl. Ja juz nie wiem co z tymi cyklami moimi..Chyba pojde za rada Mirelli i przestane sie bawic w te tempki, sluzy itd.. Od tego cyklu miałam wyluzowac, szło mi dobrze poki moja tempka nie poszla na wyzyny..wiec to jednak zly pomysl na starania..0 kontroli, istny zywioł teraz bedzie i kropka..

No fakt, jeśli chodzi o te tempki, śluzy to też nie jestem za tym, bo to nie potrzebnie nakręca.

Czytam właśnie ciekawą książkę:
"Wyniki współcześnie przeprowadzonych badań potwierdzają tezę, że kobieta aby zajść w ciąże musi przeżyć orgazm. Wiele kobiet po nieudanych próbach starania się traciło satysfakcję z seksu; zbyt silne dążenie do urodzenia dziecka pokrzyżowało zamiaru poczęcia. Niejednokrotnie dopiero plany adopcji lub odpuszczenie sobie powodowało, ze kobieta zachodziła w ciaże. PRzypadek tez wydarzył się między innymi Natalie Angier, autorce ksiażki "Kobieta. Geografia intymna". "

Wiem, że nie jest łatwo nie myśleć o tym, bo pragnienie jest tak ogromne. Sama wiem o sobie, bo myślę o tym non stop.
Ale może spróbujcie przez jeden cykl nie badać tempki, śluzów itp, a kochać się kiedy macie na to ochotę.

Trzymam kciuki.

a ja myslalam, ze nigdy orgazmu nie mialam no prosze

Witajcie!
Mirello masz rację trochę inna atmosfera się tu pojawiła kiedyś było lepiej dużo fajnych przeróżnych tematów, teraz rzeczywiście prawie tylko śluzy i temp. i troszkę te wykresy nakręcają( prowadziłam go żeby sprawdzić jak w ogóle u mnie "gra" to i tamto, teraz zaczęłam drugi, skończę go ale obiecuję że nie wspomnę tu nic co dotyczy wykresu:) a Ty Mirello ani się waż uciekać no
11 dc a ja dalej "brudzę"

Ja tez sie nie bede odzywac.. Bede Was czytac sobie i trzymac kciuki.. Ale pisac nie bede bo niestety nie mam nic "wesołego" do powiedzenia ostatnio..

Miłego dnia